Ja choć jestem za stu procentowym C&R w stosunku do każdej ryby, staram się ostatnio nie kłocić, nie napinać w tematach tego typu, staram się coś zmieniać, promować na własnym podwórku, kole, okręgu, całego świata nie zbawimy więc ludzie z "jasnej strony mocy" zajmujcie się osobami wam bliższymi, w internecie nic nie zdziałamy.
Chociaż nie powiem zdjęcia ryb wypuszczanych, czy jak ostatnio zdjęcia ryb łowionych w naszym okręgu np. w marcu a później tej samej ryby w kwietniu napewno pomagają bo obalają wszystkie te durne teorie o nieopłacalności wypuszczania zdobyczy.