DAWID

pepe17, gratki ! Ładnie ubarwione te wasze kropki

Postępować rozsądnie i dopasowywać "limity" do tego co zastaniemy nad wodą, ślepe postępowanie według RAPR nie jest napewno rozumnym zachowaniem. Śmieszą mnie wypowiedzi na forach zabrałem 3 szczupaki bo mi wolno RAPR pozwala, płace-wymagam, z takim podejściem nigdy nie będziemy mieli rybnych łowisk. Jestem zagorzałym zwolennikiem C&R i chciałbym aby wędkarstwo w Polsce nie kojarzyło się z rybimi łuskami nad wodą, czy koszami wiklinowymi przypiętymi u boku pseudo pstrągarzy. Czytając niektóre posty na forach zastanawiam się czy wędkarstwo to dla niektórych jeszcze hobby czy już sposób za zapełnienie lodówki, tanią rybką. U mnie w okręgu zdarza się kontrola co wyjazd. I zgadzam się z kolegą że lepsze wyniki dałaby ochrona wód zamiast dodatkowych zarybień. Widze że mam zaszczyt łowić w jednym z lepszych okręgów bo rybki są chronione , wędkarze w większości je wypuszczają, i nie musimy się bać że rybka którą wypuszcze stanie się kolacją u jakiegoś kłusownika czy mięsiarza. Mówie oczywiście o gospodarce na naszych górskich wodach bo na nizinnych dzieje się dokładnie to co u was, chociaż nie przeszkadza mi to w wypuszczaniu rybek i na takich odcinkach.

Fajna kleniówka I boleniówki niczego sobie, ciekawe jak z pracą.

Jest kilka rzeczek więc to się jakoś rozkłada, ale podałem ten przykład z powodu tego że napisałeś że wypuszczanie ryb nie wpływa na populacje, widze że za nic się nie przekonasz i nie przyznasz racji, więc moja rozmowa z tobą nie ma sensu.

Oczywiście że robimy kocur to nie są tylko puste słowa, dbamy jak trzeba o nasze rzeki i staramy się pomagać ile możemy. Weź sobie przemyśl taką sytuacje, jest u nas w okręgu pewna rzeka krainy pstrąga i lipienia występuje w niej 400 dużych pstrągów liczone jest to po gniazdach tarłowych, wędkarzy opłacających górskie składki jest 1000 więc sobie policz jest 0,4 ryby na jednego wędkarza, nie mamy tyle ryb możliwe że na wszystkich rzekach, i teraz powiedz mi czy to że wypuszczamy ryby nie ma wpływu na populacje tych rzek.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia kocur, siedzisz na stołeczku i łapiesz białoryb, a jego być może nie brakuje, gorzej z drapieżnikami

Moi koledzy jezdzą do Niemiec na szczupaki, łowią piękne sztuki, występuje ich duża populacja. A ja do Niemiec się nie wybieram na szczęście mój okręg jest mądrzejszy od innych i występują na rzekach odcinki "no kill" i uwierz mi że rybostan między tymi odcinkami a innymi różni się niesamowicie. Wiedze na temat C&R posiadam i będę chwalił tą metodę ile będzie mi się podobało a przy rybostanie naszych wód kto do niej jeszcze nie dorósł to już chyba nigdy nie zmądrzeje.

Oczywiście że mam inne zdanie jeśli ktoś nie szanuje pięknych starych ryb, to co mam powiedzieć ,przytaknąć, siedzieć cicho, są rzeczy z którymi za nic w świecie nie zgodze. Po przeczytaniu tego nie miałem wogóle ochoty Ci odpisywać, stosujcie RAPR a niedługo w naszych wodach będzie totalna pustka, jeśli się zgadzasz z przepisem pozwalającym zabranie dziennie 3 drapieżników to gratuluje. Wogóle naginasz przepisy które chcesz, amury, karpie Ci się nie podobają, choć PZW nimi zarybia, a inne rzeczy są już cacy. Tak piękne porównianie z tą sarną, wprost idealne. Wiem że stosując metode C&R moja wypuszczona ryba ma większe szanse na przeżycie niż twoja skwiercząca na patelni. DarthSuoniu, mam nadzieje że kiedyś siedząc nad pustą rzeką, przypomnisz sobie moje słowa.

DarthSuoniu, ah te wielkie piękne ryby zabijmy je, won ze szkodnikami

Dokladnie ale nigdy to się nie uda bo w niektórych częściach Polski bolek 60 cm to wydarzenie a w niektórych normalka to samo tyczy się pstrąga czy innych ryb. Sam mam zastrzeżenia ale widze że nie da się tego regulaminu tak dopasować żeby dla każdego był sprawiedliwy.

tomik, no trudno, ale wiesz jak jest z pstrągowaniem tak jak napisał zdrapek, najczęsciej sam jesteś nad rzeczką i nie ma jak zrobić zdjęcia, a nikt w statywy się nie będzie bawił, przeżywalność ryby jest jednak najważniejsza

Czyli niepotrzebnie wrzucałem, pisałeś prive żeby zamieścić a teraz że się nie liczą, to ja już nie wiem.

Ogólnie z punktacji wynika że taką smą trudnością jest złapanie potokowca 55 cm jak bolenia 60 cm Warto przyjrzeć się punktacji bo dla mnie 50 siątaka kropa jest tak samo trudno złapać jak bolka np. 70cm.

Przyjmowane są zdjęcia bez łowcy, mam kilka kropków i nie wiem czy moge wstawić, a widziałem że takie zdjęcia się pojawiały.

Nie mylisz się satysfakcja jest, dzięki tomek1 piekne polarki. A spodnie polarowe naprawde nie byłby to głupi pomysł na zimne wiosenno-letnie noce nad wodą napisz Tomek czy to realne, ja zamawiam w ciemno, myślisz że jest możliwość załatwienie takich

Kozackie by były, tomek1 jesteś wywołany do tablicy!

Zachęcam do obejrzenie tego filmu... http://www.wedkarstwotv.pl/wedkarstwotv-przeglad/felietony/2-wedkarstwo-etyczne-maciej-jagiello

Najlepiej czarne koszulki z białym napisem ale i tak najlepsze były polary - kozak ! Tomek1 może spodnie teraz

Tą głowatke złapałem za Załużem i nie dało się pomylić jej z potokiem. Zresztą i tak zachęcam to wypuszczania a wtedy nawet jak pomylisz się w ocenie to nie będzie tragedii.

Gobio Gobio, ja złapałem taką 40 cmna Sanie całkiem inna niż potok ma takie paski pionowe jakby czarne, nie da się pomylić z tęczakiem czy potokiem.

Mateusz Droszcz, jeśli nie chcesz pomóc koledze to nie pisz, dołaczyłeś dopero na forum a już sprzeczasz się z drugą osobą.

Tomek nie poznaje cię rostałeś się z piwkiem To ja na ryby już do ciebie nie przyjeżdzam Hit sezonu, też polecam

Ten temat już był wałkowany, poszukaj troche wcześniej, ogólnie to praktycznie ten sam kręcioł co team dragon i spro red arc.

Łusek_96, Witamy