Gofer

W przyszłym roku z pewnością kalendarz będzie wcześniej. Nie o to chodziło - tempo było dobre narcyzem też aż takim nie jestem więc nie muszę przez cały miesiąc na swoją gębę się gapić

Kalendarz otrzymałem i bardzo dziękuję! Zawislem na ścianie ale niestety mój czas pozwoli się już kończy;)

Fajna ta Wasza Ślęza, taką bardzo kameralna szczególnie tą ze zdjęć Jacena.

Do niczego Cię przecież nie namawiam. Stwierdziłem tylko, że to bardzo dobry wędkarz.. być może słaby no killowiec.

Kolegę Czarka, miałem okazję osobiście poznać i z Nim wedkowac. Kontrowersyjna postać w dobie dzisiejszego wędkarskiego pedantyzmu, jednak wyjątkowo skuteczny wędkarz od którego wiele z wędkarskiego fachu można zaczerpnąć. K.

Gratuluję zwycięzcy ! Dzięki za fajną zabawę. Brawo dla Robala za ogarnianie przedsięwzięcia. Pozdrawiam,

Fajnie Tomek, cierpliwość się opłaciła. Mięczaki o 13 się pozbierały i nie mają się czym chwalić Dzięki za wspólne łowienie, do następnego !

O Ty nic dobrego! I nie pochwaliłeś się, że jesteś w okolicy... Nie wiedziałem o tym łowisku. Pociągnęło by się takiego pstrągala na podlodówkę Nie wybierasz się czasem jeszcze raz? W niedzielę planuje ruszyć na pstrągi na jedną z rzeczek, ale jeśli warunki dalej nie będę pozwalały (na tą chwilę jest w połowie zamarznięta) możemy atakować Żywiec

Tomek, łowiłem pod Twoim nosem https://web.facebook.com/lowiskomoszczanica/

Z burdelu więc się nie liczy ale frajda holu nawet średniego tęczaka na podlodowym zestawie jest ogromna i każdemu taką zabawę polecam. Szczerze powiedziawszy kiedy pojawiła się szansa na lód to pierwsze o czym pomyślałem to właśnie o tęczowych, podlodowych lokomotywach. Poniżej najfajniejsze fotki, największe ryby miały w okolicy 48-52 cm, co ciekawe te ryby są tak inwazyjne, że nie było żadnego przyłowów w postaci okoni czy szczupaczków.

Czołem, to najpopularniejszy odcinek rzeki w tych okolicach. Masz tam właściwie każdą rybę - rybą nr 1 dla lubiących gruntówkę jest leszcz. Jest spory sandacz, wielki sum, kleń, jaź, piękny boleń więc spiningiem przeróżnym możesz operować Woda jest chooooolernie przełowiona i to chyba największa trudność - bo mimo dużej liczebności ryb trzeba być niezłym fachowcem by dobrać się do tych konkretnych o słusznych rozmiarach.

Drwęca? Zgadza się. Zdjęcie zrobione w Nowej Wsi. Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem;)

Niestety nasz coroczny trociowy wyjazd skończył się przedwcześnie. Do końca łudziliśmy się, że prognozy pogody to tylko prognozy i nawet w tej pogodzie nie było by nic złego - dla dobrze ubranego wędkarza nie ma złej pogody, ale po prostu kra na wodzie uniemożliwiała łowienie. Na szczęście w bagażniku wylądowały też podlodówki i drugiego dnia trochę nakarmiliśmy wędkarskie głody. Dużych ryb nie było, Kolega poniżej prezentuje jednego z okoni. Pozdrawiam,

Wyspy przepięknych okoni. Czapki z głów Panowie! Ja podczas świat raz próbowałem się co teczakami, raz z sandaczami. Niestety nie mam się czym pochwalić ale biorąc pod uwagę, że wcześniej na rybach byłem 11/11 to i tak miło spędziłem czas:) a i ciepłej niż w listopadzie bylo:)

KrzysiekG, Wielki okoń ! Gratulacje !

Mój kompan na zlocie wypuszcza metrowego jesiotra.

Poproszę jedną sztukę. K.