No to pierwszy do tabelki. Wczoraj wybrałem się na odre poniżej Wrocławia, pogoda paskudna, zimno i straszny wiatr, obłowiłem 5 klatek które co roku dawały klenie. W jednej klatce jedno zdecydowane branie na pieczywo i po chwili w podbieraku 50cm klenia 😜.
Dzisiaj powtórzyłem lecz bez brania, woda dużo i mocno tracona. Trzeba odczekać kilka dni żeby woda się unormowała.
Klasycznie jakiś stary feeder, plecionka 0.08 plus przypon z fluorocarbon, ciężarek przelotowy 25g haczyk nr4 do dropshot.