Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

abu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    621
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez abu

  1. dobrodziej1983, Tango to wyśmienita okoniówka, ale nie na Meppsy trójki! 2 to moim zdaniem maks dla tego kija, to jest okoniowa wklejanka do finezyjnego dłubania a nie kij do rzecznej orki. O komforcie łowienia, zacięciu itd - nawet nie wspomnę.

    Spróbuj blaszek 00, 0, 1 i twisterów na trzygramowych główkach, małych wobków, mikro kopytek itd. Świetnie nadaje się do wszelkiego rodzaju paprochów na główkach do 5-7g(plus guma). Śmiało można powalczyć z tym kijem na rzece i przyłów w postaci szczupaka nie jest jakimś mega problemem podczas holu. Jednak domeną tego kija są okonie, klenie, jazie, wzdręgi. Poza tym bardzo dobrze spisuje się z bocznym trokiem, czuła wklejana szczytówka, to jedno, a drugie - bardzo ładnie przenosi brania na dolnik, krótki i na tyle sztywny, że można zacinać z nadgarstka, ale nie na obtrotówki nr 3 :wink:

  2. tomekp, Daiwa na ten sezon puściła nowe feedery

    Daiwa Aqualite Feeder

    http://www.kogutomania.pl/daiwa-aqualite-pellet-feeder-2010-p-16855.html

    Cena całkiem przystępna, jak będziesz miał okazję, to obejrzyj sobie ten kijek.

    Team Daiwa HF2 to już poważna maszynka, zdecydowanie na rzekę lub na duże odległości na wodach stojących.

    Poza tym polecam Ci te trzy tematy na forum

    http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2528

    http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=7079

    http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=4694

  3. warszawa_24, z tego wszystkiego wybrałbym rozmiar 4000 i na dodatek match.

    Masz dwie szpule, płytką - np pod plecionkę na spin, żyłkę do lekkiego i średniego feedera etc. Szczególnie przydatne patrząc na Twój opis pod kreską.

    Druga szpula jest tradycyjna. Mam Blue Arc'a 9400 match. Do średniego i lekkiego feedera jest ok, a za trzy stówki to kupisz sobie

    Spro Red Arc 10401

    http://www.allegro.pl/item842816892_spro_red_arc_tuff_body_w_s_10401_match.html

  4. Znalazłem test porównawczy o łowieniu przy użyciu plecionki i żyłki mono.

    Plecionka vs żyłka

    http://www.matchangler.com/big-test/mono-vs-braid.html

    Link można wkleić w http://translate.google.pl/#en|pl| i "mechanicznie" tekst przetłumaczyć.

    diaflex, to jest odpowiedź producentów na Twoje wątpliwości.

    Drennan Feeder Braid

    https://www.gerrysofnottingham.co.uk/Coarse_Match/Reel_Lines__Braids_and_Rig_Lines/Drennan_Feeder_Braid_100m_1874.html

  5. 30lb będzie się nadawać?

    A po co tak grubo od razu? 0.10 mm czyli 6lb Spiferwire plus strzałówka 0.25 Sufix i karpiki do 5kg lądowały na brzegu. Obawiam się, że gruba plecionka ograniczy możliwości rzutowe. Powyższym zestawem regularnie i powtarzalnie rzucam feederem w okolice 100m.

    Myślę,że jednym z podstawowych parametrów powinna być "pływalność" plecionki im szybciej tonie tym lepsza do gruntu,jakie macie na ten temat zdanie?

    Spider tonie w miarę szybko, niewiele gorzej od monofila, jednak zauważalnie trochę dłużej.

    Jest coś takiego jak sinking braid

    Stren Sinking Braid

    http://www.aspius.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=34&Itemid=1&vmcchk=1&Itemid=1

    U naszych sąsiadów zza Odry łowienie na feedery z plecionką na rzekach o silnym uciągu jest bardzo popularne. Przypatrując się opisom stosują zestawy plecionka 00.6-0.15mm plus strzałówka z żyłki 0.22-0.35mm.

    Na forach pokazują okazałe sztuki ryb, które raczej nie należą do łatwych w holu,np. brzany.

    Rzucę ze dwa linki

    Brzanowe forum

    http://www.barbenfischen.de/know-how/geraet/geraet.html

    I coś o łowieniu na dużych uciągach

    http://www.champions-team.de/berichte/tipps_tricks/2008/Stroemungsfeedern1.php

    http://www.champions-team.de/berichte/tipps_tricks/2009/Interview_Zammataro.php

  6. .Dziś brania leszczy z 60-70m nie ujdzie uwadze ,płoc jak pierdyknie to kijek się prostuje ,a klenie chca zabrać kijek do domu ,z żyłką bywało różnie

    To jest niewątpliwa zaleta plecionki przy łowieniu na odległościach powyżej 50m. Trzeba spróbować, by przekonać się, że każde skubnięcie może być widoczne.

    co ja sie uśmiałem to było moje ,pierwsze to w czasie zacięcia złamał federa

    Nie ma co się śmiać, z przyzwyczajenia do żyłki pierwsze zacięcia to masakra była. Jak przyciąłem płoć, to z wątrobą na wierzchu :wink:

    Teraz już wiem, że w zasadzie wystarczy podnieść kij, bądź delikatnie przyciąć, jak okoniówką z nadgarstka i hak jest porządnie wbity. Ciężko zmienić żyłkowe nawyki, ale trzeba.

    po wymianie kija na nowy poszła "broda " do wody ale taka konkret broda .Kolega w sezonie połamał 4 słownie cztery federy i to tylko dzięki plecionce ,no nie wyliczając swojej głupoty i zapominalstwa

    To niestety wada plecionek. Na początku łowiłem bez użycia strzałówki i kilka razy było o włos i owinięta wokół szczytówki linka i tragedia gotowa. Dlatego polecam strzałówkę, jak kto lubi, 0.25-0.30 około 10m i problem z głowy. Męczyłem się na początku z węzłem łączącym cienką plecionkę z żyłką np. 0.28. Przetestowałem kilka i najlepiej sprawdza mia się odwrócony Albright z siedmioma, ośmioma oplotami i lock na koniec. Łatwo i szybko się wiąże i co nie bez znaczenia, sam węzeł jest niewielkim zgrubieniem pomiędzy linkami, ładnie przechodzi przez przelotki.

  7. O żyłkach do łowienia feederem napisano na forum sporo, o plecionkach do tej metody jak do tej pory niewiele. Przewijają się pojedyncze wątki w rozproszonych tematach, dlatego zakładam temat - plecionka do feedera.

    W kończącym się sezonie 09 poświęciłem trochę czasu na łowienie feederem na dużych odległościach. W przeważającej części na wodach stojących z lekkim uciągiem, kilka razy w wiślanym nurcie.

    Duże odległości rzutu, 80- 100 i więcej metrów i żyłka to... rozciągliwość, słaba sygnalizacja brań, szczególnie, gdy sygnalizatorem jest szczytówka a celem połowu jest leszcz i płoć, które nie słyną z torpedowych odjazdów :wink:

    Co by nie przedłużać, przetestowałem na feederze do tej pory dwie plecionki.

    Obie o deklarowanej średnicy 0.10mm wraz z przyponem strzałowym z żyłki 0.25-28, z tego co było pod ręką, Sufix i Daiwa.

    Pierwsza plecionka to była też pierwsza porażka - Sufix Gyro 0.10.

    Kto pamięta wieczne braki sznurka do snopowiązałek z minionej epoki, wie co mam na myśli.

    Linka po kilkunastu rzutach i zwijaniu zestawów zaczęła strzępić się niemiłosiernie mimo przelotek o dużej średnicy. Szum na przelotkach nie do zniesienia, jak to snopowiązałka.

    Zestawy ważyły 30-70g koszyk plus zanęta = ca 50-100g. Co do wpływu na odległość rzutu - nie jestem w stanie określić, tak szybko zaczęła się siepać, że nie sposób określić.

    Wyciągnąłem na nią kilka leszczy, nic imponującego, więc i o wytrzymałości miarodajnie napisać nie mogę.

    Wylądowała ... w ramach recyklingu jako podkład pod żyłkę na okoniówce.

    Swego czasu była sprzedawana na allegro po kilkanaście PLN za szpulkę, wiec nie ma tego złego, cena za produkt do testów w sam raz.

    Druga plecionka, to Spiderwire Stealth o tej samej średnicy.

    I tu jest sporo lepiej, zarówno cenowo jak i jakościowo.

    Linka przede wszystkim nie rzęzi na przelotkach jak Gyro, podczas rzutów płynnie schodzi ze szpuli, podobnie jak żyłka. Nad wodą była 10-12 razy, feederuję dość intensywnie, rzucam i zwijam średnio co kilka-na początku zasiadki-kilkanaście minut w trakcie łowienia.

    Żyłka czy plecionka - nie ma lekko. Spider jak do tej pory trzyma się całkiem mocno, spotkany nad woda spinningista mówił, że jak powłoka teflonowa się zetrze, to już nie będzie taki cud-miód z tej linki.

    Sygnalizacja brań z dużej odległości znacznie lepsza od żyłki, z przyczyn oczywistych-rozciągliwość a raczej jej brak. W przypadku obu plecionek było podobnie, nawet drobne skubnięcia są widoczne na szczytówce.

    Na tą linkę główną dostałem też kilka karpików jako przyłów, takich w przedziale 2-5kg. Żadnych problemów podczas holu. Jak do tej pory z dwóch przetestowanych - mój faworyt.

    Producenci linek znaleźli nowy segment i oznaczają kolejne plecionki jako feeder braid.

    Nie mam pojęcia na czym poleca ta specyfikacja, ale pewien jestem, że na tym forum w miarę szybko odrzucimy ziarno od plew i wyłoni się kilka pletek w sam raz na feedera.

    No to jakie macie doświadczenia z plecionką na feederze?

  8. Oczywiście trzeba zadbać o nawój minimum 200 metrów żyłki na kołowrotku ,bo nie kiedy trafić się morze "mocarny"karp który potrafi być bardzo cwany.Nie wsponieliscie o kołowrotku ,a to bardzo ważny element całego zestawu juz nie chodzi mi ze ma być karpiowy ,chodzi mi że ma być sprawny i nawet nie "pierdnąć " w chwili największego obciążenia.Karpie bywają różne nie kiedy 10-tka sprawi o wiele więcej kłopotu z wyholowaniem niż 15-tka. Ale i na to jest rada trening ,trening i trening :mrgreen:

    To uzupełnię trochę mój opis z karpiem na feederze. Jeśli chodzi linkę główną na mocniejszym kiju, to jest nią plecionka 0.10 Spiderwire, co prawda 130 parę metrów, ale połączona odwróconym Albright'em z podkładnem 0.28 Daiwy.

    Razem mam grubo ponad 200 m linki na szpuli. Ponieważ zestawy do dalekich rzutów sporo ważą, 70-120g, przydaje się przypon strzałowy 0.25-0.35, jak kto lubi. To z kolei wymaga od feedera przelotek słusznej średnicy - dotyczy szczególnie szczytówki, solidny "supełek" musi swobodnie przechodzić przez oczka.

    Do heavy feedera używam sporego młynka - Shimano Ultegra 5500XTB. Kołowrotek używany do karpiowania, z konwersją wolnego biegu w szpuli. Z funkcji tej korzystam rzadko, nie mniej uważam ją za bardzo przydatna, gdy w łowisku są karpie. Nie trafiłem jeszcze na ten zestaw jakiegoś giganta, takie do piątki holuje się sprawnie i bez "pierdnięcia" :wink:

    Solidny, przede wszystkim sztywny, heavy feeder może być śmiało używany do lekkiego karpiowania. Mam na myśli mocny, rzeczny kij o ciężarze wyrzutu rzędu 150g - pozwalający komfortowo takim ciężarem operować a nie jedynie opisanym tak na blanku.

  9. Ale chłopaki - Do feedera jak założycie 0,5 to co wam to da jak go i tak nie będziecie mieć czym przyhamować !!!!

    Pełna zgoda, można zatrzymać karpiszona na naprawdę heavy feederze, ale prosiaka powyżej 10kg -ciężko. Na komercyjnym zbiorniku bez zawad itd jest to wykonalne, ale w warunkach "bojowych" nawet silny feeder nie daje rady, co na własnej skórze/wędce doświadczyłem. :cry:

    Ćwiczę w tym sezonie łowienie feederem na dużych odległościach w poszukiwaniu grubszego leszcza i karpie w przedziale 2-5kg były dość częstym przyłowem.

    Lądowały na brzegu na zestwach 0.18 główna - 0.16 przypon, drugi 0.10 plecionka Spiderwire i 0.25 strzałówka Sufix feeder mono, przypon 0.18.

    Pierwszy feeder 100 cw., drugi 150, hol 3kg na tym lżejszym daje już sporo frajdy, także nie skreślajcie feederów z listy wędek do połowu karpia, może nie rekordowego, ale średniaki ciągnie się aż miło.

  10. Pokrowiec to pójście na kompromis: większa praktyczność, miejsce na podpórki itp. ale kosztem mniejszej odporności na urazy mechaniczne.

    Nie zgodzę się, mam sztywny pokrowiec Daiwy, sztywny jak tuba, przeżył parę ekstremalnych transportów, upadków, przygnieceń itd itp, a.. do wody wpadł wraz z zawartością i ... nic. Zero rys, zero strat w transportowanym sprzęcie, kije spięte neoprenowymi rzepami na sztywno.

    Wożę w nim dwa zmontowane feedery z kołowrotkami i dwa spinningi w pokrowcach, parasol, podbierak i cztery podpórki.

    Ale tubę z miejscem na kołowrotek też kupię, bo jest praktycznym wyjściem, gdy wybieram się np. wyłącznie na szczupaki na łódkę i potrzebuję jeden zmontowany kij(tu rozumiem match'owców) Wrzucę tubę, torbę spinningową z przynętami i heja na łódkę a na łódce klar, żadnych dodatkowych gratów przeszkadzających zazwyczaj w końcowej fazie holu.

  11. Jak się nim troche namacham wrzuce info w dziale testy.

    O, to będzie coś, bo o feederach Browninga wiem niewiele.

    wojtt, na razie drogą eliminacji odpadł Saenger H-E Feeder, znalazłem zdjęcia niekatalogowe na niemieckim ebay'u i okazało się, że ma za małe przelotki, a mnie interesuje zakup ekstra mocnego kija do łowienia z plecionką i strzałówką, na dużych odległościach, więc oczka przelotek muszą być konkretne.

  12. Unises, od lutego używałem średnio intensywnie znanej Ci Ultegry 5500XTB.

    Wczoraj wieczorem zmieniałem żyłkę na jednej ze szpul i przy okazji oczyściłem z zewnątrz maszynkę z pozostałości okruchów zanęty itd.

    Młynek pracuje jak w dniu zakupu, nie zaobserwowałem jakiegoś zużycia a po zewnętrznym czyszczeniu to już w ogóle wygląda jak funkiel-nówka. Przeszło mi przez myśl, czy może podlać go oliwka przez port smarowania, czy zostawić jak jest, skoro działa bez zarzutu?

  13. wojtt, Zważywszy na to, że mam już jedną Ultegrę 5500 XTB i sprawuje się bardzo dobrze, to chyba jednak zdecyduję się na drugą.

    Tym razem na 4500XSB, z tym hamulcem instant drag, z opisu i zdjęć dostępnych w necie wnoszę, że 4 od 5 i pół różnią się jedynie szpulą, 4500 ma odrobinę mniejszą, co w przypadku jej słusznej i tak pojemności w niczym mi nie przeszkadza.

    Jak się dobrze poszuka to można znaleźć w cenie 100-110 euro.

  14. a po co ta blaszka w dodatku przykręcana to już inna sprawa :roll:

    Jest, znaczy - ma być!

    4000 FB ma wielkosc prawie 2500FA

    I tu jest cała tajemnica niskiej wagi. Rozmiar 6000 waży... 370g.

    Zastanawiam się, co waży 570g w Ultegrze 4500 XSB, bo ten jako drugi biorę pod uwagę przy zakupie.

    Mignął mi gdzieś jeszcze na allegro Biomaster, jak znajdę linka to podrzucę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.