Skocz do zawartości
tokarex pontony

abu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    621
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez abu

  1. wojtt, a więc po kolei.

    Średnica przelotek w heavy feederach jest naprawdę różna, w mojej Daiwie są większe niż w większości feederów.

    Natomiast przelotki w szczytówkach w znakomitej większości feederów są małe. U mnie węzeł strzałowego przechodzi bez mrugnięcia.

    Na dobrą sprawę wybór w "super ciężkich" droższych feederach jest dosyć duży

    No co Ty! Takie feedery można policzyć na palcach jednej ręki.

    Mam na myśli te dostępne w naszych sklepach w przedziale 500-1000PLN.

    Ostatnio oglądałem i macałem kolejno jakieś 20 spinningów, powiedzmy szczupak, sandacz, szeroko rozumiane 5-40g.

    I przejrzałem tylko dwie marki - Daiwa, Konger. Na robinsona, shimano i resztę brakło mi czasu.

    A feeder obejrzałem jeden. Do 200g ze szczytówkami 5 i 6oz, raczej kij brzanowy do silnego nurtu.

    I koniec wyboru.

    Damian21, pewnie pracuje podobnie do każdego kija o szczytowej akcji zakończonego miękkim tipem. :wink:

    Z małej ilości zdjęć i informacji o feederze Fujitsu zaciekawił mnie jego c.w., solidne zbrojenie przelotek i pewna egzotyka, która może być zarówno zaletą jak i wadą.

  2. Petryk_05, w życiu nie miałem nad wodą feedera Browninga w ręku, bodajże Syntec Force oglądałem w sklepie na sucho. Złożyłem go i akcję miał jak koński ogon, bujał się jak Shimano z serii Alivio.

    Nie przeczę, może i seria King River to udany produkt. Ale waga! Feedery Daiwy, które obaj mamy ważą poniżej 300g, a nie 530g :shock:

    Liczę na to, że może ktoś z forum będzie w Tarnobrzegu i obejrzy feeder Fujitsu, który zaznaczyłem w linku.

    To jest fizycznie w Polsce a nie w katalogu albo w sklepie w Austrii.

    P.S. Jaki w końcu młynek założyłeś do TD?

  3. wojtt, TD świetny kij. Gdyby nie daj Bóg się połamał, to kupiłbym drugi taki sam.

    Wiem, że jest taka szkoła, szczególnie u karpiarzy, co by mieć dwa identyczne wędziska, do pary.

    Z feederami trochę jak ze spinningami, a to dolnik dłuższy, a to jeden z bardziej szczytową akcja a drugi lekko paraboliczny itd.

    Dlatego chcę mega mocnego feedera z innej stajni.

    Poza tym żaden ze sprzedawców nie ma tego kija na miejscu i nie mogę się dowiedzieć, czy wersja do 200g ma szczytówki o tym samym ugięciu. 4oz, to jakoś mało jak dla mnie na 200g.

    Mosella ma przy tej gramaturze tipsy 6 i 8oz a do tego 4.5m długości, co pomoże mi w łowieniu na dużych odległościach.

    P.S. Na allegro ktoś sprzedaje TD w dobrej cenie

    http://www.allegro.pl/item752266148_team_daiwa_heavy_feeder_3_9m_150g_okazja.html

    Jeszcze raz wrzucę link do feedera Fujitsu, może któryś kolega forumowy z Tarnobrzegu lub okolic obmaca to cacko i coś nam o tym patyku napisze.

    Feeder Fujitsu

    http://www.allegro.pl/item758214276_wedka_fujitsu_heavy_feeder_3_95m_10_250g.html

  4. wojtt, Beastmastera sobie odpuść, chyba, że myślisz bardziej o quiverze niż o mocnym feederku.

    Co do mocnego feedera, to wybiorę pomiędzy Sangerem a Mosellą. A może...

    Biegając po allegro natknąłem się na taki oto patyk

    Fujitsu Heavy Feeder

    http://www.allegro.pl/item745634691_wedka_fujitsu_heavy_feeder_3_95m_10_250g.html

    Może ktoś z kolegów miał chociaż w ręku ten kijek. Zdjęcia niekatalogowe, stąd wnoszę, że kij u nas do obejrzenia.

  5. phantom, sam szukam podobnej maszynki. R'nessę miałem w ręku w rozmiarze 3000 i to bajka jest.

    Na sucho to masło dosłownie. Same ochy i achy za wyjątkiem tej składanej korbki, jakoś nie potrafię się przekonać.

    Ale miałem też ostatnio w łapkach stare dobre Technium 2500 i kładąc na bok design piękny w tej Daiwie, to technium oceniam na podobnym poziomie. Z tymże technium to połowa tej ceny.

    Caldia z Daiwy budzi moje zaufanie, też jest z R4.

    Na forum bodajże kolega marewel sprowadzał sobie maszynki Team Daiwa Sol i Advantage, może się odezwie i urozmaici nam dyskusję.

    W przeliczeniu na złotówki miał całkiem niezłe ceny.

  6. Też przyłączę się do pochwał Daiwy z serii Infinity.

    Kijek rewelacja, świetnie czuć każde stuknięcie, czy to o roślinność, czy też o dno i jak się trochę nim pobawi, to można ze stuprocentową pewnością stwierdzić o co się obiło.

    Bardzo czuły kij o idealnej dla mnie akcji, szczytowej, przechodzącej semi parabolik.

    Oprócz jigów, do których jest stworzony, świetnie sprawuje się z wahadłowymi blachami, potwierdzam opinię Jacek, do tego kij o dużym zapasie mocy, zimą potrafił utrzymać beż żadnego ale sporą troć w pomorskiej rzece.

    Ale ale ale...

    Do tych cudów - troszkę wad.

    Zdarzają się żle uzbrojone patyki, druga przelotka zamieniona z trzecią. Maniek coś może na ten temat powiedzieć.

    Potrzeba cięższego kołowrotka, by go dobrze wyważyć, inaczej za bardzo leci na pysk.

    Dolniki Daiwy.... no przesadzają z ta długością. Latem nie przeszkadza, ale jesienią, a tym bardziej na łódce, często zahaczam o poły kurtki.

    Ważąc plusy dodatnie i ujemne - kij klasyk, 4+.

  7. artech, trochę czasu minęło a ja się uparłem jak osioł na ten kij.

    Może ktoś z forum złapał, przemacał, widział, słyszał, to chętnie zapoznam się z opinią.

    Spinning z pracowni kiedyś w końcu zrobię i będzie to kij, którego najrzadziej używam, a mianowicie - trociowy, min. trzy metry a raczej 3.20m. Po to, by był lekki i dobrze wyważony. Z seryjnymi kijami o tej długości, ciężarze wyrzutu i mocy, to ciężko.

    Szkoda, że nie robią feederów w pracowniach... ale się rozmarzyłem :mrgreen:

  8. wojtt, jakbyś się przyjrzał bliżej i zdjęciom i opisowi, to zauważyłbyś, że Sanger ma jeszcze jedna ciekawą cechę.

    Jest to prawdziwy trzy - skład. Trzecia część jest jednolitym topem a nie dokładaną szczytówką.

    W zestawie są cztery takie topy.

    Preston o ktorym wspominałem, ma wyrzut do 100g, ale trzymając go w ręce masz wrażenie że to kij przynajmniej do 150g;), w sklepie gdzie go oglądałem kosztuje 200 funtów z małym haczykiem.

    To coś drogo, bo w linku, który podałem kosztuje 150 euro.

    narazie przymierzałem się do Team Daiwa HF lub Shimano Beastmaster

    Mam Team Daiwę, świetny mocny feeder, z resztą kilka osób z forum ma ten kij i nie spotkałem się z negatywną opinią o nim. Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz go w granicach 550-590PLN.

    Co do sposobu łączenia dolnika z resztą składu tej Moselli, to nie mam lęku.

    Miałem kiedyś feeder Daiwy tej właśnie konstrukcji. Zaliczył kilkanaście siłowych holi i nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia.

    Rzucę Ci jeszcze link z allegro z przedmiotami, nazwijmy to roboczo

    sprzedawca sprzętu z wysp :

    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12310349

    Sam szukam nadal do kompletu jeszcze jednego, ale już mega mocnego feedera(np. Mosella Evo Long Cast) i dwóch pickerków o szczytowej akcji, tu mi blisko do Jenzi Artini, ale decyzja jeszcze nie zapadła.

  9. wojtt, marudziłem na forum już kiedyś, że feedery traktowane są w naszych sklepach po macoszemu. Spinningów do wyboru do koloru a jak chcesz kupić lepszy feeder, to zaczyna się zabawa.

    Rzucę Ci link, do pierwszego z brzegu niemieckiego sklepu internetowego z dużym wyborem feederów.

    http://shop.angler-bedarf.de/Ruten/Feederruten:::14_17.html

    Niestety opis szukanego przez Ciebie Prestona jest ubogi.

    Mnie interesują dwa feedery z tego sklepu, Mosella Evo Long Cast i Sanger Master Edition do 250g c.w.

    Gdziekolwiek jestem w kraju, to pytam w sklepie wędkarskim, czy mają takie kije.

    Odpowiedź jest zawsze taka sama. Nie mamy, nie wiemy itd.

  10. Używam cały sezon żyłki Mosella, kupiłem tak na próbę i muszę przyznać, że sprawuje się znakomicie.

    http://kamimarket.pl/shop/product.php?prod_id=6021

    Używałem 0.18mm do feedera, zestawy do 100g. Dobry wyrzut, szybko tonie, łatwo się wiąże, nie zauważyłem jakichś szczególnych wad, które przeszkadzałyby mi w łowieniu.

    Była na Wiśle, kilku mniejszych rzekach i nad jeziorami. Nominalnie sporo cieńsza od 0.18 Trabucco, która sprawdza mi się, ale na okoniówce i jest przegrubiona jak nic.

    Po prostu żyłka jak należy do feedera. Żadnego plątania, balonów, zaginania, Normalna żyłka, do której nabrałem zaufania i pozwoliłem sobie parę razy na dość forsowny hol przez zarośla, poszło bez problemowo.

    Sprawdziła się.

    Jak ktoś chce, niech zweryfikuje moją ocenę.

    Do feederów średnich, do 100g wyrzutu używam matchowych kołowrotków w rozmiarze 4tys. np. Spro i szpula 250m styka mi idealnie na dwa kręcioły.

    Nie lubię podkładów, a z matchowej szpuli - takie mam subiektywne odczucie - dalej rzucam.

  11. nabial, 10-15cm, to przegięcie pały :wink:

    Delikatne ugięcie, 1-3cm.

    Nawet mysz sera z tak napiętej łapki nie weźmie a co dopiero stary lin.

    Jeśli łowisko wymaga więcej - czytaj na ten przykład rzeka i mocny uciąg - to, że tak powiem- trza zmienić szczytówkę na sztywniejszą(o mniejszym ugięciu).

    Nie róbmy z ds-ów od lekkich pickerków przez feederki i mocne feedery, chamskich dennych gruntówek z bombką.

    Bronię tej metody połowu, bo to moja ulubiona.

    Branie na wszelkiej maści ds to są emocje, sygnalizacja szczytówką potrafi przekazać mnóstwo info, czy to płoć, czy to leszcz itd. Prostowanie szczytówki, delikatne szarpnięcia, mocne i powolne ugięcia, drobnica bijąca w koszyk z zanętą, podnoszenie zestawu, karpi odjazd - dla mniej czujnych - w pogoni za kijem.

    Kwintesencją tej metody jest bezpośredni kontakt rybą.

    Położyć kij na udzie, podeprzeć go w szczytowej sekcji podpórką i czuć na kiju i na ciele każde małe miki, które dzieje się na końcu zestawu.

    Polecam szczególnie po zmroku, żadnych świetlków, tylko właśnie na czuja.

    Wyśmienite branie i.... pudło

    Drugie, tzrecie, ente i co pyknięcie to siedzi.

    Zachęcam wszystkich rozpoczynających swoją przygodę z DS do takich praktyk.

    A jak ktoś chce, to polecam zabawę z plecionką na feederze. Szczególnie przy łowieniu na dużych odległościach.

    To nie jest boczny trok i czesanie małych okonków w nieskończoność, tu jest czas zarówno na emocje, jak i na relaks - jeśli masz wolny bieg i akurat podnosisz ciężary typu 50gr :wink:

  12. Dawid_Gdynia, a może najprościej.

    Feeder, drgająca szczytówka.

    Moja propozycja, skup się na tym, czym mniej elementów w zestawie - tym lepiej. Bez bombek, swingerów, itd.

    Szczytówka jest doskonałym sygnalizatorem przy prostym zestawie - patrząc od góry -

    linka, rurka, stoper, krętlik, przypon z hakiem.

    Czasem jak widzę tę orgię pierdolutów, którymi okładają się karpiarze i i pakują każde sreberko w oddzielny futerał z autografem mistrza świata w swingerach, to mnie śmiech ogarnia. Namiot, krzesełko, pudełko, podpórka, fotelik, łóżeczko, majtki, skarpety, piwo, pety - wszystko karpiowe, dla karpiarzy... rod pody, młynki po tysiaku na kij, ciężarki po dychu za sztukę, podbieraki, sztyce, łyżki łódki do nęcenia...

    Feeder, czy ogólniej drgająca szczytówka to może być bardzo emocjonująca metoda połowu, pod warunkiem, że właśnie szczytówka będzie Twoim sygnalizatorem brań a nie żadnen bombko-swinger.

    Sorry za lekki of topic, ale sam kiedyś na krótko uległem tej fascynacji gadżetowo -sprzętowej i poza ubytkiem w portfelu nie przyniosło to żadnych wyników :wink:

    Dawid_Gdynia,

    moja rada, skup się na feederze jako takim, na precyzyjnym wyborze miejsca i precyzyjnym rzucie, selektywnej zanęcie i na końcu przynęcie, a wierz mi, że wtedy branie przyzwoitej białej ryby z pewnością zauważysz na szczytówce i nie potrzebny Ci będzie żaden dodatkowy sygnalizator.

  13. Nie dajmy się zwariować. Na cholerę mi wiaderko krąpi?

    Sandacz ze dwa razy w roku, kilka grubszych płoci, czy trzy okonie.

    Z czystej wody. Bez głupiej mody - rym niezamierzony:)

    Leszcz z morskiej plaży do wędzenia, i z tej samej plaży węgorz, dziadek jest młodszy od tego o wieku kwartę.

    Wędkarze nie są w stanie zaszkodzić rybostanowi w dużych zbiornikach czy też rzekach zachowując okresy i wymiary ochronne.

    na drugim wędzenie z jednoczesnym pieczeniem. Bardzo ciekawe bo robi się to w hermetycznym pojemniku z trocinami wewnątrz i ryba po 15 minutach jest gotowa do spożycia, szczególnie nad wodą jako zakąska

    Na jakim drugim?!!!

    Leszcz, czy też karp, jedynie przetarte solą, w takiej postaci to palce lizać i kolejkę polać :lol:

  14. stu6-60, podzielę się z Tobą moimi skromnymi jak do tej pory doświadczeniami z plecionką na feederze.

    "chwytliwosc boczna"
    doskonałe określenie, próbowałem z ekonomiczną plecionka Sufixa, plątała sie i szumiała byczo na przelotkach, ale ale...

    Sygnalizacja brań - znakomita. Dużo lepsza w porównaniu z żyłką. Zestaw,że tak powiem tradycyjny, linka, rurka, stoper, krętlik, przypon z żyłki, u mnie jak raz 0.16.

    Kij, co myślę ważne, to Shimano Catana medium do 100g.

    Plecionka moim zdaniem lepiej pasuje właśnie do miękkiego kija, takiego jak ta Catana, bądź do twardszego kija i łowienia na dużej odległości.

    Tyle z moich doświadczeń.

    W planach mam praktyczny test plecionki Spiderwire

    http://www.aspius.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=32&Itemid=1&vmcchk=1&Itemid=1

  15. Petryk_05, koszyki kupiłem przypadkiem w wędkarskim, kosztowały chyba 3.5zł.

    Link rzuciłem, bo nie miałem akurat innego obrazka pod ręką.

    40g koszyk bez problemu trzyma mi zestaw w Wiśle, tyle że zestaw końcowy bez rurki, który Tobie opisałem, a żyłka główna 0.25.

    Szukam teraz solidnej podpórki do tego feedera, takiej, by móc postawić go stabilnie pod kątem ok 45 stopni, by nie zadzierać głowy do obserwacji szczytówki.

  16. Wczoraj przekonałem się jaką kijek Team Daiwa Heavy Feeder naprawdę ma moc. Na szczytówce 3,5oz rzucałem koszykami o wadze 100g i nie robiło to na niej dużego wrażenia.

    Spróbuj jeszcze koszyków typu speed tu link do obrazka koszyk typu speed

    http://shop.angler-bedarf.de/Zubehoer/Futterkoerbe/Browning/Browning-Impact-Speed-Feeder::1724.html

    a zobaczysz, co ten kij potrafi, jeśli idzie o dalekie rzuty. 100m nie stanowi problemu z koszykiem 30g plus zanęta, do tego kręciołek ze szpulką long cast i nie potrzeba Ci karpiówki.

    Mały of topic, nie wiem jak wiążesz zestawy końcowe, ale polecam helikopterowy z koszykiem na głównej lince a przypon na krętliku. Bez rurek itd. Lepiej lata, mniej zaczepów.

  17. ufo555, łowiłem nim z łódki w ostatni weekend. W zasadzie to miałem dwa kije ze sobą, jeszcze okoniówkę Konger Tango, też 2.7m.

    Mam też i krótki kij na łódkę, 2.13m, ale nie potrafię nim łowić.

    No nie czuję dobrze krótkich kijków i tyle.

    Mnie osobiście kij 2.7m na łódce w niczym nie przeszkadza.

    Jak odejmiesz długość dolnika, to ponad dłonią pozostaje ci jakieś 2.3-2.4m, czyli nie tak wiele.

  18. ufo555, tak, mam ten kij. Jakoś od stycznia. Trochę chodziłem z nim za trocią po rzece a potem miał przerwę do maja, by spotkać się ze szczupakiem na jeziorze.

    Co mogę powiedzieć?

    Najlepszy jest we wszelkiego rodzajach jigu, główki i gumy od 5 do 25g, sygnalizuje bardzo wyraźnie każde pstryknięcie, dobry do łowienia z opadu.

    Dobrze czuć pracę blaszek wahadłowych ok 20g, takimi łowiłem.

    Obrotówki Meppsa 2, 3, i 4, ale czwórka to już jest mu trochę ciężko.

    Ogólnie świetny kijek.

    Z fabrycznych, to zamieniłbym go jedynie na Daiwę Shogun.

  19. Znaleźć jeden obsługujący przynęty w zakresie od 5 do ponad 20 g będzie bardzo trudno. Wyjściem może być wklejanka, np. Team Dragon 2,40m 7-28g

    Albo zwyczajnie Daiwa Infinity 7-28.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.