Wg mnie sandacz najlepiej bierze w maju ... wiadomo,że są wtedy okresy ochronne, ale przyłowu się niestety nie wykluczy, szczególnie szukając bolenia przy dnie.
I tu jest własnie lipa, gdyż gro ludzi tego majowego sandacza wyławia celowo i zabiera do lodówki. Skutkiem jest później letni i jesienny problem z brakiem sandacza na miejscówkach. Tak bynajmniej jest w miejscu o ktorym piszę.
Ps. Ja go generalnie wypuszczam (w okresie ochronnym zawsze) i nawet udaje mi się co poniektórych na te ideologię "nawrócić".
Pozdrawiam