Skocz do zawartości
tokarex pontony

andi64

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez andi64

  1. A na przynęty, których sprowadzenie do dna zejęłoby nam całe wieki lub jest nieosiągalne.

    nie Pietrek tu chodzi o boczny trok z brzegu czy z łódki , a czy to możliwe,

    ja uważam że tak, a czy szczupły weżmie czy sandał to już loteria, można tak samo sandały jak i szczupłe z powodzeniem poławiać z brzegu

    A na przynęty, których sprowadzenie do dna zejęłoby nam całe wieki lub jest nieosiągalne.

    ja jeżdziłem osiem lat z rzędu na ORAWE na sandały i wystarczyło mi 12 cm. twistera główka 20-30 grami i to wystarczało, :smile:

  2. Rozumiem, że trok z przynętą miał 25 cm?

    nie przynęta na tym dłuższym :grin:

    he, he Tomek :smile: widzę że tu doszlo do małego nieporozumienia,

    mnie chodziło o spina, wcześniej nadmieniłem że chodzi o gumy,

    chyba że nie rozróżniamy bocznego troku, podaj mi swoją definicję bocznego troku :grin:

    może ja się mylę :grin:

    chociaż z głębszej perspektywy wydaje mi się że na dwóch babka wrózyła i to zależy jak kto na to spojrzy :grin:

  3. tomek technika ta sama co na okonie szorowanie po dnie, tylko gumy trochę większe,

    ja ostatnio używałem 7 cm. twistery koloru perłowego z czarnym grzbietem i otworkach w ogonie, dł. troku to jakieś 25cm. zaś przyponu to min. 80cm. masa ołowiu według potrzeb, ostatnio na te gumy wyciągnąłem między 8 rano, a 11 sześć sztuk w tym cztery pistolety,

    jutro też się wybieram w to samo miejsce jak będzie jakiś konkret to dam znać :grin:

  4. sandałów nie, ale szczupaków owszem

    chociaż wiązany zestaw też mi się strasznie nie plącze

    zauważ że jeżeli szpetnie gumke naciągniesz :mrgreen::grin: :grin:

    to zaczyna się ona obracać wokół swojej osi i po kilkunastu rzutach zaczyna się zestaw plątać, a żyłka zaczyna się upodobniać do fedry

    krętliki eliminują to skręcanie, chociaż nie w 100%

  5. arcio pobrałem

    co do dysleksji to jak chodziłem do szkoły to nigdy tego słowa nie słyszałem

    prawda na pewno leży po środku

    kiedyś był inny tok nauczania, podam tylko przykład z tabliczką mnożenia

    siedziało się i uczyło jej na pamięć do skutku, tak samo było z ortografią

    był byk na dyktandzie to trzeba było 100, 200, a niekiedy 500 razy dane słowo napisać, mieliśmy specjalne zeszyty do tego, nie daj boże co w drugim słowie byk :mrgreen:

    aż strach pomyśleć :lol:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.