-
Liczba zawartości
2 166 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez andi64
-
pepesz piszesz że przebijasz kulki i ci pękają, domyślam sie że stosujesz igłe np. do nawlekania mielonki itp. spraw sobie wiertło do nawiercania kulek koszt 6zł. w sklepie wędk. i po sprawie myślę że to wyeliminuje ten problem.
-
można jeszcze spróbować ze suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuumem
-
ciekawy ten spławiczek, Marek po ile te cudeńka?
-
Oj spin nie wrzucaj wszystkich do jednego koszyka, z racji mojego wieku w porównaniu z adamsem, nie ujmując mu niczego, według ciebie to u mnie okonie mają już ponad metr, tak wynika z twojego postu i basta.
-
Zakupy sprzetu wedkarskiego w dyskontach i supermarketach
andi64 odpowiedział P → na temat → Tematy ogólne
a najlepsze były te spodniobuty, ba za dużo powiedziane nie było żadnych butów tylko coś na wzór skarpet,a materiał z jakiego zostały zrobione przypominały okładki na książki. -
z biegiem wieku wyobrażnia mu zmaleje .
-
Zakupy sprzetu wedkarskiego w dyskontach i supermarketach
andi64 odpowiedział P → na temat → Tematy ogólne
oglądałem to w tamtym roku wszystko do duuuuuuuuuuuuupy -
zgadzam się w 100% z artech, a najlepszy miesiąc na te rybki to podobno listopad.
-
może się zdarzyć że ryba na tyle mocno sama się zatnie, a wtej chwili nie będziesz kimał i przy odrobinie szczęścia ją wyciągniesz, osobiście odradzam ci zamykania kabłąku no chyba ze masz kręciołki z wolnym biegiem.
-
adams myślałem że chodzi ci o te z dolnej półki, ale jak jest tak jak piszesz to mogę ci tylko życzyć połamania kija
-
okonia na żywca? po co proponuje ci założyć zestaw spławikowy, a jako przynęty czerwony robak, biały lub pinke, a z tym żywcem to lepiej popróbuj na sandacza lub szczupaka, no chyba że u ciebie te okonie mają po 50cm.
-
jans będąc w ośr.wyp. Soha Hora to mogę ci powiedzieć że przyjeżdzający tu z łodziami kierowali się w kierunku wyspy, przeważnie byli to nasi, natomiast Słowacy układali się wzdłuż lini brzegowej jakieś 50-100m od brzegu część z nich piłowała wode z brzegu, trzeba uważać dno jest wysłane siatką.
-
najlepsze wyniki z lesiem miałem w lipcu i sierpniu.
-
maniek robiąc zanęte to staram się dodawać tyle składników ile podaje producent, tyle tylko że np. pisze od 10%-20% to wybierzm tą dolną granice, co do maku to 0,5l garniec zapełniam 3/4 makiem i zalewam wrzątkiem dzień wcześniej i razem z tą wodą do zanęty no i jakoś mi się to sprawdza, przeważnie jeżdzę do Pszczyny w piątek rano do niedzieli ci którzy przyjeżdzają np. sobota, niedziela to mają bida miejsce znaleść presja na ten zbiornik z roku na rok jest coraz to większa, kiedyś czytałem twój post na temat leszczy pisałeś że nie raz ci karp w zanęte wlazł i z tego powodu używałeś żyłki 0.20-0.25 w moim przypadku jest podobnie tylko że ja stosowałem nawet 0.27 i krótkie przypony 10 cm. zauważyłem ża karpiowi też ta mieszanka pasuje.
-
maniek jeszcze jedno dziwisz się kakao, piernik copromelasa itd.że gryzie się, aje spróbuj wymieszaj zajedż nad wode otwórz kibel no i co? jaki zapach dla homosapiens sam piernik to co uwielbiają lesie, może ryba wyniucha coś więcej, ale myśle że coś z tej mikstury odpowiada. Druga rzecz jest taka kupując w sklepie obojętnie jaką zanęte to nie znajdziesz nigdzie na opakowaniu SKŁAD ZANĘTY i ty nie wiesz kupując taki specyfik, czy w skład tego nie wchodzi kakao czy mak,a kup np. zanęte na leszcza TRAPERA otwórz ją no i co sam piernik chodzi mi o zapach skład jak w powyższych postach pisałem dał mi gościu z Tych PS. POZDRAWIAM JARKA jeżeli przegląda to forum, jest on zawodnikiem sponsorowanym nie będe wymieniał jakiej firmy, ale muszę przyznać że uczeń przewyższył mistrza ; z tym mistrzem to tylko dla przysłowia, niekiedy jest dobrze posłuchać młodszego nie ma co się szufladkować to co było może 20 lat temu dobre na danym łowisku nie oznacza że będzie dobre w tym sezonie, no ale to już moja filozofia proponuje każdemu niech próbuje wszystkimi dobrymi metodami i wziążć sobie to do głowy że nie zawsze super przepis jest dobry na dane łowisko, porę itd.
-
chętnie odpisze.
-
jans napisz konkretnie o co ci chodzi?
-
jeżdziłem tam 6 lat z rzędu od 1998r. do Namestowa po sezonie letnim we wrześniu jest trochę lużniej, troche mnie te opłaty odstraszały, ale ogólnie jest OK.
-
maniek sprecyzuj z tym ; powtarzasz dawkowanie ; nie wiem dokładnie o co ci chodzi, co do ; lania wody ; maniek jestem po czterdziestce i z natury nie lubię bajek mówić, a co dopiero pisać, może i te zapachy się gryzą, ale co ja na to poradzę że lesie na to idą i to nie tylko na łące, byłem w tamtym sezonie pare razy na odrze pod Kędzieżynem i lesie nie spieprzały mi do morza, pisałem kilka postów wyżej że poznałem gościa z Tych to od niego wziołem tą miksture.
-
Przemek co do pęczaku o tym aromatyzowanym to ci powiem szczerze że wolę sam aromatyzować swoją zanęte, po prostu musisz trafić w łowisko, miesiąc , porę dnia no i aktywność żerowania danego gatunku, a aromaty, atraktory, dipy, oraz inne dodatki możesz dodawać według swojego uznania, a nie narzuconego z góry zakupionym towarem, pomyśl ile kosztuje pęczak na handlu chyba grosze, dodając do niego np. aromat wanilii lub truskawki do ciast no i jesteś na plusie.Chyba że jesteś kasiasty to płać.
-
P; baze zanętową leszcz, płoć nie pamiętam jaka firma opakowanie 2-2,5 kila, odsypuje jakieś 1/5 do wiaderka, teraz piernik,kopromelasa, prażone konopie proporcje są podane na opakowaniach póżniej tak dwie łyżeczki kakao tworzy ono tak jakby chmurkę ryby to ciekawskie istoty podpłyną, ażeby zobaczyć co to, nie wolno zapominać że leszcze to powsinogi, krążą po zpiorniku, jeżeli trafią na taki zestaw smakołyków to trudno im opuścić taki rejon, a co do maku to na te proporcje 0,5l garniec zalewam wrzątkiem dzień wcześniej dodając dwa ząbki czosnku drobno posiekanego, zapomniałem ojeszcze o konopiach też dzień wcześniej zalewam wrzątkiem tak jak mak, ale nie zawsze go stosuję, i mieszam przed wyjazdem, nad samą wodą dodaję melasy na butelkę 200ml, jakieś 1/10 do 1/20 żeby zrównoważyć gorzkie kakao ostrożnie z tym dodatkiem ma właściwości kleju no i oczywiście paczka pinki dodajemy wody i mieszamy, jeżeli będzie się bardzo kleić to dodać bułki tartej, na ;moim; zbiorniku to się sprawdza i muszę wspomnieć że nie raz mi w tą zanęte ładny karpik wszedł, jeżeli lechole wywąchają tą miksturę to żerują jak głupie, najepsze wyniki to lipiec, sierpień po 3-dniowej zasiadce 50-70 sztuk i to nie narybek przeważnie od 25-40, zdarzały się też, ale sporadycznie takie po 60 cm.
-
tomii maku używam zamiast cocobelge, z tym uzależnieniem to mi się sprawdza żerują jak głupie, chyba lubią być w tym stanie no i po maku mają sraczke i tak w koło co do pyska to z drugiej strony wyjdzie wciąż głodne, kiedyś kombinowałem z zanętami różnych firm wyniki jako takie dopóki nie spotkałem gościa z Tych pare razy łowiliśmy po sąsiedzku ja 4-6 sztuk, on po 30, a odstęp miedzy nami jakieś 8m. w końcu nie wytrzymałem, podeszłem i pytam czym ty je karmisz, o dziwo przyznał się no i tak do dzisiaj z tym makiem mam.
-
A co do lehola to w 2005 na Porębie chyba padł rekord 90cm, widziałem na własne oczy, z początku jak patrzałem na niego to myślałem że jest czarny, ale po bliższych oględzinach kolor przypominał ciemnozieloną oliwkę.
-
dwie-sety z tego co mi się przypomina to chyba 5kg na dobe.