maniek
Użytkownik-
Liczba zawartości
7 942 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez maniek
-
Brakowało mi tego tematu ,w dziale regionalnym,myśle że nie długo się zapełni ofertami wspólnego wędkowania.Co prawda wybieram się jutro na nocke ,ale nie wiem czy ktoś byłby chętny ,jest parszywy dojazd ,nawet rowerem.
-
Miejscówki mam stałe i nęce długo terminowo ,ale niekiedy wystarczy 3-5dni aby leszcz się pojawil i dobrze żerował ,oczywiście nie kazda pora roku się nadaje ,ale te chlodniejsze są najlepsze ,ukształtowanie miejscówki .
-
He ,he ,he ,to masz madrą żonke ,Lubella jest dobra ale fakt droga diabelnie ,sam zresztą też kupuje w kauflandzie makaron jakiś włoski ale cena nie przekracza 1,5pln za o,5kg.Ale 2pln za kilo to dobra cena ,pomyśl ile byś kupil zanęty w wędkarskim za taką cene.
-
Poczytaj w tym temacie,pare przepisów znajdziesz.
-
Sorki za słowa nie tyczylo się to do was. Madi standardowa paczka makaronu to 500g i na taką wage podaje wiem że są i mniejsze ale mala rużnica nie powinna wpływać na stężenie zapachu. Kuba pamiętam o twojej prożbie tylko jest maly problem jestem przed zakupami ziaren ,te co kupowałem wiosną już mi się skoniczyły i czekam na kolege jak wróci z wczasów to jade na zakupy ,swoja bryke niestety już sprzedałem ,więc miej troche cierpliwosci .Napewno pamiętam.
-
Witam Gdybys ugotował to też by się nic nie stało,do zanęty się nadaje ,gorzej na haczyk ,zaparzanie jest o tyle lepsze i prostrze że niej czasu poświęcasz ,makaron jest twardszy ,lepiej trzyma się haczyka i lepiej się nęci z brzegu [opisze na konicu]. Tak w postaci suchej podałem,przed obrubką cieplną.Przepis na makaron jest prosty ,1opakowanie wsypujesz do naczynia i zalewasz wrzątkiem ,po 30-60 sek. odlewasz wode z gorącego makaronu wsypujesz go do woreczka foliowego lub wiaderka dodajesz dopalacz ,,mieszasz wszystko dokładnie i zamykasz szczelnie ,okrywasz go recznikiem lub kocykiem na minmum30minut.Makaron ładnie dochodzi w tym czasie jest mięki taki gumiasty ,ale na tyle twardy aby dobrz trzymał się haczyka ,w takiej postaci nęcisz i łapiesz,Jeśli zwiększysz ilości makaronu do 2 opakowani czas zaparzania wrzątkiem ,też skruc nieco. Dopalacz -na 2 opakowania 1łyżka stolowa oleju +1 łyżka melasy + 1łyżeczka kurkumy[ale nie koniecznie]+ zapach ,wszystko dokładnie wymieszać i wlać do gorącego makaronu. Makaron jak przestygnie nadaje się doskonale do nęcenia procą i to na spore odległosci ale postępuj tak jak napisałem . Sporą garści makaronu dobrze ściśnij i ugnieć na kulke wielkosci mandarynki. Jak mocno nie ugnieciesz ,to makaron może plywac ,na rzece to nie dobrze ,bo splywa. Następnie strzelasz procą ,pamiętając że leszcz to stadne ryby więc nie punktowo. Co 5 kul myj proce i ręce. Nie obawiaj się że kule zostaną tak w wodzie ,makaron dostając wody szybko ok1-3min się rozsypie. Tak wygląda kulka makaronu po 3 minutach na dnie wody. Makaron można zakladać na haczyk tak. Albo tak Sorki za nieostre fotki ,robione w zeszłym roku. Co bierze na makaron w zasadzie wszelka ryba od grubych płoci ,leszczy ,wszędobylskich kleni a czasami i karpikow.
-
Moze to cię tesz zainteresuje.PATRZ
-
Moze tu coś wybierzeszTU
-
I nawet działa.
-
Nie cytowałem ciebie ,coś na forum jest skopane z tym cytowaniem ,bo to nie pierwszy raz.
-
No nie bardzo ,ponieważ szczupak zainteresuje się karpiem w ostatecznosci.Gdybyś zamiast szczupaka zarybił sumem to wszystko by gralo.
-
Zdecydowanie za dużo ,zamiast karpia proponowałbym lina.
-
i spławik 1g
-
Kurcze no pytanie moje proste,jaka odmiana karpia zostala tam zawleczona.
-
Ale jaka kwota jest przeznaczona 1000pln czy 10tyśpln.
-
To w tym przypadku przepraszam ,bywa tak najczęściej że ludziska zarybiają i więcej nic nie robią. Wszystko zależy co chcesz osiągnąć ,czy to ma byc staw wędkarski ,czy staw dekoracyjny.
-
Tego bym nie powiedzial ,w zbiorniku "rybnik" świetnie im się powodzi. Nie o to pytałem.
-
Nie lubie tej formy w wedkarstwie i tyle i prosze nie uzywaj jej do mnie to tyle oficjalnie . Jak zreszta wiele tz naszych ryb ,jesli faktycznie zajmowales sie rybami zawodowo to powinienes wiedziec skąd kazdy gatunek do nas" imigrowal"i jle mamy rodzimych ,a jest niewiele,bo prawie kazda imigrowala. Ale nie otym mowa,Po pierwsze nie mam na myśli karpia handlowego ,co jest pierwszym błedem w zarybieniech ,karp hodowlany już tak zostal stworzony [krzyzówki} aby tylko jeści i rosnąć .Duzo by się rozwodzić dlaczego tak się dzieje ,co natomiast karpia w australi to zadam ci pytanie czy wiesz jak odmiana zostala tam zawleczona jak to mawiasz.
-
Moze nie zarzuca ale jakiś % bierze udział ,takim trikiem jest nawinięcie żyłki prawie po sama krawędz szpuli co znacznie zwiększa rzuty nawet 1g splawikiem ,a nie lepiej ci zalozyć 2lub3g spławik.
-
Tak też czytam na necie takie bzdury ,tak tak bzdury ,bo czy zaiomy zasięgnol opini ichtiologa napewno nie ,tylko zarybił jak leci i czesto tak się dzieje ze tam gdzie powinno być 100kg karpia ,wladuje sie tone a co jak zarybiac to konkret.A pużniej takie opinie pisze się na internecie ,problem jest jeden ,ludziska nie znając się robią głupstwa ,bo żal wydac pare groszy na fachowca ,zreszta jak w życiu .Autorowi zycze poczytac troche o biologi ryb przyda się ,Co natomiast się tyczy twojego stawu to nie napisales o głębokosci i w jakim czasie dokonałeś zarybień od chwili wykopania ,nie chce być złym prorokiem ale pierwszymi rybami co zdechną będą amury [z braku porzywienia ] prawdopodobnie nawet nie wiesz ze trzeba je dokarmiac w takim stawie ,bo podejżewam ze już nie trudziłeś sie o posadzeniu roślinności ,zbyt pracochlonne .A nawet jak będziesz prubował je [roślinnosci] posadzic teraz to nie przyniesie to pozytywnych wynikow.Nie piszesz ile tych ploci i karasi wpusiciles ,ale podejzewam ze nie wiele ,więc szczupak [jak nie zdechnie] wytnie wszystko ,powinienes na taki akwen wpuścić tylko pare czyli samca i samice ewentualnie dwie.Sandacza radze nie wpuszczać i tu jest wiele przeciw ,woda ,pokarm itd.kol. Utopia ładnie to podsumował . I to jest czysta prawda.
-
No i już się boje bo w wędkarstwie droga na łatwizne koniczy się klęska ,choć ci tego nie zycze. To wydaje się sęsowna glębokości jeśli faktycznie jest na spadku to ok. Nie ,ponieważ dodajesz pęcak,no chyba ze miejscowi tak łowią to co innego ,ryba jest przyzwyczajona ,najlepiej zrobic wywiad u miejscowych . Jest lato i przy wysokiej tem. szybko kwasnieje ,roboty z ziarnami nie jest tak duzo więc lepiej żeby była świeża . Polecałbym Lubelle ale wiem ze nieraz jest klopot z dostaniem ,więc wybór zostawiam tobie ,możesz do kolanek dosypać z 20% gwiazdek ale to znowu zciągnie drobnice .Pamiętaj makaronu nie gotuj tylko zaparzaj ,przepis odnajde to podam.
-
Takie postępowanie mnie cieszy,ponieważ rośnie nowa generacja wedkarzy nie obciązona stereotypem "tyle mięcha chcesz zmarnować."
-
No liczymy na większą ,i duuuużo szczupaków ci zycze jakby co.
-
Witam wszystkich nie witanych na forum przypominam o zapoznaniu się z regulaminem ,na pewno ułatwi to porządek na forum. PS. Marchewczak witam użyłeś słowa "wrzucam" myśle jednak że nie robisz tego dosłownie a ryby wypuszczasz.Mimo to witam niezrzeszonego wędkarza tak samo jak wszystkich.
-
Witam. Jeśli na jeziorze nie nęcą kuku to tydzień może być za mało ,choć zdarzały mi się przypadki że nęcenie kuku było lepsze niż tym co nęcili miejscowi [przenica].Wybór zostawiam tobie. Bardziej sprecyzuj ,nie wiesz ale co?,jak podać czy gdzie zanęcić. Powiadają ze karp i leszcz mieszkają w jednym domu ,i ja przychylam się do tej opini,choć żerują w innych godzinach. Trudno będzie mi ustalić proporcje nie znając populacji leszcza ,ale podam ci taką zachowawczą czyli umiarkowaną .1-części kuku np kilo [suchej] 1-części makaronu kolanka -z możliwością zwiększenia dawki w razie dobrych bran 0.5 części pęczaku -tu raczej nie zmieniaj Pora dobra to wieczór ,choć i sypałem w południe [mniej wścibskich wędkarzy] Raz dziennie wydaje się sęsowne ,choć nie piszesz jakie jezioro . Po wyborze miejsca ,a wybieraj skrupulatnie nie pierwsze lepsze ,dobrze wysonduj dno ,nie powinno być muliste ,dobrze jak by był stok czyli po skośe lub tzw schodki.Wybór miejsca to 75% sukcesu lub porażki ,latem powinno to [miejsce] być blisko największej głębi lub głębokiego miejsca ,leszcz latem nie lubi za cieplej wody ,a im głębiej to woda zimna ,oczywiście nie wolno przesadzac wszystko z umiarem.Przy połowach leszcza nie wolno stosowac tzw nęcenia punktowego ,poniewaz stadko leszczy to setki a niekiedy pare setek sztuk ,przy zanęcie zatrzyma się parenascie a reszta wędruje dalej,więc pole zanęcania minimum 5m x 5m ,miejsce możesz oznaczyć markerem ,ale nie takim żeby cała okolica wiedziała ze nęcisz ,np proponuje trzninke przywiązać do żyłki [nie sznurek] i na cięzarku tak ustawić aby tylko lekko wystawala. Odradzam ,chyba ze w innym miejscu . No na leszcza koniecznie i raczej do makaronu ,kuku ma swój niepowtarzalny zapach więc niekoniecznie.Jaki trudny wybór bo jest tego sporo od wanili zaczynając po przez kolędre i piernik ,na czosnku konicząc ,choć czosnek to raczej jesień.