Skocz do zawartości
Dragon

dawm84

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    327
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dawm84

  1. To jakich wobków używasz? Pytam poważnie.
  2. Uzasadnij. Nie ja tylko moi kumple. W tym sezonie namierzyli na Odrze przelew na rozmytej główce. Grube klenie stały często przed tym przelewem. Przed tym przelewem znajdowała się też rynna - dołek o głębokości ok 1.5-1.8 metra w którym często stał szczupak. Wstawienie woblerka przed przelew nad dołek kończyło się braniem i obcięciem woblerka. Więc zaczęli stosować cieniutki przypon wolframowy 10 czy tam 15 cm o wytrzymałości 2.5 kg. To jest oczywiście wyjątek od reguły i tylko w tym miejscu zakładali wolfram. Tak dla Twojej informacji dzisiejszy Stroft to nie ten sam Stroft co kilka lat temu. Jest po prostu gorszy (a może taki sam ale inne firmy produkujące żyłki poszły do "przodu"). Poza tym moim zdaniem ma lekko zawyżoną wytrzymałość. W każdym razie to i tak dobra żyłka. Poza tym cała dyskusja z mojej strony dotyczyć miała nie samego holu ale momentu brania. Nie ma problemu jak kleń bierze daleko od wędkarza. Wtedy i 0.10 nie powinien zerwać. Ale sytuacja komplikuje się jak branie jest pod nogami. Przy gwałtownym braniu, gdzie żyłka wychodzi z przelotek pod kątem prostym i gdzie tym samym oddanie żyłki przez kołowrotek jest utrudnione bardzo łatwo o zerwanie 0.14. Nie dzieje się tak zawsze ale mi się to przytrafiło kilka razy. Dlatego nie używam żyłki cieńszej niż 0.18. Jeszcze jedna sprawa. marewel, zdaje się, że taka moda na odchudzanie zestawów bierze się z relacji zawodników czy innych "gwiazd" spinning. Też to przerabiałem i stosowałem 0.10 na okonia, 0.16 na bolenia i max 0.20 na szczupaka. Widocznej poprawy nie zauważyłem. A z perspektywy czasu dotarło do mnie że to całe odchudzanie miało na celu ukryć braki w "wyszkoleniu" wędkarskim. Bo myślałem że jak założę cienką żyłkę to będę łowił więcej, co było oczywiście bzdurą. I na koniec jeszcze na temat zawodników: na Odrze często łowie właśnie z kumplami, którzy startują w zawodach. Nazwisk nie wymienię bo to nie ma sensu. Są nieźli. Nawet bardzo. Kadrowicze nie mają z nimi większych szans na Odrze (byli lub obecni). Nie schodzą niżej 0.16 jak chodzi o łowienie kleni na Odrze więc Twoje "stek bzdur" wywołuje u mnie raczej uśmiech politowania. Tak na koniec żeby dać ci do myślenia. Ile kleni w granicach 40-50 cm wyholowałeś na spinning?
  3. Teraz już wiem skąd Twoja wiedza na temat żyłek. Z czytania. Weź choć raz wędkę do ręki i idź na ryby to pogadamy. 80 cm bolek na 0.14? Wierze. Jeżeli ktoś ma ogromne umiejętności to jest w stanie wyholować dużego bolenia na 0.14. Nie chwaląc się 4 lata temu łowiąc na Odrze wyholowałem 8 metrowym batem leszcza 2.5 kg, gdzie przypon miał grubość 0.08. Tylko co z tego jak wtedy miałem dużo szczęścia? Tak samo jest z tym boleniem. Teraz to Ty bzdury piszesz wierząc że rybie robi różnice czy używasz 0.14 czy 0.18. Znam ludzi co łowią klenie zakładając wolfram ze względu na to, że w łowisku jest dużo szczupaka a kleniom to nie przeszkadza, a co do wędki to używam spina do 16 gr wyrzutu. Zresztą nie jestem zwolennikiem ultra cienkich zestawów. Hol dużego klenia na 0.14 to męczarnia dla ryby. Czasami używając 0.18 hol klenia 40m i wiecej jest już długi więc mogę sobie tylko wyobrazić jak dLugo musiałbym holować taką rybę na 0.14. Pewnie tak długo aż sama by ze starości zdechła Akurat długość holu ma dla mnie dużo większe znaczenie niż 1 czy 2 brania więcej, ponieważ wolę rybę holować krócej używając grubszej żyłki i wypuścić ją w dobrej kondycji.
  4. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, że tak szybko zużywa Ci się żyłka, ale skoro piszesz że tak jest to pewnie tak jest. Jestem tylko ciekaw od czego to zależy....
  5. Mało w taki razie widziałeś a już na pewno ataków kleni po 40 cm Dual band, Colmic, Owner Stroft. nie ma żyłki 0.14 której byłbym w 100% pewny że nie pęknie jak idę łowić klenie. Mało tego. Nie nawine cieńszej niż 0.18 i to bardzo dobrej gatunkowo bo gruby kleń 0.16 rwie jak nitke
  6. Tam gdzie woda szybciej płynie. Jak rzeka jest płytka to szukaj ich w każdym dołku i podmyciu brzegu. Ogólnie to będzie łatwiej jak wypatrzysz je jak żerują. Ja bym właśnie zaczął od spaceru i wypatrywania.
  7. Tak. Mi najlepiej sprawdzały się kolory: NU, NR, NF ale akurat wszystkie mi z pudełka wyszły i muszę je dokupić. Różnie z tym jest. generalnie - mały wabik - mała ryba. Dyża przynęta duża ryba ale wiadomo jak jest. Czasami wręcz odwrotnie. Tak samo z opisem w kwestii tego na jaki gatunek wobler jest robiony - ryba tego nie wiem, że akatkuje coś co "nie jest dla niej". ja na te opisy nie zwracam uwagi. Kieruje się wielkością. Na klenia mam wobki od 1.5 cm. do 6-7 cm. Raczej nie ma uniwerslalnych. Gdybym ja miał kupić jeden wobek to miałby on ok 3 cm ale często jest tak, że ryby biorą na mniejsze albo większe. Już pisałem. Wole ciemne - nawet czarne i takie wobki, które mają barwy naturalne w sensie przypominają rybkę. Nie znaczy to, że na inne nie będziesz miał brania. Ja mam w pudełku wobki o różnych barwach, ale te ciemne jakoś szczególnie przypadły mi i odrzańskim kleniom do gustu. Tak więc musisz kolor dobrać do swoich rybek. Przelew to jest ta część główki położona na jej szczycie, przez którą przelewa się woda. Generalnie w takim miejscu należy szukać klenia - na tym przelewie, gdzie woda płynie najszybciej i gdzie tworzy się warkocz. Nie jest łątwo takie miejsce obłowić ponieważ ze szczytu główki nie zawsze można poprowadzić dobrze woblerka i jeszcze kryć się przed wzrokiem ryb. Generalnie ja robie tak: skradam się na sam szczyt główki i siadam. przynętę rzucam w stronę nurtu na przelew, zamykam kabłąk i bardzo powoli prowadzę wobka pozlwalając by spływał wachlarzem po przelewie. Poza tym klenie mogą stać tuż przed przelewem ale wtedy trzeba już wejść do wody przed główką, żeby obłowić to miejsce. Poza tym klenie można spotkać w okolchach główki, klatce, czy pod brzegiem - wypatruj jak żerują wtedy będzie łatwiej je złowić.
  8. Zdjęcie klenia 45 cm i mojego woblerka - ok 2.5 cm:
  9. Lord Konrad I, Ja używam takich samych wobków jak wszyscy: Kenart, Salmo, Siek, i trochę swoich i cudzych samoróbek z tym, że wole wobki w ciemnych barwach lub naturalnych. Przeważnie w rozmiarze 2-4 cm. Tonące - pływające. A konkretnie np. Kenart - ten co wyżej wymieniłem, Salmo Hornet albo Siek Gupik, czy Bzyk. Do tego w pudełku mam trochę "robactwa". Natomiast w drugim pudełku mam wobki większego kalibru - Salmo Executor, Bullhead, ale szczerze mówiąc na "pchełki" mam lepsze wyniki.
  10. Ja kupuje drogie żyłki za 25-28 zlotych 100 metrów i taka żyłka starcza mi na co najmniej 6 miesięcy intensywnego łowienia w tym co najmniej 2 razy w tygodniu jadę nad Odrę a wtedy łowie często cały dzień - 8-10 godzin a wiadomo jaka w Odrze jest woda - niesie sporo zawiesiny , która osadza się na przelotkach i żyłce i też ją niszczy. Żyłkę wymieniam wtedy, gdy widzę, że robi się "stara" ale i tak najpóźniej co 6 miesięcy. Boje się nawet liczyć ile wydajesz miesięcznie na żyłkę bo lekko licząc: 200 metrów przy opisanym przez Ciebie zużyciu starczyłoby mi na 2 tygodnie, wiec miesięcznie wychodzi 40 złotych na samą żyłkę. Obłęd. To już wole kupić dobrą i drogą żyłkę raz na 6 miesięcy.
  11. Zobacz te Kenarty: http://www.kenart.pl/ model BASTER
  12. Tomek1988, Ja mogę z czystym sumieniem polecić Ci stosunkowo niedrogie ale niesamowicie skuteczne woblerki firmy Kenart. Najlepiej spisywały się małe modele - 3-4 cm - tonące, malowane w "naturalne" kolory. Oprócz kleni łowiłem na nie jazie, okonie, szczupaki. Przypadkowo trafił się na nie także sumek.
  13. 0.14 na klenia? Nie za cienka czasami? Taka 40 jak dobrze trafi w wobka i zrobi zwrot to 0.14 trzaśnie jak nitka. Zastanów się jeszcze. A co do modelu żyłki to polecam Owner Broad albo Colmic Race. Lepszych nie znam a Stroft przy nich to taki średniak.
  14. Zmień żyłkę bo nie znam takiej która wytrzyma TYLKO 4 wypady na ryby Ps. Jak to jest żyłka?
  15. Ja sobie z gumami całą sprawę dawno temu już uprościłem z tego powodu, że na rynku jest tego "cholerstwa" od groma i czasami trudno rozsądnie coś w sklepie wybrać i z reguły kupowałem coś, co mi się w danej chwili spodobało co nad wodą nie zawsze zdawało egzamin. Teraz mam taką zasadę jak kupuje gumy: kopyta - tylko relax, twistery mans i relax, ripery - mans. Kolory podstawowe - białe, perłowe. motoroli, żółte, zielone i ich kombinacje z dodatkiem czerwonego. Wyjątkiem od tej reguły jest kompletowanie gumek na okonia - wtedy się tak nie ograniczam
  16. u mnie jest tak, że w tym sezonie czepiają się prawie same "zawodnicze 50". Większe bolki gdzieś wymiotło i do teraz nie wiem co się z nimi stało. Jak wygląda taka 50 wszyscy wiedzą, więc robienie fotek takim rybom jest zbędne. Jak złowię coś większego to na pewno się pochwalę, ale tak jak mówię, w moich rejonach strasznie trudno o 70+ nie mówiąc o 80. W tym sezonie miałem tylko jedno spotkanie z taką 75 - odprowadziła woblerka i na tym koniec. Nie mówie już ile się naskrobałem różnych woblerów - obłęd, duże, małe, średnie, smukłe, bardziej wybrzbiecone, mocno lusterukące, albo ledwo migoczące, jasne ciemne, lekkie ciężki i..... wszystko o kant d...p potłuc. Jak nie mogłem dorwać grubego bolka tak nie mogę do dziś. Gdyby jeszcze je było widać ale nawet nie widać/słychać jak żerują.
  17. Supersobi, Gratuluje. Kapitalnie bolek pozuje do zdjęcie. Jeżeli możesz zdradź jego wymiary bo naprawdę robi wrażenie.
  18. dawm84

    Spiningi rodbuilder'ów

    Moim zdaniem byłby lepszy od Batsona, choćby ze względu na akcję. Najlepiej zrobisz, jak przy wyborze blanku pomachasz sobie tymi, które Cię interesują. Aha i jeszcze jedna uwaga. Jeżeli wybierasz blank o stosunkowo małej mocy i cw. to najlepiej uzbroić go w jak najlżejsze/najlepsze (a co za tym stosunkowo drogie) przelotki, by blank nie stracił za dużo ze swojej pierwotnej charakterystyki. Fuji Alconite chyba będą ok ale to już doradzi rodbulider. Osobiście uważam, że na blanku i przelotkach nie należy oszczędzać.
  19. dawm84

    Spiningi rodbuilder'ów

    Faktycznie, na stronie FC ma cw. oznaczony jako 7-14 a na stronie rodbuildera u którego był wykonywany 4-14. taki też c.w. był umieszczony w opisie kija na blanku. Jestem przekonany na 100%. W każdym razie w przyszłym tygodniu będę z nim rozmawiał więc się dowiem skąd ta rozbieżność. Natomiast jeżeli chodzi o odległości rzutowe to przy nawiniętej na kołowrotku żyłce 0/18 wobki ok 3 gramy śmigały już dość daleko. (tak na marginesie mój kijek ma dolny cw tez 7 gram a sprawia wrażenie dużo mocniejszego)
  20. dawm84

    Spiningi rodbuilder'ów

    Blank Talona o oznaczeniu 10'0"-MLXF2 - 3.05m, cw. 4-14, akcja x/fast - jednym słowem - rakieta. Cenowo takż e Zaletą jest to, że bajecznie łowi wędko uzbrojoną na tym blanku Poza tym ten batson XST1141F ma chyba cw. 2-10 tak? Jeżeli to się zgadza to wg. mnie za delikatny na klenia zwłaszcza a dodając do tego akcję mod/fast możesz mieć problemy z zacięciem ryb z dłuższych odległości - zwłaszcza kleni.
  21. dawm84

    Spiningi rodbuilder'ów

    Dla mnie to już za duże rozdrobnienie. W przyszłym sezonie na wiosnę na 100% zlecę budowę wędki kleniowo - jaziowo - okoniowej na Odrę i wiem że da się tak uzbroić blank, żeby komfortowo łowiło się przynętami, którymi poluje na te gatunku. IMHO - szkoda kasy na 2 różne kije do łowienia tych ryb skoro można wybrać jeden blank który "pogodzi" te ryby. Ja już nawet wybrałem blank do tego zdania, ba nawet łowiłem wędką na tym blanku Chyba że faktycznie często polujesz tylko na jazie i jest to często ryba nr 1 Twoich wędkarskich wypraw to wtedy warto się nad tym zastanowić bo w innym przypadku szkoda kasy.
  22. 2 z 10? czyli wynika z tego że 80% przezywa wypuszczenie. Ja znalazłem wzmiankę o badaniach, gdzie przeżywalności wynosiła 90%. Tylko powiedz mi co z tego? Jakie ma to znacznie? Zdaje sobie sprawę, że wszystkie ryby które wypuszczam niekoniecznie muszą przeżyć, ale też nie jest tak że wszystkie bezwzględnie wypuszczam. Wyjątkiem są ryby wymiarowe, które nie mają żadnych szans na przeżycie. W zeszłym sezonie zdarzyło mi się zabrać jedną rybę - szczupaka trochę ponad 60 cm właśnie dlatego, że miał bardzo uszkodzone skrzela. Tak na marginesie nie możesz porównywać przeżywalności małych rybek (drobnicy), do przeżywalności ryb drapieżnych - wymiarowych (akurat te ryby mnie interesują bo tylko takie łowie - drapieżniki), bo oczywistym jest, że większa ryba jest bardziej odporna. Nie mówie tutaj o rybach niewymiarowych bo to, że należy je uwolnić jest oczywiste. Cały czas to m.in. Ty mi wmawiasz że uważam się za lepszego od Ciebie/Was. I tutaj jest całe zamieszanie. ja sięza lepszego nie uważam, za ty Ty starasz mi się na siłę udowodnić że jest inaczej, bo przecież Ty wiesz lepiej co ja myślę. Ps. Przeczytaj sobie ten artykuł z jerkbaita o C&R bo C&R to nie tylko wypuszczanie ryb ale też właściwe obchodzenie się z nimi: http://jerkbait.pl/?p=129
  23. Nie mam już siły na tych Wielkich Wyuczonych co to wypominają błędy innym a sami czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Gdzie napisałem, że łowię żeby ryby kaleczyć? Według artykułu, który wkleiłeś wadą jest właśnie kaleczenie ryb. Powiem Ci że ta wada nie odnosi się stricte do C&R tylko w ogólności do wędkowania. Tego zdania nie rozumie. Wynika z niego jasno, że nie mogę mieć swojego zdania. To chciałeś w nim przekazać?
  24. Nie przejmuj się. W zdaniu Jarosława, które zacytowałeś jest błąd stylistyczny więc nie jest z Tobą tak źle.
  25. dawm84

    Spiningi rodbuilder'ów

    Teoretycznie tak - przy maksymalnym obciążeniu. Jam ma mod/fast i przy bardzo dużym obciążeniu pracuje trochę ponad 2/3 długości blanku patrząc od szczytówki. Podejrzewam, że gdybym jeszcze zwiększył obciążenie to zacząłby pracować jeszcze bliżej rękojeści.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.