Chodzi o kasę oczywiście dla pierdzieli w PZW.
Swoją drogą może to i dobre, bo skoro ja płacę ponad 250 zeta za uprawnienia do wędkowania-przebywania na wodach PZW to dlaczego inni użytkownicy mają pływać jachtami,skuterami, biwakować, hałasować, myć samochody, wyprowadzać śmierdzące psiaki itd za darmochę. Byle cioty-gówniarze zjadą się nad wodę i biwak z piwkiem za darmo, hmmmm
Chyba jak się dobrze nad tym zastanowić to Nobla dać tym co to wymyślili- tylko jeszcze jak to zrealizować nad wodą??
My potrafimy uszanować wodę, rybę wypuścić spowrotem do wody, posprzątać stanowisko, zapłacić kasę za uprawnienia.... tak albo płacimy wszyscy za zabawe nad wodą albo spierd....ć pod budę z piwem.