szczupak28

tak jest kolego.......ciekawe ilu by z nas jakby teraz złowiło suma na 100 czy 120 cm by go wypuściło? może na 100 z 10% bo pisanie tu to raz a real to dwa.Wiem jak jeżdże na łowiska i widzę jak wędkarze z Krakowa zabierają szczupaki nie wymiarowe to mi starczy .......nawet nie podchodzę i nie pytam , bo od tego nie jestem.Wystarczy wybrać się pomiędzy Kraków a Tarnów w dopływy Wisły zwłaszcza w niedziele i sobote stanąć na moście i zobaczyć jak co niektórzy ciągną siecią od brzegu do brzegu.Rzeczka 3-4metry szeroka , dwóch z jednej dwóch z drugiej strony i ciągnął ....nawet wujek mi na wiosne mówił jak nałapali 14 szczupaków na sieć i reszte białej ryby.Ale póki nie ma straży rybackiej na mniejszych rzeczkach to tak będzie.

Piekny lin.....ciężko teraz takiego trafić . Gril pewnie udany Ja czekam na pogode by się schłodziło i jadę na cały dzień na żwirownie na szczupaki z wujkiem ...trzeba w końcu spróbować tegorocznych szczupaków W tamta sobotę byłem nad rzeczką ale niestety po przyjeżdzie rzeczka zarośnieta bardzo i z wędkowania nici . Tak więc bez ryby.

Kolega z pracy wczoraj pojechał na rzeczke na szczupaka , pół dnia przechodził i wogóle nie miał kontaktu z rybą.....Woda bardzo niska.Jak nie przyjdzie obfity deszcz to pozostanie żwirownia.W mniejszych rzeczkach ryby wyłapane brzegi udeptane na maxa .

Ostatnio jak byłem nad wodą zauważyłem bardzo dużo kleni i to takich powyżej 30 cm jak stałem na moście to widziałem jak stały w rzece .....ogólnie jest ryba.

Maćko nie zdradzi ale po mojemu to Dunajec ....znajoma okolica

Wybrałem się dziś na szczupaki w moje ulubione miejsca ....niestety ponad 4 godziny chodzenia od wpadu do Wisły w górę rzeczki niezaowocowało kontaktu z rybą.Łowiłem na różne przynety od obrotówek po wahadłówki i woblery. Spotkałem nad rzeczką wędkarza i mówił że widział jak w tamtym tygodniu kłusownicy ciągli siecią i nałapali masę nie "wymiarków". I jak tu maja być ryby. Póki co trzeba sobie odpuścić wędkowanie na jakiś czas.

Nie wiem czy to specjalnie gwarą ale dla mnie to numer jeden w temacie "Tylko Humor" jesteś zajebisty i jak możesz pisz tak , gratuluje bo czyta sie świetnie. Jak to "górol" każdy ma inny sposób mowy., "ślązocy" tez sobie po swojemu mówią i też jest fajnie Pagorii z tymi pstragami w Wiśle masz racje, mój kolega z pracy w tamtym roku wyciągnął kilka , nie uwierzyłem w to!!!!! mało to przegrałem zakład o 100zł .Pojechałem z nim i osobiście mi udowodnił że wyciągnął.Są w Krakowie miejsca i pod Krakowem że pstraga złapie bez problemu.....co prawda trzeba się nachodzić ale złapie. . Pogoda jak narazie dopisuje byle jak najwiecej padało to może szczupak podejdzie z Wisły do co niektórych rzeczek.Chociaż w maju i w czerwcu bardzo leniwie bierze.......ale "eldorado" zacznie się od lipca mam nadzieje że w tym roku padnie rekord . ( oczywiście nie w wielkości bo na to nie liczę ale w ilości.)

No na Dłubnie nie ma kolego po co jechać.........ostatni ratunek to odcinek poniżej Iwanowic , może w tym roku zajrzę tam.Zależy jak czas pozwoli......w tamtym roku ładne pstrążki wyciągłem , nawet gdzieś fotki były w dziale "jak dziś było na rybach"

Ja po świętach jak pojade z pracy to zobacze co słychać w moim ulubionym dołku w Giebułtowie.W tamtym roku miałem tam kilka ładnych potokowców.Mysle że i teraz coś będzie , i na pewno coś uderzy w moją tajną przynętę.

Ja intensywnie poszukuje Skody Octawi 1.9 TDI LIFT silnik 110 Km rocznik 2002-2004. Nie samowicie bardzo ciężko kupić takie autko w oryginale bez przygód blacharsko-lakierniczych i z oryginalnym przebiegiem. Jestem bez autka od tygodnia i jak nic nie kupie wyjeżdżam z kolega, co ma układy w Niemczech . Bo tu jest dramat.

Ja jestem abstynent więc dla mnie alkohol może nie istnieć , jak już miało by być piwo to sporadvcznie na wygrzanie ...grzane z cukrem i miodem , jedno na miesiąc

Tomik może i ładnie ta KIA wygląda ale czytajac opinie tego autko ........to nie za ciekawie to wyglada. Ogólnie autko typu "chińszczyzna" Długo się tym nie pocieszy zwłaszcza dieslem ...kolega jest mechanikiem to jak byłem u niego w wakacje 2011 to dość się naopowiadał ile kłopotu to autko może dostarczyć. Dlatego tak niska cena za niego

Patryk dobrze napisałeś i PRAWDE. Skoro oni na nas żerują i nas oszukują to czemu my mamy być inni ........ jak oni biorą się za nas to my weżmy się za nich .

Pamiętam czasy jak się kupowało ON po 3.40 itp niestety doszło do tego że w Polsce jest bardzo drogie paliwo , szkoda że nie ma ceny paliwa z Ukrainy. Kiedyś Shell miał paliwo bezpośrednio paliwo z Holandi i Niemiec teraz wszystkie stacje mają paliwo z Polskich rozlewni ....na każdej stacji barwa ON jest inna .

Jesli o zabieranie ryb chodzi to stane w twojej obronie, ale jak jezdzisz na Karolince, red bullu, czy jak to oryginalnie napisales na "Orężadce" to jestes zwyklym zlodziejem. Jak cie nie stac na rope po 6 pln to z buta laz albo autobusem smigaj, a nie marudzisz. Jesli powodem, ze cie nie stac na rope jest fakt posiadania gospodarstwa to je opierdziel z zyskiem i bedziesz mial na rope. Mam twoje podejscie do tankowania rozumiec tak, ze kazdy kto ma gospodarstwo moze mnie okradac, bo go nie stac na rope? To czemu nie kupisz jakiegos malego dziesiecioletniego autka ze 3 tysie, a za zaoszczedzone pieniadze legalnie nie kupisz ropy tylko szarpiesz sie na auto, na ktorego utrzymanie i eksploatacje cie najzwyczajniej nie stac? ATAR Polecam Toyote Corolle. silnika nie zajedziesz, buta ma, spalanie przyzwoite (w zaleznosci od buta ) Kicia nie ja pierwszy i ostatni jeżdże na orężadce.Bynajmniej teraz to już nie bo jest ciężko o nią ...trzeba papierek przedstawiać przy zakupie że się ma piec itp. bo inaczej nie sprzedadzą I cena waha się w okolicy 4.0 zł za litr. Więc skórka za wyprawke .natomiast różnicy w jeżdzie nie ma i silnikowi nic się nie dzieje. Dlatego jak mam braki to albo sąsiad albo CB i trasa. Co do utrzymania autka to mnie stać ale kicia nie oto chodzi ......jak będziesz kiedyś rolnikiem to to zrozumiesz że zeby coś mieć z gospodarki to trzeba kombinować . Teraz takie mamy czasy niestety. Chyba do mnie... Po pierwsze. Kiepski z ciebie rolnik, skoro musisz w taki marny sposob kombinowac. Rolnicy z takiego biednego regionu jak zachodniopomorskie, ktorych znam jakos takich problemow nie maja. Po drugie. Ciezko jest byc studentem. Czlowiek nie zawsze jest przy sianie, a jesc trzeba. Rozumiem, ze jak ktos ci zapierniczy prosiaka z gospodarstwa to nie bedziesz mial do niego pretensji. W koncu takie czasy, ze trzeba kombinowac. I nie gadaj glupot, ze cie stac, bo ci, ktorych stac nie kradna. Nawet ci, ktorych nie stac nie kradna tylko zyja skromniej. Poza tym skoro ci tak zle to czemu nie poszukasz normalnej roboty tylko sie na gospodarce meczysz? Nie musialbys kombinowac, a ja bym sie nie wkrewial, ze musze zapierdzielac, zeby rolnicy mogli sie cieszyc szeregiem przywilejow i ulg. Nie dosc, ze macie o wiele latwiej od reszty spoleczenstwa to jeszcze je okradacie. A co do jazdy na karolince to nie ma u was kontroli? U mnie regularnie stoi Sluzba Celna z krokodylami i wpuszczaja wezyk do baku. Nie dalej jak wczoraj jak z roboty wracalem to stali. Falbuz-zg jak będziesz kiedyś rolnikiem to wtedy pogadamy , na razie póki co to nie wiesz co to rolnicwo....... wybierz się kiedys na byle jaki jarmark i pogadaj z rolnikami na czym jeżdża to wtedy podyskutujemy ........niestety Polska to nie Niemcy , Francja itp. Nie chodzi tu o to ze się jezdzi na paliwie bez akcyzy ale o oszczędność , jak bedziesz miał dużą lub .srednią gospodarke i zostanie Ci parę "stówek" za paliwo to wtedy przejrzysz trzeżwo na świat Wpadnij do mnie kiedys to zobaczysz czy ze mnie kiepski rolnik , pogadamy o rolnictwie wydajności .pokaże Ci ile się zbiera ziemniaka z ha , ile pszenicy z ha to daje Ci słowo że diametralnie zmienisz zdanie

Jesli o zabieranie ryb chodzi to stane w twojej obronie, ale jak jezdzisz na Karolince, red bullu, czy jak to oryginalnie napisales na "Orężadce" to jestes zwyklym zlodziejem. Jak cie nie stac na rope po 6 pln to z buta laz albo autobusem smigaj, a nie marudzisz. Jesli powodem, ze cie nie stac na rope jest fakt posiadania gospodarstwa to je opierdziel z zyskiem i bedziesz mial na rope. Mam twoje podejscie do tankowania rozumiec tak, ze kazdy kto ma gospodarstwo moze mnie okradac, bo go nie stac na rope? To czemu nie kupisz jakiegos malego dziesiecioletniego autka ze 3 tysie, a za zaoszczedzone pieniadze legalnie nie kupisz ropy tylko szarpiesz sie na auto, na ktorego utrzymanie i eksploatacje cie najzwyczajniej nie stac? ATAR Polecam Toyote Corolle. silnika nie zajedziesz, buta ma, spalanie przyzwoite (w zaleznosci od buta ) Kicia nie ja pierwszy i ostatni jeżdże na orężadce.Bynajmniej teraz to już nie bo jest ciężko o nią ...trzeba papierek przedstawiać przy zakupie że się ma piec itp. bo inaczej nie sprzedadzą I cena waha się w okolicy 4.0 zł za litr. Więc skórka za wyprawke .natomiast różnicy w jeżdzie nie ma i silnikowi nic się nie dzieje. Dlatego jak mam braki to albo sąsiad albo CB i trasa. Co do utrzymania autka to mnie stać ale kicia nie oto chodzi ......jak będziesz kiedyś rolnikiem to to zrozumiesz że zeby coś mieć z gospodarki to trzeba kombinować . Teraz takie mamy czasy niestety.

Ja tankuje od sąsiada albo biore CB i jade na trase ...oszczędności zawsze ktoś ma po 4.0 zł kupi wszędzie, na Orężadce też jezdziłem nie ma reguły tak samo chodzi.Mam gospodarstwo i nie stać mnie kupować ON po 6.00 zł. W tych czasach trzeba kombinować.

No widzielismy.......ale nie słyszałem by ktoś takie coś miał po za tym przeróbki kosztują ponad 5000 zł

A pół miliona wystarczy? Znam 2 takie diesle. Czy to coś wnosi do tej dyskusji o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocnymi? Są różne diesle i różne benzyny. Nie wrzucajcie wszystkiego do jednego wora. Wszystko zależy od technologii. Miałem nissana almerę w benzynie (oryginalny japoniec) gdzie od wyjazdu z salonu przez 12 lat był wymieniony tylko akumulator, amortyzatory z tyłu i linka sprzęgła. Znam też o klasę wyższe benzyniaki które co 3 lata mają coś poważnego do zrobienia. To samo jest z dieslami. Obsługa diesla jest troszeczkę bardziej skomplikowana i wymagająca większej uwagi z racji np problemów z paliwem w zimie, niewłaściwą eksploatacją turbo czy też z DPF który trzeba przeczyścić w trasie. Jak lejesz dobre paliwo a przed zimą dodatkowo depresator do ON nie ma bata że w paliwie wytrąci się parafina i będą problemy z odpalaniem. Świece nie kończą grzać po po zgaśnięciu lampki a dopiero po wyłączeniu się przekaźnika. Jest kilka niuansów ale to wszystko wynika z zaleceń producenta. Wcale nie jest prawdą że diesel jest tylko w trasy. Swoim radzę sobie doskonale w mieście. A już np Yaris 1.4 D4D to chyba nie auto w trasę Nie dotyczy to przedstawicieli handlowych oczywiście. Dla mnie ma być wygodnie i bezpiecznie a do tego ekonomicznie. Kicia mówisz o DPF ....ja kupując swoje autka zawsze kierowałem się ergonomią silnika , koszty exploatacji itd do TDI 90 i 110 wlejesz wszystko do baku praktycznie i pójdzie natomiast do pompowtryskiwaczy już tylko czysty ON najlepiej BP lub Shell. DPF temat rzeka ..wystarczy poczytać na forach samochodowych ileż to sprawiaja kłopotu filtr cząsteczek stalych itp , dlatego ludzie usuwaja to .jest to kosztowne ale się da . Ja np.nigdy bym nie kupił 2.0 TDI 140 KM. a czemu to każdy wie.

Z początkiem lutego były duże mrozy to na dotyk palił ...to nie prawda że TDI ciężko palą ...przynajmniej motory WV. Kolega ma Forda to w zimie nie odpali Przemek CLI -------jakoś nigdy nie sprawdzałem wtrysków ani pompy odpukać narazie super.

Grzesiek a co to za rybki? Jesli karasie to przeżyją.

Szkoda że teraz nie lecą żadne programy wędkarskie tak jak dawniej że były konkursy i nagrody...... Ja mam 7 programów z anteny siatkowej a tu nic nie leci...

Panowie a czy w Krakowie były kiedys targi?

A ja że mieszkam na wsi to mam mase zwierzatek , jak to na wsi , nawet co niektóre mam na YOUTUBE--filmik.