 (336_280 pix).jpg)


Marcin186
Użytkownik-
Liczba zawartości
93 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Marcin186
-
Zastanawiam się nad kupnem lekkiej odległościówki w oko wpadły mi dwa kijki dragon mystery camou match 390cm cw 2-15gr i browning ambition match 390cm cw do 12gr. Warto inwestować w/w kije?
-
Rozpoczął się chyba najlepszy okres na złowienie dużego mietusa.Mam nadzieje wybrac się w nadchodzacym tygodniu na dwie lub trzy zasiadki.Dawno nie byłem nad Jabłonicą i nigdy nie nastawiałem się na połów miętusa w jej wodach, ale podejrzewam,że może okazać się niezłym łowiskiem miętusowym. Nieduża kameralna rzeczka nie jest poddawana dużej presji wędkarskiej więc ryby maja tam spokojny żywot. Najlepiej sprawdzić osobiście lub zasięgnąć języka u miejscowych czy są w niej miętusy.
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
Marcin186 odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Na pierwszy rzut oka widać,że to ładny jaz. Kleń ma większą łuskę i jak piszą poprzednicy różni się budową ciała. Troche praktyki w połowie obu gatunków i nie będzie problemu z odróżnieniem. -
Na zalewie dość marnie z braniami,na cofce zbiornika na Rogowej troche lepiej biorą leszczyki 25-40 cm trafia się kleń i jaż
-
Brak słów,aby opisać tą bezmyślność i głupotę Takie zachowania wynosi się z domu, przykre ale prawdziwe
-
Dzisiejszy zakup to kijek Mikado Lexus Saphire 300cm cw do 13gr,około 50 twisterków 3,5 i 6cm oraz główki dżigowe do ich zbrojenia.
-
Nie jest to licencja tylko karta łowiectwa podwodnego. Wydaje ją starostwo powiatowe po opłaceniu składek i przedstawieniu zaświadczenia o zdanym egzaminie przed komisją działalności podwodnej towarzystwa turystyczno krajoznawczego. Osobiście jestem przeciwnikiem połowu ryb kusza w naszych wodach i na pocieszenie dodam iż niektóre okręgi wprowadziły zakaz połowu kuszą na swoich wodach.
-
Koleżka był w tą niedziele nad zalewem,ale efekty marne 1 nieduży leszczyk,może jak pogoda się ustabilizuje będzie lepiej
-
Czerwony i biały robak,płytkie zaciszne miejsca w okolicach głębszych dołków,karaś,płoć. Chociaż teraz polecałbym odcinek przyujściowy Szabasówki do zalewu, większa szansa na złowienie grubszej ryby tj. kleń,jaż,duża płoć.
-
Jutro się wybieram bo znalazłem trochę wolnego. Jaka woda na Radomce? Opadła trochę?
-
Zaręczam,że nie zrobiła tego wydra. Niezłym rozwiązaniem jest pies tyle że cały czas musi być nad stawem,może nie wyeliminuje to całkowicie wydr,ale napewno ograniczy ich zapędy.
-
Po przeczytaniu powyższych postów uznałem,że niektórzy są na bakier z biologią. Skąd tak absurdalne stwierdzenie oparte jak podejrzewam na plotkach i pogłoskach. Wydra poluje na stawach bo tam ma łatwiej zdobyć pokarm niż w rzece do tego w takim stawie jest spore zagęszczenie ryb co dodatkowo wabi poza tym wydra żywi się nie tylko rybami,ale także żabami,ślimakami,jajami ptactwa wodnego,pisklętami. Nie zabija z nudów,a kaleczy ryby bo są większe i nie daje sobie z nimi rady.Tym rybom udaje się wyrwać. karpia o wadze 8.5kg wydra napewno nie wzięła raczej zapytaj zaprzyjażnionego gospodarza kto tego karpia odłowił.
-
Zalew jeszcze skuty lodem. tylko po brzegach jest pas wody szerokości od 4 do 10m. Także trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
-
Zdarzają się brania miętusa w dzień szczególnie teraz w marcu,ale są to sporadyczne przypadki. Najlepszy jest wieczór i wczesna noc. Przynęta: filety płotek,uklejek,pęczek czerwonych robaków,wątróbka drobiowa. Miejscówka nie jest zła chociaż wolałbym wybrać się na odcinek w prawo od trasy E7 lub na drugą rzekę bliżej Jedlińska tu z kolei w lewo od mostu. Pogoda była nawet w miare,ale stan wody jest troche za wysoki. Praktycznie pełne koryto wody,przy takich warunkach ryba ucieka w brzeg i chowa się po wszelakich dziurach. Można było z gościem pogadać czy miał w tym sezonie jakieś wyniki. Najwięcej dowiesz się nad wodą.
-
Oczywiście,że mogą tylko nie robią tego co roku w warunkach naturalnych. Wszystko zależy od pogody.
-
Marzec też jest dobry na miętusa. Można liczyć na niezłe brania. W Gulinie złapałem kiedyś miętusa 45cm,ale był przyłowem bo chodziłem z żywcem za szczupakiem. Warto w marcu zapolować na miętusa. Jeszcze przed powstaniem zbiornika w Domaniowie,ładne miętusy brały przy tamie koło leśniczówki.(została wyburzona w trakcie budowy zbiornika.) Ciężko coś na temat pacynki powiedzieć.Rzeczka raczej rzadko odwiedzana z wędką,teoretycznie powinny być w niej miętusy. Najlepiej byłoby porozmawiać z jakimś miejscowym. Wytypuj 3-4 miejscówki w których spodziewasz się miętusa i wybierz kilka razy z wędką.
-
Łowisko ogólnie dobre. Wszystko zależy od miejsca,w którym się łowi. Jeżeli planujesz zacząć już od marca to radziłbym płytsze miejsca(których na Domaniowie nie brakuje) ale zawsze w ich sąsiedztwie musi znajdować się jakiś głębszy dołek. Karpie ,leszcze,liny i płocie są dostępne z brzegu co do sandacza potrzebna jest łódka. Sum się trafia,ale dość rzadko. Dobra do wiosennego łowienia jest cofka zbiornika tzn przyujściowy odcinek Radomki świetne łowisko kleni i jazi oraz grubych płoci.
-
Pamiętać należy o tym,że przynęta ma pachnieć rybom a nie nam wędkarzom. Bardzo łatwo jest przesadzić z zapachem,ryby mają bardziej czuły zmysł powonienia niż ludzie. Zachęcam do eksperymentowania ze smakami i zapachami,ale doradzam też ostrożność co do intensywności obu.
-
Są to niezłe łowiska,ale nie wiele o nich wiem więc i nie rozpisuje się o nich. Osobiście preferuje rzekę.
-
W naszej bliskiej okolicy tylko Domaniów i Siczki. Celowo pomijam zalew na borkach bo chyba nikt nie ma zamiaru zasadzać się na karpia z tłumem gapiów za plecami. Kiedyś można było złowić dużego karpia w wyrobisku w Koryciskach (miedzy Mniszkiem a Wieniawą),ale teraz to juz nie jest woda związkowa i nie wiem czy można tam łowić.
-
Może sam podzielisz się z nami swoimi rewelacjami i z jakiego żródła je masz Ja wiem tylko o tym,że złapano pracowników tamy na kłusowniczym odławianiu ryb. Co do karpi to są do złowienia z brzegu i to regularnie. Kolega jest zapalonym karpiarzem i dużo czasu spędza nad tą wodą także mam info z 1 ręki
-
Nie do końca tak jest. Wszystko dzieje się w obrębie jednego gatunku także nie ma to znaczenia jaki to karp. W naszej szerokości geograficznej karpie rzadko mają możliwość do naturalnego tarła. Nie tyle szczepionkami co hormonami,które ułatwiają i przyspieszają proces rozrodu. Szczepionki podaje się w celu uodpornienia na choroby. Kiedyś ośrodki hodowlane nie miały hormonów i radziły sobie z rozrodem karpi, a robiono to w następujący sposób:wybierano do tego celu małe,płytkie stawy umiejscowione w zacisznych i nasłonecznionych miejscach,obsiewano ich dno żytem,a gdy wzeszło napuszczano wodę i wpuszczano tarlaki karpia. Tak tworzono sprzyjające warunki do tarła. Teraz jest to o wiele łatwiejsze.
-
szefomen dobrze pisze. Zgadzam się w całej rozciągłości. Co do mapy batymetrycznej domaniowa to w zeszłym roku były do kupienia za 2 zeta można było zakupić przy opłacaniu składek. Zorientuj się może mają jakieś mapy w siedzibie okręgu na ul. Bławatnej 10
-
Odnośnie domaniowa to musisz poświęcić 2-3 wyprawy na rekonesans oczywiście zakładając,że nie znasz tego zbiornika. Warto jednak wybrać się na Domaniów,ponieważ już dwu cyfrowe okazy pływają w tej wodzie i są do złapania z brzegu. Gdybym miał wybierać Siczki czy Domaniów bez zastanowienia wskaże Domaniów,ale decyzja należy do ciebie. Pozdro i połamania kija.
-
Spróbuj na dołach w borowcu. Ponoć ładny karp i amur tam występuje. Do tego lin i karaś. Info zasłyszane,ale bardzo prawdopodobne bo z dobrego żródła. Ja już dawno tam nie byłem. No i masz bliżej niż do siczek.