Pi

Kolego Madmax(i fiszmen13 też), w jednym z największych jeśli nie największym polskim sklepie internetowym jest obecnie przecena na Catane BX Match, gdyż wyszła kolejna generecja(CX). Zmieści sie w Twoim całkowitym budżecie, a kołowrotka możesz używać takiego jaki masz, jeśli nie łowisz zawodniczo to wystarczy żeby dobrze układał żyłkę i miał jako-taki hamulec. Wędka o której pisze to 3,90 do 15g, jeśli nastawiasz się na karpie powyżej 3kg i spore liny, może okazać się ciut zbyt miękka. Co nie oznacza że w przypadku brania takiej ryby nie masz szans. Martwi mnie troche ten limit 10kg max (chyba że piszesz o wyniku na jedną turę ), jeśli nastawiasz się na karpie, okazowe liny i karasie to rozejrzyj się za wędkami typu power/carp match, avon.

To nie widzę sensu wypowiadania się. Powiedział marewel który ww. kij zna z opowieści. Na przejawy zadufania będę reagował, czy Ci sie to podoba czy nie.

marewel, a ja rozmawiałem z człowiekiem który uważa że za komuny było lepiej, tylko co z tego wynika? Nic. Nie widziałem haemaosiemdziesiąt i nie spędza mi to snu z powiek. Chodzi raczej o ogólny ton w jakim wypowiada się ten user.

I o czym to ma świadczyć? Bo jak dla mnie to dowód na to że rozrzut produkcyjny jest taki że nie potrafią zrobić dwóch porównywalnych szczytówek do jednego modelu. Co do tonu Twojej wypowiedzi to szkoda gadać, widać naczytałeś się katalogów o milionach PSI(a co to znaczy sprawdziłeś chociaż?), zapłaciłeś kupe kasy i z samego tego faktu musisz być zachwycony tymi kijami.

Artech locuta, causa finita hehehe. Też mi 'witki opadły'.

To znaczy że ma mniejszy korpus i pewnie mniejszą przekładnie. Ja wziąłbym cięższy.

Widze że wyrok już został wydany. Uważajcie, bo jutro Was ktoś może zobaczyć jak zabieracie suma, bez zdjęć oczywiście. Maniek ma autorytet tutaj, a Jaca na innym forum( z tego co tam piszą), gdyby ktoś na innym forum oskarżył Mańka to też nikt by w to nie uwierzył. Nic dziwnego że Tusk ma takie poparcie skoro ludziom coś się powie i już w to wierzą.

PSR zrobiła nalot, ale suma nie znalazła... Jeśli jakiś wędkarz zostanie skazany za kłusownictwo tylko na podstawie słownych zeznań dwóch innych osób to trzeba jak najszybciej pakować manatki i spieprzać z kraju w którym trzeba udowadniać niewinność. Tondrom, na prywatnych stawach o ile nie są obwodami rybackimi i jakimiś tam rolniczymi użytkami(podawałem niedawno link do artykułu prawnika) właściciel nie może sobie znosić bezkarnie wymiarów i okresów ochronnych. Tak czy inaczej wole żeby nastraszony przez synka chłopaczek lał w pościel niż zarzynał niewymiarki.

Jaki tam problem, zawsze to milej poczytać wędkarza niż trolla. Fajnie że ktoś jeszcze łowi tradycyjnie, a nie tylko to plastikowe badziewie.

Dziwie sie Mańkowi. Zgłosi to do organów ścigania? Jak to udowodni? Bez twardych dowodów nie da rady, słowo przeciwko słowu.

Na średniaki to wystarczy Ci ten spinning do 40g który posiadasz.

Nie zrozumiałeś.

stu6-60 oprócz znajomości mojego IQ(56), zna również doskonale motywy i techniki kierujące mięsiarstwem,czyżby z autopsji? Współczuć nam nie musisz, współczuj fanatykom. Problem polega na tym że Ty wierzysz w no-kill, a z wiarą się nie dyskutuje. Co do Twojego dość wybiórczego pojmowania etyki, to powiem Ci że autor polskiego podręcznika o prawidłowym wypuszczaniu złowionych ryb napisał kiedyś na jerkbait.pl, że gdybyśmy rozważyli czy wędkarstwo jest etyczne, to z miejsca musielibyśmy zacząć szukać nowego hobby. Tym radosnym akcentem żegnam się z tym wątkiem. :*

stu6-60, cały czas szafujesz pojęciem etyki wędkarskiej. Uświadom sobie że nie ma czegoś takiego, wędkarstwo jest nieetyczne. Dziś ganiałem kurczaki, łapałem je, a potem buzi i wypuszczałem. Mówię Wam, co za sportowe emocje, szok, nołkil forewer ziom!

stu6-60, możesz chodzić na ryby po to by je łowić i je wypuszczać. Natomiast nie jesteś przez to etyczny, choćbyś nie wiem jak bardzo tego chciał. Od czasu gdy łowiectwo(a więc i wędkowanie) przestało być koniecznością(zdobycie pożywienia), to wędkarstwo i etyka nie dają się pogodzić. Etyczne wędkowanie, śmiech na sali. Łowienie tych samych ryb kilka razy, nadawanie im imion, mówienie o nich jak o przyjaciołach, 'dziękowanie' im za przeżyte emocje- przecież to jest chore. Istoty rozumne(?) bez wyraźnej potrzeby bawią się żywymi zwierzętami, to jest normalne? To świadczy o człowieczeństwie?

Jesteś normalny. (Chyba że płakałeś przy ich zabijaniu, to wtedy nie. )

Tak, powinieneś jeździć na ryby po to by je wypuszczać, a jeśli chcesz zjeśc to iść do sklepu i kupić. (nie bierz tego na serio)

Wiadomo że smalcem się kołowrotka nie smaruje, czy też dwudziestoletnim towotem wyniesionym z kółka rolniczego. Ale daleki jestem od tzw onanizmu sprzętowego i zapewniam Cie że przekładnie ceratki również posmarowałbym smarem który posiadam. Mam dwa dobre(choć nie aż tak drogie) kołowrotki(Super GT i Stradic, jeszcze z kraju kwitnącej wiśni) i nie mam takich oporów. Nie namawiam do 'dziadowania' ale przesadyzm w drugą strone też jest niezdrowy. A co w tym Techniumie jest słabym punktem?

Może ten gośc jest praktykiem i nie przejmuje sie opiniami rzeszy internautów co to kołowrotek boją sie rozkręcić ale są głęboko przekonani że jak smar to tylko komplecik Daiwy za 130PLN. Inna sprawa, że jak widze te plastikowe przekładnie w Techniumie za 5 stów, to stwierdziłem że już dziś zaczynam wrzucać codziennie złotówke do świnki, na Certate. W starszych seriach te zębateczki na ślimaku były mosiężne.

Spróbuj może delikatniej, 0,14 albo 0,16 z haczykiem 12?

A tak 'na wyczucie', da się tym wygodnie łowić np. aglią dwójką, trójką?

To minie gdy większość będzie wypuszczać i już nie będzie można w łatwy sposób wywyższać się nad zabierających.

Nie wiem co Cie tak dziwi. Przy kłusowaniu jest przepadek sprzętu, a jak nie masz karty to skąd strażnik ma wiedzieć czy rzeczywiście zapomniałeś czy blefujesz? Powinni tylko dawać jakiś kwit na to, gdzie jest napisane co zarekwirowali.

Możesz zdjąć pijawkę. KarolB z tym sypaniem wapna to nie takie hop-siup znasz odczyn wody przynajmniej? Z chorobami ryb to zwróć sie lepiej na forum oczek wodnych, jakichś hodowców ryb, może akwarystów? Chorób jest dużo, a objawy często podobne, fachowe oko jest tu potrzebne.

Damian, urzekła nas Twoja historia zleżałego cenitana, ale może zachowasz ten chamkowaty ton dla kolegów z osiedla?