Kadziul, świetna relacja! Piękne liny!
Ja wybrałem się na chwilę dla odprężenia po targach. Rzuciłem dwie garście karpiowej zanęty, bo tylko taką miałem pod ręką i rzuciłem spławiczek. Efekty całkiem niezłe, bo w godzinę złowiłem kilka ładnych płotek, z których największe podchodziły pod 30 cm. Do tego fajna wzdręga i okonek. Całkiem nieźle jak na zimową zasiadkę bez przygotowania.