Skocz do zawartości
tokarex pontony

Czerwony Diabeł

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    134
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Czerwony Diabeł

  1. Dlaczego przesada? Jeśli takiego c.w. potrzebujesz, nastawiasz się na duże ryby, rzucasz daleko itd, to takie wędzisko jest ok. Choć łowić w rzece pewnie byłoby nieco lepiej... Ale cóż, takie masz, takim łów. Pozdrawiam
  2. - Oczywiście, może być 0.22. Choć osobiście wolałbym 0.25 - 0.28. Feeder o ciężarze wyrzutu do 120g to wędzisko raczej mocne. Chyba że nie masz zamiaru korzystać z jego możliwości
  3. Witam. Wprawdzie feeder to nie moja metoda, ale te kołowrotki wydają się być w sam raz... Ciężar wyrzutu 120g to sporo, o wiele za dużo jak na żyłkę 0.18. Nie wyobrażam sobie rzutów z obciążeniem np 60-80g na takiej żyłce. Od razu strzeli! Tu bardziej by pasowało coś w okolicach 0.30. A kołowrotek wielkości 45 jest do takiej średnicy żyłki odpowiedni... Duża szpula, a więc małe opory przy rzucie, mniejsze odkształcenia żyłki, no i łatwość osiągania dużych odległości. Mój kolega ma od lat trb 40 i trb 45. Wizualnie, jak dla mnie niczym się one nie różnią. Więc raczej główna różnica to głębokość szpuli Pozdrawiam
  4. pagori- Witam. Tego Excelera używałem na żyłkach od 0.22 do 0.28 - czułość raczej słaba, plątanie częste. Plecionka 0.15 i 0.17 (mistrall i PP) - nieco tylko lepiej. Spora czułość, plątanie pozostało... Z samych wad ta wędka się nie składa. Jest bardzo lekka, blank bardzo smukły. Przy dobrych warunkach i niewysilonych rzutach łowi się całkiem przyjemnie. Nie wiem dlaczego strzeliła. Nigdy nie była uderzona o nic, nigdy też nie dostała odstrzeloną przynętą. Blank nie miał ryski! Raz tylko założyłem wobka o masie 40g, wędzisko wtedy błaga o litość. Już od 30g zaczyna nie nadążać. PS. To samo co Ty, mógłbym napisać o swoich wrażeniach z używania Shimano Beast Master. To jest dopiero spinning! Ciężki, za to pancerny Pozdrawiam
  5. No cóż, rzeczywiście kupiłem nie to czego potrzebowałem... W innych wędziskach przelotki nie hamują tak rzutów, owinięcie linki wokół szczytówki zdarza się sporadycznie (tu jest normą!), a jeśli już, to naprawdę rzadko do rozplątania tego trzeba użyć dłoni. Lekki nawet wiatr, czy deszcz nie zmienia łowienia nimi w udrękę i walkę z żywiołem... Czego w takim razie oczekiwać od spinningu typu "seatrout"?
  6. Może nieco nie na temat,ale muszę się pochwalić Wczoraj trzasnęła mi szczytówka w Excelerze Seatrout MHFS 3.15m, 15-45g. Na przynęcie o masie 20g! I to mimo rocznego obchodzenia się jak z jajkiem, i cierpliwego znoszenia w milczeniu uciążliwości związanych z jej używaniem. A że serwisu w Polsce nie ma, nie spodziewam się odzyskania wędziska jeszcze w tym sezonie... Jest niby dwa lata gwarancji, zobaczymy co z tego wyniknie. Nikomu nie polecam tego modelu. To badziewie jakich mało! Ciężar wyrzutu mocno zawyżony (rzeczywisty to ok 10-30g). Miękka, paraboliczna klucha (czy raczej witka). Baaardzo leniwa akcja, no i najlepsze: rozmieszczenie i rozmiar przelotek to jakaś paranoja! Za dużo, o wiele za małe (a takie wędzisko ma zapewniać dalekie wyrzuty!). Ten "sprzęt" wyrabia nawyk sprawdzania przed każdym rzutem czy przypadkiem linka nie jest owinięta wokół szczytówki, co zdarza się co chwila A osiągane dystanse łatwo przebić praktycznie dowolnym trzymetrowym spinningiem... Wiem, że wyżywam się na "budżetowej" serii Daiwy, ale ta "budżetówka" jest znacznie droższa niż np. Mistrall Shogun, która to jest o klasę lepsza pod KAŻDYM względem W bardzo zbliżonej cenie kupiłem też Beastmastera, a to już zupełnie inna para kaloszy...
  7. Boltimor - Witam 260 powinien się nadać, ale wybrałbym na Twoim miejscu 360. Body takie samo, większa szpula i rotor. Waga też większa, ale niewiele. Szpula faktycznie nieco wąska, nawój nie jest idealny, ale przyzwoity. A czy skraca rzuty? Jeśli nie przesadzisz z grubością linki, nie zauważysz tego. Mam też Sargusa 4000. W porównaniu z 360-tką ma znacznie większą szpulę, nieco lepiej nawija linkę. Ale osiągane odległości są tylko minimalnie większe... W zestawie jest też zapasowa szpula. No i bardzo szybkie przełożenie. W skrócie: Polecam oba te kołowrotki. Oba są znakomite. Jeśli nie przeszkadza Ci archaiczność konstrukcji, praca wymagająca przyzwyczajenia, i brak szpuli zapasowej kup Slammera. Jeśli chcesz kołowrotek zdecydowanie nowocześniejszy, z zapasową szpulą w standardzie, i o wiele płynniejszą pracą wybierz Sargusa. Wiem że nie ułatwiłem wyboru... Najlepiej kupić oba
  8. godski -mówisz, że Fierce ma inne "bebechy"... Hmm ciekawe, bo ma identyczne przełożenie jak Sargus... Ale też wybrałbym Sargusa. Cena sporo wyższa, ale jest zapasowa szpula. W spinningu to konieczność. Sam też mam Sargusa 4000 i polecam
  9. To zależy jak "ciężko" łowię. Jeśli mały grunt i duże żywce (na szczupaka), to najczęściej stała klasyczna bombka. Jeśli mniejsze i grunt większy - zwykle lżejszy spławik przelotowy. Ciężki przelotowy spławik trudno zablokować stoperem (lubi się przesuwać). Stały nie ma tej wady, ale nieco utrudnia rzuty. Wielkiej różnicy nie ma...
  10. Witam. Patrząc na opis, ta wędka powinna się doskonale nadawać na żywca. Sam używam podobnych. Ciężka, więc raczej szklana i dość miękka - z takich żywce nie spadają. A długość odpowiednia akurat na sandacza na spławik. Przy gruncie ok dwa metry, łatwiej się zarzuca takim kijem. No ciężar wyrzutu pozwala na wiele... Jak dla mnie - żywiec lub grunt. Pozdrawiam
  11. Czerwony Diabeł

    Ocena zestawu

    Główkę 18g? A guma nic nie waży? Ciężar wyrzutu to masa CAŁEJ przynęty.
  12. Nowość 2012 to raczej nie. Mam jeszcze takie kupione w ubiegłym roku... Ale gumka niezła.
  13. Kołowrotek Penn Slammer 760L. Karpie mogą już zacząć się bać, bo to już drugi
  14. Witam. Jako że znam dość dobrze ofertę mistralla proponuję zastanowić się nad modelem Tournament. Wprawdzie nie łowiłem takim, tylko Amundsonem, ale poza kolorem to to samo. Tournament ma dwie aluminiowe szpule zapasowe. Osobiście jednak w takim budżecie kupiłbym penna fierce. Ale brak szpuli zapasowej i tulejka zamiast łożyska w rolce, a więc częstsze jej smarowanie... Pozdrawiam
  15. Wolny bieg łatwo poprawić, ale gwarancja może "popłynąć". Robiłem taki "tuning" w Yorkach Big Game. W nich była to konieczność, bez poprawek był bezużyteczny. Po prostu usuwasz jedną przekładkę...
  16. Arek0402 Jeśli to jeszcze aktualne, to coś tam napiszę... Testuję Shiro od jakichś dwóch tygodni. Średnica niby 0.19, w rzeczywistości spokojnie ponad 0.30 (a więc norma, jak na plecionkę). Odbarwiła się tylko część (na długość wędziska), a łowię prawie codziennie. Jest wytrzymała, a najciekawsze, że rzuca się łatwiej i dalej niż na żyłce 0.30 mm. Jest gęsto spleciona i praktycznie okrągła. Broda nigdy jeszcze się nie zdarzyła (kołowrotek Sargus 4000). Jest dobrze. W tej cenie GIT
  17. Witam. Żyłka jak widzę też Mistrall, bodajże GTX Carp? Całkiem niezła, nawet w spinningu daje radę Aby nie wpadała pod szpulę zastosuj pewien trik: Załóż na aluminiową szpulę gumowy pierścień ze szpuli zapasowej (grafitowej). Wprawdzie u mnie trzymała się ona dość luźno, ale bardzo ograniczała tę uciążliwość. A wolny bieg regulujesz tylko tylnym pokrętłem. W moim X4, jak jest całkowicie poluzowany to opór stawia praktycznie tylko terkotka. Z kolei w Hi tech Carp zawsze jest pewien opór. Widocznie zależy od egzemplarza... Nie przejmuj się rozmiarami kołowrotków, z czasem i tak przesiądziesz się na większe Pozdrawiam
  18. Witam. Kijek który podałeś jak najbardziej się nadaje. Jeśli rozmiar dwa to wahadłówki, wytrzyma spokojnie. 5 - 25 oznacza zakres wagi przynęt jakie możesz stosować do tego wędziska. L - oznacza Light, czyli lekkie. UL - Ultra Light, czyli ultralekkie. To także sposób podawania ciężaru wyrzutu przez niektórych producentów. Lekkie do ok 20 -25g, ultralekkie do jakichś 10g. Co do kołowrotka, jako że Catana ostatnio bardzo podrożała, proponował bym coś innego. Za praktycznie tę samą cenę możesz kupić np Mistrall Amundson, kołowrotek co najmniej o klasę lepszy, z o wiele szerszą szpulą (zapasową też metalową), i w aluminiowej obudowie. Ale wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam
  19. Witam. Przepraszam za tak późną odpowiedź, ale: Ten problem występuje w "większej wersji", a więc 460 - 560. W 360 jeszcze nie spotkałem wędziska do którego by nie chciał pasować, np. do Fuji DPS 16 pasuje idealnie. Za to 460 do wielu wędzisk da się założyć z trudnością, lub wcale... Ale to wielkość dla "maniaków", do których też się zaliczam Problemem dla niektórych może też być nieco cięższa praca nowego "niedotartego" slammera. Dopiero po paru miesiącach jest git...
  20. erwinnf - Witam. Jako że od niedawna posiadam Sargusa 4000, coś tam skrobnę na jego temat... To mój "świeży" zakup, i jak na razie jestem pod jego wrażeniem. Nawija linkę zdecydowanie lepiej niż slammer, choć też nie idealnie. Szpula jest naprawdę duża. Na krawędzi spływu ma jakieś 57 - 58mm. To więcej niż slammer: 360, 460 i... 560 Dziwne wrażenie robi malutka (w porównaniu do standardu wyżej wymienionych) obudowa przekładni. Podobnie jak bardzo szybkie (6.2 - 1) przełożenie. Nie jest to wada, kręci się lekko. A sam mechanizm też jest "kulturalniejszy" niż w slammerze. Przy otwieraniu i zamykaniu kabłąka słychać miłe "klik", hamulec jest precyzyjny, czego chcieć więcej? Jak dla mnie (choć to się może zmienić) kołowrotek super. Od Battle różni go brak łożyska pod szpulą, i inna kolorystyka. Fierce z kolei nie ma łożyska w rolce i zapasowej szpuli. Sargus to coś "pomiędzy", najrozsądniejszy Pozdrawiam
  21. Witam. Waga modelu 50 to według "elektronicznej wagi wędkarskiej" 0.53 kg. Ważony ze szpulą aluminiową, z grafitową pewnie nieco mniej. A więc niewiele. Zresztą przy tej metodzie ma to aż takie znaczenie? Gdybym teraz miał kupić ten kołowrotek, to pewnie wybrałbym 60. Zawsze to większa rzeczywista pojemność szpuli. Każdy ma swoją opinię o sprzętach jakiejś marki. Ja uważam Mistralla za niezłą firmę, dobre ceny. No i dodatkowo mam niedaleko zaprzyjaźniony sklep, więc cena zawsze nieco spada, lub dostaję jakiś gratis. Pozdrawiam.
  22. Witam. Tak się składa, że mam taki kołowrotek już czwarty sezon. Ostatnio używam go sporadycznie, ale pierwsze dwa sezony miał dość intensywne. Największe ryby wyjęte z jego udziałem to amury: 13.25 (103 cm) i 15.03 kg (104). Na żyłkę 0.30 (mistrall amundson carp). Ale: całej (250m) szpuli tej żyłki nie pomieści.Zostanie ok 20 m. Podana przez producenta pojemność szpuli to bzdura. Żyłki 0.35 mm wchodzi idealnie 150 m, i nic więcej. Mimo to uważam ten kołowrotek za niezły. Ma jakieś tam luzy, po latach wzrosły, nabrał też wielu rys i otarć ale wciąż działa. Jego wady jak dla mnie to: Za mała pojemność (do wywózki), wajcha wolnego biegu czasem się samoistnie rozkręca, no i żyłka z powodu sporej wysokości szpuli lubi pod nią wpaść. Po za tym nie ma się do czego przyczepić, hamulec precyzyjny, a wolny bieg wręcz świetny (można go ustawić nawet na praktycznie zerowy opór). Bardzo dobry, a dla mnie nawet lepszy był też Hi-tech Carp. Był, bo nie ma go już w ofercie Mistralla. Zastąpił go Siro (chyba). Podsumowując, jest to niezły kołowrotek, znacznie lepszy niż np Jaxon Votus, Robinson Solaris. No i moje doświadczenia z serwisem (ale wędzisk) tej firmy są bardzo dobre, szybko i bezproblemowo. Więc POLECAM. Zastąpiłem go najpierw Yorkiem Big Game (przeciętny), a następnie Slammerem760 L (ten akurat jest znakomity). Powód tych zmian to wywózka, a więc za mała pojemność szpuli. Do rzutów z brzegu jest wystarczająca. Pozdrawiam
  23. Tondrom - Aż tak "obcykany" nie jestem. Nie znam wszystkich kłusoli. Ale mieszkam na wsi. I widzę co się dzieje. Nie masz pojęcia jak kłusownictwo jest rozpowszechnione. Są osoby które rok w rok są chwytane i karane. Są też tacy co nigdy nie wpadli. I jest wielu "wędkarzy", którzy z racji tego że nic ich zadowalającego nie potrafią złowić lubią czasem postawić siatkę Wiosenna tradycja to łażenie z ościami i tępienie trących się szczupaków. A potem ciągle słyszę gadkę: Nie ma ryby! To skąd ma ona być? PS. Podałeś zmyśloną historię, ja podam autentyczną: Jest tu w okolicy jeden "nieszczęśliwy ojciec rodziny", ma troje dzieci, miał też żonę. Ale zatłukł ją na śmierć w pijackim szale... Chyba nigdy nie widziałem go trzeźwego. Sam wygaduje że lubi ryby, i lubi je łowić, Ale nie na wędkę Jak należy taktować takie indywiduum?
  24. Penn Sargus SG 4000. Niby kupiłem, a czekam na Godota, znaczy przesyłkę Nie mogę się doczekać jego konfrontacji ze Slammerem. No i żyłkę 0.30 i plecionkę 0.19 (a więc jak to zwykle bywa, też w okolicach 0.30).
  25. No cóż, kłusownik to też człowiek. To na pewno... Ale jakim jest człowiekiem? Chodziło mi o to że należy tępić i piętnować takie zachowania. Jak już pisałem, znam wiele takich osobistości. Dlaczego kłusują a nie pracują? Odpowiedź jest prosta: w żadnej, nawet najprostszej pracy nie mogą się utrzymać. Z powodu alkoholizmu. A dla mnie nie jest to żadne wytłumaczenie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.