


paweldk
Użytkownik-
Liczba zawartości
124 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez paweldk
-
Ja mam zamiar dziś się wybrać nad Odrę ze spinningiem. Mam nadzieje, że nie będzie padać. Ciekawi mnie też jaki stan Odry jest. W poprzednim tygodniu udało mi się 2 szczupaki upolować. Jeden miał 53 cm, 2 niestety niewymiarowy.
-
Ja ostatnio się urlopowałem i wybrałem się tylko raz ze spinningiem nad Odrę. Niestety kolejny wypad bez brania. Nie wiem co się dzieje z drapieżnikami w naszej rzece. Nawet okonie nie chcą atakować.
-
Ja byłem dzisiaj na żeglugowym. 2,5 godziny i 12 rybek ( płocie, leszcze i 1 byczek). Niestety same małe sztuki. Chyba tylko 1 leszcz zbliżał się do 30 cm. Mimo tego, wypad udany. Nie nudziłem się
-
Najczęściej Sępolno ( tam mieszkam). 5 minut i jestem na miejscu. Rzucam zestaw z koszyczkiem. Zanęta standardowa z worka do feedera, nic nie dodaję. Na haczyk na ogół pinka. Jakbyś miał kiedyś ochotę wyskoczyć to daj znać
-
Na żeglugowym generalnie lipa się zrobiła, odkąd barki puszczają. Wpierw robi się duży uciąg, a jak barka przepłynie to wszystko rozwali. Ostatnio jak byłem to udało mi się przez 40 minut normalnie połowić ( 4 brania, 2 ładne leszcze wyciągnięte). Później zaczęły się jazdy z puszczaniem wody i przez 2,5 godz nic
-
Chciałem się dowiedzieć czy można tam łapać ? Chodzi mi o ten zalew ? Jeśli tak na co się tam nastawiać
-
Ja ostatnio łaziłęm ze spinningiem - Opatowice - efekty zerowe. Nawet skubnięć :/ Wczoraj po długiej przerwie skoczyłem z gruntówkami na żeglugę. Mieszają wodą w lewo i w prawo. Wcześniej łowiłem na koszyk 10g, teraz jaki koszyk nie dam, to woda chyba żyłkę ciągnie i nic brań nie widać :/ A tak fajnie się tam mi łowiło
-
Wczorajszy wypad zakończyłem zerwaną blaszką i taaaaaką rybą
-
A ja wczoraj miałem przez kilka sekund rybę życia na haku. Z racji takiej, że to mój 1 rok połowów, prawie każda ryba taka jest Najprawdopodobniej był to sum, bo łowiłem na duże kopyto. Niedawno złowiłem szczupaka 58 cm i kij lekko się tylko wygiął, w tym przypadku wygięcie było spore. Niestety popełniłem błąd nowicjusza i źle zaciąłem rybę, 2 razy
-
Ja wczoraj byłem od 16 do 21:30 przy jazie opatowickim i kanale powodziowym ze spinningiem. Nawet 1 puknięcia :/
-
Ja wczoraj byłem dalej uczyć się spinningu i w końcu trafił mi się pierwszy szczupak w życiu Miał 58 cm. Dziś może znowu wyskoczę
-
2 dni z rzędu na kanale żeglugowym w okolicach Volvo. Totalna posucha. W poniedziałek brań praktycznie 0. Złowiłem jazgarza, okonka 10cm i podobnego leszczyka. Wczoraj częstotliwość brań podobna, ale tym razem trafiły się 2 płocie koło 24 cm. Straszna kicha się zrobiła na kanale
-
W niedziele byłem na żeglugowym. Po 2 godzinach dałem sobie spokój. Brań zero a na powierzchni masa syfu i co chwile zaczepiało się o żyłkę. Przeniosłem się na główki na Niskich Łąkach. Tylko 1 branie, plus taki, że skutecznie zacięte. Łupem padła płoć koło 20 cm. Dziś na żegludze spiningowałem ale zero zainteresowania ryb moimi przynętami. Coś lipa w rejonach Sępolna
-
A czy na tym rozlewisku z dołu można łowić czy też trzeba mieć specjalne pozwolenie?
-
W czwartek i piątek siedziałem na kanale żeglugowym. Niestety lipa straszna. Brań praktycznie nie było. Jedynie w czwartek udało się złowić płoć z 25 cm i byczka. Uwiesiło się też z 10 okonków takich do 10 cm. W tym rejonie ryby mają chyba strajk.Wczoraj poszedłem ze spinningiem. Szczupak chyba szalał w wodzie ale na nic się nie skusił. Łowienie było utrudnione bo obniżył się stan wody i dużo syfu w wodzie było. Co zarzut to wyciągałem jakiegoś badyla lub liście.
-
Ja byłem w sobotę przy kładce zwierzynieckiej. Rzucałem między główkami, bo w nurcie nie miałem szans. 100g kijem to nie poszaleję. Niestety po 6 godzinach się poddałem, bo nawet 1 brania nie było. Kombinowałem jak mogłem ale nic z tego nie wyszło. Coś na razie szczęście nad Odrą mi nie dopisuje.
-
To będzie trzeba jutro coś walczyć nad Odrą
-
A na co tym razem łowiliście i jakimi zestawami ?
-
Ja może w weekend wybiorę się znów na żeglugowy. Muszę się jeszcze zastanowic, bo te 2 wypady bez brań trochę dają do myślenia.
-
Od tej samej strony byłem Coś tam ludzie połowili. Na czerwonego robaka chwilę łowiłem. Jakieś skubania były ale nic więcej. Na pinkę lepiej było. Generalnie większość osób na pince łowiło
-
Ja w sobotę miałem zawody na Barkach przy moście Milenijnym. 4 godziny łowienia i kilka puknięć było. Udało mi się 1 Leszcze 60 dkg złowić na 5 pinek na haczyku 12, przypon 0,14. łowiłem z gruntu z koszyczkiem zanętowym. Wczoraj i dzisiaj byłem na żeglugowym koło Polmosu. Niestety nawet 1 pyknięcia nie było na 2 wędkach :/ Szkoda, bo w piątek i w sobotę coś się działo i udało mi się złowić pojedyncze sztuki
-
Musiałbym się kiedyś wybrać na ryby z kimś doświadczonym. Jest to mój pierwszy rok. Wcześniej łowiłem okazjonalnie na komercyjnych łowiskach. Pewnie popełniam masę błędów, od wyboru miejscówki począwszy Co do koszyczków to nie wiem czy moje wędki dadzą rady z większymi. Jedna wędka ma 100g cw i na niej mam 60g koszyczek. Nie wiem ile g zanęty do tego wchodzi. Z racj, że mieszkam na Sępolnie, to wybieram miejscówki w okolicy. Z tydzień odpocznę i zobaczymy co wyjdzie następnym razem.
-
Jakich koszyczków używacie na rzece? tzn ilu gramowych. Wczoraj byłem przy wyspie Opatowickiej, uciąg był mocny i z koszyczkiem 60g robiło co chciało. Na drugiej wędce miałem chyba 30g. Dodatkowo straciłem 2 zestawy :/ Trochę się wczoraj podłamałem, byłem w 2 miejscach ( później na rozdzieleniu rzeki na kanał żeglugowy) i nawet 1 brania nie miałem. Na haczyku gnojaczek na 2 wędkach i nic :/
-
A na co łowiliście? Czymś nęciliście dodatkowo czy tylko z samego koszyczka ?
-
Ja dzisiaj byłem na kanale żeglugowym przy ul. monopolowej. Siedziałem z 4 godzinki. Niestety tylko raz coś pyknęło a tak to lipa. Dobrze zanęciłem, przynętą też kombinowałem. Następny wypad za tydzień. Mam nadzieje, że się ociepli