Marienty

Jeśli ktoś ma jakieś zaległe rybki do dodania do GP2024, to właśnie dzwoni ostatni dzwonek

Ja też pokuszę się o krótkie podsumowanie 2024. Plan był taki, żeby złowić wymiarową brzanę, wymiarową certę oraz wymiarową świnkę. Plan udało się wykonać zaledwie w ~33%, czyli złowiłem wymiarową brzanę 😅. Z certą było by łatwiej gdybym pojechał pod Wrocław, gdzie występuje w większej ilości. Pozytywy 2024: - nowy rekord leszcza 68cm (i to na nocce 15 marca, było wtedy w nocy ok 13oC) - nowy, skromny rekord jazia 45cm (na spinning) - nowy, bardzo skromny rekord wzdręgi 31cm - >40 wypadów na ryby – tyle miałem wpisów w rejestrze PZW. Byłem więcej razy ale nie zawsze się wpisywałem. W 2025 będę wpisywał każde wędkowanie. Negatywy 2024 : - nie złowiłem wymiarowego sandacza - przez cały rok złowiłem ledwie jednego wymiarowego bolenia - bardzo słaby kleniowo rok, ostatnia ryba do jesiennego kompletu w GP ledwie wymęczona. Jakie plany na 2025? Te same. Złowić jeszcze większą brzanę, wymiarową certę oraz wymiarową świnkę. Będzie ciężej ponieważ komplikuje się moja sytuacja życiowa (ale pozytywnie), i przynajmniej w pierwszym półroczu będę miał mniej czasu na ryby. Mocnego przygięcia!

Spokojnie. Jeszcze nie czas. Pomysł pewnie się urodzi jak wodę skuje lód 😉

No to jedziemy! Sezon 2025 uważam za teoretycznie otwarty. Teoretycznie, gdyż dzisiaj bez brania. Wiało niemiłosiernie i usiedziałem zaledwie 2,5h. Meteo pokazywało, że będę miał wiatr w plecy a wiało od boku. Próbowałem na 2 feedery a potem na bata 7m, co przy takim wietrze było bardzo karkołomne. Wasze zdrowie! Mocnego przygięcia w 2025 roku! PS Herbata z miodem i sokiem malinowym nigdzie nie smakuje tak dobrze jak nad wodą!

Sylwestrowa aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku excella (jak ktoś chce, to mogę wysłać plik na adres @): https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vTlvkYbLoK23P7XmCW8DDLSEwQ41RvjyjY9oW6FqF2tjQj0cw3r8-rYqiCZHNpHlgEio-sXF8PdqLLS/pubhtml

Czy można sobie "wymarzyć" lepszą końcówkę sezonu?! Nie wie wiem jak ja tą wędkę z samochodu wyjmowałem... Na dodatek straciłem dobrem 40 m plecionki na ułamanym kikucie tej wędki (bo z wędkowania oczywiście nie zrezygnowałem). Na domiar złego po 1h zadzwoniła żona i kazała wracać bo ktoś musi ogarnąć chaos w domu. Brań oczywiście brak.

- Gatunek ryby: Płocie - Długość w cm: 26, 25, 21 - Data (dzień, miesiąc, rok): 7-8.12.2024r - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Około 8:00-11:00 - Łowisko: Zatoka Odry. - Przynęta: Pinka - Opis połowu: Dwa poranki na zatoce Odry na odcinku miejskim. Zabawa z 7m batem i spławikiem. Bardzo dużo drobnicy. Kilka ładnych leszczy.

Aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku excella: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vQ7A-bEHzMoz2WUXM099bzs2wQKZ6OoiT7IvUUobmJ4cvjDUgkmSVAayAqW26fD7ERBfjGEZW8VPK4l/pubhtml

Jerkami łowię w 99% na stojącej wodzie. Tak właśnie myślałem, że posiadasz takie jerki. Napisałeś o ich pracy a efekty jakieś miałeś?

Gatunek ryby: płoć - Długość w cm: 24 - Data (dzień, miesiąc, rok): 24.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 13:15 - Łowisko: Odra - przynęta: pinka - Opis połowu: Feeder. Spory uciąg i sporo płynącego ziela. Słabe brania.

Aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku excella: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vS6tBG3OLUdOC7VhGhVi7e5iEmOYb8JxFSY3QVsc6vFEv8Arl9uJK0AW7zUu-zNjn89Z-bJP-hp9mGf/pubhtml

Trochę jerków z Chin. No chyba trochę mnie poniosło. Ciekaw jestem ich pracy, bo w rękach fajnie się prezentują. Wodowanie już prawdopodobnie w sobotę.

Najpewniej nic się nie stanie. Jeśli chodzi o obawę o złamanie to przy takim przeciążeniu nic nie powinno się wydarzyć. Producenci zawsze robią jakiś zapas. Weź wędkę i idź nad wodę. Załóż przynętę o której piszesz i sam sprawdź pracę wędki.

- Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 20 - Data (dzień, miesiąc, rok): 16.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 11:26 - Łowisko: Zatoka Odry we Wrocławiu. - Przynęta: makaron - Opis połowu: Spławik przy trzcinach. Dużo drobnej wzdręgi. Te największe 2 sztuki spięły mi się po krótkiej walce.

- Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 20 - Data (dzień, miesiąc, rok): 09.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 09:13 - Łowisko: kanał Odry we Wrocławiu - Przynęta: ala keitech na 2g główce - Opis połowu: Kilka małych okoni i spad dużego szczupaka

- Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 39,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 16:10 - Łowisko: Odra we Wrocławiu - Przynęta: kawałek chleba - Opis połowu: Zaledwie 40 minut po pracy. Spławianie skórki chleba z nurtem. Niby listopad a jeszcze zbierają z powierzchni.

Aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku excella: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vR1rbJNLgvYVxfyvmBbc1-eWv1mZqQGuWJH7EwKtw38iOJJ1uAxBkxL_DqQZkZsoHPBK6_hBcdnx7yG/pubhtml

- Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 64 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:14 - Łowisko: Łowisko komercyjne pod Miliczem - Przynęta: jerk z Chin - Opis połowu: ok 6 brań na ok 3h łowienia. Jedyny szczupak tego dnia. Miałem 4 spady po krótkich walkach. Prawie 100% brań blisko brzegu a niektóre pod nogami.

- Gatunek ryby: lin - Długość w cm: 40,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 09:24 - Łowisko: Łowisko komercyjne pod Miliczem - Przynęta: wafters haribo - Opis połowu: Jedyny linek tego dnia. Łowienie na methodę z kolegą @Booseib Brań zaledwie kilka. Ryba bardzo słabo żerowała tego dnia.

- Gatunek ryby: karasie - Długość w cm: 37; 37,5; 35 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 9:00-13:00 - Łowisko: Łowisko komercyjne pod Miliczem - Przynęta: wafters haribo - Opis połowu: Łowienie na methodę z kolegą @Booseib Brań zaledwie kilka. Ryba bardzo słabo żerowała tego dnia.

Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 55 - Data (dzień, miesiąc, rok): 26.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 10:15 - Łowisko: łowisko stowarzyszenia - Przynęta: jerk 8cm - Opis połowu: prowadzenie skokami

Aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku excella: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vRtSvj4g7nlvO_OOXrST5PFZSnoSqF1D3MLxyFVd_dKhS6b6ipFTAoxs3J1vDzEAvkMwPjt4v-hPfAV/pubhtml

- Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 23,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 13.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 15:28 - Łowisko: kanał Odry we Wrocławiu - Przynęta: wobler jaxon ferox - Opis połowu: wolne prowadzenie wzdłuż brzegu

Szczerze?! OLEWAM TO. Będąc precyzyjnym, olewam to od momentu, kiedy Odra powróciła do swojego koryta, kiedy nie było już niebezpieczeństwa powodziowego. Już od dwóch tygodni obserwowałem ludzi, którzy spacerowali całymi rodzinami,wałami wzdłuż Kanału Powodziowego + rowerzyści itd. Jaki jest sens utrzymywania dalej tego zakazu? Teoretycznie po zabetonowanych bulwarach też chodzić nie można bo trzeba przejść przez wał. Jaki to ma sens?! Zostawił bym sam zakaz przejazdu samochodem przez wał powodziowy. To akurat rozumiem bo ziemia jest bardzo nasiąknięta wodą. Jutro o świcie jestem na miejscówce do której zwykle dojeżdżam samochodem pod sam brzeg. Tym razem zostawię samochód przed wałem i przejdę te 50 metrów. Dam radę 💪💪💪

Gratuluje bolka. Też jestem ciekaw Odry po tej wysokiej wodzie. Oglądałem filmy Pana Grabowskiego i nie powiem, są bardzo budujące. Jutro z rana wybieram się z feederem pod miasto i robię "sprawdzam".