jakieś 3 tygodnie temu byłem na Topoli (w sumie jestem co tydzień praktycznie bo "zagarbatymmostkiem" to moja ulubiona miejscówka )i oni też byli.Nie lubię robić afery , ani draki , ale moja kobieta (byliśmy razem) namówiła mnie żebym zadzwonił do Straż Rybackiej.Odnalazłem więc numer telefonu do okręgu ząbkowickiego , i zadzwoniłem.Odebrał gość , i powiedział mi ,że nie ma możliwości podjechania na Topolę , ale jest tam w pobliżu patrol i on da im znać żeby podjechali za garbaty mostek.Co było dalej nie wiem , ponieważ dzwoniłem w drodze powrotnej , z Topoli do domu.Podejrzewać mogę tylko , że chyba się nie ruszyli na tą Topolę , ponieważ tydzień później było to samo , czyli dosłownie rzeź leszczy .
Teraz Panowie mam pytanie.Jak myślicie - czy oni w ten sposób mogą drastycznie przełowić to miejsce ? Pytam , ponieważ ujście Nysy , czyli miejsce o którym piszę , jest moim ulubionym łowiskiem ,po prostu uwielbiam tam wędkować , bez względu na efekty , i po prostu trochę obawiam się czy nie stanie się także za jakiś czas nie będzie po co tam jeździć :(.Stąd też było moje wcześniejsze pytanie do , suhhara, o te miejsce od strony błotnicy , bo coś czuję , że za garbaty mostek niedługo nie będzie po co jechać :(