Skocz do zawartości
Dragon

madi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 451
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez madi

  1. madi

    Co robić z jazgarzami ?

    Możliwe, całkiem możliwe.... Kurcze mi to ostatnio ani na płoteczkę, ani na karasia a tym bardziej na jazgacza (złowionego na grunt z koszyczkiem) nic a nic nie brało.... Coś te drapieżne na zywca mego nie poleciały pozdro madi
  2. madi

    PILCE

    No chłopaki doopa blada, że tak powiem w niedzielę wytargałam leszcza, mój "chłop" - nic.... więc z jedną leszczyną do domu nie wrócę, bo sępów troje oddałam mu wolność w poniedziałek kolejna próba od rańca, efekty: jak zwykle jedna leszczyna taka nawet ok na spławiczek oczywiście, mój "facio" na koszyczek z gruntu wyciągnął ..... 2 podpierdółki jazgacza - no szlag by trafił Zero brania, nawet te płoteczki, w których łowieniu to jestem szpec. Jestem tylko ciekawa jak poszło sąsiadom z drugiego brzegu, najpierw wycinali trzinkę formując sobie nowe stanowisko, a potem łódeczka bach na wodę i kilka rundek z żywcem na sandałka, oj ciekawe... Jutro kupię sobie tuńczyka w puszcze, tak mi się rybki chce Pozdro
  3. madi

    CHOROBY RYB

    Fakt, tasiemcem się nie zarazimy... Jednak na samą myśl człowieka odpycha ryba z nadętym bebechem no bo wiadomo o co chodzi, albo też przy obróbce okaże się ża nasza kolacja ma lokatora bleee No cóż ale z drugiej strony patrząc, to czy mamy pewność że rybka kupiona w sklepie była zupełnie zdrowa?? Przypadek z życia wzięty: pewien gość z tzw. rybaczówki opychał na lewo po wsiach rybki z tasiemcem (wyczyszczone) wszyscy wsuwali aż miło i to dlatego, że nie mieli zielonego pojęcia co owa sztuka miała we flakach. Osobiście wolę sobie sama złowić kolację, ewentualnie zamówić pizzę i walnąć okocimka z żalu braku brania. Nara
  4. madi

    PILCE

    No więc trasa Kłodzko - Bardo (innymi słowami na Wrocek) w Bardzie odbijamy w prawo, przejeżdżamy przez tzw. dziury - dosłownie też rzut beretem i jesteśmy przy zakładzie wydobywajacym żwir i jego pochodne Pilce nie jet to jeden zbiornik, lecz pajeczyna dróg, które prowadzą do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu jeziorek mniejszych i wiekszych. Natura, natura, dzikie chaszcze i te cholerne szerszenie Więc jesli ktoś kojarzy, czekam niecierpliwie na doświadczenia z tych łowisk. Pozdro Jutro jadę, jutro jadę
  5. madi

    PILCE

    Jasne, 3mam !! A co do pogody to u mnie taka sama, rad nie rad dzieli nas jedynie nie cała setka km. Ja na deszczyk mam sposób - płaszcz wędkarski, w którym wyglądam jak w kondomie no i oczywiście browarek (bez tego na rybki nie jadę) Daj znać, ja się odezwę w poniedziałek. Pozdro
  6. madi

    PILCE

    Dzięki, dzięki Własnie szykuję się na jutro eskapadę mam nadzieję, że oprócz leszczyków, wzdręgi, okonka i hurtowej ilości płoteczki na żywca wyciągnę w końcu coś konkretnego. Zobaczymy... Sprzęt przyszykowany, robaki, świetliki i zanęta kupione + czosnek oczywiście i róznego rodzaju płatki owsiane Hyhy trzymajcie kciuki. Pozdro
  7. madi

    PILCE

    Może mi ktoś cokolwiek napomknąć o najefektowniejszych metodach połowu na tych zbiornikach? Chodzi o spławikowanie, grunt, spinning i oczywiście nęcenie na różne gatunki ryb. Jeżdżę tam bardzo często ale coś nie mogę trafić w gusta kulinarne tam zamieszkałych rybek. Może jest tu na forum jakiś stały bywalec na Pilcach? Dzieki z góry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.