Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

gregorS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregorS

  1. Opisuję pisakiem wodoodpornym przed lakierowaniem. Mi nie spływają bo używam do lakierowania Beckersa 80. To dobry lakier, ale trzeba lakierować więcej razy niż domaluxem bo jest trochę miększy. Sam pisak po lakierowaniu zawsze się ściera chyba, że polakierujesz go lakierem podobnym do Beckersa.
  2. U mnie jak żyją pół sezonu to jest dobrze Mówię o zrywaniu przynęt Ja też
  3. Testy wodne wkrótce Praca ma być drobna ale agresywna - jak będzie zobaczymy. Na razi kończę wobki bo nad wodę wyjdę dopiero w lutym . Do tego czasu muszę jeszcze kilka wobków do wykończenia. Po za tym co tu pisać ryby ocenia moje staranie. Na razie cieszą moje oczy bo żywot dobrego wobka jest krótki i czasami nie dożywa drugiego sezonu.
  4. Żeby było ciekawiej wrzucę kilka z tego sezonu zimowego no i moi faworyci
  5. Jak najbardziej, jest tylko jedno ale drut spawalniczy musi być NIERDZEWNY może być o takich symbolach ER 308L lub ER308LSi . Drut ten jest dość sztywny więc 0,6 mm w woblerzch do 6 cm w zupełności wystarczy. Radze poszukać zakładu spawającego blachy nierdzewne bo kupno najmniejszej rolki w sklepie to duży wydatek. Zadzwoń albo meilem zapytaj tu o ceny. Ja kiedyś u nich kupowałem 0,5 kg na spółkę z kolegą. Do dzisiaj mam jeszcze spory zapas. Mogę ci polecić drut nierdzewny 0,6 twardy i 0,8 półtwardy oczywiście nierdzewny. Jak dla mnie są idealne do stelarzy w zakresie od 1 -10 cm .
  6. Zawsze nad wodą można przyciąć, gorzej je wydłużyć . Ja w swoich pierwszych woblerkach robiłem dłuższe a nad wodą korygowałem. Czasami i teraz tak tobie z nowymi kształtami korpusów. Mam jedną zasadę lepszy szerszy i dłuższy ster niż za krótki i za wąski. Chyba, ze robimy wobka pod konkretną wode i mniej więcej wiemy jaką ma mieć akcje.
  7. Witam, widzę, że wątek żyje dzięki Romamowi . Fajne woblerki robisz. konktenbit, Mam pytanie z jakiej maszyny korzystał twój kolega do robienia formy, z jakiejś CNC?
  8. Poszukaj w necie, na pewno coś znajdziesz. Poszukaj regionalnych dystrybutorów Beckersa, zadzwoń i spytaj się kto w twojej okolicy handluje takimi produktami. Ostatecznie są sklepy a farbami może jak porozmawiasz ze sprzedawcą to ci przywiezie jeden baniaczek .
  9. Witam, Ja też walczyłem z Domaluxem i niestety poległem. Przelewałem do mniejszych puszek, słoiczków i tak wysychał. Z uwagi, że nie lakieruje codziennie woblerów to za każdym razem straty były duże. Teraz zakupiłem Beckers PARKETTLACK BLANK [80] i powiem, że jestem zadowolony. Polakierowałem kilka woblerów i powiew szczerze, że jest OK. Powłoka jest błyszcząca i twarda. Koszt trochę duży na początku ale i przechowuje się bez problemu. Szczelna plastikowa puszka załatwia sprawę.
  10. witam, ja też nie ale czytam ją przy pomocy tego miłej lektury bo naprawdę fajna stronka
  11. Witam, Widzę, że temat ożył na nowo. Cieszę się bardzo, że jeszce się chce komuś tak jak mi . Wrzucę kilka zdjęć moich wyrobów testowych: 1. Jeszcze nie obrobione http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f5f71e91dc6bf28c.html 2. Wykończone http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa63dae847d4730f.html 3. A tak działa niebieski, na razie skusił maluszka ale zawsze to coś http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33dab495016a2999.html Czekam na wasze testy z jerkami bo sam nie wiem jak rozłożyć obciążenie. Teraz nie mam na testy czasu bo jak wolna chwila to lecę na d wodę. Jak przyjdzie zima to sie zbiorę i bedę robiła dalej z foremek:).
  12. Witam, Na podkład użyłem kilka razy akrylowo-poliuretanowego Domaluxu (taki w zielonej puszce), zostawało mi go trochę po testach - 2 warstwy. Potem poszły akryle motip i jak wszystko wyschło Domalux do parkietów classic - czerwona puszka. I tu mały problem bo po nałożeniu lakieru D Clasic akryl się waży - robi się taka gęsia skórka. W drewnianych nie ma problemu bo classic sprawuje się dobrze. Ostatnio zanurzyłem kilka golasów ze styropianu(w pazłotku) i jakoś się nie rozpuściły. Ale obawiam się, że przy małej szczelince lakier potrafi spenetrować wewnątrz wobler i pozostanie pazłotko . Dlatego pytam się czego wy używacie. P.S. jeśli chodzi o trwałe powłoki tu TU jest opis .
  13. Witam, Widzę,że jeszcze ktoś próbuje metody sheryfa. Mam pytanie jakiego lakieru używacie do lakierowania "golasów" przed malowaniem? Ja mniałem akrylowy do podłóg Domaluxa w zielonej puszcze ale nie zdał egzaminu. Szukałem po sklepach Beckersa 80 ale jest problem z dostaniem. Znalazłem za to coś takiego LAKMA, ma może ktoś jakieś doświadczenia z tym lakierem?
  14. Zrobiłem na razie kilka sliderów 8 cm. Testuje z obciążeniem. Pazłotko się trochę marszczy jak jest za mało wypełniacza (styropian z żywicą) i za lekko ściśniesz. Ważne jeszcze, żeby dobrze odcisnąć wyciskiem. Ja smaruje trochę więcej kremu na formę mniej do środka -- pazłotko się wtedy nie ślizga i w miarę dobrze przylega. Prawie zawsze się coś marszczy - wszystko zależy od kształtu woblera i miękkości pazłotka.
  15. Chyba za niska temperatura albo za krótki czas w formie. Ja miałem tak ze swoimi pierwszymi na próbę. Ale następne były ok. Formy zabierałem do domu gdzie jest dużo cieplej a i masę z górką ładowałem do formy. Po ściśnięciu i to mocnym woblerki są twarde. Ale ja wyciągam dopiero po ok. 20 godzinach.
  16. Niestety u mnie rękawiczki to konieczność, z uwagi na to, że w piwnicy jest trochę zimno i żywica ma trochę gęstą konsystencję. Zanim się trochę ogrzeje w wodzie na kuchence gazowej to ciągnie się jak gumka z majtek. Ale z tym sobie radze i nie jest to problem.
  17. Ja kupiłem w aptece rękawiczki jednorazowe. Po takiej operacji z upychaniem styropianu do formy są do wyrzucenia. Ale rączki czyste
  18. Co do wypełniacza to też użyłem fugi w proporcji z żywicą pół na pół i jest ok. Zrobiłem 5 sztuk i ostatnia wyszła mi najlepiej (wizualnie ). Postaram się skończyć je a w miedzyczasie zrobić foremkę do slidera 10 cm (pożyczony od kolegi). Rozrabiani żywicy dla jednej sztuki to porażka i szkoda materiału. ale na początek dla sprawdzenia metody trzeba trochę pomarnować. Acha i jeszcze jedno trzeba dobrze ścisnąć, ja najpierw ściskam w imadle i dopiero łapie ściskiem stolarskim.
  19. Fajne slidery . Jak możesz to powiedz jak rozmieszczasz obciążenie? Z tego co się orientuje to w woblerach tego typu muszą być rozmieszczone na skrajach tzn. przy przednim i tylnym oczku i nie mogą przekroczyć 1/3 wysokości woblera, a jak jest u ciebie?
  20. Lesio, Przepraszam za przeoczenie, późno było a po 12 h w pracy może trochę paść na konktenbit, Czy w twojej metodzie wyeliminowałeś całkowicie balsę ? PS. Ja też dałem za mało styropianu i wygląda jak na zdjęciu. Do tego jak przeniosłem wobki z piwnicy do domu to się rozkleiły(chyba żywica nie zaschła w środku. Okręciłem je tasiemką i zostawiłem na noc. Rano po rozkręceniu wobki były twarde i posklejane, pozostała tylko faktura po owinięciu. Ale to nic. Do epidianu niestety trzeba temperatury wyższej niż w mojej piwnicy. Metoda z żywica poliestrowa też jest ciekawa i jak skończę Epidian to też spróbuję.
  21. Staram się działać zgodnie z twoją instrukcją. Masy nie chciałem dawać z górką bo nie wiedziałem jak z z jej ściśliwością, ale będę pamiętał. Najgorsze to ciągły brak czasu . A produkcji do domu przenieść nie mogę, bo grozi mi eksmisja na dobre do piwnicy przez małżonkę ( i tak jeden kont w kuchni zajmują zabawki do wykańczania woblerów). Inna kobieta i z kuchni by mnie pogoniła - a ta nie i dlatego jest moją żoną . Zrobiłem tylko jeden błąd przy wierceniu otworów w formie. Nie są idealnie w osi, taki mam niestety sprzęt do wiercenia (uchwyt do wiertarki jest kiepski i trochę ściąga). Przy następnej formie postaram się wiercić trochę lepszym sprzętem.
  22. Pierwsze koty za płoty Zrobiłem pierwsze korpusy. Trochę to trwało ale się udało (może nie do końca ale są). Na pierwszy ogień poszła folia z papierosów i chyba za bardzo się nie nadaje, przejęła trochę NIVEA i się chyba rozwarstwiła. Na grzbiecie i na brzuszku trochę się pofałdowała. Nic wrzucę do lakieru przeszlifuję i się zobaczy. Jedyny problem to temperatura w mojej piwnicy jest chyba za niska, bo żywica ta przed rozrobieniem jest twarda jak smoła. Wodę grzeję na kuchence turystycznej i wtedy daje się mieszać. Korpusiki po wyjęciu są trochę miękkie, coś jak balsa. Nie wiem czy nie dałem za mało żywicy. Chociaż wszystko się trzyma razem i się nie rozpada. Do jednego korpusiku wykorzystałem formę z gipsu, ale chyba na dłuższą metę to nie przejdzie. Potraktowałem to jako test do ilości ołowiu jaka będzie potrzebna do prawidłowego wyważenia. Zastosowałem wałeczki o średnicy 4 mm o długości 1 i 1,5 cm po obu stronach oczka. Jak polakieruje to zobaczę czy jest dobrze. Na razie robie zgodnie z opisem i jest OK. Dopracuję trochę całą obróbkę i dorobie jeszcze jedną formę do tego wzoru. Lesio napisał: możesz jakieś szczegóły ujawnić, chyba,że to twoja tajemnica
  23. Czyli ile grubości sterów tyle kombinerek. Spróbuje sprawdzić czy da się zrobić dla 1,2 i giąć 1,5 i 1,0. W sumie to różnica 0,2 mm nie jest tak znacząca. P.S. Sheryf jak byś przy okazji wrzucił fotke kombinerek to nie będę musiął przy spawaniu gościowi zbyt długo tłumaczyć. Z góry dziękuje.
  24. Zrobię sobie wersję z kombinerek. Z braku dostępu do sprzętu poproszę kogoś o pospawanie rurek z kombinerkami. Ból rak jakoś przezwyciężę. Czy rurki jakie zastosowałeś to zwykły ocynk czy mogą być z mosiądzu? Czy muszą to być dwie całe połówki dla samca i samicę czy tylko wycinki? Z tego co widzę samica jest z rurki o większej średnicy co samiec. Znalazłem inny patent na to aby wykrzywić ster, jak w tym atrykule. Po za tym ten artykuł jest jednym z wielu jaki są TU czasami warto poczytać po skorzystaniu z TEGO . W końcu po co wyważać otwarte drzwi
  25. Chyba nie ma większej przyjemności z wędkowania jak łapanie na własne przynęty (albo przerobione a czasami ulepszone) przez siebie. Woblery zacząłem strugać po ty jak mnie wzięło po łapaniu kropków. Obrotówki przerabiam, zazwyczaj to tylko wymiana drutu i polerowanie elementów czasami chwościk. Zrobiłem sobie też matryce do główek i pałeczek do bocznego troka. Zgodzę się z jednym - czasu jest coraz mniej a coraz więcej rzeczy do zrobienia Zaraziłem struganiem kilku kolegów po kiju, idzie im coraz lepiej i zaczynają łapać na swoje przynęty. Cały czas doskonale swój warsztat mimo braku dostępu do specjalistycznych maszyn, ale staram się Jasne ,że chcę. Tylko faktycznie lepiej w nowym temacie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.