-
Liczba zawartości
485 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez GuCeK
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20
-
Na tej witce emocje nie z tej ziemi Gratki
-
Czołem muszkarze Po wielu wyjściach na Street Fishingowe muchowanie, często w towarzystwie gapiów i ich kudłatych pupili, zamarzył mi się wypad w totalną głuszę z dala od miejskiego zgiełku. Tylko cisza, woda i przygoda Decyzję o wyjeździe nad rzekę Izera podjąłem za namową @andrutone. Andrzej zapanował nad logistyką i ambitnie zaplanował każdy dzień wyprawy. Wystartowaliśmy od czeskiej strony: Około 8.00 ruszyliśmy w trasę. Po drodze minęliśmy most i tunel kolejowy położone w bardzo malowniczym miejscu: Poniżej mostu rozpoczęliśmy sedno wyprawy. @andrutone polował spinningiem, ja postanowiłem skorzystać z muchówki: Widoki, klimat i niesamowite poczucie wolności Okolica była takalownicza, że w pewnym momencie wędkowanie zeszło dla mnie na drugi plan. Fotografowałem, zbierałem grzyby i jagody. Cieszyłem się jak dzieciak: A ryby? Hmm... Były. Jednak ze względu na torfowy charakter rzeki (kwaśna woda uboga w pokarm) nie powalały zarówno ilością jak i długością. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę planując wypad: Największą frajdę dał mi pierwszy w wędkarskiej "karierze" źródlak, którego złowiłem: Po intensywnej wędrówce w górę rzeki znalazł się moment na posiłek okraszony pysznymi jagodami: Około 20.00 dotarliśmy do schroniska. Zmęczeni i zadowoleni. Kolacja, lulu i z powrotem do auta drugim już brzegiem malowniczej Izery: Woda piekielnie trudna technicznie. Rolka ratowała sytuacje aczkolwiek miejscami udawało się rozpędzić kilka metrów sznura. Wiele kilometrów w nogach, mnóstwo świetnych zdjęć i wspomnień. Wędkarstwo w baaaardzo aktywnej odsłonie Do zobaczenia nad wodą
-
-
Właśnie odkryłeś @jaroslav tajemnice swoich sukcesów - psy naganiacze
-
To jesteśmy umówieni
-
To taka taktyka: Moja przynęty przeraża ryby, które uciekają w popłochu w górę rzeki. Tam czekasz Ty z podbierakiwm w wersji xxxxxl i łapiemy
-
Panie, to rzadki i będący pod ścisłą ochroną Towarzystwa Miłośników Tkanin Sztucznych - kudłacz klenio-jaziowy
-
-
Jak to na powodziowym - nic się nie działo A tak poważnie rybka była aktywna. @jaceen prostował sznur, ja wodowałem swoje woblerki. Na moim koncie agresywny krąpik i dwa uderzenia. Nie wiem jak wyjazd zakończył Jacek ponieważ szybciej się zerwałem do domu
-
W takim razie do zobaczenia nad wodą. Będę około 23.00.
-
BTW kanału - wybieram się dziś na nocne łowy. Są chętni?
-
Rozumiem Jacku, że jako nasz Pewniak utrzesz nosa kilku "zawodowcom"
-
Drugiego nie będzie. Od razu BAN
-
Niebawem zaczniemy eksplorować Chorwację, Słowenię czy sąsiednie Czechy gdzie mentalność, świadomość i postrzeganie wędkarstwa jako dobra wspólnego to zupełnie inny wymiar BTW - może jeszcze w tym roku wybierzemy się na czeskie knedle, piwo i pstrągi ?
-
Piękny tęczak Gratulacje
-
Chłopaki trzymam kciuki 🙂
-
Panie nie bądź Pan sknera - podziel się miejscówkami hehe 😉
-
Pozostaje tylko OS Dunajec i OS San A tak poważnie - wieści mocno niezadowalające. Mimo wszystko fajnie, że odwiedziliście 2 "nowe" ciurki. Pzdr.
-
Jarek, Pianka, cdc, sarna ?
-
Fajne Jaśki 🙂 Pzdr.
-
Panowie, Kompani Dunajeckiej Wyprawy - wielkie dzięki za wspólne łowy. Był San, Dunajec ... która rzeka następna? 🙂 Pozdrawiam
-
"Ale żeś mi Wąski zaimponował" 😀 Wojskowe rozeznanie terenu wroga zrobione. Zdjęcia satelitarne, mikrofilmy. Wywiad pełną gębą. Odys - szacun
-
Na pytania zamknięte nie ma innej opcji
-
Mistrz szydery 😀
-
Ślęzę masz pod nosem i zawsze zdążysz zrobić rekonesans, a Kaczawa to rzeka tajemnic - czeka na odkrywców
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20