Jak urlop to wypoczynek,
Jak wypoczynek to tylko wypad nad wodę
Takim oto sposobem znalazłem się skoro świt nad brzegiem Odry. Celem były oczywiście wrześniowe leszcze. Picker'a ustawiłem na blacie w klatce pomiędzy główkami, a zestaw feeder'owy cisnąłem daleko w nurt. Raz płoć, raz okoń ... nic co by swoim rozmiarem powalało.
W międzyczasie pojawił się @bacyk. Kawa, pogaduchy i znikający w czeluście rzeki feeder. Niczym Usain Bolt pojawiłem się przy wędce. Zacinam i czuje ukochany opór. Ryba pięknie walczy, odjeżdżając raz po raz. W trakcie holu dyskutuje z kompanem o gatunku holowanej sztuki. Leszcz, kleń ... nie nie
W podbieraku ląduje królowa rzeki - pani BRZANA
Miarka wskazuje 49 cm. Buźka i do wody. To moja pierwsza brzana w "karierze" i mam nadzieję, że nie ostatnia