 (336_280 pix).jpg)


kingu
Użytkownik-
Liczba zawartości
146 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kingu
-
dokładnie tak jak mówi Krzycho Wędkarz. Najważniejsze to ściągnąc rybkę w okolice haczyka, najlepiej dobrą treściwą i słodką zanętą. Dobrze działa melasa w zanęcie.
-
Siedziałem na grobli przy zakręcie. Łowiliśmy (było nas dwóch) na białe, pinkę, czewone i kuku. Na białe i pinkę chyba najłatwiej złowić leszczyka.
-
Leszczyki brały sporadycznie (oprócz nich nic innego) w przedziale 20-40 cm
-
Ja byłem we wtorek. Brały ładne leszcze w granicach 35-40 cm, jeden był pod 50cm. Wszystkie brania były od 15 do 18 potem do 21:30 nawet piknięcia. Dzisiaj też się wybieram, zdam relację.
-
Z wody jeszcze nie ma "zupy". Poziom wody jest normalny. Dziś byłem z kumplem na łódce: jedna wędka na splawik, jedna z gruntu i dwie na trupka. Efekt: nawet piknięcia. Tragedia!!
-
No wczoraj i w nocy podobno połapali sandaczy. Dziś po południu z łódki na dwie wędki nawet pstryknięcia nie było :/
-
Nie mają prawa odmówić wędkowania z brzegu przy hotelu (właściciel prywatnej posesji musi udostępnić brzeg dla członków PZW - do nich należy woda). Może natomiast zabronić wstępu i wędkowania z prywatnego pomostu (pytanie tylko czy ma pozwolenie budowlane nie niego ...).
-
Byłem wczoraj, efekt: kilka płotek, wzdręg i leszczyków. Ogólnie lipa! Woda śmierdzi a na brzegu miejscami widać ślady jakby po benzynie (niebieskie plamy). Zastanawiam się dlaczego koło PZW w Łazach nie zajmie się problemem spuszczania ścieków do zalewu.
-
Dziś był wypad na P4 (Kuźnice W.) z paprochami za okoniem. Po 3 godz. biczowania ani śladu okoni. Przyłowem były dwa niemiarowe szczupaczki :/ Łowiłem od Marianek. Orientuje się ktoś czy na P4 są w ogóle ładne okonie, jeśli tak to gdzie można na nie zapolować ?? Pozdrawiam
-
bierze coś na Mitrędze ??
-
A czego ty się spodziewałeś... Zalew obstawiony do okoła, każdy niech wrzuci 1 kg zanęty. Ta ryba jest nażarta, już nie ma takiego apetytu jak latem. I dobrze, niech się zostanie troche rybki do wiosny. Drapieżnik bierze całkiem nieźle. Wczoraj złowili kilka szczupaków.
-
a gdzie łowiłeś? Jutro może spróbuje na płytszej wodzie.
-
Rano troszkę połapali ryb, ale po południ totalne zero. byłem na grobli od 12 do 17 i nie widziałem żeby ktokolwiek coś złowił :/
-
Dziś podjechałem ze spiningiem (już nie mogłem wysiedzieć w domu). Nad wodą dwóch moczykijów (bawili się chyba w szkołę przetrwania na tych stołeczkach, bo pogoda "nie sprzyjała") - nic nie złowili.. Wytrzymałem może z godzinkę; miałem kilka skubnięć okonia i wyciągłem szczupaczka 58 cm.
-
potwierdzam to, co pisze krisis ...
-
Podobno zbiornik jest zamknięty, wiecie do kiedy ? Co było wpuszczane? chciałbym jeszcze w tym roku popatrzeć się na spławik.
-
Witam, jest sens jechać na Łazy, bierze tam coś jeszcze ??
-
No to ładnie. Ja z kumplem byłem w środku ubiegłego tygodnia, złowiliśmy 5 szczupaków na spining, ale wszystkie poniżej miary :/ A łowiliście dalej od brzegu na głębokiej wodzie czy płycej bliżej brzegu ?
-
krisis - weź wędki, zapłać te 10 zł i zobacz co i jak, dopiero potem wypowiadaj się o czyjejś fantazji. Jakiś tydzień temu zrobiłem sobie rekonesans po pobliskich "bajorkach", podjechałem do stawu przy ZGK Zawiercie. Słyszałem od znajomego że jest tam "jakaś" ryba. Na pierwszy rzut oka - totalne bajoro, woda mętna, w wodzie powrzucane jakieś gałęzie. Ale jak poszedłem wzdłuż brzegu zobaczyłem pięknego amura, który wygrzewał się przy powierzchni kilka metrów od brzegu (miał jakieś 80-90 cm). I teraz nasuwa się pytanie gdzie prędzej złowisz taką rybę: na Przeczycach czy na takim stawie? Bo wg. mnie właśnie na takim stawie. Niestety jak się później dowiedziałem to jest staw licencyjny. Dla jednego jest to jakaś kałuża, a dla drugiego jeziorko gdzie połowi w ciszy i spokoju. Reasumując, każdy łowi tam gdzie chce.
-
10 zł za godz to zdzierstwo - przecież pisałem wyżej. Ale (również pisałem) że babka powiedziała mi że za te 10 zł mogę łowić dłużej (ahh ten urok osobisty ) i tak też robiłem. A to że rybę trzeba wypuszczać to bardzo dobrze, ryba w wodzie jest a mięsiarzy na brzegu nie ma
-
wcale nie musisz mi wierzyć, chcesz to ci podeślę jakąś fotke z połowu Powiem ci jeszcze tylko tyle że 2 lata temu złowiłem tam szczupaka 115 cm i 11 kg wagi. Takie niepozorne, nieodkryte jeziorka są najlepsze, bo są nieprzełowione!
-
Gdy było tam oficjalne łowisko specjalne to tak właśnie było - 10 zł za godzinę (zdzierstwo). Na początku tego roku pytałem się w knajpie jak to jest z tym łowieniem, Pani mi odparła że "było 10zł/h ale teraz za 10zł mogę łowić nawet cały dzień". Generalnie to się opłaca, byłęm tam w tym roku może z 8 razy. Wczoraj połowiłem rybek, wypiłem dobrą kawę i zjadłem pyszny obiad przy wędkach Podobno od przyszłego roku znów ma tam być typowe łowisko specjalne (płacisz za łowienie + za rybę)
-
Byłem dzisiaj na łowisku przy knajpie Czarci Młyn w Zawierciu. 3 kapie pow. 50 cm (w tym dwa sazany), 2 leszcze pow. 40 cm i kilka grubych płoci. Cena za łowienie to 10 zł. Wszystkie ryby wypuszczone.
-
Jutro jadę na prywatną wodę. Tam nie ma niekompetentnej gospodarki prowadzonej przez PZW. Nałowię się do syta
-
Taka woda zapewne wynika z: zanieczyszczeń komunalnych które są spuszczane min. do Czarnej Przemszy i w wyniku spłukiwania nawozów i tym podobnej chemii z pól uprawnych. Czy to ma wpływ na brania? wg mnie niewielki. Może w przeźroczystej wodze drapieżnik szybciej zlokalizuje naszą przynętę. Na tą chwilę nie polecam tego zbiornika. Mamy w pobliżu sporo innych wód, gdzie komfort łowienia będzie o niebo lepszy (czysta woda, brak zdechniętych ryb) i gdzie będzie lepiej z braniami.