


kingu
Użytkownik-
Liczba zawartości
146 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kingu
-
haha, powiem ci że tamten rok był lipny! Ale w poprzednim nawet rybek się nałowiło, szczególnie z wiosny (karpie, 2-3 amury, linki, jazie, szczupaki). Ten rok powinien być lepszy, bo jesienią nie wyłowili ryb po zarybieniu. Gdyby co drugą rybę wędkarze wypuszczali, to mielibyśmy tutaj eldorado ale niestety jeszcze jest zbyt dużo tych zacietrzewionych emerytów. Na zebraniu w tamtym roku w naszym kole jeden z emerytów rzucił hasłem żeby wyłowić Sumy z 1 zbiornika bo te wyjadają karpie... no kurw... krew człowieka zalewa jak słyszy takie głupoty! Niech kutas nie zapełnia zamrażarki po samą górę, to ryba będzie.
-
krisis - jak łowisz wszędzie po trochu to płać gdzie chcesz, bo to nie ma większego znaczenia w tym przypadku. Ale widzisz - są tacy co płacą w jednym kole (bo tam 8 zł taniej - bez komentarza), a namiętnie łowią na innym łowisku i zapełniają zamrażarkę.
-
W Porębie w tym roku płaciłem (jeśli dobrze pamiętam) 204 zł bez Częstochowy. Więc różnica w składkach wynosi 8 zł. Ciekawe tylko z czego ona wynika ...
-
Gebczak81 - zgadzam się z tobą w 100% i nie wiem dlaczego te opłaty nie są ujednolicone . Co prawda różnice nie są duże bo 5-10 zł, ale są i to jest paranoja! Wydaje mi się że prezio PZW (stary generał - zajmował się min. propagandą w PRL-u) powinien już dawno usiąść sobie na dupie, bo sobie chłopina rady nie daje i w kołach PZW panuje samowolka.
-
Aha, zapomniałem dodać że kolejnym czynnikiem wpływającym na wielkość zarybienia danego zbiornika są wpływy (ilość członków) koła, które opiekuje się danym zbiornikiem. Łowisz najczęściej w Porębie - opłacaj składki w Porębie... proste.
-
Więcej ryby jest wpuszczane tam, gdzie jest większa presja wędkarska (to jest zasada która już od dawna obowiązuje). Więc logiczne jest to, że najlepiej opłacić kartę tam, gdzie się najczęściej łowi. Ja najczęściej łowię w Porębie, to też tutaj opłacam. Gdybym więcej łowił w Myszkowie, to opłacił bym karte w myszkowiskim kole. A że jakiś matoł czepia się, że ktoś opłacił kartę np. w Myszkowie a łowi w Porębie - to świadczy to tylko o jego upośledzeniu - faceta należy olać ciepłym moczem. Kto gdzie odprowadza składki to jest jego prywatna sprawa (ale niech się potem nie dziwi że koło z innego miasta wpuszcza więcej ryby) .
-
Z jednej strony facet ma rację - łowisz tam gdzie płacisz. Lepiej sobie ryby wpuszczać, niż komuś (to jest chyba logiczne).
-
Dzisiaj był wypad ze spiningiem za okoniem i jaziem. Było dużo ludzi najwięcej od strony rzeki (do zakrętu nie było gdzie siąść). Z tego co widziałem to rybka słabo żerowała. Nie widziałem żadnej ładnej rybki (oprócz szczupaka 60cm który połakomił się na czerwonego robaka). U mnie na paprocha tylko dwa okonie, ale byłem tylko ok godziny.
-
Eee tam, przy tej pogodzie za jakieś 2 tyg. lód już będzie ustępował
-
a karp to bierze na mormyszkę ?? hahaha
-
Zarybianie jest zaplanowane na dzisiaj (nie wiem na którą godzine). Może to i dobrze - nie zdążą wyłowić tak jak na Przeczycach
-
W tamtym roku bardzo dobrze brały szczupaki. CO prawda nie były duże, bo 35-55 cm, ale zabawa była. W tym roku byłem może ze 3 razy tam i lipa
-
Dzisiaj wysiedziałem od 11 do 16; jedna wędka z grutnu na karpika, druga odległościówka na coś drobnego. Łowiłem na białe i pinkę. Jaki efekt... nawet jednego cholernego brania! Byłem tam 3 dni temu to chociaż z płoteczkami się pobawiłem. LIPA
-
Nie wiem jakie dokładnie rybki wpuszczali. Widziałem jednego złowionego karpika na brzegu, miał 35-37 cm.
-
Wpuścili 650 kg ryb. Jak na razie to tylko się spławiały karpiki. Ludzi od cholery - jeden przy drugim, ale ryba nie bierze. Dzisiaj "padło łupem' tylko kilka karpi - na tylu wędkarzy to straszna lipa.
-
Co wpuścili ???
-
Byłem jakieś 5 dni temu na łódce ze spiningiem. przez ok. 5 h rzucania jedno pobicie i na tym koniec
-
Ja wiem tylko tyle że wyłowili chłopaka ale na Kostkowicach. Z tym że to było na pewno ponad miesiąc temu.
-
Potwierdzam - nie ma po co jechać na Przeczyce. Dzisiaj byłem na troche z kijem i żadnego pobicia, też nie widziałem żeby ktoś coś wyciągnął.
-
Tak się składa że prawie wszystkie ryby wypuszczam! Pan Tomi78 wszystkie rozumy pozjadał, ja mu tylko przypomne że nie tak dawno była rozgrywana 1 tura GP Polski w spiningu na Przeczycach i co... zdecydowana większość zawodników wróciła o kiju! - Najlepsi zawodnicy spiningowi w Polsce wyposażeni w najlepszy sprzęt, echosondy, itp. Nawet w najnowszym wydaniu "wędkarski świat" na trzeciej stronie Pan Jacek Kolendowicz wypowiedział się na temat Przeczyc (nie tylko na trzeciej stronie, bo na szóstej też - " Pustostan", "zbiornik ten jest po prostu zaniedbanym dołem zalanym wodą", "nic się nie dzieje, bo nic tam nie ma", itd.) Zarozumiały Pan Tomi78 niech spada na drzewo, albo otworzy szeroko oczy. Z tego co widziałem na brzegu było sporo ludzi (tam gdzie plaża i domki letniskowe koło stanicy Sosnowiec) ale nie widziałem ani nie słyszałem żeby coś łowili. Nie bawi mnie łowienie 5 metrów od innych wędkarzy - ściśnięci jak sardynki - mało to ma wspólnego z wędkarskim relaksem. Zbiornik jest zamknięty do 19.10 od wysokiego napięcia do prawej części wyspy - oznaczone bojami. Rybe wpuszczali koło bytomskiej stanicy i chyba koło sosnowieckiej - bo tyle tam bydła, nie wiem gdzie jeszcze.
-
Wpuszczali karpia i amura (karp całkiem ładny, sporo takiego po 3 kg). Byłem dzisiaj na łódce: totalna lipa! na 7 łodzi (stanica Bytomska) żadnej ryby. Nawet pstryknięcia nie miałem. Jutro wypad na pogorię 1 - może tam coś się dzieje, bo na przeczyce szkoda czasu. Trzeba poczekać na większe zarybienie drapieżnikiem, bo jezioro przełowione strasznie!
-
Witam, słyszałem że po niedawnym zarybieniu Przeczyc amurem, kłusownicy przeszli samych siebie. W siatkach nie było miejsca to do bagażników nosili ryby. Podobno przyjechała PSR, ale nie wiem czy kogoś złapali za rękę. Wiecie coś na ten temat ??
-
szczupak79 - orientujesz siiedy zarybią Porębę ? Ciekawe czy dadzą wcześniej info o zarybieniu, czy jak to zwykle bywa wpuszczą po cichu i nikt nie będzie wiedział co wpuścili. Zarybienie z tamtego roku to jakieś nieporozumienie. Zastanawiam się ile oni przy zarybieniu biorą ryb dla siebie w reklamówkach?
-
Narazie wpuścili samego szczupaka - 2 tony. A teraz mają wpuszczać wszystkiego po trochu i część zbiornika będzie zamknięta. Wczoraj byłem ze spiningiem - tylko małe szczupaki.
-
Prawie 2 tyg. nęcenia kukurydzą (z zapachem i smakiem ) 2 dni zasiadki i ... gówno! Nawet brania nie było. Nie wiem co się stało z tymi rybami, totalna klęska!