-
Liczba zawartości
356 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez maniek72
-
-
Szczypior, jak długo sypiesz grochem, zanim zaczniesz łowić?
-
. Maniek72 nie musiałby czekać na lina 50cm tylko spokojnie wrzucać te które już złowił. W momencie gdy już złowi 50 - kę to od niej dostanie bonus i nie będzie całej tej ciuciu-babki z czekaniem kiedy zgłosić.
Hehehe, mną sie nie przejmujcie- ja mieszkam nad samą rzeką i dwa razy dziennie jestem na rybach Tak więc ogólnie radzę sobie całkiem nieźle- wynika to chociażby z rachunku prawdopodobieństwa.
-
Muszę przyznać, że poziom jest naprawdę wysoki.
A ja myślę- mam nadzieję, że naprawdę wysoki poziom zacznie się od maja, jak zaczniemy łowić szczupaka, bolenia, potem sandacza i suma, wtedy dopiero może być ciekawie. Tylko coś widzę nie ma dużego parcia na GP. W "jak było dziś na rybach" widzę fajne rybki, a nie widzę ich w GP. Dlaczego?
-
Też czuję, że Maniek72 nie powiedział ostatniego słowa.
Maniek przede wszystkim uwielbia łowić szczupaki, tak więc po 1 maja Wam pokarzę
Teraz z braku laku federuje na Bugu i bawię sie z linkami na starorzeczach- robiło się już całkiem nieźle, ale pogoda się załamała i się trochę urwało. Ale kilka sztuk około 40cm złowiłem, ale z racji, że teraz w GP, w wypadku wstawienia właśnie lina punkty pomnożą mi sie dośc sensownie, to na razie nic nie wstawiam i czekam na największego lina złowionego do końca kwietnia, a lojalnie uprzedzam, że 50tki mi sie już trafiały
-
Zasadniczo ja też od pierwszego maja przede wszystkim spining- inne metody okazjonalnie- mieszkam przy nizinnej rzece, na której kleniojazie na spin nie biorą, ale za to szczupaki, bolenie.... W drugiej turze spinningiści będą rozdawać karty.
Ps. Miałem już kilka linków, ale jakoś szkoda mi tego x5 żeby czterdziestaka wstawiać
-
(Maniek72 proszę o kontakt w sprawie zdjęć Twoich karasi),
Chyba nie mam juz tych zdjęć, ale generalnie u mnie wciąż biorą, więc mogę nałowić (sfotografować) nowych- możecie tamte usunąć- nie ma problemu.
-
Może troszke mnie ponioslo, bo nie dostosowałem sie do sytuacji u Was. U mnie - na moich łowiskach wszyscy się znają- przyjezdnych brak I każdy wie, która miejscówka jest czyja, juz nawet nie piszę o pomostach tylko o miejscówkach w ogólę; czyli miejscach przystosowanych do łowienia; z wyciętymi krzakami, oczyszczonym dnem, i raczej się nie zdarza, zeby ktoś kogos podsiadł, bo od razu wieśc się roznosi i idzie za nim "zła opinia"
-
A ja uważam, że jeżeli ktoś zrobił sobie miejscówkę ; wybudował kładkę, oczyścił dno, czy powyrywał zielsko, to w dobrym tonie i oznaką dobrego wychowania jest odpuścić- mi jakoś nawet do głowy by nie przyszło, żeby podsiadać komuś miejscówkę, pomijam fakt, czy to jest zgodne z prawem, czy nie ale to po prostu zwykle chamstwo jest- w moich stronach takie zachowanie jest delikatnie mówiąc...... mocno naganne.
-
U mnie na wzdręgi najlepiej sprawdzała się maluteńka wahadłówka nierówno prowadzona- może też spróbuj.
-
Hm, czyli byle jakiej ryby też nie opłaca się wstawiać, jak już mnożyć X 5 to coś porządnego
-
Okonia najlepiej skwitował maniek72.
To i pewnie do końca kwietnia skwituje lina, bo widzę opłaca sie jednak wprowadzać nowe gatunki do GP (patrząc po punktach)- bardzo sie opłaca. A linek wciąż sypany
-
Nie mi to osądzać, ale znalazłem swoje zdjęcie okonia 38cm, wyglada tak;
Wystarczy porownać.
-
Nie chcę sie czepiać, ale wydaje mi sie że ostatnie zgloszenie- to przed moim; lina i okonia zostało pomylone, taki chiński błąd o 10 cm zarówno lin jak i okoń pewnie źle sie komus wpisało- oczywiście moge sie mylić, ale nich szanowna komisja zwróci na to uwagę.
-
Ja po kilku dniach sypania zacząłem w końcu łowić, trafiaja sie ładne plocie,jazie i leszcze, poziom wody i pogoda sprzyja wędkarzom. Więc trzeba korzystać- fotki w GP
-
No trzeba ruszyć ten wątek, ryby gryzą, a Wy nie łowicie, czy tylko nie zgłaszacie w GP ? Ja co raz cośtam trafię, to i się pochwalę (choć szału nie ma);
Jaź
- 49 cm.
- 27 marzec 2014r.
- Ok. 7 rano
- Rzeka Bug
- Czerwony robak
- Ryba złowiona w dzikiej rzece metodą gruntową(feeder)
Leszcz
- 59 cm.
- 27 marzec 2014r.
- Ok.18
- Rzeka Bug
- Czerwony robak
- Ryba złowiona w dzikiej rzece metodą gruntową(feeder)
-
Karaś ogólnie ciężki temat jest do złowienia, bez względu na porę. U mnie jest ich sporo, ale z rzadka zdaży mi sie mieć jakiegoś na kiju, za to japońce u mnie już biorą całkiem nieźle.
-
"...nawet nie pyknie..."
U mnie mówi się "studnia"
-
pomału tracę nadzieje,że się mnie to uda ale ja muszę złapać takiego ok. 1kg
U mnie trafiają się nawet takie po 2-3kg ale trzeba trochę koło nich "pochodzić"
-
Myślę, że będzie nas więcej
Jest nas więcej, ale u mnie połowienie ładnego lina, to długoterminowe nęcenie- ja już zacząłem.
-
Hehehe, no właśnie sie wyjaśniło, bo ja pisząc o metaboliźmie miałem na myśli przystępowanie do tarła- co wyraźnie zaznaczyłem- a Ty dalej upierasz się, że chodziło mi o wszystkie funkcje życiowe ryby. Nie- miałem na myśli tylko kwestię rozmnażania, a nie "oddychania" Z mojej strony koniec tematu.
-
Miałem na mysli "przemianę metboliczną" na która ryba faktycznie potrzebuje sporo energii- czyli nabieranie ikry i "wytarcie się" - i tak też napisałem.
Że przytoczę prosty przykład - spalanie zapasów, które są zużywane, kiedy ryba nie je, to też metabolizmOczywiscie, że tak, i wtedy ryba może tracić masę. Ale ja w swojej wypowiedzi wyraźnie zaznaczyłem o co mi chodziło;
czyt. ryba nie nabiera ikry, nie przystępuje do tarła. -
Z wędkarskich powiedzonek, najbardziej podoba mi sie "zalać robaka"
-
nie neguję tego, że ryba może przetrwać długo bez pozywienia. Ale nie mówmy tu o latach bez żarełka! Proszę, czytaj Pan ze zrozumieniem!
A ja trzymam sie tematu, i cały czas mam na myśli "małą rzeczkę" a Ty pewnie betonowy baniak bez dopływu z destylowaną wodą- ewentualnie wodą ze studni głebinowej, czy zwykłego kranu- wtedy oczywiście, że z głodu zdechną, ale piszmy na temat.
-
jesteś w tym momencie złośliwy, czy po prostu nie jesteś jakoś strasznie zainteresowany czy wgłębiony w biologię?
Bardziej złośliwy, bo nie możemy się widzę zrozumieć- "Ja o Kryśce, Ty o Maryśce" A wgłębiony to jestem bardziej w ryby ogólnie (i nie mam tu na myśli wędkarstwa) niż w biologię- ale na rybach- uwierz mi- się znam. Nie zrozumiesz, że w normalnej wodzie (rzece, kopanym stawie, jeziorze, rowie) zawsze będzie na tyle pożywienia, żeby ryby nie zdechły z głodu; mogą nie rosnąc, mogą karłowacieć, mogą się nie wycierać, ale nigdy nie zdechną z głodu!!!!!
Grand Prix haczyk.pl 2014- bieżąca dyskusja
w Konkursy
Napisano
Trzymają asy na ostatnią chwilę Innymi słowy to miejsce mi pasuje i nie zamierzam tego zmieniać, ale jeżeli ktoś spróbuje mnie w ostatniej chwili "zrzucić z pudła" to ostrzegam, że mam kilka "asów" w rękawie, ale wolałbym ich nie wyciągać.