Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Krzysztof Hichu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krzysztof Hichu

  1. Krzysztof Hichu

    Skojarzenia

    "Ciuchcia - Retro - Expres"
  2. Krzysztof Hichu

    Piłka nożna

    Jaka liga taka reprezentacja. To co pokazała dzisiaj Wisła to obrz całej polskiej piłki noznej. Jak tylko trafią na mocniejszą drużynę, wcale nie z pierwszego rzędu odrazu widać wsystkie słabości naszych futbolistów.Pierwszy mecz szczęśliwie Wisła wygrała, tym razem jednak zabrakło sczęścia chociaż było blisko. jak by jednak nie patrzył w przekroju dwóch meczy Apoel był lepszy. Za rok znowu będą mieli szansę. Do pracy na d formą i umiejętnościami. Za rok będzie lepiej.Oby.
  3. Krzysztof Hichu

    Skojarzenia

    w kinach Czas Apokalipsy/ sławne zdjęcie Warszawa kino Moskwa - wojskowy transporter/
  4. Jak zostaje sprężynka lub jak kto woli fala to moim zdaniem winna jest żyłka. Ja za każdym razem jak tylko zauważę żyłę w takim stanie to zmieniam przypon.
  5. Krzysztof Hichu

    Skojarzenia

    dyrektor/ za komuny do zakładów pracy przynoszono w nich decyzją polityczną nowych dyrektorów/
  6. Czy podczas łowienia używasz cały czas tego samego typu haczyka?. Czy zdarza sie to przy kazdym rodzaju haczyka? Czy próbowałeś łowić na kupione gotowe przypony.Z tekstu wynika że ryba około 1 kg to maksimum jakie się trafia, jezeli jest tak faktycznie to po co tak "gruba"żyłka ?. No chyba że w łowisku gdzie łowisz jest szansa na spotkanie grubszej zdobyczy.
  7. Konkurs na najciekawszy materiał wędkarski - publicystyka Nagrodę główną zdobyła trini za materiał "Baba nad wodą". Gratuluję.
  8. Problemów może być kilka.Stara żyłka, żle zawiązany węzeł, zużycie żyłki podczas łowienia. Zeby konkretnie odpowiedzieć na Twoje pytanie to potrzeba więcej danych.Jak długo trwa łowienie do zerwania haczyka. Moim zdaniem to wina węzła. Jak jest dobrze zawiązany , abstrahując od zużycia to przy rybach 1 kg oraz żyłce 0.22 nie ma siły aby się urwał haczyk. Ryby łowię już dość długo i nigdy nie spotkałem się z haczkiem który by uszkadzał żyłkę. Nie uważam się jednak za wyrocznię , każdy moze mieć swoje zdanie. Co do hamulca, czy ryba wyciąga żyłkę to wszystko zależy z jaką siłą go zakręcasz.
  9. Ja też wolę nad wodą cisze i spokój i nie tęsknię za rozmowami. Ne twierdzę jednak ,że to jest złe. Nie raz dzięki temu/rozmowy/ można dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat wędkarstwa. No chyba że ktoś wie wszystko., jest chodzącą skarbnicą wiedzy.Różne są charaktery ludzi. Jeden nie wyobraża sobie łowienia w towarzystwie innego wędkarza bez mówienia, będzie gadał jakby mu za to płacili, a inny godzinami będzie milczał. Nie każda/y lubi zagadywanie. Samo zagadywanie nie jest złe, no chyba ,że ktoś / zapewne przede wszystkim faceci/ będą próbowali na " temat" podrywać wędkarzyce. . Wszystko to są tylko i wyłącznie teoretyczne rozważania. Może ktoś sobie pomyśli .,że się tłumaczę jakbym miał coś na sumieniu , ale jedno wiem ,że moje zagadywanie miałoby tylko i wyłącznie charakter czysto "zawodowy" Ze mną to róznie bywa. Potrafię jednak obyć się bez rozmawiania. Pozdrawiam wszystkich których zainteresował temat "baba nad wodą"
  10. Wiem ż historia niektórym może się wydać nieprawdopodobna ale tak było bez kitu. OD około tygodnia łowię ryby z pomostu na jednym z jezior koło Brodnicy. Regularnie sypie zanetę. Z równą regularnością obok pomostu pojawia się młody gągoł który nurkując na dno łowiska , około 4,5 do 5 m. wyjada zanętę i prawdopodobnie odstrasza ryby. Każde jego przypłynięcie powoduje przerwę w braniu. Żądne odstraszanie intruza nie pomaga, a jak to tylko na krótką metę. Pewnego pięknego sierpniowego dnia problem sam się rozwiązuje. No może nie sam co za sprawą owego gągoła i moją. Siedzę sobie spokojnie na pomoście z znajomymi wędkarzami łowiąc ryby oczywiście w towarzystwie naszego ptaszka. Łowię na bata 8m z amortyzatorem gumowym. W pewnym momencie bez żadnych wcześniejszych oznak spławik ginie pod wodą wedka po zacięciu wygina się w pałąk prawie do granic możliwości. Próby ciągnięcia „ryby” przez jakiś czas nie przynoszą efektów. Wszyscy z przejęciem wpatruję się co też wzięło. Po paru minutach ciągną wędka w prawo pojawia się na powierzchni wody mały gągołek. Po długotrwałej walce , dzięki Bogu że wędka wytrzymała udaje się nam za pomocą podbieraka wyciągnąć zdobycz zaczepioną za haczyk łapką na pomost. Po odczepieniu i wypuszczeniu tak szybko uciekał , że na pewno pobił rekord świata w prędkości biegu po wodzie. Całe szczęście że nie umiał fruwać. Od tej chwili nasz przyjaciel omijał nasze miejsce z daleka. Szkoda tylko, ż enie zrobiłem zdjęcia . Tak to szybko się działo,że nikt o tym nie pomyślał. Zdarzenie tak nieprawdopodobne , ze trudno w nie uwierzyć. Nie mniej jednak prawdziwe. Kto chce niech wierzy, a kto nie to nie.
  11. Baba na wodą.Pomysł z tematem na piatkę a i sam tekst znakomity. Pogratulować pomysłu.Uwazam ,że kobeita nad wodą , wedkarzyca nie powinna dziwic nikogo. Ale skoro tak zadko mozna je spotkać to i budzą niezdrową sensację. Ja osobiście nie miałem okazji spotkać damy z ędka na rybkach. A szkoda. Czasami jak się napatrzę na łowiących facetów z nieodłączną puszką piwa, kopcących paierosy to aż chętnie bym się przeniósł w innem miejsce. A szczytem bezmyślności , głupoty przykład z ostatniego mojego pobytu na rybach nad jeziorem Wielkie Patręczyny. Facet niezle wcięty, śmierdzi od niego piwskiem jak z browaru uczy swojego syna/ do 10 lat/ łowić ryby. Zresztą małzonki onych wędkarzy same im przynoszą piwo do miejsca wędkowania. Co prawda piwo jest dla ludzi a człowiek nie wielbłąd napić się musi, jednak trzeba wiedzieć gdzie i kiedy. Kobieta łagodzi obyczaje. To i nad wodą byłoby mile widziane spotkać wędkarzycę. Chociaż z drugiej strony chciałbym zobaczyć minę niejednego wędkarza gdyby obok niego z wędką pojawiła się np. atrakcyjna blondynka w letnim stroju. Co by go bardziaj interesoawło , ryby czy rzeczona blondynka. Znając zycie na pewno by co chwilę zerkał na nią, zamiast łowić ryby. A czy wędkarzyca nad wodą to zjawisko dziwne i rzadkie . BO ja wiem. Czy obserwować z daleka?Kolejna zagadka. Moze dlatego, że nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Jednego jednak jestem pewien nie ma się czego obawiać, rosdziawiać gęby ze zdziwienia tylko spróbować rozmawiać. Zawsze mozna czegoś nowego się dowiedziec. Pozdrawiam wszystkie wędkarzyce.
  12. Niedługo napiszę. Cierpliwości. Po przeczytaniu proszę o komentarz. Uwagi krytyczne również mile widziane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.