kadzis

Na czarne pstragi biora?? Jak tak to milo mi slyszec bo paleta mi sie jakis kugucik 5g w kolorze czarnym W sumie mam zamiar zaczac sam krecic jakies koguciki i na pewno wezme pod uwagę rady załozyciela tego tematu

Zgadzam się...ale nie chodzi o rozpoznanie przez rybę rodzaju tworzywa. Jakoś, skład, wykonanie itp. w dużym stopniu może wpłynąć na prace przynęty A do tego na pewno wpłynie na żywotność gumki ale to nie ten temat Tak ale psychiczne podejście że mamy w pudełku coś co jest skuteczniejsze jest też jakaś częścią hobby jakim jest wędkarstwo...wiem, że się kupuje po kilkanaście nawet sztuk jedej przynęty ale im dłużej ją szanujemy tym dłużej nam będzie służyć

Na pewno spróbuje zabawy z woblerem na troku i twistera być moze nawet tylko na haku bez głowki...zobaczymy efekt.

Wiem ze mówimy tylko o jigach ale jak nie bierze nic na twistera a rybie potrzeba agresywnej przynęty to często próbujemy wiróweczki...w tedy juz bez agrafki cieżko Wiesz na łowność składa się wiele czynników np: rodzaj gumy, jej kolor a nawet i rodzaj tworzywa z jakiej jest zrobiona. Ale to inny temat... Tak ale niech taka przynęta będzie zakładana juz setny raz...i wkońcu się zniszczy, a okazuje się łowną przynętą... Zrywa nam sie cały kupiony zapas a w sklepie nagle się okazuje ze nie ma juz tych kolorów gum jakie kupilismy i tu zonk. Chodzi ze zawsze to co jest dla nas łowne powinno być warte dla wędkarza jak złoto Bo kto wie jaka przynęta wejdzie do naszego elitarnego grona przynęt "pewniaków"

Tak ale jak przynęta jest kilka razy zakładana na głowke to wkońcu ma w Sobie taką dziure ze przy najzyklejszym zaczepie może nam cała guma zejśc...nie wiem czy się wam tak zdażało ale Mnie uczono że im mniej się bawisz w ściąganie gum z jigów tym lepiej.

kebes75, ciekawe oczka robisz... powiesz mi dlaczego taki kształt?? Ja kupiłem ostatnio kilka kogutów pstrągowych nigdy na nie nie łowiłem więc będzie mój debiut Zobaczymy co z tego będzie

Hehe...wiesz moze i tak ale wolę nie zakładać takiego scenariusza, bo szkoda będzie każdej gumki bo później niby kolor ten sam ale juz nie tak łowna Może mas zracje ale przy blachach to juz cięzka sprawa z tym bezpośrednim wiązaniem bo żyłka a zwłaszcza plecionka skręcają się

Witam...Jako że jestem z terenów Jeleniej Góry i Wlenia to Zaporę Pilchowicka znam Dla spławikowców to duże pole do "łowienia" zwłaszcza leszcze, płocie a nawet i karpik sie trafi. Słyszałem ze i tołbygi łapali na tym zbiorniku (i to medalowe !!!) ale nie widzilaem wiec tylko mówie o tym co słyszałem Co do drapieżników to na pewno szczupak i sandacz zwłaszcza się mówi o sandaczu na zaporze właśnie przez film który był tam nagrywany ale bardzo wiele słyszałem o potworkach- "sumikach" jakie się chowają w głębinach tego zbiornika!!! Ja ze Swojego doswiadczenia z tą woda mogę potwierdzić że jest to bardzo dobre miejsce dla Okonia którego (jak sie nic nie zmieniło) jest cyba najwiecej

Aaa...widzisz źle przeczytalem. W sumie ciekawy sposób Tylko teraz poczekac i wypróbować nad wodą

O drop shota nie stosowalem macie gdzieś przykładowy obrazek jak wiążemy taki zestaw na drop shota???

Na troku?? ooo...sprytne ale wtedy petla musi byc dostosowana do głebokosci jeziorka nie?? Czy wtedy juz bawimy sie na woblerka pływaka ale do dna???

Panowie jak Sobie radzicie z łowieniem Kleni na jeziorkach z brzegu? Rzucajac takim małym woblerkiem to za daleko nie porzuca się

Witam Mam na imię Paweł z okolic Jeleniej Góry. Wcześniej łowiłem na spławik a teraz głównie łowie na spinning - dopiero się ucze

Jak dla MNie to wybór wędki jaki i kołowrotka -chodz juz Mniej- musi opierać sie na "dotknięciu" tego co chcemy kupić...i nie chodzi tylko o dobre wykonanie i wogole ale o to czy sprzet jest wygodny dla nas...i spelnia nasze oczekiwania...

A jak inaczej...?? Sciagajac ciagle gumki z haka i zakładajac ja znow pozniej strasznie ja niszczy

To macie chłopaki sporo cierpliwości Jak często w tym wypadku zmieniacie przynęty? I jak czesto robicie pętelki? Agrafka jest dobrą sprawą ale trzeba też dobrać wielkoś agrafki do przynęty

viragolo, mas zracje młodego poniosło i to chyba kolejna osoba która lubi "fantazy" na forach- chyba pomylił i tematy i fora Masz racje ze dla początkującego sprzęt tez jest ważny...komfort łowienia, dobrany sprzęt chociaż ogólnie do zasad różnych metod tez ma znaczenie. Nikomu na pewno nie będzie przyjemnie łowić przez 4-8h wędka która po dwóch rzutach staje Sie zmora i ciężarem- dosłownie...A jak początkującemu przydarzy się "pusta" wyprawa a do tego sprzet nijaki to i chęci sie szybko skończą.

To Moj pierwszy post wiec witam wszystkich razem i z osobna Jako ze ten temat byl poruszony troche czasu temu, chcialbym go odswiezyc... Jesli ktos nie wie ze spora wekszosc ryb posiada takowa linie boczna to moze przed pojscien nad wode warto przeczytac nawet co nieco w wikipedi o rybkch A tak na powaznie Nie jestem specjalista wrecz przeciwnie dopiero sie ucze łowic zwłaszcza spiningiem, ale jako ze duzo czytalem i jezdzilem na ryby z kilkoma osobami na prawde znajacymi sie na wedkarstwie moge co nie co powiedziec... W praktyce wiem ze aby nasza wyprawa byla owocna, musimy co nieco Sobie powiedziec. Czy pogoda jest odpowiednia jakie ryby gdzie teraz zeruja i kilka mNiej istotnych czynnikow. Wiadomo ze od teoria zawsze jest teoria i ze czesto od terori sa wyjadki... Kazdy wedkarz wie ze na brania ryb maja wpływ takie rzeczy jak: pora roku, temperatura, czesto wartosc cisnienia, okres przed lub po tarle i wody w jakich ryba zyje. Wiadomo ze jest roznica miedzy jeziorem a rzeka...tego nie trzeba mowic...chodz pewnie wszyscy a na pewno wieksza czesc zgodzi sie ze jeziora, zbiorniki zaporowe itp. sa bardziej specyficznym lowiskiem...dlaczeg??? Np: z takiego powodu, ze tempertura wody jest zmienna w zaleznosci od pory roku i glebokosci...Nie chodzi o to ze im zimniej tym w jeziorze zimniej bo to wiadomo...ale chodzi o to ze przykładowo w lecie gdy woda jest cieplejsza przy lustrze wody (patrz powierzchnia jeziora) ryba zbliza sie ku powierzchni i brzegom jeziora gdzie jest plycej i woda jest cieplejsza...w zimie sytuacja jest odwrotna...cieplejsza woda jest w toni gdzie ryby sie chowaja...w rzekach ta sytuacja jest inna bo tam woda jest w ruchu wiec nie ma wielkich roznic, chod ztakowe na pewno sa w miejscach plytszych rzeki. Kolejan sprawa wiadomo ze od pory roku zalezy rozkwit roslinnosci wodnej...co zmienia kolor wody i miejsce zerowania ryby...wiadomo ze wiosna gdy roslinnosc odzywa ryby podchodza pod brzeg jeziora (pamietajac ze rosliny wodne nie rosna w toni jeziora). I trzymajac sie takeij ogolnie napisanej wiedzy mozemy planowac metode , mejsce i czas lowienia...nastepnie kazdy juz wedlug Swojego "wyczucia" dobierze rodzaj przynety, kolor przynety i ciezar przynety Moze sa rozne szkoly czy ryba rozroznia kolry czy nie i cyz ma znaczenie jej kolor ale na pewno to czy przyneta jest jasna czy ciemna ma juz znaczenie. Pozdrawiam i czekam/y na rozwiniecie tej dyskusji

Taka mielismy pierwsza mysl, ale nie ma wasikow i ma bardzo niewielki pyszczek..(cos jak ploc)...a kielb ma bardziej szerszy....ale moge sie mylic...

Witam pisze bo z kolega mielismy ostatnio mala wtprawe na ryby. Nic nadzwyczajnego, ale co dziwnego zlapal on rybe ale nie za pysk ale za brzuch. (rybka- prawdopodobnie przezyla, bo odplynela z werwa) Niestety oboje sie zgubilismy co to za ryba...nizej zamieszczam zdjecie. Prosze o pomoc i zaspokojenie Naszej ciekawosci. Pozdrawiam http://imageshack.us/photo/my-images/189/zdjcie0536l.jpg/