 (336_280 pix).jpg)


majki83
Użytkownik-
Liczba zawartości
128 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez majki83
-
wow:-) kropki jak malowane:-) graty!!!
-
to fakt z tymi kotwiczkami, w ubiegłym sezonie na Dłubni złapałem kilkanaście maluchów (największy 27 cm) które strasznie pokaleczyłem (raz po zacięciu na kotwiczce zostało tylko samo oko:-(i odpuściłem sobie łowienie na tej rzeczce...na szreni pstrąg o wiele większy ( w tym roku większość miarowa na 3 wypady) ale tylko dwa udało mi się złapać na gumki:-( niestety większość brań mam tylko na wobki i to te właśnie agresywnie pracujące (czasami nawet nie trzeba go zwijać tylko przytrzymać w nurcie i pstrągi same w niego biją). Jeśli czas i pogoda pozwolą to w tym roku wybiorę się jeszcze na Szrenie z gumkami...wg mnie woda jest zbyt wysoka na takie wobki które za płytko schodzą
-
dokładnie taki model jak w linku na samym końcu oznaczony literką T (trout), są tonące i pływające http://www.salmo.com.pl/en/hornet/
-
wobek salmo trout imitacja małego potoka, kropki biją na niego jak szalone:-) niestety później go zerwałem i brania się skończyły:-( te kropki złapałem w płytszym miejscu, tam gdzie woda jest głębsza i wysoka radziłbym obławiać cięższymi przynętami, albo małymi jasnymi gumkami bo woda jeszcze dobrze trącona
-
Hejka, woda na Szreni nadal mętna i podniesiona ale kilka rybek się trafiło, największa 39 cm. Od godz. 17 w górę to już walka z komarami:-((
-
ładny bolek Davly:-) graty:-)
-
spox:-) na jesień zapraszam na Cholerzyn, tam o pstrąga czasami trudniej niż na rzece bo zbiornik ma 10 ha powierzchni i średnio 10 metrów głębokości...woda czysta jak "łza" i zero zaczepów:-) może to i komercja ale rybki zapewne równie smaczne jak te z rzeki:-)
-
szczupak 28 wytłumaczę Ci to najprościej jak się da bo rzeczywiście niektórzy nerwowo reagują na Twoje posty. Jak dobrze wiemy nie kryjesz się z tym że złowione rybki zdarza Ci się zabrać, dobrze wiemy że regulamin PZW i opłacane składki dają Ci do tego pełne prawo o ile przestrzegasz wymiaru ochronnego i limit dzienny. Wielu z użytkowników tego forum uważa Cię za tzw "mięsiarza" i jesteś na tyle inteligentny że wiesz już chyba co znaczy" beretowanie" ryb... jak doskonale wiesz na tych małych rzeczkach jest coraz mniej rybek za sprawą zanieczyszczeń, coraz liczniejszych przypadków spuszczania ścieków do wody,spływających oprysków, kłusownictwa czy też zabierania rybek ze sobą. Jeśli chcesz aby ryby były tam za rok, 5 lat lub żeby Twój syn opowieści o łapanych przez Ciebie pstrągach nie uważał za bajki na dobranoc powinieneś robić więcej aby ryby na tych rzekach przetrwały...nie chodzi tu tylko o napiętnowanie przypadków zabierania ryb ale również pomoc przy sprzątaniu rzeki lub zgłaszanie patologi związanych ze spuszczaniem ścieków lub jawnymi przykładami kłusownictwa jak np. łapanie na czerwonego robala lub "samołapki" sam wiesz że złapanie pstrąga na Dłubni czy Szreniawie to nie lada frajda, szczególnie kiedy jest to +40 cm i chciałbyś aby takie przypadki zdarzały się nie raz dlatego też warto wypuszczać ryby. W końcu na pewno stać Cię na pstrąga z Makro czy Lida, jeśli nie lubisz spożywczaków to zawsze pozostaje komercja. To żadna ujma złapać pstrąga na komercji i zabrać ze sobą, w końcu po to tam są wpuszczane a darowanie rybce życia na dzikiej rzece..."bezcenne" tak więc przestań być ignorantem który lubi drażnić innych na forum gdzie 90% ludzi wypuszcza ryby, jeśli tego nie pochwalasz to zachowaj to dla siebie bo nikogo nie przekonasz do swojej racji... to tak jakbyś poszedł do Kościoła i próbował nawrócić ludzi na Islam:-)
-
witam. wie ktoś może jak woda na wiśle? opadła coś? bardziej klarowna niż tydzień temu?
-
Esioslaw na jakim odcinku łapałeś? powyżej słomnik czy poniżej?
-
niktważny nie zaglądałem w księgi wieczyste i nie wiem kto jest właścicielem całej drogi ale z forum M.Z.W wynika że przynajmniej jej części są dzierżawcami... tu znajdziesz cały temat poświęcony owej drodze dojazdowej: http://www.wedkarstwo-malopolska.pl/index.php/component/kunena/brzegi/50-naprawa-drogi osobiście nigdy na brzegach nie byłem i nawet nie wiem o jaki odcinek chodzi ale z tego co czytałem są pobierane gdzieś jakieś opłaty więc od razu skojarzyłem z informacjami na forum M.Z.W
-
ja często zaglądam na stronę M.Z.W odkąd wykupili Cholerzyn i widziałem że mieli pewien wkład w zrobienie drogi dojazdowej do Brzegów. Jeśli droga dojazdowa do Brzegów od tej strony łowiska jest ich własnością lub ją dzierżawią i zainwestowali w jej remont/zrobienie to mają prawo pobierać za to opłatę (chyba ze droga jest wspólna z PZW to wtedy można się odwoływać). Za pewne członków z wykupioną licencją na wody M.Z.W nie kasują ale innych nie oszczędzają jeśli jest inna droga dojazdowa na łowisko Brzegi to owszem mogą Cię na nią odesłać bo to tak jak z płatną autostrada...chcesz przejechać-płać a jeśli się nie podoba to jedź inną...
-
no niestety:-( od wielu osób słyszałem że np. na Wiśle od powodzie ciężko o niektóre gatunki ryb:-( na takich anomaliach wszyscy niestety ucierpią...chociaż pstrągi też odpoczną
-
jeszcze parę dni takich opadów i będziesz mógł je łapać na łąkach:-(( przynajmniej mniej zaczepów będzie:-)
-
woda w miarę czysta ale wysoka, brań niewiele, boleń sporadycznie atakował przy brzegu, "koledze po kiju" siadł taki z 70 cm na niebieskiego bezsterowca zaraz po burzy ok 18-19
-
hejka, jak Wisła po dzisiejszych opadach? był ktoś może?
-
też się przyłączam do tego pytania, chodzi dokładnie o ten odcinek odchodzący od Namarolu, w zezwoleniu jest o nim mowa ale za bardzo nie wiem jak to interpretować (jest tam zakaz ale chyba okresowy o ile dobrze pamiętam)
-
"Co to jest beretowanie ryb?" Otóż "beretowanie" to lanie rybki po łbie w celu zabrania jej do reklamówki tudzież torby wędkarskiej w celu dalszej jej konsumpcji tudzież zamrożenia na "czarną godzinę kiedy w lodówce wiatr wieje i hula":-) "Nie chce się kłócić bo i po co i o co........ " Ja też nie chcę się kłócić bo i po co:-) "Na razie nie mam czasu jezdzić na ryby bo mam mase roboty w polu .... " Obyś miał robotę do 31 sierpnia:-) "ale jak sie odrobie to poświęce dzien na Dłubnie i zobaczysz co tam można złapać. " Wiem co tam można złapać chociażby z relacji wędkarzy tego forum, którzy wklejają fotki, jak na razie nie widziałem żebyś cokolwiek wkleił może dlatego że rybka z rozbitym łebkiem nie wygląda zbyt atrakcyjnie:-) "Na komercyjne nie jeżdzę bo prawdziwy wędkarz łowi na zbiornikach i rzekach ogólno dostepnych a nie płaci za rybę która złowi .....dla mnie to bez sensu łapanie ryb i płacenie za nie....... " Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować że "prawdziwemu wędkarzowi" najlepiej ryby smakują kiedy za nie nie płaci:-) "Majki83 napisz do mnie na PW pochwalimy się swoimi rybami zobaczymy kto lepszy. " Szczupak28 wędkarstwo nie polega na chwaleniu się okazami a raczej na miłym spędzaniu czasu. Nie traktuję wędkarstwa jako formy rywalizacji ,ale jako hobby ,które odpręża mnie po całym tygodniu pracy. Nie odczuwam również satysfakcji ze słuchania czyiś opowieści a forum traktuje raczej czysto informacyjnie ,ponieważ nie pochodzę z "tych stron" Polski i nie zjadłem wszystkich rozumów ,aby uważać się za mistrza wędkarstwa, także pisanie na PW w celach podanych przez Ciebie jest z całym szacunkiem BEZCELOWE:-)
-
szczupak jestem jutro na Cholerzynie od 10 rano, zapraszam (nawet Ci dniówkę opłacę), skoro złapanie 50 cm pstrąga to taka prosta sprawa że 5 latek sobie da rade to jeśli nie wyjmiesz 5 to łamie Ci Twoją wędkę na głowie a jeśli Ci się uda to vice versa:-) Cholerzyn to owszem komercja ale nie taka łatwa jak każdemu się wydaje, rybki biorą różnie, raz wszyscy mają efekty a raz 10 chłopa schodzi po całym dniu o pustym kiju... sztuka nie sztuka, na Szreniawie i Dłubni też mam wyniki i to czasami o wiele lepsze niż na Cholerzynie. Chwilowo wybieram komercję bo na Dłubni mam szczęście do przedszkolaków, których nie zamierzam regularnie kaleczyć a Szreniawa jest "brudna". Często czytam twoje posty na różne temat i widzę że wszędzie masz najwięcej do powiedzenia a szczególnie w temacie "beretowania" ryb:-) znasz powiedzenie "jak krowa dużo muczy to mało mleka daje"? podejrzewam że podobnie jest z Toba i twoimi przechwałkami
-
ja na razie "grasuje" na Cholerzynie bo fajne 50 cm tęczaki wpuścili, ale jak się woda nagrzej to znów poszukam szczęścia na Dłubni i Szreniawie...
-
ładny tłuścioch:-) aż trudno uwierzyć że się tak upasł na Dłubni:-)
-
macko spokojnie, slav miał na myśli że można "zapolować" na szczupaka w okresie kiedy pstrąg "śpi" czyli w okresie wakacyjnym jak woda jest już nagrzana i pstrąg nie żeruje tak jak na wiosnę czy jesień osobiście bym wolał żeby nie było tam szczupaka:-) za to pstrągi powżyej 1 kg mile widziane:-)
-
a wiesz już może czy lody puściły i da się łowić? czy zewolenia dziennie będzie można zakupić na łowisku? co do szczupaka to nie wiem czy to dobry pomysł bo po pierwsze łowisko jest raczej mało "urozmaicone", duże, głębokie i bez naturalnych przeszkód więc cięzko go będzie tam szukać poza tym może trochę przetrzebić pstrąga który jest główną atrakcją tego łowiska i ze względu na jego ilość szczupaki będą miały pożywienia pod dostatkiem co moze utrudnić jego łowność
-
ja łapie na bardzo podobnego firmy salmo - hornet. Wobek powierzchniowy bardzo agresywnie pracuje, sprawdził się niejeden raz na dłubni, szreniawie czy cholerzynie. Bardzo podobny do Twojego i podejrzewam ze podobnie zachowuje się w wodzie. http://www.salmo.com.pl/hornet/
-
na blogu wywiązała się już niezła dyskusja na temat tego łowiska... http://cholerzyn.blogspot.com/2013/02/zawieszenie-dziaalnosci.html#comment-form ja też jestem zdania że trzeba jakoś "ratować" ten zbiornik przed kłusownikami i rzekomymi ochroniarzami z kopalni którzy teraz mają tam stać na straży porządku... na tym łowisku jest jeszcze sporo rybek, byłem tam kilkadziesiąt razy przez ostatnie 3 lata i ciężko mi się pogodzić z tym faktem (zamknięcie łowiska). W końcu zbiornik był zarybiany w części dzięki składkom przyjeżdżających tam wędkarzy więc szkoda że teraz to wszystko zostanie "rozkradzione":-(