
-
Liczba zawartości
266 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kisux
-
Owszem tylko mają jedną wadę (otręby) - zanęta o wiele szybciej kiśnie - szczególnie jak jest ciepło - więc lepiej nie przesadzać z ilością W tym roku na przełomie czerwca i lipca sprawdził mi się na Leszcze (prócz wanilii) Anyż - a jako przynęta pęczak gotowany z Anyżem - miał ładny jasnozielonkawy kolor i był skuteczny
-
Z racji tego że zamierzamy zrobić małą nockę - zastanawiamy się nad wypadem na Słup (dawno nas tam nie było) - może ktoś ostatnio tam był i wie co się dzieje - czy coś się ruszyło czy szkoda czasu - i lepiej jechać gdzie indziej !
-
Witam - niestety ale te wody są ostatnimi laty kapryśne - albo wyczyszczone - no może z wyjątkirm Jezierzan (jez. Tatarak) - Spalona także jest ponoć dobrze zarybiana - ale cos tam złowić to trzeba mieć szczęście - Jaśkowice - kiedyś to była wspaniała nocna woda - dzisiaj pozostało wspomnienie - jeśli chcesz się pobawić to najlepiej Odra !
-
Witamy wszystkich - i zapraszamy do wspólnych dyskusji na haczyku my także zapewne się czegoś od was nauczymy
-
ostatnio jakieś 10 lat temu ale stevefrancis tam teraz robi podchody do rybek tu skrobnął małą relację http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1245
-
Opłat na Sławskie nie znam - ale z tego co mi przekazywał znajomy to 70 zł za cały rok (2 wędki z brzegu - oczywiście bez nocek) - ale najlepsze info uzyskasz od Pana Piotra - odpowiada na maile - tu masz adres: rybackie.slawa@pro.onet.pl poda ci w szystkie warianty - na tydzień też wydają zezwolenia. Wymiary i okresy ochronne ryb - zgodnie z Reg. PZW - za wyjątkiem okonia gdzie wymiar ustalono na 15 cm.
-
Moje największe sukcesy wędkarsko-przyrodnicze to: 1) mewa złapana (złowiona) w locie - po dalekim rzucie żyłka opadała łukiem do wody i trafiła w przelatującą mewę -po czym oplątała się wokół piór skrzydła - oczywiście mewa wyjęta, podebrana, delikatnie wyplątana i wypuszczona 2) drugi przypadek to w zeszłym roku - perkoz na feedera - na białe - zaczepił nogą o haczyk leżący na dnie - branie było piękne początek holu niesamowity tylko po chwili żyłka poderwała się w stronę słońca i to było dopiero zdziwienie - oczywiście ptica podebrana, odczepiona i wypuszczona na wolność - był to niewątpliwie sukces bo perkoz był samcem solidnych rozmiarów, a żyłka miała grubość 0,16 główna i 0,14 przypon ! P.S. teraz pora na łabędzie chyba - nie wiecie czy biorą
-
Nie do końca się zgadzam że koszyczek na lina to nieporozumienie - w zeszłym sezonie na letnim /długim/ wypadzie nastawiliśmy się na lecha metodą DS - przyłowem było codziennie kilka linków - czasem nawet linów - trafiały się sztuki takie po 40-47 cm - oczywiście łowienie około 50 m od brzegu - z ciekawości dodam, że większość wędkarzy łowiła na spławik i oni nie mieli praktycznie żadnych sukcesów jeśli chodzi o lina - sporadycznie trafiali takie do 25-30 cm. Po kilku dniach niektórzy przerzucili się na "grunt" - no może nie DS - ale popularna - tradycyjana bąbka - i też zaczeli łapać liny w rozmiarach większych niż 30 cm . Podsumowując też zawsze wychodziłem z założenia że lin to najlepiej spławiczek i łowienie w grążelach - ale jak widać życie zweryfikowało to założenie - i teraz myślę że to raczej zależy od wody, rodzaju dna itp.
-
Witam Z Ostrowa to najlepiej przez Krotoszyn, Rawicz - a za Rawiczem kierujesz się na miejscowość Góra (kierunek Głogów) z Góry zjeżdżasz w stronę miejscowości Osetno (kierunek Rudna lub będzie znak przeprawa promowa) następnie za Górą masz w lewo zjazd bezpośrednio w kierunku miejscowośći Ryczeń - a jak za daleko pojedziesz i dojedziesz do Osetna to tam też jest znak w lewo na Ryczeń. W Ryczeniu do wody dojazd jest łatwy - dojeżdzasz główną drogą do miejsca (krzyżówka) jest tam jedyny we wsi sklep (zjeżdżasz z głównej) i koło tego sklepu jedziesz prosto drogą kamienną - a tam jak miniesz zabudowania zobaczysz już panoramę zbiornika. We wrześniu co by połowić to trzeba mieć spodniobuty - z brzegu nie pospinujesz - pas roślin ma w tym okresie (wrzesień) z 20 - 50 m szerokości (ponieważ jest płytko przy brzegach)- oczywiście są pojedyncze miejsca - gdzie jest lepszy dostęp tzn. głębiej (od północnej strony) zbiornika - jesienią to wyruszamy tam listopad początek grudnia jak rośliny padną ! P.S. Ponoć teraz tam bierze ładny karaś i lin - no i z pewnością szczupak i okoń - ale to info nie sprawdzone tylko zasłyszane od wędkarzy nad inną wodą
-
jest jeszcze masę innych firm niż jaxon czy okuma - myślę że okuma ma lepszą renomę - tylko trudno porównywać same nazwy firm łatwiej konkretne modele - nie piszesz też jaki rozmiar kręcioła, jaki hamulec - ja np. do feedera preferuję kręcioły z hamulcem przednim (na szpuli) ale inni wolą z tylnym ! jak okuma to w tej cenie np. SPECTRUM BAITFEEDER lub nieźle wyglądający AVANGER (tylko ten nie ma wolnego biegu) lub EPIX ! lub może coś z SHIMANO - które ostatnio próbuje wypuszczać kręcioły z tańszego segmentu ! najlepiej to iść do zaprzyjaźnionego sprzedawcy w wędkarskim - pokręcić, pomacać popytać czy są reklamacje itp. na bank coś wybierzesz tego ci u nas teraz dostatek P.S. znam ludków którzy nie narzekają na jaxony (te droższe) - ale się nie wypowiadam bo ja mam tylko dwa (stare) jaxony używane sporadycznie do żywcówki lub trupka !
-
Szkoda że to tak daleko !!! Fantastyczna incjatywa - sam bym do takiego klubu przynależał ! Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
-
Myślę że nie jest nas tak mało z dolnegośląska ! pamiętam Mietków z przed 10 lat - branie sandała na trupa regularnie co 30 min. a na spławiczek - brału taakieeee płociska - o lechach w nocy nie wspomnę ! P.s. nie długo znajdziesz coś na www.pzw.free.pl tylko na razie czasu brak - ale foty i wstępne mat. już są opracowywane - może byś chciał coś zaprezentować z Mietkowa - mile widziane ! skąd jesteś konkretnie ?? Pozdrawiam kisux
-
ponoć woblery szczupakopodobne (pike) są bardzo skuteczne (muszę spróbować) - i jeszcze ciekawostka - czym większa guma wisiała na kiju tym mniejszczy szczupły ją atakował - czyżby ze strachu tak gryźły
-
Pytanie nie do mnie - ale Maniek ten zbiornik - to zbiornik Mściwojów na rzece Wierzbiak - nie byliśmy tam ale planowaliśmy wypadzik - a kilku znajomków tam było więc zaciągneliśmy opinii - z tego co mi wiadomo to jest to łowisko dodatkowo płatne - licencje można nabyć przy wieździe do miejscowości w hurtowni piwa hehe tak więc razem z licencją można nabyć potrzebne "akcesoria" ! jeśli chodzi o rybki to jeżdżą tam głównie na karpia - zbiornik ponoć jest nieżle utrztymany (kosze itp) dojazd dobry - ale "przyjezdnym" wolno łowić tylko z jednej strony - z drugiej mają miejscówki tubylcy z koła Wierzbiak i tam nie ma wstępu (oczywiście tylko z wędką). Więcej info znajdziesz tutaj http://www.msciwojow.pl/index2.php?folder=gospodarka&zmienna=lowisko
-
Kilka fotek: dorzucę jeszcze parę fotek poglądowych zbiornika - ale to popołudniu (mam je w domu)
-
Widziałem, że w wątku dot. Odry poruszony został temat urokliwej rzeki jaką jest Barycz. mam do niej duży sentyment z "dawnych" czasów i pamięć wspaniałych wędkarsko chwil, które do dziś nie popadły w zapomnienie. Kiedyś naszym ulubionym łowiskiem było miejsce w okolicach Wąsąsza - jakieś 10 -15 km w stronę miejscowości Góra - niestety to było tak dawno, że nie wiem czy potrafiłbym tam jeszcze trafić ! Ostatnio bywaliśmy nad Baryczą (z Tomii zresztą) w okolicach miejscowości Ryczeń - raczej celem wypadów był zbiornik Ryczeń utworzony koło 2000 roku. Zbiornik ten nie ma regularnych kształtów i jest dość płytki - ale urzeka pięknem przyrody, niezliczoną ilością wysepek, zatoczek, cypelków itp. no i jakieś 30-50- metrów przepływa na całej jego długości Barycz - więc łażąc ze spinem ma się do wyboru dwie różne wody. jeśli chodzi o sam zbiornik - to woda jest dzierżawiona przez PZW Wrocław i jest wodą ogólnodostępną - dla wędkarzy z okręgu Wrocław - oraz z wszystkich pozostałych okręgów, które zawarły z PZW Wrocław odpowiednie porozumienia. Byliśmy tam około 3-4 razy w roku 2004 i 2005 - z naszych obserwacji wynika że jest to woda zasobna w szczypaka (raczej szczupaczka) żadko wyciąga się sztuki powyżej 50 cm - ale są - i oczywiście okonia wisziałem tam kilka sztuk powyżej 35 cm - złowionych na żywca. W roku 2004 koło 2-3 maja przez kilka godzin wyjęłem ok 15 szczupaczków - w wymiarach od 15 do 55 cm - z takich wymiarowych - były tylko dwa jeden 47 drugi 55 (wszystkie wróciły do wody - za wyjątkiem największego) - obok miejscowi wyjeli na zywca takiego z 65 cm i kilka ładnych okoni. Zbiornik jest płytki i dobrze mieć spodniobuty. Próbowaliśmy też połowić z grunktu - padło kilka płoci powyżej 25 cm i karaś taki ponad kilogram - w zbiorniku ponoć występuje też karp i ładny lin - z ciekawostek gościu wyjął jazia - takiego z 40 cm. Planujemy jeszcze jakiś rekonesans na tej wodzie - więc możę ktoś ma jakieś miejscówki na biała w tej wodzie lub może ktoś chciałby się przyłączyć do ekipy na ten wypad ? No i pytanie o Barycz - o wyniki w ostatnich latach i ciekawe miejsca gdzie można dojechać autem. Na Baryczy w dawnych czasach było mnogo szczupaka, jazia, klenia - z ciekawostek na przepływankę złowiłem tam lipienia na białe robale - takiego z 40 cm - a że woda typowo nizinna więc zaskoczenie i radość (na górskich wodach nie łowię ) - więc to pierwszy i do dziś jedyny lipień jakiego złowiłem.
-
myslę że łowiska są różne jedne bardziej "akwarystyczne" inne mniej a jaszcze są takie nastawione typowo na wędkarzy (bynajmniej jest ich kilka - niewiele ale są) - a czy są złe ?? - ja tam nie jeżdzę - ale są tacy co lubią, jadą z dzieckiem i rodzinką, robią pikniczki, organizują tam sobie zawody, poznają pierwsze "uczucia" związane z holem większej ryby itp. - myslę że są potrzebne ! i znam takich którzy dzięki wypadom na takie łowiska dziś są już "normalnymi" wędkarzami i choć czas na te łowiska im minął (wspominają z radością) - bo przecież dzięki nim zapadli na naszą nieuleczalną chorobę ! Pozdrawiam kisux
-
moja fota - w tle odra TUTAJ >>>> Pozdrawiam kisux