dudi

wojtt, zgadza się mi chodziło o wode stojącą. Rzeka a stawy to 2 różne światy. W rzece walka o pokarm jest zdecydowanie większa więc tam sandacze się nie bawią tak ze zdobyczą jak na spokojnej wodzie.

Wg nmnie najpopularniejszy jest trupek - zręszta przy przeszywaniu ryby i tak prawie każda stanie się trupem. Także bez obaw otwierasz kabłąk i jak zacznie żyłka uciekać ze szpuli to znaczy że Sandacz lub u mnie często węgorz ma ją w pysku, ale zacięcie juz nie jest łatwe. Trzeba mieć stalowe nerwy i spokojnie chwilę poczekać. Sandacz lubi stanąć a po paru minutach znów płynnąć, i wtedy najlepiej go ciąć.

A łyżka - domowym sposobem - butelka po domestosie - odpowiednio wyciąć i lepsza od nie jednej kupnej. Wyrzycając kulki zachowują się jak w cobrze A nie próbowałem takich kul jak mańka łyżko posyłać - ciekawe jakby to leciało

Tytaj mam podobną teorią jak Wojtek, tylko że moja bardziej tyczy się smaków. Najważniejsze jest miejsce !!! Jeśli karp będzie w naszym miejscu żerował to wielkośc czy smak już nie robi dużego znaczenia, chyba że mu sypniemy kilka kilo kulek - no to wtedy to że trafi na naszą może być loterią. Ale z reguły - jeśli nie mam obaw przed innymi gatunkami "pasącymi" się na kulkach, to stosuję mniejsze kulki, jesli jest dużo małego karpia i duże sztuki innego białorybu - to raczej 20mm. - choć często to i za mało. Powyżej 20mm - tylko Odra. Wg mnie wszystko zależy też czym nęcimy - jak sypiemy pellety 3-4mm, kukurydzę, to Karpie chętnije pobierają mniejsze kulki niż wielkie kulasy. No i necić wolę tez małymi kulkami bo z 1kg mixy 14mm kulek zrobię powiedzmy 250 szt, a 20mm 150 ! Czyli z mniejszymi karpie mają więcej "zabawy" Ale podsumowując - wszystko zależy od wszystkiego

Widziałem w akcji zresztą to cacko Można powiedzieć że Wojtek dostosował swoją łódkę do rzeki - i jest to super łodka na rzekę, właśnie dlatego że jest szybka. Zwykłą łódką (kupną) nie zdążyło by się uciec przed pędzącą motorówką, a Wojtka bez żadnego problemu.

Ostatnio na innym forum tez toczyliśmy dyskusje na ten temat. jeden mówił ze rzuca 180 m Alivio :/ No i się zdziwiwił jak wygoniliśmy go na boisko piłkarskie. Ale rzutu w okolicy 120m są możliwe. Wojtek ciskał Selectem z TB 3,5 lbs ciezarek 135 g , ale 12ft i wojtek jest niski. Myślę że jakby to były 13ft to by były zestawy w lesie a nie w trzcinach

A na pewno solidnego karpia na kiju Choc mam kij Jaxona - moja pierwsza karpiowka i łowie na nią do dziś i nie narzekam Nic się z nia nie dzieje a przeżyła nie jedno Także z Jaxonem zależy jak się uda. Uważam że kije jeszcze jeszcze ale kręcioła z Jaxona bym nie kupił.

A jak bez boków to Anaconda

Ja byłem z 2 razy w tym roku - no wiosne się działo dość fajnie. My ogółnie karpie do 12 kg sąsiedzi mieli do 15kg. Sporadycznie zdażały się większe np 27,7 tez padł jak byłem. No i n\Niemcy tez jakies 20stki ciągnęli. Łowisko fajne - właściciel jakoś strasznie sie nie czepia, nie ma wygórowanych zasad i przekonań. Mi dobrze się sprawdzały śmierdziuszki i duże i małe kulki - choć na małe moga karasie ładować. No i necenie punktowe - duży wór PVA + coś do okoła ale niewiele. Łowi sie albo pod drugim brzegiem ( na nie wszystkich stanowiskach) albo na rowie max 7m albo na starej drodze, albo prze wpływie rzweczki, albo pod tama. Jak miałbym polecić najbardziej uniwersalne miejsce to Tama czyli stanowisko 1 i 3 do komplety i łowić z 3jki Interesujące sa tez 41 i 43 ale ciulowy dojazd i obóz na zboczu, nie na płaskim Jak chcesz więcej info to się polecam - znam dośc dobrze już tą wodę

Nawet mi nie mów - teraz mam urlop a jak sie dowiem że targacie )) to się zdenerwuję Macie poczekać na mnie

PO 1 kto holuje 30 min 10kg karpia - nie Maniek ?? Ale z mojego pkt. widzenia - nawet jakbym holował 100kg suma 2 h i tak bym go wypuscił - bo co mi z takiego. A co do karpiii to na pewno jest bzdura że nie przeżyje a dla nie do wiarków - wystarczy przytoczyć przykład "BENSONA" karpia z UK który podczas swego życia był 60 razy na macie a miał teraz jak zmarł ok 30kg. Także na pewno nie raz go ktoś holował 20-30 min. I jakoś mu się nic nie działo. Ja też złowiłem w tym roku 2 x tego samego kapria ok 10,5 kg w przeciągu miesiąca !!! i jakoś apetytu nie stracił http://wyborcza.pl/1,75248,6897692.html?utm_source=RSS

Nie śledziłem tematu dokładnie, ale w przypadku sumów nasywa się też ważna rzecz. Kwas mlekowy - wiadomo duze okazy czasem chwile sie holuje.... i jak to jest z tym kwasem - choc jesli założymy ze ma zakwasy to tzeba wziac - to takie założenie mi się wydaje bez sensu bo z drugiej strony takie miecho chyba nie jest smaczne. Nie wiem .. nie znam sie - chciałem tylko tą kwestie poruszyć i zobaczyć zdanie koegów.] A co do zabierania - mam swoje zdanie. Nie lubie ludzi chcących zbawić świat i zakazujących zabieranie ryb preferujących NO KILL w 100% dla każdego gatunku - bo to nierealne. Ale są tacy i tylko wywołują niepotrzebną frustracje. Świata nikt od razu nie zbawił - jestem karpiarzem nie zabieram karpii i amurów - żadnych !! Suma też bym nie wziął !! Ale np sandacza czasem wezme - bo moze łowie 2 roku !! Więc szkody nie wyrządzam. Najważniejsze żeby uczyć wypuszczać i chwalić za to i namawiać do tego , ale nie karcić i wyzywać jak ktoś weźmie czasem jakąs tam rybe. - tędy droga

to widać po Avatarze Oczy poety

W tej cenie to chyba tylko Shimano Alivio. 13fk i 3lbs - szkoda ze nie ma 3,5lbs :/

Jak ja bym tu pisał to bym tylko zaśmiecał. Ale plany na zime : TRIPOD z nierdzewki 2 wedki 12ft 3,5 lbs - chyba CHUBy albo snooper albo Outcast Centralke Ultimate - chyba :/ I duzo małych rzeczy - zreszta dla mnie 1 wizyta w sklepie to min 100zł......... wrrrrrr

NO i jak się namiocik sprawdza ?

Juz na wrzesień się szykujesz ? Mi tylko ten pellet nie pasuje jakos Tb mi nie podchodzi Ja na weekend też siadam Moze nawet 2 nocki Moje zdanie znasz - jak gdzie byśmy nie siadali to się pisze tylko że od 25 wrzesnia No i za Odrą jestem

A ja dziś 5kg konopii i 10kg kukurydzy No ja tez mam nadzieje że wypali - tylko termin prosze o przeniesienie na 25,26,27 Wcześniej ni hu hu nie da rady

Elton, Enforcera nie polecam - tzn fajny do karpi max 10kg. Lepiej weź alivio.

maniek, uważam ze 3 to i tak ok i takie grono mnie zadowala - tym bardziej ze na pewno kolega Marcin pewnie tez sie dołączy ( poznałeś go na wyprawie pod Lubiąż ) - i juz mamy 4 Takze ja byłbym bardzo chętny na Odre z tego powodu że po prostu nie radze soebie z nią. Wody stojące rozpracowałem, ale rzeka to dla mnie ciężka sprawa. A przy tobie zawsze jakieś doświadczenie mógłbym zdobyć.

No fakt Seria Enforcem do pał nie należy - ja mam 3lbs 12ft i przy większym misiaczku - przy 10kg był on maluszkiem - niestety się spiął:/ To 3lbs a nie miałem rezerwy mocy - giał mi go skubany prawie ma maksa

Ja dam rade luzik Nie no wiem że twoje mijsce jest powiedzmy tajne - tak samo zreszta jak moje miejscówki - w końcu nie chcę żeby mnie poidczili - tym bardziej że w okolicy wrocławia brakuje wody gdzie można pokarpiować. Także czekam na jakieś propozycje gdzie cos takiego mogło by się odbyć ... Moze osobny temat i ankieta - nam by sie przydała ?

No ja byłbym za taka zasiadką karpiową 2 dniową - albo choćby 1 nocką tylko tu jest kwestia łowiska : - Stabłowice - Leśnica - Gliniaki Bo chyba Odra odpada - chyba ze w twojej miejscówce maniek

Ja mam weselicho :/ - odpadam

= zero przyjemności podczach holu chyba zer na haku masz powyzej 20kg.