-
Liczba zawartości
719 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez EsoxHunter
-
Wielkości 10300 i 10400 różnią się chyba tylko wielkością rotoru i szpuli... Ale chyba 10400 będzie lepszy, zawsze jest zapas na szpuli.
-
Jeden sezon ten kołowrotek spokojnie wytrzyma. A na następny rok do spinningu możesz kupić sobie choćby Red Arca'a, a Passiona przypiąć do innej wędki.
-
To zależy, ile to znaczy "jak najmniej". Jeśli 300 zł się tu nie miści, to wtedy Passion będzie dobrym wyborem. Natomiast warto dorzucić tak jak mówi kolega wyżej i kupić Red Arca. Ten sprzedawca jest pewny, nie ma co się bać, że to jakiś szmelc, a Red Arc w porównaniu do Passiona wydaję się "maszynką do mielenia mięsa", przy okazji lepiej się kręcąc. Mam obydwa modele - Passion nowy, Red Arc po intensywnym sezonie i niełatwym(obrotówki 4-5, przynęty 30g+, deszcze, zamoczenia w wodzie, w rolke troche syfu dostal i nawet konkretne obicia sie zdarzaly ), jeśli możesz - bierz Red Arc'a.
-
Bombek_007, może nie jestem jakimś specem, ale o ile to długie nadchodzenie zimy nie przełoży się na to, że znów będziemy mieli śnieg na Wielkanoc , to myślę, że szczupak da sobie spokojnie radę. Może nawet będzie podchodził do tarła w lepszej kondycji. A co do tego, że szczupaki są grube, to może po prostu Twój szczupak, kolego adad był po prostu obżarty? Nawet te ledwo wymiarowe szczupaki na zimę bardzo się tuczą, mój grudniowy 51 cm miał spokojnie 1,5kg. Co by nie było OT, składki opłacone, niebawem ruszam, cel... Troć.
-
Maniek72, zgodzę się z Tobą, nie pisałem o tym, bo i tak referat był już spory. Jasne, duże ryby zazwyczaj nie schodzą łatwo z haka. Raz, że masa większa i kij mocniej się gnie, trudniej go zluzować, dwa, że większe ryby zazwyczaj walczą spokojniej (w tym sensie, że np. szczupak 1kg skacze więcej niż 4kg), a trzy, że te spore ryby zazwyczaj są konkretnie zacięte. Jednak, gdy znajdzie się egzemplarz również zacięty "za skórkę" i zda sobie z tego sprawę, to spróbuje wytrząsnąć haczyk. A wtedy można się zdziwić. Zostając przy szczupaku, ich akrobacje są bardzo skuteczne i te duże ryby potrafią spaść nawet z parabolika. I to nie początkującemu.
-
Temat rzeka. Akcja wędki przy holowaniu ryby ma według mnie mniejsze znaczenie przy spławikówce lub gruntówce. Jeżeli dobierzemy dobrze moc wędki do poławianych ryb, to każda sobie raczej poradzi. Jeżeli uda nam się już poprawnie zaciąć rybę i nie zejdzie w pierwszym momencie, to raczej nie udaje jej się już wytrząsnąć haczyka/kotwicy, choć wiadomo, zdarzają się również ryby zacięte za "skórkę". Zerwanie zestawu, czy wejście w zawadę to już inna historia. Zupełnie inaczej jest ze spinningiem, gdzie w większości sytuacji ryby mają szansę uwolnić się z haczyka. Rzadko zdarza się, że ryba połyka łapczywie całą przynętę (bynajmniej takie są moje doświadczenia). Pierwszym aspektem jest waleczność ryb. Do takich gatunków powinno się używać wędek wolniejszych(o głębszym ugięciu, parabolicznych), w przypadku połowu tych większych, czyli szczupaków, bolków czy salmonidów trzeba pamiętać, żeby wędka miała odpowiednią moc, by wbić rybie hak. Dwa, to czy używamy żyłki czy plecionki. W przypadku użycia tej drugiej spady będą częstsze, ponieważ plecionka jest sztywna i łatwo ją zluzować. Tak więc połączenie plecionka + wędka x-fast ma uzasadnienie tylko wtedy, gdy tego potrzeba, czyli przy łowieniu z opadu, jerkowaniu. Co prawda dzięki plecionce można zaciąć rybę mocniej, ale przy opadzie zdarza mi się to sporadycznie, ryby są zacięte delikatnie(przy łowieniu na koguty jest co prawda więcej pewnych zacięć). Są jeszcze inne aspekty, tj. wielkość ryby, wielkość haka itd... Reasumując: -Sztywny zestaw(plecionka + szybki kij) = dobre czucie, kontrola nad przynętą, zacięcie, trudność w holowaniu ryb(utrzymanie ryby na takim zestawie przy słabo zapiętym szczupaku ok. 1,5kg tańczącym pod nogami jest moim zdaniem wielkim kunsztem), -Miękki zestaw(Parabol + żyłka) = słąbe czucie, kontrola, zacięcie, natomiast, gdy rybę już zatniemy(i nie damy jej zerwać zestawu) to praktycznie jest już nasza, -Zazwyczaj najlepiej spisuje się mieszanie sztywności z miękkością, tyle, że np. na żyłce albo z miękkim kijem ciężko będzie jigować, -Według mnie zestawem idealnym jest zestaw: wędka progresywna(szybka przy prowadzeniu przynęty, a kładąca się na rybie) + plecionka, lecz taki zestaw będzie trochę kosztował(zwłaszcza wędka), -Trzeba dopasować zestaw do ryb, sposobu łowienia i swojego widzi-mi-się. Niejeden lubi zawsze czuć przynętę i świadomie naraża się na spady, za to inny poświęci czucie przynęty na rzecz spokojnego holu.
-
Spining na szczupaki i sandacze w jeziorkach i rzece.
EsoxHunter odpowiedział Marf → na temat → Spinningi
To zależy do tego, czy używasz często przynęt w okolicach 30g, czy do obsłużenia Twoich przynęt wystarczy cw 28g. Jeżeli 28g ci starczy, to będzie to lepszy wybór, delikatniejsza wędka lepiej będzie trzymać małą rybę. Zależy to jeszcze od akcji wędki i tego, jak masz zamiar prowadzić przynętę, ale dużo by pisać... -
Slav, ty łowisz te szczupaki na Wiśle, czy to jakiś tajny zbiornik? Jeżeli łowisz takie klopsy na wodach PZW z taką częstotliwością to kopara w dół... U mnie bez ryb, szczupaki się chlapały poza moim zasięgiem, a jak już uderzyły, to albo pudło, albo kotwica rozgięta.
-
[S] Konger World Champion IRI LUCKY 275 NÓWKA!! OKAZJA!!
EsoxHunter odpowiedział Gimzi → na temat → Sprzedam
Jaki cw. ma ta wędka? -
Panie Jacku, w jakich miejscach szuka pan sandaczy za dnia?
-
Pytanie o wędkę na sandacza (DRAGON Millenium Pike)
EsoxHunter odpowiedział Hades123 → na temat → Spinningi
Nie będzie, zwłaszcza jeśli masz zamiar łowić na rzece. Co prawda 0,15 dałoby radę, ale tu masz trochę zapasu. I dobrze. Sam w następnym sezonie zmieniam 0,13 na 0,19, nie chodzi tu o ryby, bo PP 0,13 spokojnie da radę metrówce, a bardziej o zaczepy, cienkie plecionki łatwo przetrzeć. -
Rada na to jest prosta. Nie kupuj no name'ów. Kupuj Meppsy, DAM Effzetty (droższe 2-3 złote od przeciętnej taniej obrotówki), a jeśli już chcesz eksperymentować, to kup jedną i sprawdź czy pracuje. Z tańszych mogę ci polecić firmy Balzer, Jaxon (tylko tradycyjne kształty paletki), Glan, Ular, Traper. Odradzam Robinsona - połowa nie pracuje, liche w każdym calu.
-
Na nowy sezon planuję zakup wędki. Ma to być wędka szybka - komfortowe prowadzenie przynęty (poza agresywnym opadem), lecz o akcji środkowej (parabolicznej) - pewne trzymanie zaciętej ryby. Główne przeznaczenie wędki to szczupak, cw w okolicach 10-35g. Chciałbym zamknąć się w okolicach 500 zł, lecz do ciekawych propozycji coś dołożę. Upatrzyłem sobie dwie wędki: SavageGear Titanium 279/10-32, SavageGear Parabellum 279/10-34. Proszę o opisanie tych dwóch parametrów przez osoby, które posiadają takie kije, bądź o zaproponowanie innego modelu.
-
Rozmawiacie o innych rzeczach. Pagori ma rację, że dorobienie błystce chwościku czy czerwonych kropek i/lub pasków nie poprawi pracy błystki, czyli jej zachowania w wodzie, ale tak "udekorowana" blaszka może być skuteczniejsza, czyli swoją kolorystyką wpływać będzie na lepsze brania ryb i myślę, że o to chodzi koledze Szitu. Chwościk może ładnie falować, ale na pracę błystki raczej nie wpłynie, a jeśli już, to raczej negatywnie.
-
Na koszyk tak, na żywca będzie już to zbyt delikatna wędka, do połowu na żywca ten feeder jeszcze się nada. Tylko kwestia czy chcesz koniecznie tego pickera... ja preferowałbym zwykły teleskop do 40g, brak delikatnej szczytówki pomoże i w siłowym holu w zielsku i przy wyrzutach zapakowaną sprężyną. Chyba, że masz zamiar łowić typowo na DS... wtedy picker.
-
Jak dla mnie zestawy są dobre. Co do wędki matchowej to sprawdzi się ona jeśli będziesz łowił na czystej wodzie. Jeśli jednak masz zamiar łowić przy roślinności wynurzonej bądź jakichkolwiek zaczepach, to wtedy lepszy będzie jakiś teleskop albo właśnie picker do 30-40g. Ja łapię na spławik właśnie na takie wędki, pomaga to w holu waleczniejszych ryb (np. moich ulubionych linów) w czepliwej wodzie. Wtedy można pomyśleć też o troszkę grubszej żyłce. Ten feeder w zupełności ci wystarczy, na trupka i żywca też jakoś połowisz. Kręciołki jak na moje stykną.
-
Abc, potwierdzone? Jeśli tak, to fajna rada bo nad moim jeziorkiem ona rośnie, a komary też gryzą tam niemiłosiernie.
-
Powoli coś się rusza. Wczoraj byłem tak dla rozpoznania i relaksu porzucać, dwa ewidentne ataki na gumki zanotowałem, czemu się cwaniaczki nie zapięły to nie wiem. Pojutrze spróbuje poważniej, jak coś się będzie działo - dam znać.
-
Tutaj szczerze mówiąc nie wiem. Ja spróbowałbym to w miarę możliwości poprowadzić przyspieszeniami i zwolnieniami bądź jednostajnie, na pewno z zatrzymaniami i daniem przynęcie chwilę opaść, sam musisz pokombinować. Raczej stosowałbym miękkie przesunięcia szczytówki niż energiczne szarpanie.
-
Są to tzw. spinnerbaity. Używa się ich do połowu głównie szczupaków i okoni w zarośniętych miejscach. Tam gdzie masz hak możesz nabić sobie dodatkowo jakiegoś twisterka albo ripperka. Ja ich nie używałem, ponieważ nie wierzę w ich "nieczepliwość". Wolę już łowić woblerem powierzchniowym albo soft jerkiem. W sumie, jeśli będziesz ich używał, byłbym ciekaw, czy rzeczywiście nie są czepliwe i ewent. czy cuś się na to cudo skusiło.
-
Jeśli coś szybszego i mocniejszego, to tak jak pisał robert7791, OBR powinna być dobra. Tylko, jeśli chcesz mocny kij, to może rzucić okiem na cw 7-30 / 10-35 i wtedy długość 2.75? Zajrzyj sobie w testy, tam będzie więcej o tym kijku.
-
Nie czepiałbym się, gdyby spadały mi małe ryby, normalka, to nie kij na okonki. Tylko, że spadły mi 2 ryby 2kg<, w moim przypadku życiówki. Jedna z opadu, zrozumiałbym, skubnęła ostrożnie i za "skórkę" zahaczyłem. Tyle, że drugi był na wahadłówkę i miał te swoje 80 cm (już go widziałem) i poszedł w momencie, gdy wędka gięła się do połowy... No nie mówcie mi, że kij z cw. 10-35 to kij tylko na metrówki. Już pomijam 2 szczupaki pod kilo spięte na woblera. Widocznie mój kij ma specyficzną pracę i będę musiał opracować jakąś technikę holu. Jak mi się uda, to się podzielę, może odkryję, co robiłem źle.
-
Gubienie ryb wynika z pewnością po prostu z akcji wędki. Parę ryb już mi spadło, udawało się wyholować również słabo zahaczone szczupaki, ale uznałem, że należy o tym wspomnieć. Być może brak mi też trochę doświadczenia, jednego esoxa trochę ja sknociłem. Jeśli chodzi o opad, to może mało sprecyzowałem, podoba mi się, że nawet na lekkich główkach (poniżej określonego cw.) da się przyjemnie łowić.
-
Wędka Okuma Black Rock Specyfikacja techniczna: - producent: Okuma (dystrybucja Dragon), - model: Black Rock, - przeznaczenie: szczupakowy spinning, - ciężar wyrzutu: 10-35 g, - ilość elementów: 2, - długość transportowa: 141 cm, - masa 185g. Dodatkowy osprzęt w zestawie: pokrowiec. Posiadam od i jak często używam: Posiadam od stycznia. Od maja używany średnio 3-4 razy tygodniowo. Ryby, które nim łowię oraz dzięki niemu, moje największe sukcesy: nieduże okonie, trotka, parę szczupaków <2kg. Podoba mi się w nim to, że... czyli + : + bardzo fajny design, + szybka akcja, + pełne ugięcie przy obciążeniu, + bardzo duży zapas mocy, przy odpowiednim ustawieniu hamulca nie będzie się bała dużych esoxów, + ładuje się już od 7g, + niezawyżony ciężar wyrzutowy, + elegancko wygląda opad przy główkach 5 - 10g, + szczytówka nie jest spolegliwa, na jeziorach komfortowo łowi się dużymi obrotówkami(4-5), + wystarczające komponenty, + cena, + bardzo dobrze rzuca przynęty, + dobra długość dolnika, + chwyt do podczepiania przynęty, + lekkość. Nie podoba mi się w nim to, że... czyli - : - przy plecionce może gubić ryby słabo zahaczone, straciłem 2 ryby powyżej 2kg , przy żyłce wszystko elegancko, - gdzieniegdzie delikatne nadlewki lakieru, ale to bardziej czepialstwo, mi nie przeszkadza. Od momentu posiadania działa bez zarzutu: Tak Sprzęt był dawany do naprawy: Nie Gdybym teraz miał kupować inny sprzęt, wybrałbym inny model: Nie Koszt sprzętu: w granicach 280 zł. Używam w komplecie z: Spro Red Arc 10300, plecionka Power Pro Moss Green, żyłka Dragon HM69. Inne ewentualne dodatkowe uwagi, wyjaśnienia lub zdjęcia: Posiada gwarancję od producenta na dwa lata. Według mnie jeden z lepszych kijków w tej cenie, absolutnie wart swojej ceny. Należy jedynie pamiętać, że najlepiej sprawuje się z żyłką, plecionkę radzę używać tylko do jerków i opadu, czyli tam, gdzie jest niezbędna, bo możemy to przypłacić utratą fajnej ryby.
-
Mam pytania odnośnie Kanału Bydgoskiego. 1. Jakie gatunki można tu połowić na spinning? Wiem, że jest tu kleń i jaź, okoń też raczej. Ciekawi mnie, czy są tu szczupaki, sandacze? 2. Może ktoś łowi i podzieli się jaki sposób jest skuteczny na jaką rybę? Chodzi mi o odcinki zarówno od połączenia z Brdą do Gwiazdy, od Gwiazdy na zachód, jak i o Stary Kanał Bydgoski.