Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sum' .
-
Być może w oczach wielu wędkarzy, to mało znaczący wyczyn, o którym poniżej opowiem. Jednak chciałem spróbować i sprawdzić, jaką siłą dysponuje sum. Na portalu jest wielostronicowy wątek o sumach, jednak zdominowany jest łowieniem metodą stacjonarną. Przeczytałem wszystko po napisaniu swojego wywodu o spinningowym i powierzchniowym łowieniu. Interesowało mnie, czy znajdę potwierdzenie w swoich obserwacjach. Szczerze? Niewiele z tych kilkudziesięciu stron komentarzy bym skorzystał. Konkretów tyle, co wody na pustyni. Postanowiłem dodać coś od siebie, gdyż jest to niezły sposób łowienia nie tylko sumów. Ale o tym poniżej i zapraszam do dyskusji. Macie inne pomysły na spinningowego suma, godziny, przynęty? _________________________________________________________________ Sum-wszystko o sumie, spinningowe metody. Miałem okazję zmierzyć się z kilkudziesięcioma sumami (+/- 30 szt.). Podobna ilość w jakiś tam sposób uwolniła się podczas holu, lub branie nie było do końca pewne i możliwe do wcięcia. Wszystko działo się na przestrzeni 4 lat, łowiąc w porze nocnej z brzegu i w 90% na powierzchniowe przynęty. Powierzchniowe, czyli wszelkiej maści crawlery chlapiące na powierzchni, przypominające np. nietoperza, żabę, szczurka, dużą cykadę itp. Znalazłem sposób i miejsce, gdzie to się sprawdzało. Nie trzymałem tego w tajemnicy i część spinningistów poszło tym tropem. Z informacji, które do mnie docierały, wiem, że też sporo ciekawego się działo. Może nawet lepiej niż u mnie? Jeszcze dopowiem, że na sumy nastawiałem się wyłącznie w czerwcu, lipcu i sierpniu zahaczając w zależności od pogody o kilka pierwszych dni września (od czerwca, bo zmieniły się przepisy). Przyjmuję, że 20 wyjść nad wodę, to była średnia ze wspomnianego okresu. Gdyby nie ograniczenia z powodu zakazów i podupadającego zdrowia, które potrafiło mnie dwukrotnie wyłączyć prawie na miesiąc z aktywności, to statystyki mogłyby wyglądać lepiej. W międzyczasie, w chwili zainteresowania sumami, docierały do mnie informacje, że na trolling wędkarze potrafili w całym sezonie łowić do 200 szt. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ktoś wyposażony w łódź, wszelką dostępną elektronikę, łowiąc w wydłużonym czasie, teoretycznie powinien osiągać lepsze wyniki, niż wędkarz z brzegu. I jeszcze jedna istotna sprawa, łowiłem przeważnie na jednym z odrzańskich kanałów, na którym w sezonie letnim utrzymuje się często niski poziom. Kanał nie posiada budowli typu "ostrogi". Jest to rynna prawie o prostym odcinku o długości około 4 km. Oczywiście przyroda nie próżnuje. Po modernizacji trudno było wychwycić różnice w ukształtowaniu dna, ale nurt po wysokich stanach swoje zrobił. Gdzieś dosypał, a gdzieś indziej zabrał. Rozpoznanie tego w dużej mierze pomaga w typowaniu ciekawszych miejsc. Może to zbyt dużo powiedziane, ale łowniejszych, to z pewnością nie jest nadużyciem tego słowa. Szukając wskazówek, gdzie ich szukać, często pisano o głębokich stanowiskach. Oczywiście ma to sens, tylko nie bardzo w stosunku do ryb aktywnych w środku lata. Podobnie miałem z sandaczami. Wszelkie opisy w czasopismach utrwalały mi w głowie, że sandacze spotkam tylko w wodzie o słusznej głębokości. Trochę wody upłynęło, zanim to się u mnie zmieniło i po drastycznej zmianie sposobu łowienia skuteczność z sandaczami wzrosła z kilku sztuk na sezon do kilkudziesięciu. Nastawienie moje było tylko na ryby aktywne. Oczywiście w całości nie da się tego ocenić, ale przeważnie aktywność sumów była widoczna. Łatwiejsza sprawa była wtedy, gdy ataki powtarzały się w tych samych miejscach. To była kwestia czasu, by nastąpiło uderzenie. Nie jednego wieczoru, to w następnym. Jakiś dziwny jest/był sezon 2024. W tym roku ataków, które zdradzały miejsca drapieżnika, było mało. Żerowały bardzo dyskretnie. Zdradzały swoje miejsca, gdy jakimś ruchem wzbudzały fale i kręgi, które nie było łatwo dostrzec w nocy. Powiem wam coś, co być może pomogło mi zbliżyć się do tych ryb i mieć to szczęście, że zdążyłem w miarę systematycznie je łowić. Otóż zacząłem bawić się przynętami w takim sensie, że chciałem spróbować łowienia bardziej widowiskowego. By tak się stało, to przynęty powierzchniowe doskonale do tego się nadają. Zachwycamy się powierzchniowymi braniami boleni, kleni, czy też okoni, ale sumy potrafią zrobić, jakby Armagedon na przynęcie. Impet ataku w nocnej ciszy robi ogromne wrażenie. Nie znałem nikogo, by tak łowił. Informacje, które do mnie docierały były tylko w zakresie łowienia na cykady, gumy, woblery głęboko schodzące i łowienia stacjonarnego. Wspomniałem, że opisuję swoje doświadczenia z przedziału czterech lat, ale wcześniej też się trafiały, tylko nie były wtedy głównym celem. To przyszło powoli. Po tych zdarzeniach doszedłem do wniosku, że to jest to miejsce, by jeszcze zdążyć się z nimi zmierzyć, póki nieuchronnie ubywające siły i zdrowie na to pozwalają. Wiedziałem, że tam są i to w dość dużej ilości. Wiedziałem, że reagują na wspomniane crawlery. Pozostało tylko wzmocnić sprzęt i kilka miesięcy im poświęcić. Z biegiem czasu znajomi, którzy też w podobny sposób zaczęli łowić podsyłali informacje o kolejnych ciekawych powierzchniowych przynętach, które pojawiały się na wędkarskim rynku. Trzeba mieć na uwadze, że prawie w całości są one dedykowane bassom, szczupakom, boleniom. Wskazane jest, by w miarę możliwości je wzmocnić przez wymianę kotwic i kółek łącznikowych, ewentualnie wzmocnić stelaż. Można doszukiwać się w takim łowieniu mankamentów. Jestem tego świadomy i myślę, że znajomi również. W tym sposobie jest coś, co go wyróżnia i w jakimś sensie hipnotyzuje nad samą wodą. Cała historia łowienia na crawlery w nocy jest u mnie dłuższa niż wspomniane cztery lata. Wcześniej łowiłem tak klenie, bolenie, jazie. Czasami przyłowił się szczupak. Nawet złowiłem na jednego z większych crawlerów z mojego arsenału, solidnego sandacza. Taka metoda generuje sporo brań nietrafionych i możliwe, że sandaczowych było więcej. Zdarzenia te dały dużo do myślenia. Wiem, że po odpowiednim doborze powierzchniowego woblera, możemy dobrać się w nocy do wielu gatunków. Jeżeli ktoś lubi nocne wędkowanie z dala od hałasu i rozdzierającego ryku silników motorówek i skuterów, to ciche "plumkanie" nocnego crawlera może być dla ciebie. Jeszcze spostrzeżenie dotyczące holu. Nie jestem posiadaczem sprzętu, by hol odbywał się sposobem siłowym na maksa. Powodem są moje warunki fizyczne. Te większe mają możliwość kilka minut dyktowania warunków. Łowisko na to pozwala. Po chwili zaczynam dokręcać hamulec i oceniając sytuację w boju, albo przyspieszam, albo cierpliwie kilka minut pozwalam jeszcze rybie hasać. Hol sumów w rozmiarze 150-180 cm razem z sesją zdjęciową i do momentu wypuszczenia trwał do 15 minut. Jedyny przypadek okazu, konkretnie 175 cm holowanego przy mocno podniesionej wodzie z dużym uciągiem trwał z sesją 25 minut. Nie podaję tego do wiadomości, by się zrobiła jakaś niezdrowa polemika. To jest tylko w celu, by porównać swoje doświadczenia i ewentualnie tak zestroić sprzęt, by walka nie przerodziła się w trzyipółgodzinne zmagania z rybą ważącą np. 40 kg. Podsumowując, jeżeli macie w swojej rzece jakieś ciekawe płytsze odcinki, to spróbujcie wieczorem pochlapać powierzchniowym crawlerem. Często na różnorodne wypłycenia wpływają drapieżniki w poszukiwaniu swoich ofiar. Gwarancji nie ma, ale gdy się uda, to można przeżyć niejedną ciekawą wędkarską przygodę.
-
- 9
-
- sum
- spinningowe sumy
- (i 2 więcej)
-
Jak najprościej złapać suma przy pomocy wędki gruntowej z brzegu? Jakiego zestawu użyć żeby nie wydać majątku? Gdzie zarzucać? Czy nęcić? Jaka przynęta jest potrzebna? Zamierzam łowić na Zalewie Zemborzyckim, który słynie właśnie z sumów. Bardzo proszę o szybkie odpowiedzi bo za niedługo jadę na ryby . Za wszystkie z góry dziękuję.
-
Cześć wszystkim jakie są wasze ulubione przynęty na drapieżniki? Moim zdaniem nie ma lepszej niż cannibale? Dla tych co nie znają podsyłam linka ze sklepu https://wielkaryba.pl/phfullsearch?orderby=position&orderway=desc&p=1&search_query=cannibal
-
- spinning
- spinning nocą
- (i 6 więcej)
-
Od dłuższego czasu sygnalizowaliśmy z Sebastianem, że kolejny zlot haczyk.pl odbędzie się nad Ebro w Hiszpanii. Czas na ogłoszenie szczegółów. Termin zlotu: 12-19.05.2018. Planowana liczba osób - 8 Koszty wyprawy: 1670 zł od osoby. W cenie: 8 dni pobytu, 6 pełnych dni łowienia, zakwaterowanie (7 noclegów), opieka polskiego rezydenta, pełen sprzęt wędkarski do połowu sumów lub karpi lub sandaczy (2 wędki na głowę), podstawowy sprzęt biwakowy (namiot na 2 osoby, krzesło na 1 osobę, parasol), 3 łodzie z silnikiem spalinowym 15 KM, sprzątanie końcowe, ubezpieczenie NNW i KL, składka na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Płatne dodatkowo: - paliwo do łodzi, płatne według zużycia na miejscu. - licencja parkowa COTO - 30 EUR osoba/tydzień. - licencja wędkarska - 15 EUR osoba/rok. Ewentualne zanęty i przynęty naturalne i zestawy końcowe- płatne według zużycia na miejscu. Nie wliczone w cenę: bilety lotnicze, wynajem samochodu, dojazd na miejsce oraz wyżywienie. Bilety lotnicze mogą kosztować około 700-800 zł na osobę, ale można spróbować kupić jeszcze taniej. Sebastian może nam pomóc w ich załatwieniu. Sprawy organizacji przelotu myślę, że uzgodnimy jak będzie znana lista osób i miejsce ich zamieszkania. Bilet oczywiście z bagażem rejestrowym 20 kg oraz bagażem podręcznym. Wynajem samochodu na 4 osoby, to koszt około 150 EUR za tydzień. Jest możliwe zorganizowanie transferu z lotniska za 300 euro za całą grupę w obie strony. Sprawy transportu na miejscu uzgodnimy po dograniu listy uczestników. Na miejscu należy wpłacić kaucję w wysokości 100 euro, zwracaną na koniec pobytu. Wymieniona wyżej cena nie obejmuje przewodnika. Jeżeli będzie wola uczestników, żeby skorzystać z jego porad to mamy dwie wersje- albo wersja "pomoc na start", czyli w pierwszym dniu łowienia pomoc przewodnika w wyznaczeniu i przygotowaniu miejscówek (cena 15 euro za osobę) lub pełny pakiet obsługi przewodnika (1200 euro za całą grupę). Uzgodnimy ewentualny zakres w gronie uczestników zlotu. Ekipę zbieramy do 15.01.2018. Na obecną chwilę lista wygląda tak: 1. tomek1 2. DonGucak Samego łowiska nie trzeba specjalnie przedstawiać. Playa de Checon - obok miejscowości CASPE . Wygodne zakwaterowanie w apartamentach. Pokoje 2 osobowe z klimatyzacją. Apartamenty są położone blisko rzeki. Każdy apartament wyposażony jest w 3 oddzielne sypialnie 2 osobowe, pokój dzienny, aneks kuchenny oraz łazienkę i ubikację. Każdy apartament jest w pełni przystosowany do spania, spędzania w nim czasu oraz zrobienia wszystkich posiłków. Dla każdego jest przygotowana pościel oraz ręczniki. Na terenie posesji znajduje się basen, dostępny tylko dla naszych Gości. Do dyspozycji naszych Gości na terenie bazy znajdują się wędzarnia, grill, bar, TV satelitarna, stołówka, sklep wędkarski. Wyżywienie (śniadania, obiady i kolacje) oraz napoje we własnym zakresie. Każdy posiłek można przygotować w miejscu zakwaterowania, gdzie jest w pełni wyposażony aneks kuchenny. Ponadto w naszej bazie jest możliwość zamówienia posiłków - 20 EUR (śniadanie oraz obiadokolacja dla 1 osoby na 1 dzień). Wędkarsko oczywiście celem numer jeden będą sumy, z których słynie Ebro. Największe okazy przekraczają 100 kg. Łowisko słynie również z ogromnej ilości karpi, które dorastają nawet do 30 kg. Kolejną atrakcją są sandacze, które podczas naszego pobytu powinny być już po tarle na swoich normalnych stanowiskach. Więcej zdjęć i informacji znajdziecie TUTAJ W razie pytań proszę o kontakt na PW lub zadawanie pytań w tym temacie.
-
Wraz z Tomkiem planujemy kolejny zagraniczny zlot uczestników forum haczyk.pl. Tym razem, będziemy chcieli zaprosić Was do naszej bazy wędkarskiej nad rzekę Ebro w Hiszpanii. Szczegóły za miesiąc, a tymczasem kilka zajawek z wędkowania na Ebro
- 5 odpowiedzi
-
- wyprawy na ryby
- sum
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
210 cm z Wisły z początku sezonu sumowego 2017. Ryba złowiona przez naszego Gościa na wyprawie z Mateuszem i Sebastianem Kalkowskimi.
- 7 odpowiedzi
-
- 2
-
- wyprawy na ryby
- sumy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
http://allegro.pl/wobler-8-2cm-sandacz-8g-swiecacy-fluorescencyjny-i6900257176.html wobler 8,2 cm, płytko schodzący, fluorescencyjny. Możliwy rabat przy większej ilości.
-
Witam Wszystkich jako że w województwie Lubuskim nasz wojewoda zdjął okres ochronny,wymiaru oraz limitu dziennego z suma na niektórych akwenach okres ochronny (więcej konkretnych informacji pod linkiem :http://www.pzw.org.pl/zozgora/wiadomosci/144626/60/zezwolenie_na_odstepstwo_od_zakazow_polowu_suma Chciałbym zapytać jak dziada wyciągnąć w wczesną wiosną czy udać się na jego tarlisko i tam go szukać ? posiadam łódkę z silnikiem myślałem o trolingu ? Proszę o jakieś porady. Pozdrawiam Damian
-
Za nami kolejna udana wyprawa grupowa do naszej bazy wędkarskiej nad rzeką Pad we Włoszech. Oczywiście celem były włoskie sumy. Uczestnicy wyprawy łowili pod okiem naszego specjalisty od łowienia sumów - Mateusza Kalkowskiego. Wszyscy uczestnicy wyprawy, pobili swoje życiowe rekordy! Każdy z uczestników miał przyjemność złowić największego suma w swoim życiu! Na wyprawie złowiliśmy dwa wielkie sumy - 246 oraz 252 cm! Szczęśliwym łowcą największej ryby 252 cm był nasz Gość Marcin, dla którego ta ryba jest największym osiągnięciem wędkarskim w życiu. Ryba została wyholowana na zestaw: wędka Robinson Power Stick 2,1 m do 350 gramów, kołowrotek Okuma RAWII 65 z nawiniętą plecionką Robinson Siluro PSTx4. Sum został złowiony na niezawodny wobler Salmo Freediver. Drugiego pod względem wielkości suma 246 cm, złowił nasz Gość Jarek, który łowi z nami sumy już od kilku lat. Jarek co roku pobija swoje życiowe rekordy pod okiem naszego przewodnika Mateusza Kalkowskiego. Gratulujemy przepięknych okazów! Wielki okaz Marcina - 252 cm! Nowa życiówka Jarka - 246 cm!
-
Przyjechałem z żoną. Nie ma co dużo pisać. Ryba odmrażana, zimna. Niby miętus! Brak paragonu za co tak na prawdę płacimy. Doliczona druga kawa, która była przez pomyłkę. Właściciel oraz Pani, która podawała kawę bardzo mało sympatyczni. Odradzam każdemu bar SUM w Krobielowicach. Przyjechaliśmy głodni, padał deszcz, siedzieliśmy pod wiatą bez ścian, ryba była zimna i nie usmazona, rozmrażana a nie świeza. brak paragonu, liczone na telefonie ile mamy zapłacic, to jest jakaś kpina! Pomyłka na wejsciu z dwiema kawami zamiast jedna kawa i herbata, za co pewnie zapłacilismy bo nie chcielismy być nieprzyjemni. Cały czas mocno wiało i padało, siedzielismy prawie w deszczu, Nie powinno sie otwierac kiedy nie mozna przyjmowac gości w normalnych warunkach! zupa rybna bardzo chłodna i duzo klusek lanych oraz ośći! same skóry z ryb, bardzo niesmaczna, przyszła kolej na mietusa i zdziwienie, zimna ryba na tekturowym talerzu. Brak panierki, rozmrażana (napisane świeże ryby prosto ze stawu) Brak mi słów. Odradzam każdemu i nie polecam. Na to wszystko, widok mieliśmy na niezaścielone łóżko! straciliśmy apetyt i chcieliśmy jak najszybciej stamtąd odjechać! warunki spartańskie, zimno, zimne posiłki, brak zaangażowania do klienta, tylko kasa się liczy, zapłacone ponad 80zł i brak potwierdzenia za cokolwiek. Z ciekawości chcieliśmy zobaczyć jak nas potraktowano i co ile kosztowało. Ceny jak w restauracji a jedzenie syfiaste! Sprawą z pewnością zajmie sie Sanepid oraz Urząd Skarbowy. Chcieliśmy tylko smacznie zjeść w godnych warunkach! Proszę zobaczyc jak wygląda ryba usmażona przez ten bar
-
- sum
- krobielowice
- (i 5 więcej)
-
Kolejny raz, mieliśmy przyjemność gościć młodego adepta wędkarstwa wraz ze swoim tatą. Tym razem odwiedził nas Paweł, ze swoją córką Aleksandrą. Ola ma dopiero 12 lat, a już teraz ma “żyłkę” do łowienia dużych ryb. Na wspólnej wyprawie złowiliśmy kilka sumów. Oli udało się wyholować 2 piękne sumy 151 cm i 185 cm! Hol suma 185 cm przysporzył Oli nie lada problemów, ponieważ ryba walczyła zaciekle i była niezwykle silna. Suma wyholowała z pomocą swojego taty. Natomiast suma 151 cm, Ola wyholowała od początku do końca samodzielnie! Z czego jestem mocno usatysfakcjonowany! Brawo Ola! Obydwa sumy, które złowiła Ola, zostały wyholowane wędziskiem Robinson Power Stick Catfish Clonk 2,2 m do 250 gramów. Na kołowrotek nawinięta, sprawdzona w wiślanych holach, plecionka Robinson Siluro PSTx4. Obydwa sumy wzięły na wobler Salmo Boxer SDR.
- 1 odpowiedź
-
- 1
-
W ostatnich dniach pogoda nie rozpieszcza podczas naszych wypraw na Wisłę. Zmienna aura, duże wiatry, deszcze i burze… Jednak cierpliwość, doświadczenie i znajomość łowiska, przynosi kolejne efekty w postaci złowienia dużych sumów. Czwartek był dobrym dniem, pomimo wielu przeciwności pogodowych. Złowiliśmy kilka sumów. Największa ryba na mojej jednostce 202 cm, a u Mateusza kolejny sum 220 cm! Piękne i wspaniale walczące ryby! Sum 202 cm został złowiony przez mojego Gościa Darka i wziął na wobler Salmo Boxer SDR. Sum został wyholowany wędziskiem Robinson Power Stick Hi-Flex 2,4 m do 250 gramów. Na kołowrotek nawinięta najnowsza plecionka sumowa Robinson Siluro PSTx4 (włókna Honeywell). Sum 220 cm został złowiony przez Mateusza. Sum oczywiście został wyholowany wędziskiem Robinson Power Stick Hi-Flex 2,1 m do 350 gramów. Na kołowrotek nawinięta świetna plecionka (sprawdzona na wielu morskich rybach) Savage Gear Finezze HD8 Counter (plecionka ze zmiennym kolorem, dzięki której możemy wypuścić przynętę idealnie w tej samej odległości od łodzi). Pozdrowienia znad Wisły!
- 3 odpowiedzi
-
- 4
-
Witam serdecznie kolegów wędkarzy. Jutro mam w kole zawody sumowe i mam do was pytanie. Czy dobrym pomysłem jest nęcenie na suma? Teść jest myśliwym i udało mi się od niego zorganizować jelita, flaki, żołądek, wątrobę, nerki, serce oraz krew ze świeżego odstrzału. Myślałem, żeby zmielić lub bardzo drobno pokroić wszystko i zmieszać z tradycyjną zanętą. Zamiast wody do rozprowadzenia wszystkiego chcę użyć świeżej krwi. Drugi pomysł to zamrozić krew z jakimś kamieniem i wrzucić do wody co spowoduje na dnie powolne rozpraszanie się tej krwi. Co o tym sądzicie, a może macie jeszcze jakiś pomysł? Zawody są na jeziorze z brzegu, więc wywożenie podwodnego spławika nie wchodzi w grę. NA HAK - Stosować żywca, martwą rybę, wątrobę czy może rosówki? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
-
- 2 odpowiedzi
-
- 2
-
- pad
- wyprawy wędkarskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Panowie chciałem zaczerpnąć trochę wiedzy o Wiśle gdyż chcialbym wybrać się na zasiadkę za sumem.Moglibyście polecić jakieś godne polecenia odcinki Wisły?Nie jestem zadnym mięsiarzem tylko łapanie kijanek sprawia mi frajde cyk pyk foteczka i do wody
-
Witam Panowie w sierpniu planuje kilku dniową zasiadke za kijankami,tylko nie wiem za bardzo gdzie sie wybrać w śląskim.Nie interesuje mnie Rybnik.Zastanawiałem się nad tymi dwoma zbiornikami Pogoria 1 i Pogoria 3.Czy moze ktos mi z was powiedziec jak tam wyglada sytuacja z kijankami a moze macię cos ciekawszego do zaoferowania gdzie sie mozna pobawić z sumem.Moze tez być jakiś odcinek wisły Krakowskiej gdzie mozna poszalec z wąsatym.
-
Zapraszamy do obejrzenia krótkiej fotorelacji z kwietniowej wyprawy do naszej bazy wędkarskiej nad rzeką Pad we Włoszech. Fotorelację możecie zobaczyć tutaj: http://przewodnicywedkarscy.pl/?p=18704
-
Za nami rozpoczęcie sezonu sumowego na Wiśle. Pogoda nas nie rozpieszczała przez pierwsze 2 dni sezonu. Od upałów powyżej 30 stopni, do zimnego deszczowego frontu. Ryby brały zmiennie, ale były momenty intensywnego żerowania. Na rozpoczęciu sezonu złowiliśmy łącznie ponad 20 sumów! Największą rybą otwarcia sezonu był sum 220 cm! Suma złowił Mateusz Kalkowski. Chyba nie można sobie wyobrazić lepszego rozpoczęcia sezonu. Sum wziął na wobler Strike Pro Buster Deep i został wyholowany wędziskiem Robinson Power Stick Hi-Flex 2,4 m do 350 gramów. Na kołowrotek nawinięta najnowsza plecionka sumowa Robinson Siluro PSTx4 (włókna Honeywell), która od razu sprawdziła się w trudnych wiślanych warunkach. Pozdrawiamy!
-
- 3
-
- sum
- wyprawy na suma
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam zamierzam wybrać się na Sumy , wędkować będę na Wiśle w okolicach Tczewa. Moja wiedza na temat połowów suma jest znikoma czy mógł by mi ktoś doradzić jakie miejscówki wybierać i jakich przynęt używać.? Łowić będę raczej z gruntu. Z góry dziękuję i pozdrawiam
-
Takie sumy łowi się wiosną w naszej polskiej bazie wędkarskiej nad rzeką Pad we Włoszech http://przewodnicywedkarscy.pl/?p=18367
-
1 WOLNE MIEJSCE - CENA LAST MINUTE! Rzeka Pad Włochy - wyprawa grupowa do naszej polskiej bazy. Wyprawa na najlepsze na Świecie łowisko wielkich sumów - rzekę Pad (Po) we Włoszech. Wyprawa skupiająca się na łowieniu sumów różnymi technikami połowu - techniki stacjonarne, trolling, spinning, vertical oraz techniki z użyciem kwoka. Na wyprawę mogą zgłaszać się osoby chcące spróbować swoich sił w łowieniu wszystkimi technikami sumowymi. W wyprawie weźmie udział dwóch profesjonalnych przewodników wędkarskich - Mateusz Kalkowski (specjalista od trollingu i spinningu) oraz Wojciech Andrzejak (specjalista od technik stacjonarnych, vertical oraz kwoka). Termin wyprawy 16-23.04.2016. 15.04 - wyjazd z Warszawy około godz. 20.00. 16.04 - przyjazd na miejsce do Włoch. Spotkanie z Rezydentem bazy. Wypłynięcie do miejsca biwaku. 17-22.04 - sześć pełnych dni łowienia z przewodnikami wędkarskimi. 23.04 - wyjazd z Włoch około godz. 12.00. Ilość miejsc: 1 osoba. Specjalna cena last minute: 2350 PLN!!! W cenie: - Transport z Warszawy do Włoch i z powrotem (duży Renault Traffic - 9 osobowy). - Noclegi pod namiotami w bazie polowej. - 2 przewodników wędkarskich na sześć dni łowienia. - 2 łodzie 5,5 m z silnikami spalinowym 40 KM (echosonda, namiot dziobowy, ubezpieczenie OC łodzi). - 2 pontony z silnikami spalinowymi 5 KM (ubezpieczenie OC pontonu). - Sprzęt wędkarski do wszystkich technik łowienia sumów (wędki, kołowrotki, plecionki, zestawy końcowe, przypony). - Sprzęt do łowienia ryb na żywca. - Namioty do spania. - Śpiwory do spania (puchowe). - Łóżka karpiowe do spania. - Moskitiery. - Krzesła rozkładane z oparciami. - Parasole. - Podbieraki. - Siatki do przechowywania ryb na żywca. - Podpórki na wędki. - Ubezpieczenie NNW i KL. Płatne dodatkowo: - Paliwo do łodzi, według zużycia na miejscu. - Zerwane zestawy końcowe do łowienia. - Zerwane przynęty sztuczne. - Zanęty i przynęty naturalne. - Licencje wędkarskie - 45 EUR osoba. We własnym zakresie: - Mała poduszka, mały koc. - Garnek, kubek, sztućce, przybory kuchenne. - Ewentualne butle gazowe i palniki. - Wyżywienie. Zakupy indywidualne przed wyjazdem do Włoch. Brakujący asortyment będziemy dokupywali na miejscu. Myślę, że nie trzeba długo przekonywać Was do tej wyprawy. Jedziemy na najlepsze łowisko sumów na Świecie. Wszystkie rekordy Świata w łowieniu sumów, pochodzą z rzeki Pad we Włoszech. Kwiecień to idealny moment na największe sumy na rzece Pad! Masz pytania - zadzwoń do nas - tel. +48 786 874 825. ZAPRASZAMY do rezerwacji!