Tomaszek Napisano 2 Października 2006 Napisano 2 Października 2006 Siemacie! Zakupiłem dzisiaj twistery z myślą do użycia ich na przywieszki. Te gumy wydają się obślizgłe - a po jakimś czasie ta substancja jakby się zciera. Czy to jest jakiś "konserwant"? Do czego zmierzam. Czy lepiej te twistery wyjąć z torebeczek uzbroić i w tej postaci trzymać na "świerzym powietrzu". Czy lepiej je trzymac w firmowych torebeczkach?
wiesławek Napisano 2 Października 2006 Napisano 2 Października 2006 To kwestia gustu i upodobań ja osobiście trzymam w torebkach a mam tego dość sporo i różnego koloru i typu
Tomaszek Napisano 2 Października 2006 Autor Napisano 2 Października 2006 Czy mam rozumieć że nie będzie im szkodziło jeśli będę je trzymał bez torebek? Wyschną - to nie zmieni ich właściwości czy generalnie nie obniży ich jakości w jakiś sposób? Czy trzymasz je uzbrojone? Jaka jest trwałość - czy po wędkowaniu wywalać, czy mogą przetrwać dłużej? Z góry dzięki.
shogun_zag Napisano 2 Października 2006 Napisano 2 Października 2006 Świsterów nie używam, ale rippery trzymam ... uwaga ... w malutkich woreczkach strunowych, każdy osobno. Dla czego? Ano, bo: 1. nie barwią się wzajemnie 2. ... i to chyba najważniejsze ... ich ogonki zabezpieczone są przed załamaniem/zagięciem, co w efekcie kaleczy ich pracę. Rippery wkładam główka w dół a ogonek wystaje nad strunę, na zewnątrz woreczka.
Tomaszek Napisano 2 Października 2006 Autor Napisano 2 Października 2006 przed załamaniem/zagięciem, co wW tych firmowych torebkach to właśnie one strasznie pogięte są! Aż widać gdzie były zgięte na niektórych ogonkach! Czyli z tego co mówisz powinienem je jak najszybciej z nich wyjąć. Powturzę pytanie, czy jeśli je uzbroję i wrzucę do pudełka to ich nie zniszczę w jakiś sposób?
shogun_zag Napisano 2 Października 2006 Napisano 2 Października 2006 Czytaj uważnie ze zrozumieniem, szczególnie ostatnie zdanie Jeśli je uzbroisz, nic im nie będzie, chyba, że będą leżały kilka lat, wtedy pęknie Ci guma przed główką. Uważaj tylko, by nie mieszać kolorów, szczególnie stzreż się zielonego. Znam osoby, które wręcz przeciwnie ... walą wszystkie na kupę i w ten sposób uzyskują pełne gamy kolorów na jednej przynęcie.
Filippos Napisano 2 Października 2006 Napisano 2 Października 2006 Tomaszek ja myślę, że z tym, jak w każdej kwestii, trzeba zachowac umiar i rozsądek. Ja przynęty gumowe trzymam w pudełku, posegregowane według kolorów i mi to wystarcza. Gdybym na łowisku miał za każdym razem wyjmowac je z torebek to chyba bym zwariował. Jeśli chodzi o ich niszczenie (zagięcia, złamania) to najbardziej zniszczone są przez rybcie - pogryzione. Co więcej mam takiego ripperka, który ma już odgryziony ogonek i zdarza się, że to właśnie on najbardziej pasuje garbusom.
ESSOX Napisano 7 Października 2006 Napisano 7 Października 2006 Znam osoby, które wręcz przeciwnie ... walą wszystkie na kupę i w ten sposób uzyskują pełne gamy kolorów na jednej przynęcie. Shogun jak byś zaglądał do mojego pudełka Wiem , że się barwią wzajemnie i robię to świadomie. Mam też oddzielnie same białe i zółte.
shogun_zag Napisano 7 Października 2006 Napisano 7 Października 2006 Osobiście używam malowanek okoniopodobnych i chciałbym zachować oryginalne barwy
Gość wobler129 Napisano 7 Października 2006 Napisano 7 Października 2006 Najbardziej barwi twisterki żółty fluo. Ja przechowuję twistery z główkami bezpośrednio w skrzynce. Nie używam torebek itp. ( może źle robię? ). Jak mam takie same kolory albo podobne - to wkładam je do tej samej przegródki. Teraz jak mówicie o barwieniu to przypomina mi się mój tata. Zawsze jak coś wyciąga ze skrzynki to nie odłoży na miejsce . Potem muszę "segregować" na nowo twisterki
Gość Dwie_sety Napisano 7 Października 2006 Napisano 7 Października 2006 To tłuste to olej silikonowy pozostałość po wtrysku, dzięki niemu łatwo wyjąć je z formy. Nie ma większego znaczenia. Twistery możesz przechowywać w torebkach ale wygodniej w pudełku, nie ulegają popsuciu nawet przez kilka sezonów. Pudełko musi być z odpowiedniego plastiku ponieważ gumy rozpuszczają niektóre rodzaje plastików. Gumy się przebarwiają od innych gum lepiej więc nie mieszać kolorów, chyba że chcesz zrobic to świadomie i mieć takie pstrokate. Gumy bardzo łatwo się przeszczepia, wystarczy żyletka i kropelka i możesz sobie kombinować dowoli z kolorami, wielkościami tułowików i ogonków. Zycia ci nie starczy na wszystkie pomysły. Zbroić za wczasu nie warto. Ołów na powiertrzu się utlenia a tlenki hartują gumki i rzeczywiście pękają one w okolicach główki. Z powodu utleniania główki trzymam posegregowane w torebkach strunowych. Łatwiej też jest mi znaleźć potrzebny rozmiar i zajmują mniej miejsca. Kropelka jest bardzo przydatna do przyklejania gumek do główek nawleczona gumka po pewnym czasie się obrabia i zaczyna zjeżdżać z głowki, przyklejone od razu nie mają tej tendencji. Gumek raz uzbrojonych praktycznie nie rozbrajam, chyba że zachodzi potrzeba odzyskania główki pod inną gumkę. Główki można malowac najlepiej lakierami termicznymi (proszkowymi), rozgrzewasz główkę nad gazem - uważaj by jej nie roztopić i wsadzasz do pudełka z lakierem i zaraz wyjmujesz, trzeba to zrobić szybko by tylko odpowiednia liość proszku się przykleiła i rozpłynęła jak potrzymasz dłużej to przyklei się więcej proszku, który się tylko nadtopi.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.