Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

No ale przecież zabieranie ryb nie wpływa na populacje..

Tench nie wysilaj się bo niektórym nie wytłumaczysz :neutral:

U nas w okręgu trudno przekonać ludzi że zabieranie pstrągów z małych cieków zabija ich populacje to weź przekonaj kogoś znad dużej rzeki czy jeziora. Upłynie jeszcze masa wody w rzece zanim ludzie dojdą do jakich kokolwiek wniosków, i to jest optymistyczna wersja bo jak tak dalej pojdzie to może być już za późno.

Ale co ja tam wiem mam dopiero 22 lata, starsze pokolenie dobrze wie ryby trzeba zabijać bo karłowacieją, albo tekst że nie opłaca się wypuszczać, bo np. "sandacz dotknięty ręka i tak nie przeżyje" :lol:

Co wiem na stoprocent to że ryby po wypuszczeniu żyją dalej i to żerują normalnie. Mam taki przypadek na malutkiej rzeczce pstrągowej, zaczynam łapanie przy pewnym bobrowym spiętrzeniu, stoi tam ładny pstrąg, ale zawsze mały szczupaczek taki 35 cm jest pierwszy i wali mi w blache, delikatnie odchaczam go w wodzie i ide dalej, kiedy po paru godzinach wracam i rzucam tam bierze znowu, powtórzyło to się już na 4 wypadach, wiem że to ten sam bo ma sporo dziurek w podniebieniu, i co nie warto rybek wypuszczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Może jak nastąpi "wymiana pewnego rocznika nowym" bo nie ukrywam, że z moich obserwacji największe spustoszenie w rybostanie robią dziadki, biorąc wszystko co się da no i oczywiście kłusole, i osoby nie przestrzegające ani okresów ani wymiarów ochronnych.

Przykre bo u nas złapać fajną rybę to wyczyn godzien Pulitzera. Dla przykłady jak byłem na robocie we Francji znajomy kupił taką zabawkową wędkę, założył tylko haczyk, bez spławika i złowił karpia (na oko 5-7kg). U nas jak takie ryby pływają to by je harpunami wyjęli co niektórzy...ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w okręgu trudno przekonać ludzi że zabieranie pstrągów z małych cieków zabija ich populacje to weź przekonaj kogoś znad dużej rzeki czy jeziora. Upłynie jeszcze masa wody w rzece zanim ludzie dojdą do jakich kokolwiek wniosków, i to jest optymistyczna wersja bo jak tak dalej pojdzie to może być już za późno.

Ale co ja tam wiem mam dopiero 22 lata, starsze pokolenie dobrze wie ryby trzeba zabijać bo karłowacieją, albo tekst że nie opłaca się wypuszczać, bo np. "sandacz dotknięty ręka i tak nie przeżyje" :lol:

Czytam i myślę że jednak dużo wiesz i nie opierasz się na przesądach ale wprowadzenie zakazu zabierania ryb nie jest takie proste bo nasze wody są bardzo zdegradowane i populacja odbiega od naturalnej właśnie dzięki zarybianiom i przywrócenie tego do normy będzie wymagało na pewno odłowów.

Płacimy składki na zarybienie wód dlatego że je odławiamy i pozostawianie ryb przy jednoczesnym zarybianiu pewnie źle się skończy.

Przy czym czytając twoje posty wiem że wiele robisz dla ochrony ryb ich tarlisk i tworzenia stref no kill jestem pełen podziwu i chciałbym znać choć jedną osobę z mojego regionu która się takim sprawami zajmuje bo powinny istnieć zbiorniki i rzeki no kill ale na nich muszą istnieć osobne przepisy dotyczące zarybień i prób przywrócenia porządku naturalnego a nie tylko ochrona jednego gatunku bo wtedy rozmnoży się za bardzo i będzie problem w inną stronę.

Ekosystem wodny to nie tylko ryby ale i inne zwierzęta które należy przed nimi chronić, chciałbyś nie zobaczyć nigdy więcej motyla bo np.nadmiernie rozmnożone pstrągi wyjadły wszystkie larw.Itp przypadków można mnożyć miliony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jeszcze dużo pracy zanim populacja ryb wróci chociaż do stanu średniego, raczej nadmierne rozmnożenie nam nie grozi.

powinny istnieć zbiorniki i rzeki no kill ale na nich muszą istnieć osobne przepisy dotyczące zarybień i prób przywrócenia porządku naturalnego a nie tylko ochrona jednego gatunku bo wtedy rozmnoży się za bardzo i będzie problem w inną stronę.

I takie istnienią, każdy odcinek rzeki "no kill" ma odrębne przepisy i operat zarybieniowy, układają go osoby które się na tym znają, więc problemu nie ma. Odcinki "no kill" to swego rodzaju mateczniki, ryby tam zostaną, kiedy na innych odcinkach będzie pustka zawsze można będzie zacząć od początku, z dzikimi rybami, przystępującymi do tarła a nie wpuszczać do pustej rzeki tysiące palczaków.

Zarybienia to kropla w morzu niestety, jedna dzika samica pstrąga, która się wytrze daje o wiele lepszy efekt niż jakiekolwiek zarybienie, po prostu daje silne potomstwo.

Trzeba iść w tą strone chronić duże dzikie tarlaki a nie prowadzić gospodarke "zaryb i wyjmij" i tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAWID, Pisałem już że zdaje sobie sprawę z twojej wiedzy i pokory dla natury,Więc wiem że pewnie na tyle ile to możliwe jest u was to dobrze zorganizowane.A chodzi mi o takie miejsca w okręgu katowickim bo na razie zabiegi oto to tak jak rzucanie grochem w mur.

Mam pytanie trochę z strefy marzeń załóżmy że w całej Polsce obowiązuje zasada no kill nikt nie zabiera ryb wody są chronione przed kłusownikami, i co dalej?

Ujęcia wody pitnej zanieczyszczone przez leszcze i karpie które w tym wypadku są szkodnikami.

W innym miejscu nadmiar pożywienia w postaci ryb spowodował nadmierny wzrost szkodników typu wydry.

Zbiorniki w których ludzie się kąpią śmierdzą rybami w takim stopniu że nikt nie jest w stanie z nich korzystać itp.

To co robisz jest szlachetne i dobre ale na razie postaraj się to ograniczyć do kilku miejsc w których zostaną sprawdzone zmiany i skutki tego dla natury jak i dla nas bo tak naprawdę nie wiemy co się stanie jak zasada no kill będzie obowiązywała na wcześniej zdegradowanym środowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujęcia wody pitnej zanieczyszczone przez leszcze i karpie które w tym wypadku są szkodnikami.
pytanie po co puszczac karpie do takich zbiorników?
W innym miejscu nadmiar pożywienia w postaci ryb spowodował nadmierny wzrost szkodników typu wydry.
wydra jest szkodnikiema zarazem pod ochrona ,
Zbiorniki w których ludzie się kąpią śmierdzą rybami w takim stopniu że nikt nie jest w stanie z nich korzystać itp.
i wtedy znosisz limit ilosciowy na karpia itp.Wprowadzenie totalnego no kill jest nie realne. Przykładowo na danym zbiorniku jest mało szczupaka ,wpuscic szczupaka i 3 lata zakaz zabierania zeby ta ryba mogła dorosnac i sie wytrzec.Wpuszczanie i zabieranie w kółko małych ledwo miarowych ryb jest bez sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAWID,

Zbiorniki w których ludzie się kąpią śmierdzą rybami w takim stopniu że nikt nie jest w stanie z nich korzystać itp.

MADE MY DAY!!!!!1111

To woda "zaśmierga" się od ryb :lol::lol::lol:

W tym całym no kill nie chodzi o to żeby wypuszczać wszystko co się haka czepi bo takie gatunki jak tołpygi, amury, karpie, sumiki karłowate niech sobie ludzie zjadają, ale o świadomy wpływ na populacje cennych ryb w danym zbiorniku. W wodach Dawida szczupak nie jest pożądany więc jakby ktoś zabrał szczupaka z pstrągowego potoku to by tylko przysłużył się danej populacji pstrąga.

A teraz pytanie do tych co twierdzą że zabieranie ryb w zgodzie z RAPR nie ma wpływu na populacje.

Co by było gdyby każdy wędkarz zabierał codziennie trzy sandacze z zaporówki?

I dlaczego prawie takich zbiorników już nie ma, w których można złowić komplet każdego dnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanie do tych co twierdzą że zabieranie ryb w zgodzie z RAPR nie ma wpływu na populacje.

Co by było gdyby każdy wędkarz zabierał codziennie trzy sandacze z zaporówki?

...to nie wędkarz. To dziadzia co dorabia do emerytury :lol:

Normalny człowiek łowi i w większości wypuszcza. Zabieranie raz na jakiś czas wymiarowej sztuki w celach czysto konsumpcyjnych nie wydaje mi się niczym zdrożnym. Należało by się zastanowić czy dla -jak to niektórzy ich określają - tzw. "mięsiarzy" nie należało by wprowadzić jakieś dopłaty. :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to nie wędkarz. To dziadzia co dorabia do emerytury

Normalny człowiek łowi i w większości wypuszcza.

nie zebym chciał byc upierdliwy ale jeszcze niedawno pisałes ze wedkarze ktorzy wypuszczaja ryby nie osiagaja zadnych sukcesow... :???: czyzbys zmienił zdanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zebym chciał byc upierdliwy ale jeszcze niedawno pisałes ze wedkarze ktorzy wypuszczaja ryby nie osiagaja zadnych sukcesow... :???: czyzbys zmienił zdan

...wędkarze którzy piszą, że łowią. Czym innym wydaje mi się wypuszczanie przed monitorem niż w rzeczywistości...

Doczytaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanie do tych co twierdzą że zabieranie ryb w zgodzie z RAPR nie ma wpływu na populacje.

Co by było gdyby każdy wędkarz zabierał codziennie trzy sandacze z zaporówki?

I dlaczego prawie takich zbiorników już nie ma, w których można złowić komplet każdego dnia?

Po pierwsze RAPR nie pozwala na zabranie trzech sandaczy jednego dnia.

Po drugie wskaż mi jednego wędkarza, który jest codziennie na rybach.

Po trzecie - idź kiedyś na sandacze dwa dni pod rząd i spróbuj klepnąć komplet. Nawet w wodach bogatych w sandacza będzie to strasznie trudne bo połów sandaczy do łatwych nie należy a ryba sama w sobie jest często chimeryczna.

RAPR nie wychodzi z idiotycznych założeń, że ludzie codziennie chodzą na ryby i codziennie ryby same się wieszają na hak. Owszem, jeśli byłoby tak, jak piszesz - czyli wszyscy wędkarze codziennie braliby po dwa sandacze.. Scenariusz jest jednak całkowicie nierealny.

Uważam, że limit 2ch sandaczy/szczupaków jest rozsądny - ewentualnie możnaby go zmniejszyć do sztuki dziennie gdy ryby są większe niż 60cm (dwa szczupaki/sandacze powyżej 70cm to gruba przesada).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie wskaż mi jednego wędkarza, który jest codziennie na rybach.
bez najmniejszego problemu,znam nawet jednego ktory nie dosc ze jest codziennie to zazwyczaj rano i wieczorem.
RAPR nie wychodzi z idiotycznych założeń, że ludzie codziennie chodzą na ryby i codziennie ryby same się wieszają na hak.
dam Ci przykład z jeziorka w mojej okolicy,od dnia w ktorym wpuszczono lina (jak dla mnie piekna ryba mam do niej sentyment :mrgreen: ) ciezko bylo siasc nad woda, złowic 4 sztuki-zaden problem przez pare tygodni i 90% ludzi schodziło z dziennym limitem ledwo miarowej ryby.Wpuszcza zaraz nie ma,tak wiec jak dla mnie RAPR wychodzi z idiotycznych załozen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dam Ci przykład z jeziorka w mojej okolicy,od dnia w ktorym wpuszczono lina (jak dla mnie piekna ryba mam do niej sentyment :mrgreen: ) ciezko bylo siasc nad woda, złowic 4 sztuki-zaden problem przez pare tygodni i 90% ludzi schodziło z dziennym limitem ledwo miarowej ryby.Wpuszcza zaraz nie ma,tak wiec jak dla mnie RAPR wychodzi z idiotycznych załozen.

I czy to nie jest dziwne???

Czy ludzie z PZW nie myślą wcale?

Najlepiej to zanim zarybią niech wywieszą ogłoszenie:

np:.jutro od godziny 8:00 rozpoczynamy zarybianie. Chętnych prosimy o chwilę cierpliwości i odrobinę miejsca na beczkowóz. Przywozimy 200 sztuk karpia. Do 12 powinno wystarczyć :twisted:

Czy tak właśnie ma się rybostan powiększyć? Zacznijmy od tego po co i dla kogo się zarybia. Czy tylko żeby takowe zarybianie odpieprzyć i mieć kwita czy celem może jest jakieś wyższe dobro-dobro ogółu.

Pomyśleć trochę... beneficjenci składek. Naprawdę to nie boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze RAPR nie pozwala na zabranie trzech sandaczy jednego dnia.

Do niedawna można było trzy...

Po trzecie - idź kiedyś na sandacze dwa dni pod rząd i spróbuj klepnąć komplet. Nawet w wodach bogatych w sandacza będzie to strasznie trudne bo połów sandaczy do łatwych nie należy a ryba sama w sobie jest często chimeryczna.

Jak połowisz na łowiskach w których są ryby, bo nikt nie wrzuca - (to jest słowo zastępujące wulgaryzm, zapamiętaj je) do gara wszystkiego co się w wodzie rusza to się przekonasz że złowienie kompletu prawie każdego dnia nie jest problemem, bez względu czy to sandacza, szczupaka czy każdej innej ryby.

RAPR nie wychodzi z idiotycznych założeń, że ludzie codziennie chodzą na ryby i codziennie ryby same się wieszają na hak. Owszem, jeśli byłoby tak, jak piszesz - czyli wszyscy wędkarze codziennie braliby po dwa sandacze.. Scenariusz jest jednak całkowicie nierealny.

Że tak powiem w d... byłeś, g... widziałeś:) "idiotyczne" założenia są realne, niestety w krajach w których nie ma zwyczaju zabierania ryb w ogóle czy też "na ile limit pozwoli".

W Szwecji było kiedyś eldorado, obecnie w łowiskach popularnych wśród Polaków szału już nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak powiem w d... byłeś, g... widziałeś:) "idiotyczne" założenia są realne

...oooostro.

maryaChi napisał/a:

Po trzecie - idź kiedyś na sandacze dwa dni pod rząd i spróbuj klepnąć komplet. Nawet w wodach bogatych w sandacza będzie to strasznie trudne bo połów sandaczy do łatwych nie należy a ryba sama w sobie jest często chimeryczna.

Co do argumentu o komplecie w ciągu dnia to faktycznie są łowiska na których spokojnie da się to osiągnąć. Konkretnie w "mojej okolicy" na Brodach Iłżeckich jesienią nie ma problemu z osiągnięciem tzw. kompletu. Nie każdy ma to szczęście lecz jest garstka miłośników wiatru i chłodu co z powodzeniem dubletów w ciągu dnia mogłaby kilka zaliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna można było trzy...

To sie zdecyduj o ktorym RAPR gadamy, tym, ktory obowiazuje czy tym ktory nikogo juz nie powinien obchodzic. Ty widze wolisz gadac o czyms czego nie ma?

Że tak powiem w d... byłeś, g... widziałeś

Nie podobaja mi sie tego typu smaczne wstawki, wiec je sobie daruj, bo da sie gadać bez tego. Jeszcze raz powtorze to co mysle. RAPR jest ok, zla jest cala inna gospodarka - od zarybień do kontroli.

Ludzie bogaci to nie ludzie, którzy nie wydają pieniędzy czy liczą każdy grosz i biegają do biedronki, żeby kupić 4 plastry sera. To ludzie, którzy jeżdżą drogimi autami, mają piękne domy i drogie ubrania, jedzą w drogich restauracjach a wódkę jak zabraknie podczas imprezy dowożą sobie taksówką. Oni wydają bardzo dużo pieniędzy, bo je mają. A mają bo nimi umiejętnie zarządzają - pracując (mówię o uczciwych).

Tak samo może być z rybami i nie będę walczył o jakieś ortodoksyjne C&R, które mi się nie podoba. Dużo bardziej chciałbym poprawić stan naszych wód przez zarządzanie kasą - która jest. Narazie mi się nie udało, bo zebranie zdominowali emeryci (nie bardzo chcą dać dojść do słowa). Nic straconego, za niecaly rok kolejne zebranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj moje pytanie do modów:

Może lepiej zamknąć ten temat bo ostatnimi czasy nie toczą się tu konstruktywne dyskusje, lecz mają tu miejsce wywody i tak odbiegające od tematu "Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maju, a po co zamykać każdy pisze tu swoje zdanie, co da zamknięcie tematu, że budzi on emocje to dobrze to chyba najważniejszy temat w nowoczesnym wędkarstwie.

to jak potrzebna taka dyskusja to wydzielcie sobie nowy temat, zamiast zaśmiecać "Łowisz czy wypuszczasz".

Akurat Twoje zdanie nt. gospodarki i RAPR niewiele wnosi do głównego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAWID, nikt nie ukrywa że robisz dobrą robotę i to się chwali, tylko trzeba temat założyć, albo poszukać, bo może tak już był i tam kontynuować.

adamsky8811 otóż to. :wink: Chodziło mi o to samo,że w tym temacie dyskusja toczy się o zupełnie innych sprawach zarybienia itp . O których powinno się pisać w innych tematach. Ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamsky8811 otóż to. :wink: Chodziło mi o to samo,że w tym temacie dyskusja toczy się o zupełnie innych sprawach zarybienia itp . O których powinno się pisać w innych tematach. Ale to tylko moje zdanie.

Zarybianie i zabieranie/wypuszczanie ryb to bardzo pokrewne tematy bo dotyczą ingerencji w istniejący rybostan. Dlatego nie za bardzo wiem, czemu chcesz temat zawężać tylko do wypuszczania i zabierania.. Byłoby troche nudno i nierzeczowo, gdyby kazdy powiedział czy wypuszcza czy zabiera i nawet tego nie skomentował. Każdy komentarz może przecież zostać uznany za offtopic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.