Skocz do zawartości
tokarex pontony

Pilchowice - łódka i wielkie nadzieje


miro79

Rekomendowane odpowiedzi

We wrześniu tego roku (2013) wybrałem się nad Jezioro Pilchowickie (gmina Wleń). Jest to zbiornik na rzece Bóbr, krainie pstrąga i lipienia, ale i nie tylko. Oprócz wody pełnej ryb możemy tam podziwiać malownicze krajobrazy oraz przepiękne tamę, drugą co do wielkości po Solinie. Jezioro to obfituje w niemal wszystkie gatunki ryb, które osiągają bardzo duże przyrosty ze względu na niedostępność do jeziora przez strome zbocza i małą presję wędkarską, jak i brak gospodarki rybackiej.

I właśnie z racji, że jest to jezioro ciężko dostępne z brzegu, moje łowienie ryb odbyło się z łodzi, z mojej jednoosobowej łódeczki, na którą nie raz upchnąłem jeszcze dla towarzystwa kumpla z wędką. Tego dnia jednak byłem sam na wodzie i wyruszyłem w drogę, czyli w okolice tzw. Patelni, na Pniaki i na Brzozy, gdzie ustawiłem się na Sandacze.

Od lat czekam na wielki połów w tym miejscu, zwłaszcza, że w jednym z czasopism wędkarskich widziałem artykuł kolesia, który chwalił się tam dużymi okazami.

Metoda jaką zastosowałem, to mój ulubiony spinning. Łowiłem głównie na rippery typu kopyto i twistery. Miałem kilka sztuk zakupionych jeszcze nie przetestowanych. Myślę sobie, może akurat rybka się na nie skusi. Bo jak to ryba nigdy nie wiadomo na co i kiedy weźmie. Niestety po 2 godzinach mój zapał osłabł i trochę zawiedziony w końcu odpuściłem tym razem sandaczom. Zastosowałem twistery 2,5cm, by choć z okoniami trochę powalczyć. Długo nie trzeba było czekać. Po półgodzinie pierwsze branie i złowiony dwudziestak w paski. Taka ciekawostka: po jego zacięciu zauważyłem, że jego koledzy go odprowadzają. A więc nadzieja odżyła, że jednak wrócę na brzeg z jakaś rybą, może i na kolację. Myślę znów sobie: Nie ma „lewara”, będzie to udany połów. No i jak się ruszyło, tak i już poszło. W sumie złowiłem prawie 30 okoni podobnego rozmiaru, najdłuższy miał 22cm.

Aby móc połowić do późna, na brzegu rozbiłem namiot. A tam czekały na mnie moje dwie kobiety, znaczy się żona i córeczka. Zresztą to w jej moje całe nadzieje (w tej mniejszej), że przejmie ode mnie dryg do wędkarstwa, bo żona w ogóle mnie w tym temacie nie rozumie. A córka, mały łobuz ma trzy latka, ale lubi już popatrzeć na ryby. I uwielbia kręcić kołowrotkiem, więc sądzę, że coś z tego może i być.

Podsumowując sandacza w tym roku nie złowiłem, ale ta wyprawa skończyła się i tak udanie. :grin:

Do następnego razu...

1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon

miro79, Gratuluje udanej wyprawy :grin: Swego czasu bywałem tam dość często bo troche za młodego wychowywałem się we Wleniu a i też póżniej zaglądałem nad tą wodę.Woda ładna a zwłaszcza rejon "patelni" Ja lubiłem też siąść na pniakach,ale jak wiadomo trzeba na tą miejscówkę trochę na pieszko podoginać :mrgreen: W latach 90 tych, na tak zwanej patelni brały piękne leszcze,takie w granicach 70 a i 80 cm.

Od dłuższego czasu zajmuje się przede wszystkim karpiarstwem.Jest to wędkowanie typowo stacjonarne a ja lubię często,praktycznie co tydzień jeżdżić na 2-3 dniowe zasiadki, a łapanie drobnicy mnie nie bawi,no chyba że wczesną wiosną skoczę do Zagórza Śl. na płocie.

Ps. A skąd dokładnie pochodzisz ? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miro1956

Jestem z okolic Lubania, więc trochę km mam. Na Pilchach najczęściej wędkuje z brzegu.

Obecnie staram się wędkować na pobliskich stawach na spinning.

@Zbyszek_P43

Miejsce jest bardzo ciekawe i to nie tylko dla wędkarzy, bo jest tam piękna zapora do oglądania. Córka chętna, tylko wciąż ją trzeba pilnować, bo do wody może wpaćś nawet z brzegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z córkami jest tak, że do pewnego wieku lubią chodzić na ryby, potem im to niestety mija, to widać po ilości kobet wędkujących. Więc korzystajcie ile możecie z ich chęci, póki je mają, potem człowiek znowu musi sam rybaczyć :neutral: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czyta o wyprawach w miejsca, gdzie bywało się chociaż raz czy dwa.

Zapora, robi wrażenie.

miro79 powiedział

żona w ogóle mnie w tym temacie nie zrozumie
Tak to już jest, jak ktoś nas i naszą pasję rozumie, to przeważnie okazuje się,

że mamy do czynienia z dzieckiem :)

Do następnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.