Skocz do zawartości
tokarex pontony

Branie ryby wyślizgiem


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli ukształtowanie brzegu jest odpowiednie zamiast stosować podbierak można rybę wyjąć wyślizgiem. Chodzi oczywiście o ryby, których wielkość nie pozwala wyjąć ich z wody za przypon. Jednak w świetle wiedzy, że karpie należy kłaść na specjalnej macie a szczupaki lepiej wyciągać chwytakiem niż podbierakiem, aby ryby nie traciły śluzu, pojawia się pytanie czy taki rodzaj zakończenia holu jest bezpieczny dla ryby? Przyznam, że metoda ta jest nadzwyczaj wygodna i pewna, jako że likwiduje konieczność operowania dodatkowym przyrządem i wędkom jednocześnie, kiedy to łatwo popełnić błąd i stracić rybę. Szczególnie, gdy wędkuje się samotnie. Z drugiej strony wytarzanie ryby w piachu lub wręcz obicie jej o nabrzeżne kamienie nie wydaje się być dla niej szczególnie korzystne. Jednak zawsze ryby wyjmowane przeze mnie w ten sposób zawsze bez przeszkód i bardzo dziarskie wracały do wody.

Co sądzicie o takim zakończeniu holu? Jakie są Wasze doświadczenia i jakie jest zdanie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Jeżeli tylko ukształtowanie brzegu pozwala mi na takie zakończenie holu tak właśnie robię, myślę że jest to mniej niekorzystne dla rybki niż np. podbieranie jej podbierakiem. Niestety nasze hobby sprawia iż zadajemy ból i rany rybkom, mogę i chcę je jak najszybciej uwolnić w jak najdelikatniejszy sposób ale bez przegięcia ze stosowaniem środków odkarzających i kładzeniu na "aksamitnych" poduszkach bo jeżeli do tego by doszło to chyba dałbym sobie spokój z wędkowaniem albo rybki zabierał bym do konsumpcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyślizgiem podbieram w zasadzie tylko jeden gatunek ryby ,jest to sum oczywiście powyżej 120cm ,reszta do podbieraka .Nie wiem dlaczego ale przed sumem czuje respekt jest to moca ryba i potrafi dać popalić wędkarzowi i nie tylko podczas holu ale i przy podbieraniu .Ale dobrze posługiwać się podbierakiem trzeba się niestety nauczyć a to nie taka łatwa sprawa ,mając podebrać np.szczupaka 110cm.Wszystkie ryby od kilkunastu lat podbieram sam ,bo niechce stracić jej a tak się kiedyś zdarzyło niestety.

Mając kilka podbieraków ,używam taki średni na leszcza i wszystkie karpie czy amury a nawet tołpyge nim podbierałem i żadnego problemu nie miałem ,no oczywiście z rybą bo koledzy widząc mój podbierak nieraz już prubowali mi pomuc ale koniczyło się to na zdecydowanym proteście z mojej strony i już wiedzą że niema karpia żebym nie go nie wyciągnoł ,ale pisz to jedynie jako humoreske nic pozatym .Czy zatem jest konieczne podbieranie ryb karpiowatych wyślizgiem ,myżle że nie bo skaleczenia mogą być spore i jest to niebezpieczne dla ryb wypuszczanych z powrotem do wody.

Natomiast wiem że takie ryby jak sum czy węgorz można spokojnie lądować wyślizgiem bo mają dości grubą skure i większej krzywdy sobie nie zrobią .

Na dowód jak karp może sobie zrobić krzywde przy podbieraniu ,przytocze fotke kolegi.

69c0c85a2e63658fm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszek, jeżeli chodzi o wędkowanie tzw stacjonarne /spławikówka,federek/ to zawsze rybę podbieram podbierakiem. Dochodzi nawet do tego że niejako z automatu 15 cm płotki podbieram podbierakiem.

Inna sprawa jest przy spinningowaniu bo tu jak wiemy przemieżamy spore odległości /myślę tu o wędkowaniu z brzegu/ i chcemy ograniczyć ilość sprzetu który po paru godzinach naprawdę nam przeszkadza i tu często rezygnuję z podbieraka. Zasada jest prosta, dobry kij+dobra linka+dobrze ustawiony hamulec kołowrotka daje nam niejako 99% na wygranie walki z każdym przeciwnikiem. Wyślizg możemy stosować tylko przy rybach małych i średnich bo te większe ciężko wyholować na brzeg wyślizgiem i tu niestety chwytamy rybę ręką co w kontakcie z dużym szczupakiem może się skończyć nieprzyjemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artech napisał/a:

myślę że jest to mniej niekorzystne dla rybki niż np. podbieranie jej podbierakiem

Poważnie? Dlaczego tak uważasz?

Zobacz ile śluzu zostawia szamocząca sięrybka na siatce podbieraka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ile śluzu zostawia szamocząca sięrybka na siatce podbieraka.
Szczerze mówiąc to nie jestem przekonany czy więcej niż przy wyślizgu gdzie na bank zostawia śluz z jednej części ciała na podłożu. Ale faktycznie, jeśli się solidnie szamocze to w podbieraku może się dokładnie powycierać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszek ja nie mówię tutaj o kolosach, które pod własnym ciężarem łuski pogubią tylko o przeciętnych rybkach. I nie ciągnę ich przecież trzy metry po piachu, kamieniach czy trawie. przyciągam rybę do brzegu a jeżeli jego układ mi na to pozwala to gdy mniej więcej połowa rybki jest już poza wodą wtedy łapię swoją zdobycz ręką i to wszystko. Myślisz, że mniej krzywdy zrobiłbym jej podbierakiem?? Bo ja nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W regulaminie stowarzyszenia do którego należę jest zapisany obowiązek używania podbieraka do lądowania ryb. Jakoś nie mam przekonania do łapania ryb łapą. Według mnie takie "puczenie" ryb przynosi więcej szkody niż wypięcie w podbieraku i wypuszczenie bezpośrednio z niego do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc śluz składa się z: Składa się z wody, mucyny i mukopolisacharydów.

A teraz mniej poważnie :mrgreen: Wzór zatem wygląda następująco:

Lepka

Bezbarwna

Ciągliwa

Substancja

potocznie używa się również - BLE

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc śluz składa się z: Składa się z wody, mucyny i mukopolisacharydów.

no dzięki madi , teraz na łowisku nie będę mial problemu z wytłumaczeniem mojej żonce co to śluz, powiem jej po prostu:

Składa się z wody, mucyny i mukopolisacharydów.
:grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dzięki madi
No problem :mrgreen:
teraz na łowisku nie będę mial problemu z wytłumaczeniem mojej żonce co to śluz

Hmmm a żonka nie wie co to śluz :?: A powinna :wink: no w sumie ty chyba też, no nie ?

Wszak niezbędny u zwierząt jak i człowieka wydzielany przez komórki błon śluzowych przewodu pokarmowego, dróg oddechowych, dróg rodnych i in. Śluz chroni błony śluzowe przed uszkodzeniami, zmniejsza tarcie w przewodzie pokarmowym i w stawach (maź stawowa). Pokrywa powierzchnię całego ciała niektórych zwierząt, np.: ślimaków, dżdżownic, ryb.

Pozdrawiam gorąco :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jesteście takimi specami od śluzu to może ktoś z obcykanych forumowiczów wyjaśnił by w tym temacie dlaczego utrata śluzu dla ryby jest takim problemem? Zdaje się że ryba powinna się szybko obśluzić od nowa :shock::?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jesteście takimi specami od śluzu to może ktoś z obcykanych forumowiczów wyjaśnił by w tym temacie dlaczego utrata śluzu dla ryby jest takim problemem? Zdaje się że ryba powinna się szybko obśluzić od nowa :shock::?:

Spróbujmy więc: Ryba swoje jednokomórkowe gruczoły śluzowe posiada na zewnątrz ciała, więc jest ona "obśluzowana", dzięki śluzowi ryba jest chroniona od zewnątrz, a także ułatwia jej poruszanie się w wodzie - innymi słowy zmniejsza tarcie.

Poniżej "pomocowałam się" internetem (strona jakaś Tropheus.com.pl)

Śluz pokrywa ciało ryby. Pełni on bardzo ważną rolę ochronną u ryb (przed np. pleśniawkami, grzybicami, a więc infekcjami czy też organizmami pasożytniczymi). Dzięki nie uszkodzonej warstwie śluzu, kazda rybka ma większe szanse na "nie stanie" się deserem dla np. drapieżnika czy też nie umrze w wyniku choroby.

Ponadto śluz bierze także udział w procesach fizycznych mających zapewnić rybie pokonanie oporów napotykanych w środowisku wodnym w czasie poruszania się. Nawet w dobrym warunkach regeneracja uszkodzonej warstwy śluzu może trwać nawet parę miesięcy. Każdy winien go traktować jako pierwsza tarczę ochronną u ryb. Stworzenie warunków by regeneracja tej warstwy była jak najszybsza jest ważnym i trudnym zadaniem.

Mam nadzieję, że rozwiałam twoje wątpliwości :mrgreen:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strona jakaś Tropheus.com.pl
Dzięki madi, ale czy to nie dotyczy czasem ryb tropheus z jeź. Tanganika? A np. nasz poczciwy leszcz załatwia problem śluzu po 48 godz.? Poza tym ryby pokryte są różną warstwą śluzu - weźmy np. lina i karasia który ma swój pancerz z łusek i raczej niewiele śluzu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.