maniu394 Napisano 29 Listopada 2014 Autor Share Napisano 29 Listopada 2014 Dzisiejszy wypad nad wodę z forumowymi kolegami przyniósł efekty wyjątkowo mizerne . U mnie 3 leszczyki ( na fotkach tylko 2 ) , mza i madman na zero. Drapieżnik nie brał , a na koszyk po prawie 4 godzinach bezrybia weszły takie właśnie ogromne leszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sandacz Napisano 29 Listopada 2014 Share Napisano 29 Listopada 2014 Ja dzisiaj także przemarzłem okropnie na jeziorku, wiatr okrutny. Jutro chyba ostatni wypad Kilka fajniejszych rybek z listopada 65 cm 74 69 70 71 i miły przyłów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 30 Listopada 2014 Share Napisano 30 Listopada 2014 sandacz, piękne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dobekfooto Napisano 1 Grudnia 2014 Share Napisano 1 Grudnia 2014 Jak było dzisiaj na rybach ? Jedno oko otwarte, drugie oko otwarte, szybkie śniadanie, błyskawiczna kawa. Termiczna odzież, kalesony, ciepłe spodnie, dwie pary skarpet (jedne oczywiście wełniane). Bluza, polar, gruba bluza z kożuchem, kurtka zimowa. Czapka i rękawiczki, kaptur na głowę. I już jestem nad wodą, już lodowaty wiatr wieje mi prosto w twarz, ściągnięcie rękawiczek w celu założenia przynęty lub rozplątania plecionki sprawia delikatny ból. Przelotki zamarzają jedna za drugą wymagając co kilkanaście minut oswobodzenia ich z lodowego korka. Pierwsza miejscówka, druga miejscówka... Wobler, guma, guma, guma, wobler, blaszka... I tak przez kilka godzin z nadzieję, że jednak w końcu zobaczę ten upragniony ruch szczytówki, że poczuję to piękne drgnięcie na rękojeści, że choćby raz żółta plecionka dygnie w nienaturalnym ruchu. Nie tym razem. Kiedy już ręce zaczną odmarzać a powietrze z nawiewu w aucie zacznie się robić lekko ciepłe zaczynają się refleksje, że w naszej pasji jest chyba spora doza szaleństwa. Jakie siły ciągną nas nad wodę nawet przy tak niesprzyjających warunkach? Czy ma to coś wspólnego z pierwotnym instynktem łowcy? Czy kieruje nami jedynie chęć ponownego zakosztowania zastrzyku adrenaliny i przeżycia tych chwil kiedy nasze serca zaczyna szybciej bić? Nałóg. Jak każdy inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GuCeK Napisano 1 Grudnia 2014 Share Napisano 1 Grudnia 2014 Nałóg. Jak każdy inny. Nasz jest wyjątkowo IRRACJONALNY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 1 Grudnia 2014 Share Napisano 1 Grudnia 2014 Nałóg. Jak każdy inny. Nasz jest wyjątkowo IRRACJONALNY W zbiorowości wędkarskiej postępowanie takie jest pożądane. Im więcej takich zachowań, to postrzeganie jako odstępstwo od normy słabnie. Może w końcu i ja ruszę swoje litery. Cztery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madman Napisano 2 Grudnia 2014 Share Napisano 2 Grudnia 2014 Oj tam oj tam panowie! Już od razu Wam się instynkty mażą i nałogi nie wiadomo jakie. Po prostu z domu uciekamy! Od bab! I tyle! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.