Skocz do zawartości
tokarex pontony

metoda na lowisku niekomercyjnym


mephir

Rekomendowane odpowiedzi

powszechnie wiadomo ze metoda to prawdziwy kiler na lowiskach komercyjnych, wiadomo ze pelet do zanety i na hak i tylko rękę na wedce trzeba trzymać żeby jej nie stracić. Wiem bo bylem na komercji i to przeżyłem. Ale moje pytanie brzmi:czy na naturalnych lowiskach i dzikich rybach metoda tez Wam sie sprawdzala? I jakie modyfikacje pod względem zanety i przynety stosowaliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Na dzikich wodach jak najbardziej się sprawdza. Ale na co łowić i jakim zestawem to już zależy od specyfiki danego akwenu. Może połowisz na te same przynęty co na komercji, a może zupełnie na co innego, dowiesz się jak spróbujesz. Z własnego doświadczenia wiem, że na dzikich wodach warto spróbować nastawić się na inne ryby niż karpie, które u prywaciarzy występują najczęściej i najgęściej :) mnie udało się zaliczyć kilka innych gatunków na metodę. Próbuj a na pewno będziesz miał efekty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda to tylko zakończenie zestawu gruntowego, nie demonizowałbym. Na metodę można łowić wszystkie ryby spokojnego żeru, tylko zestaw końcowy i przynęta/zanęta może selekcjonować gatunki. W UK z powodzeniem się łowi wszystkie gatunki rybek.

Fakt, że jest skuteczna na komercji, bo po prostu jest skuteczna na karpie. U mnie tej wiosny przegrała z klasycznym feederem pod względem ilości brań, ale brania były i na metodę, i to na totalnie dzikiej wodzie. Próbuj na pewno efekty przyjdą proporcjonalnie do cierpliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na komercji ostatnio zaliczyłem więcej brań niż chyba wszyscy łowiący na łowisku. :) Na niekomercyjnej wodzie złowiłem w tym roku karpie, amura i karasie. Przymierzam się do kolejnych testów np. porównanie skuteczności przy połowie leszczy na klasyczny feeder i methodę. Trzeba próbować różnych kombinacji zanęt i przynęt. Na opisanej wyżej zasiadce karpiowej zastosowałem zupełnie nielogiczną wydawało się kombinację pelletu zanętowego i przynęty i ...znów nie pospałem w nocy... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.ja mialem odwrotie.na komercji slabo a na niekomercyjnym liny  karpie karasie.tesstowalem metode z wlosem i bez oraz tradycyjnie feeder.najlepsze efekty na metode bez wlosa.ale wlasnie to zalezy od zbiornika no i uzytej zanety.w obydwu metodach mialem inne byc moze od tego zalezala rozna ilosc bran na metode z wlosem i bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na komercji to killer u mnie, co do pzw to trzeba trafić z przynętą w dany akwen i można tez fajnie połapać ale trzeba uwierzyć w siłę metod feedera . Można czerwone robaki rzucać na włosie, ale przy formowaniu pułapki nie wkladamy robaków do foremki gdyż robaki rozwala nam mix. Mielonka z Sokołowa tez sie sprawdza . Wszystko wedle fantazji 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, rok temu kupiłem swoją pierwszą wędkę typu feeder z drgającą szczytówką. Oglądałem jak wędkarze pięknie łowią na youtube. Nadmieniam, że sam wędkuję od dwóch lat i przede wszystkim jest to spinning, czasem spławik.

Niestety na grunt złapałem jak na razie ryby, które mogę zliczyć na palcach jednej ręki. Łowiłem klasycznie z koszyczkiem. Brań miałem dużo, ale tzw. "skubnięć" lub po prostu nie zaciętych w porę. Zrażałem się wiele razy. Nie wiem co robię źle, bo tych niuansów może być mnóstwo i zdaję sobie z tego sprawę. Przyznam szczerze, że jakoś specjalnie nie eksperymentuję z zanętami, przynętami itp. Po prostu jak jadę na ryby, to jest to spontan. Wpadam do sklepu biorę jakąś klasyczną zanętę, kukurydzę w puszce i białe robaki. Na razie spławik i tak dał mi najwięcej ryb.

Ostatnio stwierdziłem, że metoda to na prawdę fajna sprawa i muszę spróbować. Kupiłem co trzeba, oczywiście większość akcesoriów z dolnej półki, gdyż nie wiem czy mnie to wciągnie. Byłem nad wodą dopiero raz i ani nie dygnęło, no ale łowiłem chaotycznie. Nie skupiałem się na precyzyjnych rzutach. Teraz dopiero będą lepsze testy, bo jadę urlop i odwiedzę dwa jeziora, jedno prawie jak komercja, drugie to jezioro Rożnowskie. Jedyne co kupiłem bez głowy, to przypony włosowe oraz pellet, które do siebie nie pasują. Nie idzie założyć pelletu na ten stoper, dziurka w pellecie jest za mała. Spróbuję dokupić wiertełko, którym poszerzę otwory. Jednak obawiam się, że przynęta będzie się kruszyć. Pozostanie kupić inne stopery/przypony.

Mam też pytanie, czy jezioro które jest mocno zarośnięte przy brzegu, jest tak samo zarośnięte na odległości ok 30m od brzegu? Na pewno jest w tym miejscu głębokie, nie wiem ile ma dokładnie, może 3-4m. Wiem, że poniżej 3-4m metoda staje się mniej skuteczna, ponieważ podajnik nie dociera z całą zanętą. Czy wystarczy rzucać bliżej, aby nie było za głęboko? Ale co z tym jeśli podajnik wpadnie w zarośnięte dno (nie wiem jak bardzo) i ryba go nie znajdzie? Mam koszyki Jaxona 30g, bo takie akurat były. Jeziora na których będę łowił podczas urlopu to piaszczyste/muliste dna. Czyli rzucam gdzie mi pasuje, byleby w jedno miejsce punktowo :)

Pozdrawiam i z góry dzięki za sugestie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, morelowy napisał:

Niestety na grunt złapałem jak na razie ryby, które mogę zliczyć na palcach jednej ręki. Łowiłem klasycznie z koszyczkiem. Brań miałem dużo, ale tzw. "skubnięć" lub po prostu nie zaciętych w porę. Zrażałem się wiele razy. Nie wiem co robię źle, bo tych niuansów może być mnóstwo i zdaję sobie z tego sprawę. Przyznam szczerze, że jakoś specjalnie nie eksperymentuję z zanętami, przynętami itp. Po prostu jak jadę na ryby, to jest to spontan. Wpadam do sklepu biorę jakąś klasyczną zanętę, kukurydzę w puszce i białe robaki. Na razie spławik i tak dał mi najwięcej ryb.

To ewidentnie coś nie gra 80% brań na feederze to samozacięcie. Napisz coś więcej o swoim zestawie, to może coś pomożemy. Feeder jest generalnie chyba najłatwiejszą metodą wędkowania, więc nie ma siły- przy prawidłowym postępowaniu musi być skuteczna.

Zobacz jeszcze mój film, może to Ci pomoże.

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasycznie łowiłem mniej więcej tak:

rurka antysplątaniowa z dopinanym na agrafce koszykiem bez dna, ok 20g>koralik zabezpieczający przed wchodzeniem krętlika w rurkę>krętlik>przypon 30cm.

Nabijałem koszyk do pełna, zanęta + kuku + białe robaki, na haczyk kuku+biały i takie rzucanie, w miarę punktowo. Być może to co odbierałem jako brania to było wyjadanie z koszyka, jakieś trącanie żyłki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brania na feeder są bardzo różne i czasami ciężko je zauważyć nawet na delikatnej szczytówce. Nie zgodzę się z Tomkiem,  że 80% brań to samozacięcie. Wszystko zależy od gatunku ryby. Ryby, które biorą agresywnie,  np karpie, leszcze czy karasie owszem zacinają się same. Ale w przypadku ostrożnym ryb, głównie chodzi mi tu o lina, dużą płoć lub jazia często trzeba zacinać w tempo, żeby poczuć rybę na kiju. Dużo zależy też od zestawu jaki zastosujemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bumtarara napisał:

Brania na feeder są bardzo różne i czasami ciężko je zauważyć nawet na delikatnej szczytówce. Nie zgodzę się z Tomkiem,  że 80% brań to samozacięcie. Wszystko zależy od gatunku ryby. Ryby, które biorą agresywnie,  np karpie, leszcze czy karasie owszem zacinają się same. Ale w przypadku ostrożnym ryb, głównie chodzi mi tu o lina, dużą płoć lub jazia często trzeba zacinać w tempo, żeby poczuć rybę na kiju. Dużo zależy też od zestawu jaki zastosujemy. 

Linów i jazi praktycznie nie łowiłem na DS, więc bardzo możliwe że masz rację. Miałem na myśli głównie wymienione w pierwszej trójce. Z płociami się nie zgadzam, ale może te które ja uważam za duże (powyżej 30 cm), to jeszcze nie są te które Ty uważasz za duże ;)

 

 

27 minut temu, morelowy napisał:

Nabijałem koszyk do pełna, zanęta + kuku + białe robaki, na haczyk kuku+biały i takie rzucanie, w miarę punktowo. Być może to co odbierałem jako brania to było wyjadanie z koszyka, jakieś trącanie żyłki?

Jaki rozmiar haczyka stosowałeś? Mogły być trącenia, ale raczej obstawiam, że stosowałeś zbyt duży haczyk i przynętę w stosunku do wielkości ryb, które generowały wskazania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wracając troszkę bliżej tematu😊 lowiac na komercji i naturalnym lowisku zmieniacie zanętę czy kleicie ja z takich samych składników i w tych samych proporcjach? Ja używałem gotowej zanety dodawalem rozgnieciona kukurydzę, namoczony pellet 2mm albo słodkie owocowe zapachy, albo śmierdziuchy typu kryl ochotka, czasem gotowane purree ziemniaczane i pęczak. Tego pelettu niedużo okolo garść na pól kilo sklepowej zanety. Kleiłem dość mocno ze po kilku minutach w wodzie jeszcze gruszka zanety w większości byla zachowana. Natomiast zawsze po ściągnięciu zestawu przypon wisiał a nie byl scalony z gruszka zanęty. Czy to błąd? Po pól godzinie w wodzie po ściągnięciu zestawu zanęta utrzymywała sie tylko na żebrach podajnika. Dobra wilgotność waszym zdaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj lowilem na metodę na łowisku zamknietym dla 120 wędkarzy. Efekty zadowalające, 3 ryby, karp i dwa leszcze. I teraz zonk. 3 brania zacięte i luz... ucięty/urwany haczyk. Żyłka na przyponie 0.20. Czyżbym zbyt mocno zacinał? Kumpel mówi że szczupak obciął. Kukurydzę? Nie wierzę ... Przypony jaxona do method feeder 10cm. Chyba ze takie słabe...

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 3.06.2016 o 15:05, tomek1 napisał:

Linów i jazi praktycznie nie łowiłem na DS, więc bardzo możliwe że masz rację. Miałem na myśli głównie wymienione w pierwszej trójce. Z płociami się nie zgadzam, ale może te które ja uważam za duże (powyżej 30 cm), to jeszcze nie są te które Ty uważasz za duże

Bez przesady, takie płocie na moich łowiskach to już powód do zadowolenia :) może kwestia tego, że ja za płocią siadam głównie późną jesienią i zimą. Pewnie w cieplejszych miesiącach, a szczególnie przed tarłem brania byłyby bardziej agresywne.

18 minut temu, morelowy napisał:

 

Dzisiaj lowilem na metodę na łowisku zamknietym dla 120 wędkarzy. Efekty zadowalające, 3 ryby, karp i dwa leszcze. I teraz zonk. 3 brania zacięte i luz... ucięty/urwany haczyk. Żyłka na przyponie 0.20. Czyżbym zbyt mocno zacinał? Kumpel mówi że szczupak obciął. Kukurydzę? Nie wierzę ... Przypony jaxona do method feeder 10cm. Chyba ze takie słabe...

 

Zapewne były to brania karpia, łowiąc na metodę ryba powinna się sama zapiąć. Po to dajemy krótki przypon i łowimy na sztywno. Zacinanie w tej metodzie to duży błąd. Po prostu podnosisz wędkę trochę energiczniej niż zwykle i rozpoczynasz hol.

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam.

Czy jeśli łowię na klasyczny feeder (rurka antysplątaniowa + koszyk bez dna, nieobciążony + przypon 30-50 cm) to powinienem zacinać? Czy samozacięcie ryby następuje tylko w metodzie (metod podajnik), a w klasycznej wersji nie ma samozacięcia?

Wydaje mi się, że mam sporo brań, których nie zdążę zaciąć, lub są to tylko pojedyncze skubnięcia przynęty bez brania.

Czasami dociążam zestaw dodając ciężarek na żyłce głównej, pomiędzy przypon a rurkę antysplątaniową. Mam pewność, że po wyrzucie zestawu, podczas naciągania żyłki, nie przesuwam zbyt mocno koszyka i przynęty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli koszyk na rurce masz przelotowo bez stopera lub śruciny powyżej rurki na żyłce głównej to raczej efektu samozacięcia spodziewać się nie można.

Jeśli chcesz żeby ryby się zacinały same musisz skonstruować zestaw stały a nie przelotowo. 

Ja np mam zestaw samozacinający ze sprężyną, wygląda to mniej więcej tak : kolejno od góry zestawu -> śrucina na żyłce głównej ->10cm niżej sprężyna z dociążeniem 30 gram na krótkiej rurce -> śrucina-> krętlik z zawiązanym 10cm przyponem z krótkim 2cm włosem zakończonym gumką na pellet lub kukurydzę. 

Moge zrobić później zdjęcie i tu wkleić jak chcesz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję! :)

Opis wystarczy.

Czekam na dostawę koszyków/podajników do metody. Spróbuję najpierw łowienia metodą. Potem według Twojego opisu. Czy rurka, na której jest sprężyna, skierowana jest długim końcem w stronę przyponu, czy wędziska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tadek napisał:

Czy rurka, na której jest sprężyna, skierowana jest długim końcem w stronę przyponu, czy wędziska?

Najczęściej zakłada się dłuższym końcem w stronę wędziska, w przeciwieństwie do koszyka na rurce, który z najczęściej montuje się dłuższą stroną w kierunku przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.