kaczor Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 Witam troche to dziwie wyglada to znaczy jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 Kotwica w takim układnie dziwnie wygląda. Jakby nie była dobrze ustawiona - nie na środku główki. Jakby była wychylona do przodu.... Nie wiem jak to napisać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 Witam W tym wykonaniu kąt między uszkami jest około 90 stopni a byłoby lepiej gdyby miał nie więcej niż 60 . Ma to wpływ na czepliwość kotwicy do podłoża . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 12 Listopada 2006 Autor Share Napisano 12 Listopada 2006 Ma to wpływ na czepliwość kotwicy do podłoża ... a dolnego haka kotwicy do korzeni W życiu zahaczyłem pod brzuch kilka leszczy i okoni, ale zadnego sandacza. Owszem, zapinały sie pod pysk, za policzek, za ogon i za grzbiet i z wyjątkiem tego ostatniego, to normalne bo tymi częściami ciała atakuja bądx duza przynęty. A grzbiet ... zaliczyłem nie więcej jak 10x, kiedy to ryby miały gdzieś wszelakie przynęty, siedziały w połowie stoku lub na szczycie górki przyklejone do dna i ... zahaczyło je. Powyższe świadczy o podejściu ryby do przynety ... lataja im koło pyska, nad nimi a one maja je gdzieś A tak przy okazji ... trzy lata temu zapiałem za grzbiet 80-siątkę w okolicy środka płetwy grzbietowej. Ale była jazda, myslałem, że ryba ma z 50 kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 12 Listopada 2006 Share Napisano 12 Listopada 2006 shogun_zag a powiesz mi coś o innym ustawieniu piór ? Tzn. Pióra są skierowane do wewnątrz i są wiązane w tych miejscach, w któych są zęby kotwicy. Dobrze mówie ? I teraz jeszcze inne mocowanie kotwicy. Robi się to jakoś z drutem ? Drut wychodzi z główki przekładamy go przez oczko kotwicy i potem na złączu zębów kotwicy przekładamy i zaginamy w dół. Ponoć ten układ jest nie do zerwania. Kotiwca nawet się nigdy nie ruszy Tak robi Pan Krzyszczyk shogun_zag może powiesz mi coś więcej byłbym wdzięczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 12 Listopada 2006 Autor Share Napisano 12 Listopada 2006 może powiesz mi coś więcej byłbym wdzięczny Maciuś, obejrzyj dokładnie fotki, wszystko widać ... układ piór, kotwicy, jej mocowania. Co więcej mam powiedzieć? Zdjęcia starałem sie robić "krok po kroku" i chyba mi sie udało pokazać wszystkie detale. Ale ... jeśli i to Cię nie zapokoi ... pytaj ... tylko precyzyjnie ... czego nie wiesz. OK? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Piotrek chodzi mi o to, że można jeszzcze inaczej robić koguty niż Ty. Możesz ustawić inaczej pióra, zamiast robić kryzy wiskozą możesz zrobić to chenille i jeszcze można inaczej zamocować kotwice. Kotwice m ocuje się jakoś drutem. Wiesz coś o tym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Witam Kotwice m ocuje się jakoś drutem. Maciek, nie wiem jaka jest różnica między normalnym mocowaniem , gdy robisz krótkie uszko a tym które stosuje kol. Krzyszczyk czyli dłuższy drut przewlekasz przez ucho kotwicy i dalej zawijasz w miejscu styku haków i wracasz z powrotem w stronę główki. To cały czas jest to ten sam pojedyńczy drut i jeśli chodzi o wytrzymałość to nic się tu nie zmienia . Być może ułatwia to dalszy montaż bo można łatwiej ustawić kotwicę , nie wiem czy to jest łatwiejszy i pewniejszy sposób mocowania . Ja robię krótkie uszko , owijam drutem miedzianym i oblutowuję lączenie. Powstaje w ten sposób klamra nie do zerwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Ja robiękrótkie uszko , owijam drutem miedzianym i oblutowuję lączenie. Powstaje w ten sposób klamra nie do zerwania. A ja nie mam lutownicy A jak owine nitką i skleje ją kropelką to jeszcze jak z całej siły pociągne to się lekko rusza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Witam A ja nie mam lutownicy Lutownica 75 , 100W niewielki wydatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Lutownica 75 , 100W niewielki wydatek. Niewielki czyli ? W przybliżeniu ile zł. ? Niew iem nawet jak się to robi. Tata napewno będzie wiedział więc mnie nauczy. Czy do lutownicy jest potrzebny nikiel czy coś w tym stylu ? PS kaczor właśnie jak dostałem od Ciebie paczkę to się zastanawiałem jak zczepiłeś kotwice z główką. Już wiem Z początku myślałem, że ołów stopiłeś na łącze oczka kotwicy i oczka do jej zaczepienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 13 Listopada 2006 Autor Share Napisano 13 Listopada 2006 No i sprawa jasna Szczerze mówiąc myślałem o czymś innym, mianowicie zamiast nitki można użyć cieniutkiego drutu z transformatora, zerwać nożem izolację lakierową, i postępowac jak z nitką z tym, że zamiast kleju cyna. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że przylutowanie BEZPOŚREDNIE kotwicy do drutu jest połaczeniem w tym przypadku najmocniejszym i najsztywniejszym. A że ja idę na łatwiznę ... co zrobić. Kiedyś tylko lutowałem w sposób jak Kaczor mówi, aż do czasu, kiedy musiałem na łódce na szybciocha zrobić kogutka od podstaw, czyli ... mocowanie główki do kotwicy. Miałem nici, klej, zrobiłem ... i tak mi już zostało. I tak jak pisałem wcześniej ... NIE MAŁPUJCIE MNIE!!! Może mało elegancka forma powiedzenie Wam, że jestem tylko człowiekiem i jak kazdy popełnia błędy i nie chciałbym, byście je powielali I jescze małe sprostowanie co do ustawienia/skręcenia kotwicy. Nie neguję tego sposobu. Próbowałem w tym sezonie własnie w taki sposób je ustawiać i nie zauważyłem różnicyi w pewności zacięcia =wyniku. Ale ... jest to tylko moje zdanie. Każdy może ... a nawet powinien eksperymentować na wszystkie mozliwe strony. Właśnie tak rodzi sie postęp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 13 Listopada 2006 Share Napisano 13 Listopada 2006 Witam Niewielki czyli ? W przybliżeniu ile zł. Chyba dwadzieścia parę pln. Do lutowania potrzebna jest cyna. Złącze owijasz drucikiem miedzianym , najlepszy jest wypleciony z przewodu bo nie jest pokryty lakierem . Transformatorowy niestety trzeba oczyścić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 15 Listopada 2006 Share Napisano 15 Listopada 2006 Znalazłem ciekawą lutownicę. Nie znam się, więc napiszcie czy to coś będzie dobre ?! PARAMETRY TECHNICZNE: - napięcie sieci 230V / 50Hz - moc znamionowa 100 Watt - Wymiary (dł. x szer. x wys.) 200mm x 170mm x 45mm Masa 0,65kg ZESTAW ZAWIERA: - lutownica transformatorowa - 2 zapasowe groty - kalafonię i cynę lutowniczą - walizka na lutownice i akcesoria - instrukcja obsługi po POLSKU - gwarancja 12 miesięczna + paragon z kasy fiskalnej NA ŻYCZENIE WYSTAWIAM FAKTURY VAT To jak dobra ? Kosztuje 30zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 15 Listopada 2006 Share Napisano 15 Listopada 2006 Maciku ,powinna być dobra ale wydaje mi się że większej jak 100W ci nie trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 15 Listopada 2006 Share Napisano 15 Listopada 2006 Witam Maciek , jeśli chodzi o moc to tak jak wcześniej pisaliśmy (Maniek i ja )100W max. A podejrzewam , że lutownica o której piszesz to jest "pistoletowa" , tej nie radzę Ci kupować , szybko się przegrzewa , groty często trzeba wymieniać . Te dwa które są w zapasie nie na wiele wystarczą. Poleciłbym zwykłą , prostą w kształcie , z drewnianą rączką , produkcji rodzimej nie dalekowschodniej , tamte mają rączki z tworzywa . Nasze polskie są solidniejsze. Do tego kup sobie cynę z kalafonią w drucie gr.1,5mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 15 Listopada 2006 Share Napisano 15 Listopada 2006 Ostatnio czytałem artykuł o kogutach. Było tam napisane, że kogut to szarpak i ze powinni zmienic przebis, by kogut mial tylko jeden ząb bo z 3 można łowić bardzo dużo sztuk dziennie. I potem naczyta się wiara takich bzdur, że kogut to szarpak itd. i się rozpowiada. Jak ktoś pisze artykuł, to niech wie co pisze ,a nie głupoty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 15 Listopada 2006 Share Napisano 15 Listopada 2006 I dzięki maniek i kaczor za wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 No niestety Maćku tak niestety bywa. Często kogut jest nazywany szarpakiem, ale tylko tak mi się wydaje przez zawistnych ludzi, którzy nie potrafią skutecznie łowić sandaczy a widzieli jak to robią klasowi koguciarze. Idąc dalej może zakażą też używania przynęt Storma ( tam też jest kotwica ). Ile wam się zdażyło raz podchaczyć sandacza czy inną rybę za grzbiet. U mnie to sporadyczne przypadki, a zacięcie sandacza pod pysk to norma ( przecież on tak atakuje ), za brzuch też norma ( w przypadkach gdy nie żeruje tylko zabija małe rybki ), za ogon (bardzo rzadko), gdy sandacz idzie za przynętą i nagle zawraca trafiając właśnie w koguta. Ciekawą rzeczą jest to że piszą o kogutach że szarpak, a na zwykłe gumy uzbrojone w pojedyńcze haki podchaczeń nie ma ? Zostawmy temat koguta - szarpaka. Ludziom nie da się przetłumaczyć. Pozdrawiam, Michał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 Michał mam nadzieje, że będziesz miał więcej czasu, aby odwiedzać to forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 Witam ! wszystkich koguciarzy. Może zacznę od tego że pochodzę z mazur. Wedkuję już od małego siurka , nauczył mnie tego ojciec. Ale nie otym. Sandacze łapię od kilku lat ale tylko w czerwcu i tylko na ukleję. Kiedyś byłem świadkiem jak dwuch kolesi na łódce ciągali sandacze na specjalne błystki na jeziorze gdzie wędkuję . Po tym ja prubowałem na spining i nie miałem efektów więc łapałem tylko na żywca i tylko wiosną. Praktyczne o kogutach nie słyszałem aż do wiosny tego roku. Na początku zanim poznałem o co w tym wszystkim chodzi , mineła wiosna i połowa lata. Kupiłem na allegro na początek cztery sztuki od gościa ze śląska i dodatkowo otrzymałem wiele wskazówek na temat łapania na koguta. Potem buszowałem w internecie i natrafiłem na to forum. PRZESTUDIOWAŁEM WSZYSTKIE POSTY. OD DECHY DO DECHY. Jest super , przyczyniło się to do tego że jestem w tej chwili "chory" na koguty. Już w pażdzierniku kilka razy próbowałem . - Efekt - jeden sandacz 1,5 kg i trzy tylko poczułem. I dwa koguty stracone . Teraz zapowiada się niezła pogoda w wekend , to płynę musowo . W tej chwili sam prubuję robić koguty wg Waszych wskazówek. Jestem na etapie już zrobionych główek i pomocowanych kotwic. Czekam na piórka i zbieram wiskozę . do tej pory udało mi się zdobyć tylko różową . A koguty na które miałem brania były koloru - piórka białe z lekkim nakrapianiem i kryzy białe. Efekty swoich kogutów postaram się pokazać na forum .Będę chciał wstawić zdięcia z wiosennymi sandaczami .ale muszę poznać jak to zrobić. No wreście kończę bo się zadużo rozpisałem. To forum śledzę co dziennie. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 Witam ! A to sandacze z wiosny: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 I następne: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 Witaj Z No fajno , że jest jeszcze jeden chory.Prześlij mi na pw.albo maila adres to wyslę Ci trochę białej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 16 Listopada 2006 Share Napisano 16 Listopada 2006 no, no ładne, a gdzie następne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.