Skocz do zawartości
Dragon

Łowisko specjalne w Jarosławkach


maniek_116

Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawiam wam jedno z lepszych moim zdaniem łowisk karpiowych na terenie polski. Łowisko jest niedaleko Goleniowa we wsi Jarosławki a oto stronka: http://www.lowisko-jaroslawki.info/ Sam łowiłem tu karpie 6kg są również liny jesiotry sumy amury i inne ale o tym co tam jest i czego nie ma możecie przeczytać na stronce. Polecam to łowisko ze względu na fachową obsługę możliwość wykupienia kempingu lub miejsca na namiot. Jest również sklepik ze sprzętem niezbędnym do połowu karpi, ale niestety jest drogo :wink: ale gdy czegoś nam braknie to nie trzeba jechać to najbliższego miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
przynęty na klenia   Dragon

można tam połowić też liny , amury , sumy na tradycyjny spławik lub grunt . ja złowiłem największego karpia na małym akwenie ,który ważył jakieś 4kg . Natomiast na dużym akwenie , gdzie karpie i amury są o wiele większe trzeba już mieć specjalistyczny sprzęt karpiowy np. wymagana jest mata karpiowa czy też podbierak min. 80X80cm (można tam taki pożyczyć z tego co widziałem) . Jest również jeziorko szczupakowe oraz rzeczka pstrągowa . Wszystkie informacje na pewno znajdziesz na ich stronie http://www.jaroslawki.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...
  • 1 month later...

Byłem tam kilka razy, trochę połapałem ale zrazili mnie swoją pazernością, wystarczy spojrzeć na cennik, kiedyś wstęp na dzień kosztował 10 zł potem 20 a teraz 40! 300 procent na przestrzeni 2 lat?? Rybki tyle podskoczyły czy jak??? ;-):shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

To i ja dodam coś od siebie z racji tego, że dzisiaj byłem tam po raz pierwszy.

Ze Stargardu do Jarosławek jest około 24 km. Właściciel łowiska bardzo miły.

Opłaty : na małych akwenach 10 zl od wędki od świtu do 23:00, na dużym akwenie 40zł za dwie wędki, łowisko sumowe 50 zł od wędki, akwen szczupakowy bezpłatnie, ale złowione ryby trzeba kupić.

Mieliśmy zamiar łowić na dużym akwenie(pow 10 ha), jednak po przyjechaniu właściciel oszacował nasz sprzęt jako za słaby i że nas nie puści na nie ;p wobec czego pozostało nam małe.

Małych akwenów jest 3. Najmniejsze to okrąg o średnicy 10m, drugie większe o nieregularnym kształcie i 3cie "największe z małych"(na którym oczywiście postanowiliśmy łowić) to mniej więcej owal 30 x 50 metrów, które wygląda jak małe jezioro :D. Zresztą właściciel zapewnił, że można przechodzić po małych akwenach dowolnie. Wzdłuż największego małego jak i głownego akwenu porozstawiane są "stanowiska" tj. przenośna ławka i jakieś 2-4 metry od wody zabudowana wiata jakby padało czy strasznie wiało. Pod wiatą dodatkowo stoł piknikowy z ławkami. Wzdłuż małego akwenu tych wiat jest bodajże 7 w godognych jakieś 8-15 metrowych odległościach. brzegi akwenu to trawa, raczej brak krzaków przy brzegu, także nie odnotowałem żadnego zaczepu.

Przyjechaliśmy gdzieś o 13:30 ( parking jest darmowy, a jeżeli łowimy na dużym akwenie to można podjechać pod samo stanowisko) Właściciel wyjaśnił co i jak. I tak na akwenie dużym: podbierak 80 x 80 i tyleż głęboki, haczyki bezzadziorowe, żyłka minimum 0,30, mata karpiowa. Na małych akwenach dowolność, tyle że nie można stosować drewnianych podpórek ( nie mam pojęcia dlaczego ;p).

Ja: jedna wędka grunt druga spławik. Kuzyn: obie grunt ( z tym że on nigdy na grunt nie łowił i jego zestaw to był lekki ciężarek przelotowy + stoper i przypon). Ja założyłem na każdy hak po rosówce, zaś on rosówka i biały robak/ kukurydza. Chwilę po nas przyjechała tam grupa znajomych z których każdy łowił na spławik. Pierwszą rybą był mały amur złowiony przez najmłodszego z ich grupy... Następnie ja złowiłem małego 20 cm lina.

Na spławik nie miałem totalnie żadnego brania, więc nie namyślając się zbyt długo przerobiłem wędkę na grunt. Założyłem tam hak okoniowy. Na haczyk poszła najmniejsza rosówka jakie miałem nabita wzdłuż haka. Jakieś 30 sekund po zarzuceniu buch i wędka ostro skręciła, ja zaciąłem i już czułem że siedzi coś większego bo sciągało się jak kamień, czasem stawało a tuż przy brzegu po paru odpływach do podbieraka wpadł karp 45~ cm.

Dwoje z wędkarzy, którzy przyjechali tuż po nas zmienili miejscówke i na spławik zaczęli wyciągać mniejsze 20~cm karpie by po pewnym czasie trafić okaz też powyżej 40-45 cm.

W końcu mój kuzyn poprosił mnie abym pożyczył i zmontował mu zestaw taki jak i mam u siebie ( bo miał brania ale nigdy nie udało mu się zaciąć), i po zmianie trafił też karpia 45~ cm podobny do mojego tyle, że masywniejszy. Wagi nie mieliśmy ponieważ ja nigdy nie złapałem ryby powyżej 1,5kg ;p.

Jak się później okazało, była to jego jedyna ryba, chociaż miał jeszcze sporo brań i ze 3 sztuki na haku, które to po prostu wypięły się z jego winy ( dawał rybie luz po prostu tłumacząc mi, że " on chce się nacieszyć jak najdłużej walką z rybą ).

Z mojej wędki "padł" potem 35~cm jesiotr co prawda ryba długa, ale cienka i nie wymagał nawet podbieraka.

Dziewczyny i ten kolega który złowił tego amura na samym początku poszli wędkować na takim małym jeziorku w którym był chyba narybek i raz za razem wyciągali karpie po 15-20 cm. Około 18:30 mieliśmy się zbierać Gdy jeden z tych którzy łowili na spławiki przerobił chyba wędkę na grunt i wyholował też piękny okaz karpia 45-50 cm. Wtedy właśnie z zza chmur wyszło trochę słońca, więc postanowiłem zostać jeszcze chwilę i po założeniu nowej rosówki po 10ciu minutach kolejny karp tym razem juz mniejszy około 30kilku cm.

Skończyliśmy łowić o 19:00. Mogę dodać jeszcze coś w kwestii toalet, że są czyste i zadbane, z bieżącą wodą, umywalką.

Z wyjazdu jestem bardzo zadowolony :D. Jeżeli nikt nie złowił jeszcze w życiu większej ryby a jedynym jego łupem na dzikich łowiskach ( tak jak moim dotychczas) były okonie, płocie i inny białoryb to niech śmiało spróbuje w Jarosławkach. Wybiorę się tam kolejny raz jak będzie cieplej. brakowało mi tylko grilla i browarów xD które to wezmę jak wybiorę się tam na całą dobę ( teraz prowadziłem więc nie było jak, a i nie było zbyt ciepło)

Jak komuś pomogłem w decyzji to dobrze ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Razem z ojcem byliśmy na tym łowisku od 6 do 9 września.

Celem były duże karpie i amury. Przyjechaliśmy z całym niezbędnym sprzętem, który umożliwia łowienie na największym akwenie (m.in. żyłki min. 0,30; mata karpiowa, apteczka karpiowa, haki bezzadziorowe itp.). Bawimy się w takie łowienie od kilku lat więc tego rodzaju wymogi traktujemy już jako standard.

Wyjazd, mimo ciągle zmieniającej się pogody oceniamy jako udany. Łącznie wyjęliśmy 6 karpi o wadze od 8 kg do 12,5 kg. :razz: Trochę szkoda, że nie spotkaliśmy się z tymi największymi (ok. 20 kg) ale jak na pierwszy raz to myślę, że to i tak całkiem nieźle :oops: Dodatkowo kolejnych 5 sztuk spięło się w trakcie holu ...

Jak łowiliśmy? Pierwsze godziny to sondowanie zbiornika. Najciekawsze miejsce znaleźliśmy jakieś 150 - 180 m od naszego brzegu, gdzie dno zaczynało opadać aż do najgłębszej części łowiska (ok. 3 metrów). Taka odległość oznaczała konieczność łowienia z wywózki.

Nęciliśmy w oparciu o mieszankę gotowanych ziaren z dodatkiem oleju rybnego. Zestawy z bezpiecznym klipsem a w miejscach z większą warstwą mułu również "helikoptery". Stosowaliśmy przede wszystkim kulki pływające i neutralne. Co do smaków najbardziej sprawdziły się rybne, scopex oraz autorska kompozycja Arka Kosińskiego - dzika róża.

Podsumowując: jeżeli po jednym wyjeździe można coś doradzać:

1. warto mieć swoją łódkę lub ponton

2. zestawy przelotowe zmniejszały szanse na zacięcie, karpie są cwane i doświadczone

3. lepiej kłaść zestawy na skraju obszaru, który obsypaliśmy główną częścią zanęty

4. back-leady naprawdę się przydają, ryby są mocne i potrafią nieźle poplątać...

5. zawsze bądź gotowy na hol z pontonu... zwłaszcza gdy masz na haku pełnołuskiego

:grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Witam,

na duży akwen tego łowiska niezbędny jest porządny sprzęt i plecak doświadczenia. Gdy wraz z kolegą wybraliśmy się tam na nockę miejscowe potwory nieżle dały nam popalić. Ja straciłem kołowrotek duży z wolnym biegiem ( zmielony podczas holu-hamulec nie wytrzymał) oraz wędkę karpiową( złamana podczas holu - karp uciekł). Kolega stracił kilka zestawów (haczyk,spławik,ciężarek, kilkaste metrów żyłki) bo ryby plątają wędkarzom żyłki(dosłownie). Podsumowując najlepsza przygoda w życiu, złapaliśmy 7 szt. o wadze 5-8kg przy brzegu na duże rosówki. Polecam ale nie za często( droga zabawa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My ponownie byliśmy kilka tygodni temu. Niestety trafiliśmy na fatalną pogodę przede wszystkim silny i zimny północno-wschodni wiatr, który bardzo utrudniał precyzyjną wywózkę. Łącznie kilka karpi od 8 do 11 kg i trzy amury: 6, 8 i rekordowy 16,5 kg :)

Na zdjęciu: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fba9e2f77c928e94.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Panowie czy ktoś z was często bywa na Jarosławkach??Pytam ponieważ mam zamiar na przyszły sezon kupić sprzęt bym mógł łowić na profesjonalnym łowisko..Chcę przeznaczyć na sprzęt około 3000zl..A chciałbym od trochę bardziej doświadczonych kolegów podłapać trochę praktyki w realu:)Czy byłby ktoś tak pomocny??:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Jeśli chodzi o te mniejsze łowiska, to polecam tylko koszyczek, najlepiej sprężyna, na koszyczek nie miałem wogóle brań dziwne... Na hak białe. Od 2kg do 10 ciągałem z kuzynami. Po 6-7 sztuk za 3-4 godzinki. Jeśli chodzi o profesjonalne, to mata, hak bez zadzioru, oraz płyn na rany. Można zrzucać zestaw i zanętę na pontonie. Gdzieś znajdziecie wypowiedz fajną. Przez 5 dni polacy siedziele i nic!. Przyjechali francuzi :D i zlowili tego rekordowego i kilka takich od 5kg do 20 kg. Wiem, że sprawdziła się kulka "bałwanek" i 2 jakas "octopus". Co do sprzętu, nie trzeba, mieć bóg wie czego : ).

Ogólnie polecam.

Aha no i amury jeszcze : )

A na innych to sumy,szczupaki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 4 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.