Lord Konrad I Napisano 20 Sierpnia 2008 Share Napisano 20 Sierpnia 2008 ja też. Nie z punktu widzenia kierowcy, ale pieszego-samochód z włączonymi światłami, rzuca się w oczy nawet mimowolnie i do tego znacznie łatwiej jest prawidłowo ocenić jego szybkość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patbaj Napisano 20 Sierpnia 2008 Share Napisano 20 Sierpnia 2008 Ja na swiatlach jezdzilem caly rok wczesniej niz wprowadzono nakaz, i jak zniosa to pewnie bede nadal jezdzil z przyzwyczajenia. Swoja droga czy ktos widzial jadac pod slonce (niskie, gdy oslona nie wystarcza, a okulary nie bardzo pomagaja) jak wyglada samochod bez oswietlenia, jadacy z przeciwka, ktory akurat jest w zacienionym miejscu??? raczej nie, gdyz takiego auta nie widac!!! a gdy ma zaswiecone swiatla to rzuca sie w oczy o niebo lepiej, moze to skrajna sytuacja, ale jak sie duuuzo jezdzi jest ich naprawde sporo. Z przechodniami jest podobnie, wiec trzeba ufac ze oni widza nas - kierowcow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patbaj Napisano 20 Sierpnia 2008 Share Napisano 20 Sierpnia 2008 Przymierzam sie do zmiany autka, do tej pory jezdzilem Lanosem 1.5 16v od 5 lat na LPG, i narzekac nie moge bo jak na 9 lat eksploatacji (wcale go nie oszczedzalem szczegolnie zaraz po tym jak prawko dostalem ; to musze powiedziec ze chodzil dobrze jak na ta klase auta (pare usterek, dwa razy wymienilem lozyska z tylu, i samoczynnie opadaja troszke szyby z tylu i lekko stukaja na naszych dziurach, za miekki lakier - od kamyczkow gdzieniegdzie powstaja malutkie odpryski, awaria pompy paliwowej, cewki - ale z winy uzytkownika oraz wyciek oleju spod zaworu na pompie olejowej - glupia uszczelka za 10m zl a diagonstycy dwa razy w ASO wymieniali uszczelniacz walu haha!!!), ale czas na zmiany a lanos zostanie na ryby. przymierzam sie do kilku modeli na razie w glowie choc juz niedlugo zaczne sie rozgladac i umawiac na jazdy... Planuje kupic uzywane autko jeden z modeli z lat : BMW 1 ok 2002 r.; Opla Astre 3 z 2005r; Opla Corse 2007 lub salon 2008 a najmocniejszym kandydatem na teraz jest Renault Megane II Cabrio z twardym dachem z 2005 roku (bo kiedy kabriolet jak nie teraz gdy jestem mlody i nie mam rodziny?). Silnik raczej benzyna cos ok. 1.6 choc zastanawiam sie nad diesel'em bo nigdy nie mialem auta z takim silnikiem. czy ktos z Was jezdzi takimi autami, czekam na ciekawe uwagi i komentarze szczegolnie uzytkownikow, ale te zaslyszane tez wezme pod uwage. Dzieki za opinie z gory!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 21 Sierpnia 2008 Autor Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Drobne sprostowanie: nakaz jazdy z zapalonymi swiatlami wprowadzono ,wierzac iz przyczyni sie on do bezpieczenstwa na drogach(przynajmniej taka jest wersja oficjalna ).Poniewaz statystyki pokazuja iz stalo sie cos wrecz odwrotnego(wzrost liczby wypadkow w pierwszym polroczu w stosunku do lat gdy nakaz nie obowiazywal ), domniemywam ze jesli to bezpieczenstwo uzytkownikow drog jest priorytetem w tym nakazie to nalezy sie z obowiazku wycofac poniewaz absolutnie nie spelnil oczekiwan .A przy okazji drodzy "kierowcy", o wiele latwiej jest ocenic predkosc pojazdu oraz odleglosc jaka nas od niego dzieli w sytuacji gdy ma on wylaczone swiatla .Kto nie wierzy niech.... sprawdzi . Najlepiej w nocy . Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 wzrost liczby wypadkow w pierwszym polroczu w stosunku do lat gdy nakaz nie obowiazywal W liczbach bezwzględnych. A w stosunku do ilości samochodów w porównywanych okresach? Nikt mi nie wmówi, że lepiej widać auto bez świateł, bo wiem co widzę. Na światłach jeździłem wiele lat wcześniej niż wprowadzony nakaz. Będę jeździł nawet jak go zniosą i dalej będą mnie śmieszyły i wkurzały głupkowate argumenty, że bardziej się żarówki za parę złotych palą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Bo my jesteśmy tak cywylizowani że nawet w 40-sto stopniowym upale stoimy w korku.... na światłach I założę się chłopaki że też tak robiliście przed wprowadzeniem przepisu i robić nadal będziecie (a i korki będą coraz większe). dodane jeszcze z wcześniejszych stron tego tematu A jak wam sie widzi "tyn trynd",ktory usilnie probuje wprowadzic AUDI .Chodzi mi o diodowa "kreske" pod przednimi lampami. Mowiac krotko - wiocha Ta wiocha to właśnie światła do jazdy dziennej, w razie ktoś nie zajarzył Wot i macie trynd! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Nikt mi nie wmówi, że lepiej widać auto bez świateł, bo wiem co widzę. Na światłach jeździłem wiele lat wcześniej niż wprowadzony nakaz. Będę jeździł nawet jak go zniosą i dalej będą mnie śmieszyły i wkurzały głupkowate argumenty, że bardziej się żarówki za parę złotych palą z pod palców mi to wyjąłeś, Drobne sprostowanie: nakaz jazdy z zapalonymi swiatlami wprowadzono ,wierzac iz przyczyni sie on do bezpieczenstwa na drogach(przynajmniej taka jest wersja oficjalna ).Poniewaz statystyki pokazuja iz stalo sie cos wrecz odwrotnego(wzrost liczby wypadkow w pierwszym polroczu w stosunku do lat gdy nakaz nie obowiazywal kto gdzie i kiedy przeprowadził takie badania oraz czy badano wpływ jazdy na światłach na wzrost ilości wypadków. A może to przez to że pijnych debili więcej jest na drogach????? Nie trafiają do mnie takie argumenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 21 Sierpnia 2008 Autor Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Nikt mi nie wmówi, że lepiej widać auto bez świateł, bo wiem co widzę. Jeszcze raz... ,w statystykach widac takze iz nastapil wzrost wypadkow"wymuszenie(nie ustapienie) pierszenstwa przejazdu.Jak ciezkiej kategorii sa to wypadki nie musze pisac.Kto jezdz-ten wie.Zachodzi podejzenie iz w wiekszosci spowodowane byly(tak tlumaczyli sie kierowcy ,ktorzy spowodowali tego typu wypadki )bledna ocena odleglosci lub predkosci nadjezdzajacego pojazdu .To czysta fizyka .A opcja uzywania swiatel poniewz "ja jade" traci...Tomaszek napisal czym . Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 http://www.infomoto.pl/tekst.php?tekst=5327,0,jazda,na,swiatlach,przez,caly,rok,to,20,mniej,zabitych,na,polskich,drogach Artykuł ten został napisany w połowie 2006 roku, jego treść jest nadal aktualna. Wg mnie łatwiej ocenić odległość od pojazdu jadącego z na przeciwka, ktory ma włączone światła mijania, niż gdyby były wyłączone. Chodzi o jazde w dzień oczywiście . Przypuśćmy że zabierasz się do wyprzedzania, z przeciwka jedzie auto w szarym kolorze bez włączonych swiateł, czy aby napewno lepiej je widać niż gdyby światła były włączone? w statystykach widac takze iz nastapil wzrost wypadkow"wymuszenie(nie ustapienie) pierszenstwa przejazdu. Jak dla mnie jest to po prostu nie zachowanie ostrożności i jazda na ''pałe'', a światła nic do tego nie maja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 21 Sierpnia 2008 Autor Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Po raz ostatni w tym temacie .Nie ulega watpliwosci iz auto z wlaczonymi swiatlami jest bardziej widoczne .Nie ulega watpliwosci iz ocena odleglosci i predkosci danego auta jest trudniejsza do oceny .Uparte powtarzanie frazesow to nic innego jak: " nie ustapie bom zawziety" . Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daTeo00 Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Uparte powtarzanie frazesow to nic innego jak: " nie ustapie bom zawziety" To nie jest usilne potwierdzanie swojego zdania, mimo iż ma być nierealne.. Ale ocenienie odległości i prędkości danego auta, które jest na światłach jest dużo łatwiejsze niż ocenienie prędkości auta która akurat na światłach nie jest.. Bo zdecydowanie łatwiej ocenić odległość gdy wogóle coś widzimy, a jeśli chodzi o brak świateł, to powinni karać i nie patrzeć na tych co to sobie rowerkami jezdzą.. Bo później tylko płacz i zgrzytanie zębów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Ale ocenienie odległości i prędkości danego auta, które jest na światłach jest dużo łatwiejsze niż ocenienie prędkości auta która akurat na światłach nie jest.. Jeżeli gdzieś to przeczytałeś do dobrze by było abyś podał źródło. No chyba że wykonałeś własne badania i podzielisz sie z nami tutaj ich wynikami (szczególnie interesująca jest ocena prędkości). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 ,,Motor", pozwolisz, że numeru nie pamiętam Była tam ankieta, w której kierowcy oceniali szybkość auta, którą zmieniano, ze światłami i bez. Nie chcę przytaczać wyników, żeby nie skłamać, ale różnica była znaczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daTeo00 Napisano 22 Sierpnia 2008 Share Napisano 22 Sierpnia 2008 Tomaszek nie przeczytałem tego nigdzie i nie śledzę tego typu badań bo mnie takowe badania nie interesują, aczkolwiek z własnych obserwacji, całkowicie niezamierzonych, bo przecież koncentruje się na jeździe a nie na tym "Czy to auto widać lepiej niż to za nim, które to jest na francuskich światłach?", ale zauważyłem że w większości sytuacji drogowych bardziej zauważalne jest auto oświetlone, bo stanowi to punkt odniesienia i nikt mi nie będzie mówił, że tak nie jest, bo przecież wiem co widzę.. Wiadomo że w sytuacji samego południa w lipcowy upalny poranek kiedy słońce ledwo daje żyć i zmusza do jazdy w polaroidach, światła mają niewiele do znaczenia, ale tak jak ja, mimo takiego dnia będe miał włączone światła bo robię to z przyzwyczajenia. A to czy w taki dzień zdarzy się jakieś wydarzenie drogowe, kolizja, czy poważniejszy wypadek, nie jest to przecież wina tego że ktoś miał, lub nie miał świateł, bo mało to u nas małobystych ludzi?? Którzy potrafią spowodować wypadek na prostej, podczas idealnej pogody. I przytaczanie do tego jakichkolwiek badań, nie ma najmniejszego sensu, bo są ludzie i półmózgi, taka kolej rzeczy, co z tego że będziesz jeździł przez całe życie na światłach, zapięty w pasach, zawsze w 100% sprawnym technicznie aucie, kiedy jakiś półmózg wymusi pierwszeństwo?! Więc po co przytaczać jakieś dziwne obserwacje, czy odwoływać się do badań.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 4 Listopada 2008 Autor Share Napisano 4 Listopada 2008 Dzis sprzedalem i troszke mi zal . Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 4 Listopada 2008 Share Napisano 4 Listopada 2008 stu6-60, mazda jak mazda, ale że kierownicę dzierży pasażer... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz1991 Napisano 11 Marca 2009 Share Napisano 11 Marca 2009 Ja zademąstruje maszyne nad którą wraz z kolegą pracowałem całe wakacje a teraz śmigamy nią na rybki http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b66ddcb606348014.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian10010 Napisano 11 Marca 2009 Share Napisano 11 Marca 2009 Super sprawa Całe wakacje ściągać blachę z malucha. Nie ma to jak podczas deszczu schować się do auta na rybach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz1991 Napisano 11 Marca 2009 Share Napisano 11 Marca 2009 Ściagnąć blache to najmniejszy problem trzeba jeszcze odpowiednio wzmocnić podwozie i całą gure a to nie jest takie proste jak się wydaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian10010 Napisano 11 Marca 2009 Share Napisano 11 Marca 2009 Tak się składa że jestem mechanikiem i też kiedyś zrobiłem taki pojazd. Rama robiona od podstaw, skrzynia i silnik diesla od Volkswagena Transportera T3, zawieszenie od Fiata uno przerabiane żeby zwiększyć prześwit, Układ kierowniczy też od Uno Całość orurowana. W terenie wystarczają pierwsze dwa biegi i zabawa jest zajefajna. Zajęło mi to jakieś 3 tyg. Jak zrobisz jeszcze kilka takich pojazdów to niektóre czynności będziesz wykonywał automatycznie i przerobienie takiego maluszka jak ten zajmie Ci z 3 dni. Zabawa przednia i satysfakcja z jazdy nie do opisania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz1991 Napisano 12 Marca 2009 Share Napisano 12 Marca 2009 no tak ty jeśteś mechanikiem i wiesz o co chodzi a ja mam dopiero 18 lat i jestem jeszcze zielony w mechanice samochodowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 10 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 10 Czerwca 2009 Kolejna ciekawostka motoryzacyjna . Samochody Opel V C, 1.8 sprzedawane "na wyspach" (podobno w Europie zachodniej rowniez) posiadaja zawor EGR, natomiast TE SAME auta (rocznik, silnik, itp.) nie maja tego "urzadzonka" .Ciekawe czy "reszta swiata" tez sprzedawala do kraju maksymalnie zubozone wersje . Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damianxtx Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 Może ktoś doradzić jeżeli chodzi o ubezpieczenie OC samochodu, gdyż jestem nowym kierowcą i się zupełnie na tym nie znam. Samochód rejestrowałem już (dowód tymczasowy czy jakoś tak) Pojechałem to jakieś siedziby co jest kilka firm ubezpieczeniowych i tam rozpoczeły się kłopoty. Każdy mówił że nie mając zniżek zapłace 600-700zł nikt nie powiedział że w moim przypadku są zwyżki. Doradzono mi tam żeby mieć współwłaściela jednak nie bardzo mam kogo. I teraz jeżeli już bym z kimś zagadał to czy musze teraz od nowa rejestrować pojazd że np na wuja a ja jako współwłasciciel czy też np wuj moze byc współwłascielem. Nie wiem kompletnie co robić może ktoś zna jakieś firmy ubezpieczeniowe które nie są aż tak drastyczne dla młodych kierowcaów Dodam że samochód który posiadam to ford fiesta 1.1 rok 1990 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 Damianxtx, pokombinuj coś z dużymi firmami które nie utrzymują biur i przedstawicieli terenowych bo to też są koszta za które płaci ubezpieczany. Ja ubezpieczyłem swój samochód przez telefon, papiery dostałem do domu kurierem. Kiedy miałem stłuczkę (nie z mojej winy) to największe problemy miałem ze ubezpieczycielem sprawcy który chciał mi wcisnąć zamienniki zamiast oryginalnych części, wystarczył telefon do mojego ubezpieczyciela podanie paru danych i firmy "dograły" temat a ja mam oryginały Czasami też warto jest dać troszkę więcej kasy za ubezpieczenie i masz pewność że firma nie zrobi z Ciebie dziada w razie stłuczki. Sprawdź ofertę Link4 i Liberty. Ja z mam w Linku od kilku lat i jak do tej pory bez stresów a w porównaniu z cyrkami jakie miałem z: Wartą, Hestią i PZU to jestem bardzo zadowolony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Grisha Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 kocur, ja też mam auto ubezpieczone w LINK4 i jestem zadowolony to już drugie auto ubezpieczone u nich , wcześniejsze skasował mi koleszka (wjazd w tył auta). Z ciekawostek napiszę, że po zdarzeniu policja zabroniła mi wracać autem na kołach w LINK4 zaoferował transport do garażu (jakieś 25 km) za darmo w ramach samego OC Jeśli chodzi o odzyskiwanie kasy od ubezpieczyciela sprawcy to HDI Samopomoc w 3 tygodnie załatwiło sprawę (wypłacenie za szkodę całkowitą). Można powiedzieć, że idealnie gdyby nie zaniżyli wartości samochodu o jakieś 2 tysiące złotych BTW - oto moja Tosia ze mną na rybach zaraz po burzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.