Gość Napisano 30 Sierpnia 2010 Share Napisano 30 Sierpnia 2010 Nęcić ziarnami: kukurydza pszenica konopie mieszanka - karma dla papug Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro1956 Napisano 3 Września 2010 Share Napisano 3 Września 2010 lukas1, nie rezygnuj i probuj na skorke z chleba tyle ze z powieszchni bez obciazenia,skorka ma plywac na wodzie.W ten sposob udalo mi sie zlapac kilka ladnych amurkow, sa do tej metody specjalne splawiki tz.kiwoki z dociazeniem,ktorego poslesz nawet z 40m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomeliu Napisano 7 Października 2010 Share Napisano 7 Października 2010 witam mam dwa małe stawiki pod domem ok.10 arów i 7 arów wpóściłem na dwa stawy 21 sztuk amura 43 karpie są też karasie i liny,szczupaki i kilka sandaczy karpie ,liny i karasie łapię regularnie po uprzednim podkarmieniu ich np. grochem ,ale amura nie wyciągnołem ani jednego pomóżcie go mi złapać metody ---przynęty itp z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 20 Października 2010 Share Napisano 20 Października 2010 Amura najłatwiej jest zwabić tam, gdzie żeruje. Jest to zazwyczaj jakaś płycizna w pobliżu trzcin, gdzie znajdą pożywienie. Nęć tam regularnie np. codziennie po 3-5kg kukurydzy w jedno miejsce przez tydzień, dwa a następnie spróbuj łowić na haczyku 2 kukurydze ugotowane oczywiście przez Ciebie (kukurydza pastewna). Osobiście po ugotowaniu kukurydzy zalewam ją przed nęceniem rozcieńczonym w wodzie dipem truskawkowym. Oczywiście najlepiej złowić metodą gruntową i raczej będziesz potrzebował cierpliwości, mały ciężarek hak najlepiej z mikrozadziorami, sygnalizator bardzo czuły byś zauważył nawet delikatne pociągnięcie i zacinał i delikatne bombki. Ile lat temu wpuśiłęś amury i jak duże były? To by było potrzebne do obliczenia ilości wrzucania kukurydzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jejstar Napisano 31 Sierpnia 2013 Autor Share Napisano 31 Sierpnia 2013 Stosowaliście pelet na amury?słyszałem ,że trukawkowy przynosi dobre efekty,jednak w godzinach nocnych.Macie jakies doswiadczenia z połowów nocnych tych ryb? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjr Bień Napisano 13 Września 2013 Share Napisano 13 Września 2013 Zastanawiałem się czy jakoś nie odświeżyć tego tematu bo jest trochę "niepełny". Kolega pyta o pelet, nie mam żadnego doświadczenia z tym, ale powiem wam jak mi się udało "nawiązać kontakt" z amurami. Odkryłem, że w niewielkiej acz głębokiej gliniance o której zapomniałem na kilkanaście lat są duże karpie i amury. Postanowiłem je łowić. Widziałem jak przed wieczorem ktoś się wyraźnie zasadzał na amura bo walił wiadrami kukurydzę pod trzciny. Zbierałem się wieczorem a raniutko przyjeżdżałem i po krótkiej rozmowie słyszałem że kolega nic nie złowił. Po jakimś czasie zniknęły trzciny a bywałem bardzo często na łowisku i nikt nic większego nie łowił. Ciekawe jest, że stada amurów latem paradowały w słońcu a wędkarze kapitulowali jeden za drugim. Łowię je na przemian z karpiami na ziemniaki z gruntu. Złowiłem zaledwie kilka sztuk ale zawsze jak zarzucę wędki mam amurowe brania. Po mozolnym przeczytaniu całego tego tematu i innych informacji z netu stwierdzam, że wiele rad się sprawdza. Poniżej podaję link do arta o amurach który bardzo mi się przydał. Mianowicie hol amura jest tu perfekcyjnie i fachowo opisany. Jak ktoś poluje na pierwszego w życiu amura powinien sobie te info zapamiętać. http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/gismo0007.html Te moje upatrzone amury czasem zostawiają mi tylko twardą łuskę na haku i po takim zacięciu mogę spokojnie się zwijać - nie będę czekał kilku godzin aż wrócą. To pewnie dla tego, że ziemniaczek jest w pysku a ja zacinając hakiem chwytam z "zewnątrz" na włosa. Może warto by spróbować mniejszego haka bez włosa, ale mając 3 brania na tydzień ciężko jest wyciągać wnioski Na szczęście przeplatają to miśki i nuda jest do zniesienia, ale i tak zaczynam przy tym zabierać jakąś książkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 13 Września 2013 Share Napisano 13 Września 2013 U mnie podobnie jak w tym artykule pare rzeczy się sprawdziło. Mianowicie stosunkowo mały haczyk, ja dawałem króciótki włos ale kolega nawlekał kukurydze na hak i też złowił dwie torpedy. Podczas holu należy uważać, gdyż amur po zacięciu idzie potulnie do brzegu, ale jak zobaczy linię brzegową to odpala rakiete. Dlatego trzeba pamiętać, żeby mocno odkręcać hamulec, bo dużej sztuki na pewno nie zatrzymamy siłowo. I przedewszystkim, trzeba dużo sypać. Amury to żarłoki i jedna sztuka spokojnie poradzi sobie z kilkoma kilogramami kukurydzy. Jak zasadzaliśmy się z kolegą to sypaliśmy po 15kg dziennie, na drugi dzień już wszystko było zjedzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
diaflex Napisano 14 Września 2013 Share Napisano 14 Września 2013 Stosowaliście pelet na amury?słyszałem ,że trukawkowy przynosi dobre efekty,jednak w godzinach nocnych.Macie jakies doswiadczenia z połowów nocnych tych ryb? U mnie ostatnio bardzo częstym przyłowem są amury, które zasmakowały w pellecie halibut 20mm podbitym popupem, również "śmierdzielem" Wniosek z tego taki, że nie ma żadnej reguły, jeśli chodzi o stosowanie przynęt, zapachów do konkretnych gatunków rybek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jejstar Napisano 15 Września 2013 Autor Share Napisano 15 Września 2013 Pytania o ziemniaka na tym wlosie,zakladasz go jak kulke? Zakladacie go że skóra z jednej strony czy obrane mają być? W weekend zacznę zanecac i dam znać.Przy gotowaniu dobrze jest podobno poslodzic ziemniaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjr Bień Napisano 15 Września 2013 Share Napisano 15 Września 2013 Ziemniaki to kłopotliwa przynęta. Ja zakładam go na włos przy pomocy igły krawieckiej z dużym oczkiem. Gotuję w mundurkach. Czy zakładać skórką w tą czy tamtą to musisz popróbować. Na przynętę niedogotowane biorę. Wczoraj między 20 a 22 skusiły się dwie 60tki . Jakoś nie trafiłem jeszcze na dużego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nadwodnik Napisano 20 Kwietnia 2014 Share Napisano 20 Kwietnia 2014 Odświeżę trochę temat, ponieważ poluję na amury które praktycznie stały się szkodnikami w małym zbiorniku. Od jesieni (z przerwą na okres kiedy było zimno i lód) regularnie w jednym miejscu nęcę zieleniną. Żeby "towar" nie odpływał, zanętę wrzucam na sznurku. Wrzucałem zielone trzciny w całości, młode pędy trzcin, trochę sałaty a nawet (nie śmiać się ) liście mleczu i kończynę. Wszystko regularnie znika, nie zawsze z dnia na dzień (czasami jest 1-3 dni przerwy) ale zazwyczaj wyżarte jest do czysta, ostatnio to już się nawet zdarzało, że razem z odcinkami sznurka. W to samo miejsce raz na dzień czy dwa dorzucam trochę kukurydzy. Ze znikania "zanęt" wnioskuję, że amury regularnie odwiedzają to miejsce. Tylko jak mam się do nich dobrać ? Już nie raz czaiłem się tam z wędką, zależnie od użytej przynęty nigdy nie ma żadnego brania, lub okazjonalnie na warzywno-owocowe przynęty biorą karpie. Do tej pory próbowałem głównie pod wieczór, przed zachodem słońca, ale po zerowych efektach zacząłem dokładniej sprawdzać kiedy znika "zanęta" i zaczynam podejrzewać, że muszę zasiąść później albo wcześnie rano, zaraz w sumie idę próbować na godzinkę Może zasugerujecie jakąś przynętę, na którą skusi się amur ale karp nie tak chętnie ? Ostatnio próbuję na głąby od sałaty, ale to też prędzej czy później przyciąga jakiegoś karpika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 20 Kwietnia 2014 Share Napisano 20 Kwietnia 2014 Nadwodnik, zainteresuj się produktami firmy Carp Zoom dedykowanymi do połowów amura. I przede wszystkim Do tej pory próbowałem głównie pod wieczór, przed zachodem słońca, ale po zerowych efektach zacząłem dokładniej sprawdzać kiedy znika "zanęta" i zaczynam podejrzewać, że muszę zasiąść później albo wcześnie rano, zaraz w sumie idę próbować na godzinkę Jak już sam zauważyłeś godzinka to zdecydowanie za mało. Ponęć regularnie w tygodniu, dzień przed łowieniem przerwa a potem w weekend zasiadka z minimum jedną nocą nad wodą. Być może nęcisz też zbyt blisko brzegu i amury wyjadają żarcie nie o określonej porze, ale po prostu jak Cię nie ma nad wodą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nadwodnik Napisano 21 Kwietnia 2014 Share Napisano 21 Kwietnia 2014 Nęcę przy samym brzegu, czasami wręcz kępki moich zielonych zanęt dotykają samego brzegu. Nęcę w miejscu, gdzie widziałem jak w ubiegłym roku amury wyżerały trzciny, zacząłem więc robić im tam stołówkę i częściowo zdaje to egzamin, bo zanęta znika. Zanętę wrzucam w takich postaciach: Wyciągam sznurek i jest szybka weryfikacja, czy jest wyjedzona. Wczoraj np. koło południa wrzuciłem 2 kępki mleczu ( ) - wieczorem przed 22 poszedłem tam z wędką to mlecz już był obżarty. Największą trudnością w moim przypadku jest to, że do tej pory zawsze pierwsze przychodzą inne ryby, obojętnie na co bym nie łowił i o której nie siedział. Po holu 1-2 większych karpi mogę sobie darować już łowienie, bo na jakiś czas wszystko się płoszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nadwodnik Napisano 23 Czerwca 2014 Share Napisano 23 Czerwca 2014 Po kilku tygodniach 'nabierania doświadczenia' w łowieniu amura w takich warunkach, nabrałem przekonania, że gdy przewaga innych ryb nad amurami jest rzędu 100:1, stosowanie przynęt innych niż zielenina raczej mija się z celem. Bierze wszystko, tylko nie amury. Nawet na zielone przynęty trafiają się karpie, zwłaszcza jeśli danego dnia intensywnie żerują. Natomiast dobrą przynętą okazuje się trzcina. Regularnie wrzucałem do wody przywiązane małe snopki, zawsze prędzej czy później były poobgryzane lub praktycznie całkowicie zeżarte. Zacząłem więc łowić na trzcinę. Zestaw z przelotowym ciężarkiem kotwiczącym kawałek trzciny pływający po powierzchni. Przynęta robi jednocześnie za spławik. Najlepiej jeśli jakieś fragmenty są zanurzone. Parę razy w czasie zasiadek widziałem, jak amur zassał mi trzcinę i z nią powoli odpływał, a kilkanaście razy znikła mi w mgnieniu oka. Niestety ani razu nie udało mi się jak do tej pory skutecznie zaciąć, bo ciężko wyczuć dobry moment - trzeba poczekać wystarczająco długo żeby zassał fragment przynęty z haczykiem. Powoli doskonalę jednak technikę i myślę że w ciągu paru następnych wypadów uda mi się coś złowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.