Mateusz Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Dzisiaj trochę słabiej niż ostatnio , tylko jeden karaś 0,5 kg. Jutro moze będzie lepiej?
śledzik1977 Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Wyskoczyłem rano nad pobliską rzeczkę poustawiać nowo zakupione woblery. Przy tej okazji złowiłem przez 2 godzinki 6 okoni (największy 28cm) i kilka krótkich śledzików. Aby do weekendu!
Gość lin Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 w ta pogode to chyba nie ma sensu w ogole lowic, co chwile pada, wieje no i cisnienie skacze z godziny na godzine, ale sam fakt trzymania kija tez cieszy
david2 Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Wybrałem sie dzis na ryby na Wisłe o 13 i byłem do 18 30 .Łowiłem feederkami ogulnie to mało brań .Było 3 wędkarzy koło mnie ale tez nic nie łapali .Mi udało sie złapac brzane .Wyjazd na + choc moglo byc lepiej
david2 Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 39 cm .Jeszcze okres ochronny trwa a juz wzieła
tomczo Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Nie pozostałem dłużny mojemu bratu i dzisiaj złowiłem lina na groch ( biorą tylko na groch ale co niektórzy nie muszą o tym wiedzieć ). Mieżył 45 cm i ważył 1,5 kg Co niektórym skakał gul, bo nie wiedzieli, że tu takie liny pływają , a pływają jeszcze większe
madi Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Mieżył 45 cm i ważył 1,5 kg Co niektórym skakał gul Super tomczo i mi też gul skacze.... Piękny linek Co ja bym dała żeby być teraz na rybach...... tyle czasu już kija nie moczyłam i niestety ten weekend też się w domu zapowiada
stevefrancis Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Dzis wypadzik relaksujacy nad stawy Malomickie. Ogolnie nie nastawialem sie na nic - jechalem potrzymac kija Wpadly 4 okonie - 1 na spin, 3 na biale. Okonki takie po 10-15 cm - wrocily do wody. Trafil sie tez karpik na biale - slicznie wzial a moj pickerek cudnie to pokazal mierzyl 35 cm i zostal zabrany na kolacje Wypad ok - jutro poprawka
Gofer Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 tomczo, ja to sobie chyba posprawdzam czy jakiś pociąg ode mnie do wielunia nie jedzie Miałem kiedyś na osiedlu taki mały dziki stawik w którym pływały podobne bydlaki. Tam też załapałem swojego największego i śmiem twierdzić , że tego wyniku mogę już nigdy nie poprawić. Miał 51 cm. Teraz stawik jest zniszczony przez olbrzymią presję wedkarzy, którzy dowiedziawszy się o pieknych karasiach i linach nie schodzili z tego stawu nawet nocą.
savior Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 tomczo ładna sztuka, piekna jedna z ładniejszych ryb moje gratulacje. Dziś tez jade na rybki na noc moze uda mi sie złapać takeigo linka a raczej lina. Pzdr
Exorcist Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 tomczo lin naprawde piękny... jeżeli można spytać?? Łapiesz na groch z puszki, a jeżeli nie to na jaki... Proszę odpisz, chociaż w PW
Filippos Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 Dziś na rybach było koszmarnie Po nieudanym poniedziałku, obserwując wzrost ciśnienia i zmianę wiatru na zachodni zaryzykowaliśmy i znów ruszyliśmy na nockę nad ZZ. Przez całą noc na cztery wędki (dwa feedery, dwa zestawy trupkowe) było jedno branie - zdecydowane zassanie trupka na mojej wędce. Zdecydowany odjazd, chwila przerwy na przememłanie trupka, ponowny odjazd, zacinam... i dupa Oprócz tego dokumentne zero Zmarzlismy jak jasna cholera i wróciliśmy w...wieni. Trzeba czekać na jakąś stabilizację pogody chyba...
Gość omen93 Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 tomczo, ja to sobie chyba posprawdzam czy jakiś pociąg ode mnie do wielunia nie jedzie Miałem kiedyś na osiedlu taki mały dziki stawik w którym pływały podobne bydlaki. Tam też załapałem swojego największego i śmiem twierdzić , że tego wyniku mogę już nigdy nie poprawić. Miał 51 cm. Teraz stawik jest zniszczony przez olbrzymią presję wedkarzy, którzy dowiedziawszy się o pieknych karasiach i linach nie schodzili z tego stawu nawet nocą. Mam sytuacje identyczna dopuki nic nie robili to były piekne karasie i liny ,teraz dziennie 5-8 wedkarzy i juz od jakiegos czasu guzik chwytają.Teraz przejoł urząd miasta zarybiaja około 200 kg karpia rocznie i mysla że jest a własnie na odwrót,jeszcze te byczki ,a szkoda gadać.
Łukasz Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 Przed chwilą byłem na Łynie dosłownie 10 metrów od mojego domu i na wobka skusił się klonek Mały a cieszy
Gość VooDoo Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 Ludzie był ktos z was na nocce ? o ku**a przyjechalismy własnie z nocki, czyste niebo,pełnia księżyca robiły swoje , my żeby nie zamarznać całkowicie to pompki robilismy na ławce Jesli chodzi o ryby , to 1 kolega zerwał karpia,amura metr od podbieraka ,a drugiemu bombka typu policjant zaplątała się mu przy zacięciu na przelotce. Ogólnie 3:0 dla ryb Fotki łowiska (zrobilem je 3 dni temu)
artech Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 VooDoo, zawody tam jakieś były? czy zawsze tam tyle ludzi?
Tomek_N Napisano 29 Czerwca 2007 Napisano 29 Czerwca 2007 Ale ludzi Ja u mnie nad Nidda to przez 3/4 czasu jestem sam. Odpocznac od spoleczenstwa mozna . Niestety od 2 tygodni nie bylem nad woda bo pogada do duszy
savior Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 Witam No ja w końcu wczoraj wybrałem sie na rybki na noc. Na łowisku byłem o 18.30. Postawiłem markera, braciak posypał troch gotowanej kukurydzy z peletem i kulkami. Zestaw karpiowy do wody a druga wędeczka na spławik i czekamy na zachód słońca. Koło godziny 22 kiedy myślałem ze już płotecki odeszły wsypałem zanętę do wody. Po jakiejś godzince pierwsze branie i ... Foteczka, buziaczek i do wody z prośbą o rodziców. I tak do godziny pierwszej bawiłem sie już tylko z płoteczkami nic większego na spławik nie podeszło. Nagle parę minut po pierwszej sygnalizator świeci jak choinka ... zryw odjazd i ... ch*lera chyba sie gdzieś zaplątał. Braciak w mgnieniu oka poleciał po łódeczkę. Wsiadam do niego. Wędka cały czas napięta i ściągam żyłkę ciągnąc od razu przy okazji łódkę. Podpływamy a tam karp zaplatał sie o marker (markem mam zrobiony z butelki po wodzie na sznurku i z kilogramowym obciążeniem) ale jakimś cudem jak podpłynęliśmy karp sie odhaczył i może jeszcze z 5 minut i wylądował w podbieraku. ważył 7.25 i mierzył 74 cm długości. Zestaw po ciemku znowu do wody i po około pół godzinie na wędeczke na kulkę wziął leszcz (jednak pierwszy leszczyk przyprowadził rodziców) i kolejnej po 20 minutach. Jeden 1.50 drugi 1.60. I już do 4 ani jednego brania więc w samochód i do domku. Pzdr
Exorcist Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 Cieszę się, że gratuluje jako pierwszy, bo ten karp naprawde godny podziwu. Gratuluję jeszcze raz, ja teraz wyjeżdżam na 10 dni na mazury z chęcią połownienia chociaż 4kg okazów . Posiedze tam 10 dni i codziennie nęcenie, myślę, ze coś podejdzie Savior jeszcze raz GRATULUJE tego pięknego karpia
madi Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 ważył 7.25 i mierzył 74 cm długości. Pikna ryba Savior gratulacje I foteczki pierwsza klasa
savior Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 co było przynętą ? kulka proteinowa "smierdziel" dziek wszystkim za gratulacje !!! to największa ryba jaką złowiłem w życiu. Jestem bardzo happy Pzdr
Gofer Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 co było przynętą ? kulka proteinowa "smierdziel" dziek wszystkim za gratulacje !!! to największa ryba jaką złowiłem w życiu. Jestem bardzo happy Pzdr Też bym był zwłaszcza, że moja największa była o połowe lżejsza Nabiłeś we mnie optymizmu trochę. Dziś sam jade na Poraj na dwa dniu z nadzieją , że "może to właśnie dziś" POZDRAWIAM !
_barti_ Napisano 30 Czerwca 2007 Napisano 30 Czerwca 2007 Właśnie wróciłem, łowiłem na spławik. Spora ilość płoci, kilka krąpi, jeden karaś , kilka leszczy. Większa częśc wypuszczona. Na patelnie powędrowały te, które nie były w stanie odpłynąć (naszczęście mała ilość jest ich). Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.