chomik Napisano 28 Czerwca 2008 Napisano 28 Czerwca 2008 Dzisiaj znów rzeka i udało mi się wydłubać kilkanaście okoni i jednego krótkiego szczupaka.Największy z okoni: Jeden koło 28cm.mi się spiął,jak na "moją" rzekę to całkiem spory okaz Niestety nocne zasiadki nie przynoszą w dalszym ciągu efektów.No nic,trening czyni mistrza
Gość wobler129 Napisano 28 Czerwca 2008 Napisano 28 Czerwca 2008 Ja właśnie wróciłem Po paru dniach nęcenia widać efekty Przed zmrokiem lin około 40cm i koło 23:20 karp także około 40cm Do tego kilka grubych wzdręg. Zaczęło się już fajnie... Nie przerywam nęcenia i dalej próbuję Czekam na coś jeszcze większego
Gość omen93 Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Ja u siebie na jeziorku też nęce , od dwóch dni ze znajomymi , ziemniakami i kukurydzą gotowaną bo tam od dłuższego czasu nikt nie chwycił nic większego niż karpia kilówke. Do wczoraj, znajomy ok. 18 złowił 3 karpie 2,5-3kg , i do tego 2 mu się zerwały .Dzisiaj wyruszam.
artech Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 ketonal, rozbawiłeś mnie do łez tą historyjką Ale na twoim miejscu nie odpuszczałbym Warty, znam kilka osób, które mają tam naprawdę dobre wyniki Ja właśnie wróciłem z porannego rekonesansu. Okazuje się, że bolenie na mojej miejscówce zaczynają się powoli ruszać, udało mi się złowić jednego 50 cm, ale chyba za późno zjawiłem się na łowisku i przegapiłem najlepszą porę. Niestety nie widać okoni i szczupaka. Na koniec na 9 cm gumę uwiesił się sandaczyk wielkości dwóch, no może dwóch i pół tejże gumy
angler-73 Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 więcej już nie odwiedzę tej rzeki. Warta uczy pokory i niejednego jeszcze nauczy ale zapewniam cie ze także wynagradza
peter Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Hallo, wlasnie wrocilem z nocki nad Menem i nie zaciekawie ,cztery niewymiarowe wegorze i maly klen .Sumy sie nie popisaly, albo mialy gdzies moja watrobke POZ
DooLiN Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Gratuluje wszystkim haczykowcą udanych zasiadek.A ja dzisiaj zaliczam nocke na żwirowni to zrobie troche fotek.
ketonal Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Warta uczy pokory i niejednego jeszcze nauczy ale zapewniam cie ze także wynagradza Warta uczy pokory to fakt Nikt z mojej trójki znajomych nie potrafił celowo złowić bolenia, owszem łowili przypadkowo ale ja po lekturze książki Dariusza Duszy pt: „WŁAŚNIE WRÓCIŁEM Z RYB” zawziąłem się nie na żarty pomyślałem jeśli on może to ja też Nigdy dotąd ( nie licząc Jasnej Góry ), nie pokonałem tylu metrów na klęczkach Ale jak podaje Pan Dusza: „ ... koniecznym warunkiem takiego łowienia jest pozostanie niewidocznym...”, jak sami widzicie warto wzorować się na Frodo „ ... dla ryb. Łowi się w kucki lub na klęczkach. Trochę to męczące, ale warto. Naprawdę warto.” I było warto ale w ubiegłym roku, kiedy to niemal na zawołanie łowiłem bolenie (na rozkładzie mam bolka 3,12 kg za którego otrzymałem brązową odznakę „WW” ), ale tylko bolenie bo Warta w okolicach Sieradza jest ubogą w rybostan rzeką. Choć muszę przyznać, że w ubiegłym roku mieliśmy istny bum boleniowy ( niestety w tym roku ryby te gdzieś wcięło ), dziwna sprawa nigdy jeszcze tylu boleni tam nie było. Zadowolony ze swych boleniowych wyników postanowiłem spróbować sił z kleniami i jaziami. I tu miałem jeden tylko dzień kiedy to do moich „cukiereczków” dosłownie z powierzchni wyszły trzy klenie lub jazie sam nie wiem co to było. Raz nawet udało mi się zaciąć to coś niestety tuż przy brzegu ryba postanowiła się „odpiąć” z kotwiczki. Poza tymi wyjątkami które miały miejsce w ubiegłym roku nie miałem żadnego kontaktu z jakimkolwiek Warciańskim drapieżnikiem. O sandaczu to już wogóle mogę zapomnieć, przyznam się wam, że sandacz od pewnego czasu jest moją ukochaną rybą, ba specjalnie dla niego wszedłem w posiadanie całkiem pokaźnego stada kogutów. Pomimo, że „mój” odcinek rzeki znajduje się między zbiornikami Poraj i Jeziorsko ( w których pogłowie sandacza jest dość liczne ), to mimo to odkąd pamiętam nikt w „mojej” warcie jeszcze nigdy sandacza nie widział Zaniepokojony tym faktem napisałem kiedyś do Wiadomości Wędkarskich list z zapytaniem o przyczynę tak niskiego pogłowia ryb na „moim” odcinku. Oto co mi odpisali: Odpowiedź: ”Przyczyny są jak najbardziej zrozumiałe. Warta na tym odcinku, jak i na kilku innych, w ostatnim dziesięcioleciu była kilkukrotnie zatruwana. Same kary nie pomogą, natura potrzebuje czasu, by wrócić do równowagi. (ZS)" Z wędkarskim pozdrowieniem, Redakcja "Wiadomości Wędkarskich" Coś w tym jest ...
kaffre Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 ”Przyczyny są jak najbardziej zrozumiałe. Warta na tym odcinku, jak i na kilku innych, w ostatnim dziesięcioleciu była kilkukrotnie zatruwana. Same kary nie pomogą, natura potrzebuje czasu, by wrócić do równowagi. (ZS)" Z wędkarskim pozdrowieniem, Redakcja "Wiadomości Wędkarskich" Coś w tym jest ... Dokladnie, z kilka lat temu na moim odcinku warty pieczarkarnia wypuscila pestycydy co zatrulo rzeke;/ I prawdopodobnie nie byl to przypadek, poniewaz wlasciciel nigdy tego nie robil i chodzi wiele plotek na ten temat:) Niby dostal kare, ze musial zarybic pstragiem, coz z tego jak nikt tego nie pilnuje i nie raz widzialem jak klusownicy ze splawikami chodza;/
Ghor Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Co do warty, to nigdy nie zapomnę jak rok temu pojechałem tam rowerem, blisko 80km w jedną stronę, w drodze powrotnej burza, pioruny, wróciłem chyba bardziej mokry niż jedyny okoń jakiego wtedy złapałem heh ryba była jedna, ale za to jaka W pobliżu Wielunia dostęp jest bardzo ograniczony przez zarośnięte brzegi, jak dla mnie idealny brzeg ma ta rzeka w miejscowości Bobry na północ od Częstochowy. Tam też miałem najlepsze wyniki
DAWID Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Ja właśnie wróciłem z wisełki, taki dwu dniowy wypoczynkowy wyjazd, efekty to pare okonków, szczuply ledwo wymiar, zerwany boleń taty najgorsze że zabrał ze sobą Siudaka woblerka, bład popełnił w tym że hamulec był nie odkręcony dwa uderzenia i plecionka poszła chociaż wytrzymałość do 6 kilo naprawde gruby bolek....... no i nareszcie moja ryba wyjazdu : Dawno nie widziałem takich zębaczy w Wiśle a co dopiero mówić o złapaniu, ryba złapana na spinning na wobler Salmo około 9 rano, wróciła do wody.....
artech Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 DAWID, fajna rybka i fajna pychówka zerwany boleń taty najgorsze że zabrał ze sobą Siudaka woblerka, bład popełnił w tym że hamulec był nie odkręcony dwa uderzenia i plecionka poszła chociaż wytrzymałość do 6 kilo naprawde gruby bolek....... Niestety na plecionki trzeba uważać, wystarczy niewielkie przetarcie na kamieniach i może być jak w tym przypadku
macias Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Próbuję wieczorami, do późnej nocy, w wieczory bezwietrzne i ostatnio w piątek w wichurę i nadal kicha. Chyba się wścieknę i wyłapię wszystkie ryby w okolicy (tylko wcześniej kupię agregat) Kogo by nie poniosło gdyby widział ryby w łowisku i nie mógł nic zrobić. Dzisiaj 4 płotki, kilkanaście okoni okołowymiarowych i jeden niemiarowy szczupak. A widziałem znacznie więcej ryb i w dodatku pięknych.
nanakara Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Ostatnio wieczorami odwiedzilem bystrzyce w Samotworze i na Jarnołtowie Fotka Bystrzycy z Jarbałtowa Woda jest tam plytka wiec nastawilem sie na klenie, a ze brac nie chcialy to był przylow w postaci szczupaczka tu fotka z holu Zostala zrobiona bo nie bylo pewnosci czy ryba zostanie wyciagnieta na brzeg (blaszka 1 effzet bez przypony stalowego) a pozatym do wody mialem jakies 1,6 m..w dół ale gdy rybka byla juz pod brzegiem bysrym okiem wypatrzylem kawalek ladu ( ok 20cm szerokosci x 30 cm dlugosci ) i jakims cudem nie wpadlem do wody przy zeslizgu ze skarpy ( a prad byl tam bystry bo bylo to na luku rzeki wiec pewnie bylo i gleboko) chwyt za kark i rybka laduje na brzegu a po niej ja sie wgramolilem Szczupaczek 60 cm i jakies 2 kg
Lary Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Od kilku ładnych dni pierwszy wypad na rybki. Niestety oprócz pięknej pogody nic się konkretnego nie działo, kilka drobnych płoteczk.
Gość wobler129 Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Dziś znów byłem nęcić i znów wziąłem kije Lin 42cm i parę wypasionych wzdręg Jutro o 3:00 rano / w nocy pobudka i kolejny wypadzik
Rodryg Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Godzina 18:55 start łowienia. Godz. 18:55 1 szczupak 55cm (1 rzut złoty Gnom 2). Godz 19:01- 2 szczupak 46 cm (ta sama przynęta) - miejsce łowienia Zalew w Siemiatyczach
Homegeon Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Ku mojemu zdziwieniu na haku zawisła Świnka 40cm na Salmo Thrila w boleniowym tempie
maniek Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 dwa po 74cmFoty kolego foty Dominik graty ładna swinka ,graty dla wszystkich co połowili.
Ghor Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 Dzisiaj okoń 25cm i kilka do 20. Do diaska, nie mogę przełamać granicy tych 25 u okonia
rado90 Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 U Was przynajmniej "coś" było, a u mnie - znowu 35cm leszczyk, a kiedy trafi sie o przynajmniej roczek starszy?... heh...
Endrju Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 A dziś karp 35 cm (ok 1kg), karaś 23cm, trochę płoteczek 10-15cm i 2 okonki około 15 cm. Na zdjęciu karpik, żona i córka
wedkarzyk Napisano 29 Czerwca 2008 Napisano 29 Czerwca 2008 wojtt, gratulje pierwszych rybek!Na odre nie dalo rady?
Gość wobler129 Napisano 30 Czerwca 2008 Napisano 30 Czerwca 2008 Dziś 2 linki 27cm i 34cm. Niestety nie moje - jeden kolegi drugi taty
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.