Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Dzisiaj krótki wypad nad wodę. Fala jak na morzu :shock: Wiatr chce urwać łeb :lol: Nic to rozwijam kij. Pierwszy rzut, naciągam porwaną przez wiatr żyłkę i zaczep zakończony rwaniem :evil: Tak mnie to zesłabiło w połączeniu z tą wichurą, że dałem sobie siana z łowieniem (tak tych karpików znowu nie kocham :lol: )

W tej sytuacji telefon do ojca i zajeliśmy się w trójkę (jeszcze z teściem :wink: ) umacnianiem takiego rozwalającego się cypelka, który jest doskonałym miejscem na karpia (można rzucić równolegle do pasa trzcin :mrgreen: ) tak, żeby zmieściło się na nim dwóch ludzi a nie z biedą jeden. Robota jeszcze nie jest skończona, ale miejsce będzie super :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość VooDoo

No wiatr wieje niesamowicie , na jeziorze jak mówił tomek1 fala jak na morzu.Mam nadzieje , że w niedziele będzie spokojnie , bo chce sprawdzić czy sumy karłowate już żerują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy rzut, naciągam porwaną przez wiatr żyłkę i zaczep zakończony rwaniem Tak mnie to zesłabiło w połączeniu z tą wichurą, że dałem sobie siana z łowieniem

Coś o tym wiem. Wczorajszy dzień to nie był mój dzień. Mieliście kiedyś taką sytuację, że po powrocie z ryb stwierdzaliście, że trzeba było jednak zostać w domu i nigdzie nie jechać ?? Ja miałem tak wczoraj na pstrągowej wyprawie. Wszystko było przciwko mnie :evil: Począwszy od ryb, które miały mnie w d.... i za cholerę nie chciały współpracować, aż do najmniejszych gałązek, które czepiały się bez przerwy mojej żyłki. Zaczęło się od drogowców przez których na rybki dotarłem o pół godziny później, zerwałem wszystkie pstrągowe woblerki jakie ze sobą wziąłem (ok 10 - stówa w plecy jak nic :evil:) + jedna obrotówka. Woda zmącona (kawa bez mleka :???: ) wysoka jak cholera nic nie było widać a ryb zero - rzeka zmarła :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu molo w Fenit. Tym razem piękna pogoda. Słoneczko – mało chmurek a potem wręcz błękit nieba. Atlantyk dzisiaj spokojny jak jezioro. Wędkowałem przy odpływie i godzinę po rozpoczęciu przypływu. Pora może jeszcze nie ta – miejscowi tydzień temu mówili – poczekaj jeszcze 3 – 4 tygodnie. Ale przecież nie da się skoro pięknie za oknem a Atlantyk o jedyne, marne 16 km od chaty. Więc jak co sobotę na rower i ciuu (jak ja nie lubię tego pordzewiałego grata – ale wozi mnie dzielnie a ja dojeżdżam tam coraz szybciej – dzisiaj nawet wyprzedziłem Audi A8 silnik 4.2 turbo :lol: ).

Efekt dość mizerny – dwie flądry. Stornia chyba po polsku to się nazywa. Jedna większa miała lekko powyżej 30 cm druga mała 20 cm.

0d6844f1e8d35ec0m.jpg

Brania mało widoczne – po prostu drżenie mojej mocarnej szczytówki. Sądzę, że wiele ryb przegapiłem, bo delikatniusich drgań nie zacinałem nawet myśląc, że to kraby. A potem przynęta obgryziona – więc sądzę że gdyby nie brak praktyki to może i ze cztery te flądry bym dzisiaj złowił.

Mówiąc o krabach – jednego malucha też złowiłem

e16df8b6f2f3a18dm.jpg

20a863923c21198em.jpg

898a0dc0f1e1e882m.jpg

Na kolejnych zdjęciach nawet widać jak „ciacha” szczypcami :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że wiele ryb przegapiłem, bo delikatniusich drgań nie zacinałem nawet myśląc, że to kraby. A potem przynęta obgryzione, – więc sądzę że gdyby nie brak praktyki to może i ze cztery te flądry bym dzisiaj złowił.

Nie sądzę :wink: Flądra jak bierze to raczej się nie pieści z żarciem :wink::lol: Może te kraby cię tak robiły w bambuko :mrgreen:

A ryba piękna :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę Flądra jak bierze to raczej się nie pieści z żarciem Może te kraby cię tak robiły w bambuko
Nie chcę nawet sprawiać wrażenie że jakoś już obcykałem tutajsze ryby. Nawet myślałem że właśnie coś mi podpowiedz o flądrach - no i się nie pomyliłem. Tej pierwszej, większej, odciąłem hak z przyponem bo zażarła naprawdę głęboko, druga była zapięta jak się należy za wargę. Ale te ich brania wcale nie są zdecydowane - to już ten mały czarniaczek w zeszłym tygodniu bardziej zasygnalizował branie na szczytówce. No nic, pozostaje obserwować, uczyć się i zbierać doświadczenia.
Twardy zawodnik z ciebie

Wiesz - właśnie tak się zastanawiałem na jednym z pierwszych wypadów - nie miałem wtedy jeszcze podpórki (a może już miałem tylko nie dało się jej wbić w skałę ;)) i stałem w tym wietrze i na dodatek w ulewnym deszczu trzymając wędkę w ręku i się zastanawiałem "czy ja taki twardy jestem czy taki głupi" :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje relacje są takie: kich a kicha to wiatr :sad:

nastawiałem się na nockę , na łowisku byłem o 8,30 i co :?:

do 14 w samochodzie spędziłem szukając miejsca gdzie by tak wiatr nie dokuczał :sad:

w końcu zakotwiczyłem 1,5 godziny nęcenia rakietą i czas na rozkładanie klamotów,

w końcu zestawy w wodzie, ale fala trzepie żyłką jak chahor c..ą :wink:

mija parę minut a mój pod z 3 kijami ląduje na ściętym pniaku :evil: efekt skrzywiony buzzbar :evil: ale nic Polak mądry po szkodzie, więc postanowiłem go zakotwiczyć :idea:

wreszcie mucha nie siada ani drgnie :grin:

co z tego jak wiatr się wzmaga, sąsiadowi kije z podpórek prawie co pół minuty spadają,

zresztą zrobiło mi się go troszkę szkoda :sad: no ale ja twardo siedzę swingery na maxa, ale podskakuja jakby kazaczoka tańczyli :mrgreen:

w końcu nie wytrzymałem z nerwów walę do samochodu łapię za telefon i dzwonię do lubej :mrgreen: z tekstem że wracam, a ona mi na to: a co cich godałach w doma zawsze najlepi :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej pierwszej, większej, odciąłem hak z przyponem bo zażarła naprawdę głęboko, druga była zapięta jak się należy za wargę.

Nie wiem jak na wyspie, ale w Polsce takich zażartych jest 99%. Wiem, że raczej wypuszczasz ryby, więc może to się okazać kłopotem dla ciebie :roll: No chyba, że weźmiesz parę fląderek na patelnie (bo warto :wink:). A taka flądra z hakiem w bebechach i po holu raczej wielkich szans na normalne życie nie ma :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemano na rybkach cienjutko wypadlo ale juz niedlugo wraz z dobra pogoda szykuje sie kupa :lol: wolnego :mrgreen: no i rybki pewno dopisza wiec kazda wolna chwile spedze nad woda. Ruszam ostro juz za tydzien :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nadeptałem sie dzisiaj ze .....!

Od 7.00 do 15.30 spining pracował pełną parą, szukalismy pstrągów az miło, pogoda swietna.

Wyniki srednie a nawet słabe. Na 6 chlopa padło 6 pstrągów i 1 klen.

Ale w tak piekny dzien warto było sie dotlenic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie godzinki łowienia i żadnego brania. Wiatr bardzo silny, woda wysoka (San), brudna. Winę zwalam na przynętę: kukurydza i pęczak oraz na pogodę (wkońcu na coś muszę zwalić:)) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le jeden z tych chłopów złowił 6 pstrągów, drugi klenia a pozostałych czterech pusto?
:lol::lol::lol::lol: Jak bys był z nami.

Jeden gosc złowił 5 pstrągów

Drubi gosc złowił 1 pstrąga

a trzeci 1 klenia /klen mój :oops: /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to oceniasz - ten kolega który miał dzisiaj efekt był poprostu lepszy czy miał takie cholerne szczęście?
Kolega jest mistrzem pstrągowym, dzielą nas lata swietlne jezeli chodzi o połow pstrąga.

Nasz dzisiejszy limit pstrągowy wynosił 35cm a klenia 40cm. Załapał się tylko pstrąg kolegi co złowił 1szt miał 42cm. Moj klen-ik byl za krótki.

Wszystkie 5 pstrągów kolegi miały przedział 31-34cm :cool: fajne, wymiarowe ale nie "punktowane" w naszym gronie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ponad 3,5 godziny łowiłem z kumplem na spławiczek, pogoda bardzo przyjemna, choc troche przeszkadzał wiatr, efekt ponad 30 okoni (16 wymiarowych), 3 ładne płotki i krąpik :mrgreen: . Jednym słowem całkiem udany wypadzik :cool: Nad wodą było dośc dużo ludzi ale wyniki mieli bardzo mizerne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dziś było na rybach:

d2ce38d5905365f5.jpg

Haczyk: leszczowa dziesiątka. Przypon: plecionka 00.4 Kamatsu Techron. Przynęta: kanapka z dendrobeny i białego robaka. Ucieszyłem się, że holuję przyzwoitego karpia, a tu... Coś mnie lubią te drapieżniki - czują bratnią duszę, czy jak? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje

Witaj Dudi. Nie nabijaj się z cudzego nieszczęścia :wink: . Wiesz, jak jest: jak człek się wybiera na suma i łowi suma, to czuje się fachowcem. A tak, to równie dobrze mógł wziąć mojej Pani :grin: Ale dziękuję. Pozdrawiam

PS

Na szczęście z takimi paznokciami nie da się być wędkarzem, bo jeszcze rzeczywiście złowiłaby coś większego niż ja, i ode mnie, i narobiła mi wstydu :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.