stu6-60 Napisano 3 Sierpnia 2008 Napisano 3 Sierpnia 2008 Ale może w Irlandii mniej biorą Taki przykladzik: znajoma jezdzi Almera-98r. Auto ubezpieczone jest na kwote 2000E. Miala stluczke z "irysem", gostek sie zagapil i wjechal jej w kufer.Efekt- znieksztalcony tylny pas i pokrywa bagaznika. Nie stluczona zadna lampa a autem szlo od biedy jezdzic jedynie trzeba bylo mocniej "walic" pokrywa aby zamknac bagaznik. Jednakze znajoma zglosila uszkodzenie do firmy ubezpieczeniowej. Efekt-firma zdecydowala o nienaprawianiu auta poniewaz koszt naprawy( wyklepanie pasa,klapy oraz pomalowanie w/w elementow oceniono na 2300E. To tyle co do kosztow w IRE . Pozdro-Radek. P.S. Jak ktos ma zdolnosci blacharskie to w IRE moze naprawde niezle zarobic .
trini Napisano 3 Sierpnia 2008 Napisano 3 Sierpnia 2008 Jesuuuu...dobra nie mam pytań... Ale ceny No to cóż... Podziękuję w takim razie Radku, i autko dalej pod blokiem będzie sobie stało...
sinus Napisano 3 Sierpnia 2008 Napisano 3 Sierpnia 2008 Dobrze, że chociaż są osoby które mnie na ziemię sprowadzają zawsze do usług... A tak fura wyglądała po zabawach chłopców z Top Gear'a w końcu udało się im i hiluxa zajeździć - konkternie utopići zalaćtłoki olejem - w odcinku, w którym robili amfibie - jeremy dokonał niemożliwego i hilux nie odpalił
stu6-60 Napisano 3 Sierpnia 2008 Napisano 3 Sierpnia 2008 To tak dla porownania farmerskie autka: http://www.carzone.ie/used-cars/Nissan/Navara/LE-Prem/1102482/ http://www.carzone.ie/used-cars/Mitsubishi/L200/2.5-turbo/1024335/ http://www.carzone.ie/used-cars/Toyota/Hilux/3.0D4D-08/1102493/ http://www.carzone.ie/used-cars/Isuzu/D-Max/New-Model/1071927/ http://www.carzone.ie/used-cars/Dodge/Nitro/CRD-20/1152558/ http://www.carzone.ie/used-cars/Ssangyong/Actyon/2.0-DSL/891526/ Dwa ostatnie to takie niby Van-y niby" farmerki" . Mnie sie marzy aby na ryby pofrunac tym - http://www.carzone.ie/used-cars/Nissan/Skyline/R35-GTR/1130225/ Pozdro-Radek.
mozambikanin Napisano 4 Sierpnia 2008 Napisano 4 Sierpnia 2008 w odcinku, w którym robili amfibie - jeremy dokonał niemożliwego i hilux nie odpalił Bo Jeremy to taki "TopGear'owy" Huck Norris - zawsze wygrywa...
sinus Napisano 4 Sierpnia 2008 Napisano 4 Sierpnia 2008 Bo Jeremy to taki "TopGear'owy" Huck Norris - zawsze wygrywa... nie zawsze.... a chuk norris to on nie jest bo używa młotka nie kopnięcia z półobrotu
Gość DareczeK Napisano 4 Sierpnia 2008 Napisano 4 Sierpnia 2008 A zresztą, trzeba z głową jeździć, to gwiazdki nie potrzebne. Ale nie tylko Ty jeździsz na drodze . Gwiazdki sie przydadzą jak ktoś w Ciebie wjedzie. (oby nie)
trini Napisano 4 Sierpnia 2008 Napisano 4 Sierpnia 2008 Ale nie tylko Ty jeździsz na drodze . Gwiazdki sie przydadzą jak ktoś w Ciebie wjedzie. (oby nie) We mnie to nikt nie wjedzie... Samochód posiadam owszem, ale prawka nie
stu6-60 Napisano 5 Sierpnia 2008 Napisano 5 Sierpnia 2008 Wszelkie testy zdrzeniowe, dlugosci drogi hamowania itp. "traca" zawsze jakims chwytem marketingowym. Firmy produkuja mniej lub bardziej nieudane "bobki" i musza znalezc "cos" co przyciagnie naiwnych klientow. Pojazd paskudnie wyglada,silnik ma sprzed dziesieciu lat a do tego nie da rady obnizyc jego ceny ! Coz wiec poczac ? Ano wyszlo w symulacji ,ze wytrzyma zderzenie z taczka przy predkosci 30km/h ! Dodajmy mu jeszcze 20 poduszek powietrznych i napewno ktos sie skusi! A co do telewizyjnych magazynow motoryzacyjnych. TV to "kraina magi", nie wszystko co widzimy jest naprawde "reality" . Pozdro-Radek.
ErJot Napisano 21 Grudnia 2008 Napisano 21 Grudnia 2008 Jeżdżę na rybki czymś takim Wszystko mam gotowe do akcji przed wyjazdem z domu,zajeżdżam na łowisko i łowię. A dojadę prawie wszędzie po polnych drogach,bo mam wersję z napędem na 4 koła. Pozdrawiam.
warszawa_24 Napisano 26 Grudnia 2008 Napisano 26 Grudnia 2008 Ja proponuje minivana. Mercury Villager( 93r najlepszy) 2000-3500 Zł, jak sciągniesz kanapy to masz prawie pokój. http://www.allegro.pl/search.php?string=Mercury+Villager&category=149&description=1&buy=0&new=0&pay=0&vat_inv=0&personal_rec=0
artech Napisano 28 Grudnia 2008 Napisano 28 Grudnia 2008 camillusPL, zawsze byłem ciekawy jaki jest koszt utrzymania takiego auta. Np ile kosztuje wymiana opon w tym aucie, wymiana klocków hamulcowych lub innych zużywających się elementów ?
camillusPL Napisano 28 Grudnia 2008 Napisano 28 Grudnia 2008 posiadam to auto 2 lata i wymieniałem opony pomieważ kupiłem go na terenowych a one zabardzo nienadają sie do jazdy po asfalcie ponieważ bardzo chałasują i wymieniałem koszt ok.1500 zł opony wzmacniane XL klocki przód to ok160 zł a tył 140 i nieopłaca się kupować zamienników ponieważ ceny które podałem to Mopar czyli takie jak kładzie fabryka i przez te 2 lata to jeszcze wymieniałem bezpiecznik ok 1 zł i wyminy płynów ustrojowych np. olej w skrzyni i mostach co 60 tys km a pozatym to lać i jeżdzić a z jazdy frajda niesamowita
artech Napisano 28 Grudnia 2008 Napisano 28 Grudnia 2008 camillusPL, dzięki. Wydawało mi się że opony do takich aut są trochę droższe
camillusPL Napisano 28 Grudnia 2008 Napisano 28 Grudnia 2008 pewnie że są ale bardziej te terenowe porządne opony terenowe to można zapłacić i 1000 za sztukę ale sens jest jeśli naprawdę bawisz się w jazdę terenową na moje potrzeby wystarczają szosowe stały napęd 4X4 w warunkach jakich jeżdzę spokojnie dają radę najbardziej sprawdziłem to we włoszech tam nad rzekami jeziorami niema problemu jeśli jedziesz na ryby i dasz radę możesz dojeżdźać do samej wody (a tym autkiem dajesz radę ) tam nikt się nie czepia a nawet paru makaronów wywlekałem z błota jak mieli bardziej plaskate auta
stu6-60 Napisano 28 Grudnia 2008 Napisano 28 Grudnia 2008 camillusPL ,rozumiem ze pod maska 4.0 lub 4.7 petrol a nie powolny "ropol" Pozdro-Radek.
stu6-60 Napisano 29 Grudnia 2008 Napisano 29 Grudnia 2008 5.2 V8 motorek cacunia No ,to rozumiem . To znaczy ,ze aucisko jest z serii 92-99 bo potem juz nie wkladali wiekszych silnikow jak 4.7. A moze sie myle A jak tam 'most' bo to slaba strona tych pojazdow, lubi 'pogwizdac" co 50k Pozdro-Radek.
camillusPL Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 co do silników to cały czas wkładali silniki hemi a co do mostów ja nie mam problemów jak się dba tak się ma wymiany oleju + specjalny dodatek a o tym wielu nie wie jeśli kogoś interesuje na temat jeepa http://jeep.org.pl/forum/
stu6-60 Napisano 1 Stycznia 2009 Napisano 1 Stycznia 2009 Gdzies sie natknalem na info, ze po 1999 zrezygnowali z najwiekszej benzyny i pozostal 4.7l. A co do dbania to jesli autko ma ponad "dyche" i milaz rowny "rownikowi", to wiesz gdzie jego miejsce . Stare to dobre...wino jest . Pozdro-Radek.
camillusPL Napisano 2 Stycznia 2009 Napisano 2 Stycznia 2009 ponad dychę ma ale komfort jazdy i słaba awaryjność w innych autach europejskich (nie wszystkich) nieosiągalna to ja wolę tego dziadka mojego a jeszcze dochodzi jeden wielki plus jeśli gdzieś wiadę to i wyjadę a silnik jeśli nie przegrzeję to raczej go nie zarżnę pojemność 5.2 l i lekko ponad 200 koni to raczej nie jest silnik wyżyłowany co jest modne przy produkcji silników teraz.pozdrawiam
stu6-60 Napisano 2 Stycznia 2009 Napisano 2 Stycznia 2009 słaba awaryjność Toz brachu Fordy,Jeepy i Chryslery to symbole awaryjnosci Ale skoro wozi Cie na ryby to,....niech bedzie "po Twojemu" Pozdro-Radek.
ErJot Napisano 2 Stycznia 2009 Napisano 2 Stycznia 2009 Ja swoim Chevy Express przejechałem już ponad 100K mil i nawet jeszcze klocków hamulcowych nie wymieniałem.Oryginalny set opon wymieniłem po ponad 70K. Dwa razy przepaliła mi się żarówka.Tak wygląda właśnie awaryjność produktów GM. Fordem jeżdziłem przez 6 lat,żadnych napraw.Mam jeszcze Chryslera 300M.Pięcioletniego. Żadnych napraw poza wymianą klocków i opon.Dlatego nie bardzo zgadzam się z przedmówcą.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.