Łowisko z polem namiotowym lub możliwością rozbicia namiotu

[defektor]

Witam.

Sezon w pełni, noce coraz cieplejsze, serce rwie nad wode powędkować " wśród nocnej ciszy" .

Szukam łowiska ( PZW ) z polem namiotowym bezpośrednio przy wodzie, lub mozliwością rozbicia namiotu bezpośrednio przy wodzie ( tak jak na przeczycach, rogoźniku ).

Dzięki.

[michal-prezes]

Beznadziejne pytanie

Namiot możesz wszędzie rozłożyć, chyba że znajdujesz się na terenie prywatnym, którzy to właściciele zezwolili na łowienie ( tu przykład: Rudniki)

[defektor]

drogi michale-prezesie, beznadziejny jest poziom twojej wiedzy na temat przepisów panujących na wodach pzw. W trosce o ciebie i twój portfel informuję cię o panującym na większości łowisk pzw " zakazie biwakowania ". I różnych metodach jego interpretowania. Amen.

[michal-prezes]

W regulaminie amatorskiego połowu ryb jest zapis że - wędkarz ma prawo do swobodnego dostępu do wody! Raz miałem sytuację, że rozłożyłem namiot i zostałem upomniany o złożenie go przez strażnika. Ale facet miał rację, ponieważ była to posesja prywatna, którzy to jej właściciele zezwolili na swobodny dostęp do wody. Wszędzie możesz rozłożyć namiot, wątpię że strażnik karze ci go złożyć z powrotem. Ewentualnie zostaniesz upomniany, bo nie wiedziałeś, a nie na każdym zbiorniku są tablice informacyjne. Przecież nie jesteś przestępcą tylko człowiekiem z kulturą, który przyjechał odpocząć nad wodą. Tak samo sprawa ma się z ogniskiem, generalnie nie wolno rozpalać na otwartym powietrzu. Co prawda zwykłego grilla możesz Co innego jak mówisz o biwakowaniu typu Camping. Dla mnie to trochę głupie, żeby zabierać "mieszkanie nad wodę". Wędkarstwo to przygoda czasami w ekstremalnych warunkach. Pola do campingów masz wyznaczone nad łowiskiem. Ja osobiście nie lubię jak na zwykłym zbiorniku przyjeżdżają Campingiem, to nie to.

pzdr/

[defektor]

swobodny dostęp do wody to jedno, nie wiąże się to z możliwościa rozbicia namiotu. Przeważnie woda jest pzw a teren przyległy należy do kogo innego, nadleśnictwo, miasto itp. każdy ustala swoje prawa. Jak widzisz wystarczy że pzw dogada sie z włascicielami i nie będzie sprawy, wszyscy jeszcze zarobią itp.

Nie spotkałem jeszcze wody pzw gdzie nie ma zakazu biwakowania, przez to pytam.

ps. znam przypadki że nikt nie będzie ci kazał zwijać namiotu tylko wystawi od razu mandat np. Poraj , tak zwany krótki kaszel

[michal-prezes]

O tym zakazie to chodzi o to by nie zniszczyć natury rozkładając namiot. Czyli np. trawe którą będzie pod namiotem Ale każdy uczony wie, że ona odrośnie w ciągu dnia.

Na Poraju to namiot rozkładasz w 90 % na piasko, bo tam trawy nie ma blisko brzegu.

Aha, jak ci wlepią mandat to nie przyjmuj, w sądzie napewno umożą sprawę ze względu na niską szkodliwość społeczną. Niestety żyjemy w kraju, gdzie prawo to coś innego niż prawdziwe prawo.

[defektor]

że uczony wie co szkodzi co nie, tylko pzw i właściciele wolą zasłaniać się przepisami. Jeżdze na ryby nie po to by sie szarpać z jakimś wszystkowiedzącym społeczniakiem.

Może koło ciebie jest jakaś woda z polem namiotowym przy wodzie? a te rudniki które dawałeś jako przykład, co to za woda ?

[michal-prezes]

Rudniki to jak wyjeżdzasz z Zawiercia są. Małe łowisko 60x40 m. z tym, że co rok wpuszczają karpie (300 kg), więc idzie połapać tego na spławik. Generalnie to u mnie w Łazach jest zalew, auto możesz koło wody zostawić, fajny klimat i spokój. Z tym że ryba ostatnio słabo bierze, ale to wszędzie tak jest. Dziś jade , bo się 2 dni temu coś ruszyło i idzie połapać sumiki po 25-30 cm i linki też w tych granicach. Do tego jedna wędka na proteine, 2 lata temu szły na kulki karpie po 5 kg.