Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach 2020 - styczeń


RSM

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
Godzinę temu, Darek 1 napisał:

Dawid brawo!!!!!!

ale klamot, pewnie ponad 50?

Super ta "Twoja " rzeczka

Niecałe 50. U nas ryby są bardzo grube nawet zimą (wtedy nawet bywa że są grubsze niż latem). Sprawiają wrażenie ogromnych. I taką też ogromną moc pokazują w trakcie holu niezależnie od pory roku 🙂

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to ja. Ale słabiutko. Gruby krąp 41cm tylko się zameldował (w sumie pb :) ) Dzisiaj w deszczu powtórka. Nie spodziewałem się w tym miejscu, ale trfił się pierwszy w sezonie kleń. Później jeszcze 2 leszcze po 40cm i dalej już się poddałem. 

2127458221_IMG_20200104_1423132.thumb.jpg.1796382676135e8cfc4b361a6532dd0c.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie początek sezonu całkiem udany. 02.01 melduję się na dużej, "domowej" wodzie. Po niemrawym początku i paru zerwanych przynętach przeszedłem na gumisiową dłubankę, która już przynosiła ryby... Przyniosła i tym razem. 😉 Bardzo delikatne brania, w zasadzie dopiero przy kolejnym podciągnięciu przynęty zaczynało coś bujać kijem.

large.pstrag40.jpg.71cfb1a395ae871d8ccb3

large.pstrag37.jpg.efd80b58743a9347e344f

Kolejny dzień mniejsza i martwa woda, tylko dwa krótkie szczupaczki na chwilę podnosiły ciśnienie. Trzech Króli i dylemat, którą wodą wybrać. Pada na rewanż na tej drugiej i jest to trafiony wybór. W końcu dobieram woblera, który je prowokuje i udaje się złowić kolejne kropkowane cwaniaki. Zwłaszcza mniejszy daje sporo wrażeń ciumkając przynętę przez 10m i ostatecznie wpinając się pod samymi nogami.  No i było śnieżnie! ❄️

large.pstrag33.jpg.4d62a2e397d2e03fe30f8

large.pstrag41.jpg.fee32b81d48fd1b7ccb94

  • Super 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworzyłem wreszcie Sezon 2020 :) 

Od 11 do 14 z lekkim castem na drop shota wybrałem się na miejski odcinek Wisłoka. Jedna miejscówka tylko, nie przesuwałem się bardziej niż na odcinku 10 metrów na brzegu. Celem był głównie okoń ale myślałem też o białej rybie. Przynęta to czerwoniutka 4 cm imitacja dendrobeny, ciężarek 5 gramowy. Słonecznie i w miarę ciepło ale dosyć męczący wiatr. Zestaw delikatny i przeszkadzający wiatr więc nie łowiło się komfortowo. Bardziej skupiałem się na rzucaniu castem bo to dopiero 2 raz w praktyce,  niż na obserwacji ściąganego zestawu.  Miałem 3 brania , 3 zacięte i 3 z rybą na kiju...........i wszystko "zębate" :) 

Pierwszą rybą roku 2020 okazał się szczupak na 59 cm , ładny grubas który przetestował fajnie kijek 0.5-5 g i był też pierwszą rybą na tej wędce i pierwszą w metodzie castingowej. 

Po kilkunastu minutach prawie w tym samym miejscu siadł drugi około 50 cm , zaplątał się w stare trzciny przy brzegu i przy próbie wyplątania wyhaczył się sam. 

Na koniec był najmniejszy taki ze 30 cm , podnoszony na plecionce do góry fiknął salto i też się sam wyhaczył :) 

Wszystkie 3 ryby wzięły bardzo delikatnie, zapięte na haku za sam koniec pyska. Nie było typowego uderzenia szczupakowego. Przy tym największym nawet nie wyczułem momentu brania , to że jest ryba na kiju poznałem po tym że jechał już pod prąd . 

Jeszcze jednym sukcesem jest to że nie straciłem przy tym wietrze nawet metra plecionki :) trafiały się oczywiście brody na multiku ale delikatne i dające się rozplątać. 

Fotek ryb nie ma z wiadomych względów ;) 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem od małżonki w prezencie nową wędkę. Kij brzanowy Korum 13ft 2,5lb. Feeder typu avon. To już wędka o mocy przypominającej karpiówki ale jednak pozwalająca obserwować drgającą szczytówkę. Planuję w tym sezonie powalczyć z brzanami i kij jest idealny na upatrzone już miejscówki. Wspomoże mnie też przy ciężkiej metodzie za karpiem i amurem. Ale to wszystko daleko przede mną. Na czym stestować coś takiego w styczniu? 

Oczywiście na kleniach. Wczoraj w nocy Odra w centrum miasta. Fragment wody z większym uciągiem. Świetny klimat miejscówki, 4 mocne brania, 2 hole, 0 ryb. Coś nie tak z wędką/zestawem. Za sztywno. 

IMG_20200113_232329.thumb.jpg.481707463dee7de5717a85412e9e401f.jpg

W pracy nie dawało mi to spokoju i zaraz po pojawiłem się ponownie nad Odrą ze zmodyfikowanym zestawem. Inne miejsce ale woda ciągnie nawet mocniej niż w powyższym. Najlepsze miejsce jest w pobliżu przeszkody rozcinającej mocny nurt i w tym wypadku był to środkowy filar mostu. Żeby położyć tam zestaw trzeba użyć dużego obciążenia (czego klenie nie lubią) lub znacząco wyostrzyć kąt, co oznacza daleki rzut. Nowy kij pozwalał na drugą opcję i już przy 40g zestaw stał dobrze. Rzucałem z około 70m. Szybko nastąpiły skubnięcia potwierdzające aktywność kleni. Mocniejsze dogięcie szczytówki natychmiast zaciąłem. Test udany, pierwsza ryba na nowej wędce zameldowała się. Kij przeszedł w parabolę, co mnie zaskoczyło. Myślałem, że przy takiej mocy klenika ledwie będę czuł. Okazało się jednak, że klenik był całkiem spory. Nowe PB, 53cm:

1605106250_IMG_20200114_1541582.thumb.jpg.b91fa69c8bfb1921a38bebca4c041ad4.jpg

  • Dzięki! 1
  • Super 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj od 11-16 łaziłem ze spinem. Zupełnie bezwietrznie, słońce trochę się przebijało zza chmur, około 5-6 stopni.  Najpierw szybsze odcinki rzeki za kleniem z woblerkami, bez kontaktu z rybą. 

Zmiana miejscówki , na spokojnej głębszej wodzie szukanie okoni na gumki. Wędkarzy na tym odcinku więcej niż w lecie głównie spiningiści dłubiący na lekko i ze 4 gruntowo spławikowców.Coś tak od czasu do czasu z wody wychodzi. Ja mam 3 brania, kleń 36 cm , drugi mniejszy nawet nie mierzony bo poniżej 30 cm i jeden okoń taki pod 20 cm. Wszystkie ryby na piegowaty biały a'la keitech z alliexpresu na 2 gramowej czeburaszce. 

IMG_20200118_151739.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu chodził za mną spławik i łowienie  na odległościówkę. Chciałem jej spróbować w styczniu skoro nie ma lodu i jest możliwość zabawy i poszukania płoteczek. Byliśmy tam (ja i Marienty) w sobotę i były rybki, ale nie było w tym miejscu " mamusiek ". Postanowiliśmy coś zmienić w zanęcie i  pojechać w to samo miejsce raz jeszcze. Tak więc wczoraj wybrałem się z kolegą Marienty na poszukiwanie płoteczek na odnodze Odry. Chcieliśmy się " dobrać " do tych 30tek.. i to był strzał w dziesiątkę.

Początek nie sugerował, że wnęca się nam tak piękne płocie. Pojawiły się pierw krasnopiórki i leszczyki. Po godzinie wędkowania weszły nam w zanętę płocie. Płotek było sporo, a takich fajnych mamusiek było około 6 - 7 sztuk. Największa płoć miała 35 cm.  Łowiliśmy na różnych dystansach, kolega Marienty łowił na około 10 m, ja łowiłem na około 15 m. Brania właściwie tylko na pinkę z ochotką. Wędkowaliśmy przez 4h.  Niektóre ryby udało się uwiecznić i bezpiecznie wypuścić.

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

  • Lubię to 2
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też macie czasem wrażenie, że gdy bierzecie na ryby cięższy sprzęt, to siadają jakby większe sztuki? Chodzę na klenie z gruntu z tym nowym kijem 2,5lb. Jego użyteczność wzrośnie dopiero na wiosnę przy pierwszych podchodach za karpiem, a apogeum osiągnie w drugiej części roku na zasiadkach brzanowych. Ale klenie też łowi się przyjemnie a rozmiary w tym roku rozbudzają nadzieję na super sezon. Jest styczeń a tu druga ryba 50+. Poranne łowienie przed pracą, między 5:30 a 7:00 i na serek skusił się klusek 55cm, pozwalając mi ponownie zanotować nowe PB. Było jeszcze kilka brań, szarpnięcia mniejszych kleni, które prawdopodobnie nie dorosły do rozmiarów mojej przynęty :)

IMG_20200123_061246.thumb.jpg.2a63dd62c5ae3364ab8fff0438dc021a.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Goliat napisał:

Wręcz odwrotnie :) jak idę na lekko zawsze siadają największe ryby. 

Ja mam tak samo :) 

Lubię łowić na lekko - jak mi się trafiają fajne ryby i wybiorę się mocniej uzbrojony to... efekty mam zdecydowanie gorsze 😕

@RSM - ja nawet sezonu nie otworzyłem a Ty już takie kluchy ciągasz :o Graty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dworze było w niedzielę -4 z rana, odczuwana koło - 9, a nas z Marientym pognało na zimowe rybki.

Niestety wszystko praktycznie było zamarznięte, mieliśmy 5x5m2 wody nie skutej lodem i padła szybka decyzja, że próbujemy.

Warunki pod odległościówkę w sumie tragiczne. Co rzut wszystko łącznie z blankiem było zamarznięte, bałem się o wędkę, że złamie się jak patyk, ale odziwo udało się ... i  nawet uwieczniłem trochę tych fajniejszych rybek.  Brania na pinkę, bądź pinkę z ochotką. 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.